Skocz do zawartości

JaskinieTerrigenoweMarvela

Użytkownicy
  • Postów

    655
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez JaskinieTerrigenoweMarvela

  1. ,,Grubiutko"! Przyszły albo 2025 rok, jeśli wszystko poukłada się w związku z moją przeprowadzką w inne miejsce, to prawdopodobnie zakupię sobie podobny graficznie, wraz z detalami i takim a nie innymi ułożeniem ,,skórki", pad do Ps5, jaki prezentujesz. Najlepiej było by, aby w ogóle wyszła wtedy gra poświęcona Wolverinowi, również od Insomniac Games - zapewne Ps5 (podejrzewam, że Sony wpadnie na taki pomysł i zaryzykuje z jego realizacją) pojawi się w wersji specjalnej, w ograniczonej ilości, w tak zwanym ,,wolverinowym malowaniu"; pad bym kupił, ale konsolki w takiej modyfikacji nie, chyba że jak niosą wieści szeroko... na rynek zostanie wypuszczona jakaś wersja Ps5 Pro/Ps5 Plus, a wtedy ze ,,skórką" Wolviego nowa konsola była by idealna. Kilka miechów do premiery "Marvel's Spider-Man 2" pozostało, dlatego jedynie, co można robić to... czekać i zacierać rączki z myślą o tym, że ,,taki tam sobie" Wolverine pojawi się w scenie w napisach końcowych, kończących główną fabułę gry, a jakby był na moment grywalny, to był sztosik!
  2. "Zmutowany Chaos" - po wsze czasy będę bronił tej animacji, bo: primo - niebywale dobra, świetnie skrojona pod kreacje bohaterów i rodzaj fabuły stylistycznie animacja; secondo - humor, nowe, świeższe podejście, odrębne od klasyki, czy nawet tych młodszych produkcji tworzących świat TMNT. Ten film znalazł spore miejsce w moim serduchu fana; wszedł mi na gust niemiłosiernie; teraz to tylko obejrzeć "Zmutowany Chaos" w wersji anglojęzycznej z napisami, nawet byłbym skłonny ten film wypożyczyć z jakiegoś VOD za te 15-20zł jeśli przy tej produkcji byłaby jakość UHD obrazu i coś z systemów Dolby. Klasyczne filmowe TMNT, te z cudownych lat 90-tych, to prawdopodobnie jedne z najlepszych rzeczy jakie spotkały to Uniwersum, nie licząc klasycznych ,,żółwiowych" animacji z lat 80-tych, późniejszych filmów animowanych, np. ten gdy dochodzi do zaburzeń w Uniwersum i różne wersje żółwi spotykają się ze sobą, czy ten gdzie nasi bohaterowie spotykają Batmana, a także serialu z lat 2003-10. Cowabunga!!
  3. Tak, Jason Sudeikis w roli ważnej postaci pierwszoplanowej i Fred Tatasciore podkładający bardziej powiedziałbym hulkowate odgłosy i dźwięki pod postać Hit-Monkeya - samo to daje 10000000 punktów do many zajebiaszczości dla tej animacji. Jedna z najlepszych produkcji animowanych, w gatunku ,,dla dorosłych", stworzonych w ciągu ostatnich 5 lat. Masakrycznie dobra rzecz; serial, który o ile dobrze pamiętam zakończył się cliffhangerem, także oczekiwania na sezon 2 są spore. Ale... jak widać po wrzuconej niżej grafice, wesoło wśród marvelowskich adaptacji tworzonych z myślą o gałęzi streamingowej Disneya, wesoło nie będzie. Strajki aktorów i scenarzystów wciąż w USA trwają; z czasem to wchłonie kinematografię i serial na całym świecie. Jest lepiej niż było, ale porozumienia konkretnego na razie w Hollywood w tej sprawie nie ma.
  4. Łej, kerła. xD Ultra-klasyk od Hanna-Barbera. Turbo infantylne, z perspektywy czasu ze średnio starzejącą się dziwnie technicznie rysowaną animacją, widowisko. Ale... Łej, jak się to ogląda pierwszy raz od x lat, to nostalgia poszła na serducho. Taka solidna 6/10 dla tego filmu - ocena z mojej strony. "Jetsonowie spotykają Flinstonów" z 1987 roku mają w sobie coś z futuryzmu - w tym sensie, że rzeczywistość Jetsonów tak wykreowana dziesiątki lat temu w animacji wiele rzeczy i zjawisk w dzisiejszych czasach przewidziała. Całych Jetsonów (chodzi o kreskówkę) można obejrzeć raczej jako ciekawostkę. XD https://www.filmweb.pl/film/Jetsonowie+spotykają+Flintstonów-1987-113411
  5. @Welna, w kwestii aut, które ujrzałeś i sfotografowałeś, a którymi poruszali się Sainz Jr. i Leclerc (nie mam pojęcia czym jeżdżą ci kierowcy Ferrari w F1, więc muszę ci wierzyć na słowo), wydaje mi się, że w obu przypadkach są to egzemplarze Ferrari FXX-K Evo, albo coś podobnego; może samo FXX. To tylko moje przypuszczenie, ale jeśli to faktycznie w tych autach byli Leclerc i Sainz Jr., to delikatne zazdro, że tak to ujmę, że udało ci się ująć topowych kierowców F1, i to w takim miejscu. Podejrzewam, że Helmutowi Marko, a tym bardziej Hornerowi wszystko jedno, kto będzie ,,autem zastępczym" dla Verstappena na najbliższe lata. To może być nawet Tsunoda, Ricciardo, Russell, Hulkenberg etc. - umiejętności i wyczucie kierowcy muszą być w miarę ok, bo w przypadku RB-19 i dalszych, dalszych modeli bolidu Redsów z serii RB, cóż, to jest najlepszy pojazd F1 w historii, który jeździ praktycznie sam (bo to jest tak genialny konstrukt! ), tym bardziej, że w przypadku pozycji Max w zespole, drugi bolid to i tak musi być to cholerne auto zastępcze, który musi być back-upem dla lidera. A Perez, zaczyna się wyrywać, chce iść w ślady Rosberga z 2016 roku; chciałby zdobyć mistrzostwo, dlatego ciekawią mnie te zakulisowe sprawy w światku F1 - co tam takiego np. odczuwa Checo w związku z taką dominacją Holendra. Skoro dochodzi do karygodnych sytuacji z propsowaniem Maxa, to kto wie, czy Perezowi nie powiedziano, że liczy się tylko Verstappen, i że musi się on z tym pogodzić.
  6. "Equalizer 3" - ciekawe jest to, jak ten film zaprezentuje się w formacie kinowym IMAX; z tego co wiem w tej technologii (zapewne jest to ,,transformacja" większości taśmy do rozmiaru IMAX poprzez DMR) ten film wyświetla się w IMAXach Cinema City w Polsce. Wizualnie tytuł w takich proporcjach obrazu (taśmy), z tak programowanym dźwiękiem zapewne ogląda się dużo powyżej przeciętnej, zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z dynamicznymi sekwencjami, gdzie sporo wybuchów, odgłosów strzelaniny, jakiejś akcyjniakowej efektownej potyczki. Zresztą, jeśli chodzi o najbliższe filmy emitowane w polskich IMAXach CC, to z tego co gdzieś tam mi ,,siadło na uszy" "Zakonnica 2" ma pójść w tym formacie. "The Nun 2" w IMAX? Na pewno było by to niecodzienne doznanie - Zło w większym rozmiarze i lepszym doznaniu dźwiękowym: deal with it! "How it Ends (2018)", Netflix - nie taki zły film jakim go malują; surowe wkraczająco w erę post-apo (to nie jest jeszcze post-apo) w kwestii gatunku i fabuły, widowisko. Potencjał na sequel, albo zamiast tego, że był to po prostu film można było zrobić długi miniserial. Nie do końca dopracowany film, jakby twórcy sami nie wiedzieli, którą drogą ma on iść. Zaskoczenie, dlatego daję temu filmowi: 8/10.
  7. Rzekomo miałem nic nie pisać w tym wątku... No ale, skoro rozmowy się toczą, skoro ta wymiana zdań trwa, no to mimo wszystko postaram się w miarę kulturalnie, co nieco napisać o moim ,,kontakcie" z Uniwersum DB. I tak, na ten moment trzymam się odcinków "Dragon Ball Super", gdzie zostało mi około 27 epizodów do końca, ale mam już kilka filmów z ,,Zetki" na swoim koncie fana DB zaliczonych. Ostatnio obejrzałem właśnie (wiem, nie oglądam tytułów zgodnie z chronologią i ogólnym porządkiem Osi Czasu całego Dragon Ball, ale staram się na bieżąco dowiadywać tych rzeczy, tych nowości, które uzupełnią mi braki wiedzy dotyczącej światów Dragon Balla) 3 tytuły: Dragon Ball Z: Zemsta Coolera (1991) Dragon Ball Z: Super Android 13 (1992) Drago Ball Z: Powrót Coolera (1992) Te filmy oceniłem wysoko: 9/10, pierwsze 2 wymienione, trzeci z wym.: 8/10. Wyróżnia je bardzo wiele pozytywnych cech; te 3 filmy to wypisz wymaluj: nostalgiczna, jakby niedopracowana, ,,kredowa" animacja z ostrym konturem i detalem erupcji form mocy oraz podczas walki postaci - i to jest obecne! Humor mieszany z powagą - również obecne! Absurdalny poziom mocy czy to protagonistów lub antagonistów - obecny! Bueno! Jedynie ichniejszy Cooler w wersji... cyberbiotycznej (?), który powrócił, aby mścić się na Goku i spółce - nie za bardzo zrozumiałem cel takowej zemsty Coolera, w ogóle tę postać. Charakterologicznie - ciekawie scenarzyści napisali w tych dwóch filmach postać Coolera. Familia Freezy, no nie powiem, potężna w skali Wszechświatów. A istnieje może jakiś polski albo angielski przewodnik na zasadzie ,,Słownika/Encyklopedii Ilustrowanej/ego", po Uniwersum Dragon Ball, serii ,,Z", serii ,,Super" i całej reszty? Gdzie w tym przewodniku dostalibyśmy kompendium po postaciach, światach, rasach postaci, planetach, poziomach mocy, transformacjach etc. Da się coś takiego gdzieś dostać?
  8. Hamilton w Srebrnych Strzałach... do 2025 roku? Co najmniej lekki szok, jeśli chodzi o długość w latach takowego ,,przedłużenia" kontraktu, które Lewis zapowiadał od początku sezonu 2023 (albo i przejście do innego teamu, co było skrajną ewentualnością), i... w końcu dotrzymał słowa i tego dokonał. Niedowierzanie, bo było by w porządku, gdyby taki kontrakt był podpisany na jeden sezon: jakby nie pykło z projektem bolidu na rok 2024, Lewis otwiera sobie furtkę do Ferrari albo McLarena obok Lando Norrisa, albo i do Aston Martin. Zapewne w tym podpisanym na następne 2 lata kariery w F1 Lewisa kontrakcie, jest jakaś klauzula - podobno Hamilton ma mieć zagwarantowaną ,,stabilną przyszłość finansową", czyli CEO teamu ma mu zapewnić ciągłą współpracę z Mercedesem AMG Petronas F1, jako jakiś ambasador, doradca, zastępca Toto albo i przyszły jego następca, gdy Lewis przejdzie na sportową emerytyrę. Po prostu on dalej chce to robić, ale nie za kółkiem bolidu F1. Alex Palou rzekomo ma być przymierzany (w co raczej nie wierzę; to się nie uda) do fotela kierowcy Alpha Tauri zamiast Australijczyka, jeśli mu się do końca sezonu nie powiedzie. Przynajmniej rzeczy zakulisowe są w F1 lekarstwem na zamuł w ,,kwali" i w samych wyścigach.
  9. "Vox Machina" - naciągane 7/10; obejrzane całe dwa sezony. Projekty postaci "6 Underground" od Michaela Bay - typowy, aż za bardzo typowy film akcji Baya! Dużo, szybko, szaleńczo w montażu, po prostu turbo dynamicznie! Kino akcji i sensacji aż przesycone modelem bayowskości! Ale wiecie co, dałem mu wysoką ocenę: 8/10, bo to zresztą pan Bay, który niczym się nie przejmuje, robi swoje, a w tym obrazie dał nam niemożliwą wręcz do ogarnięcia skalę ,,big and fast" wszystkiego!
  10. "Psycho-Pass 3" (8/10) - około 10 dni temu skończyłem oglądać krótki, 8x45 minut sezon tak zasłużonego dla kultury sci-fi w anime tytułu. Nie do końca zrozumiana intryga została uratowana przez charakter postaci, ich dziwną determinację, przez samo to, iż nie było wiadomo, która z postaci Biura i protagonistów w ogóle jest najważniejsza dla fabuły serii - takie odniosłem wrażenie. Animacja pod względem technicznym wpadła mi w gust: bardzo dokładne tła, dostateczna ostrość nie gryząca się z tłami, nie rozmazująca się podczas dynamicznych scen. Odniosłem wrażenie, że problem przedstawiony w trzecim sezonie Uniwersum Psycho-Pass wychodzi daleko poza Sybil i Współczynnik Zbrodni. W końcu niech C. Nolan albo zrealizuje "Psycho-Pass" albo "Akira", jako kolejne jego wielkie kinowe dzieło.
  11. RackaRacka, czyli panowie Danny Philippou, Michael Philippou, to tacy niby zwyczajni ludzie, bo wyglądający jak i działający jak tacy tam ot ,,śmieszkowi YouTuberzy", wychodzący jednak swoimi materiałami konwencją i jakością przygotowania oraz montażem daleko poza typową youtubeową przeciętność. I to oni stoją za stworzeniem "Talk to me", który jako film w GBO zarobił 11 x tyle ile kosztował. Zapowiedziana została kontynuacja. Piękna sprawa! Takich ludzi potrzebuje światowe kino! A oto coś z działalności RackaRacka na YouTube. ,,Majo chłopy jaja wielkości Mount Everestu", aby takie rzeczy z takim wykonem robić! Ha!
  12. Był kiedyś taki film, "Europe Trip" (https://www.filmweb.pl/film/EuroTrip-2004-108122) z 2004 roku - bo skoro taka dość ciekawa i zróżnicowana krajobrazowo ekspedycja (tak, patrzyłem na trasy, które wybrałeś! Bomba! No i 911 w trasie! ZAZDRO!), to jest to właśnie ta swego rodzaju ,,wieczna impreza w trasie", i to zapewne w odpowiednim towarzystwie. Sam zastanawiałem się kiedyś nad wybraniem się na targi motoryzacyjne (jedne z najlepszych i najważniejszych w branży samochodowej na świecie w ogóle, spotkań, wśród producentów współczesnych aut, zarówno hypercarów, aut użytkowych, GT etc.) w Szwajcarii, w Genewie (edycja tegoroczna już za nami... Smuteczek) i połączeniem takiego wyjazdu (logistycznie trochę ciężki plan) z wybraniem się do Muzeum Motoryzacji, Muzeum Toyoty, Toyota-Allee 2, 50858 Köln. Możesz akurat to Muzuem dodać do swojej trasy wypadowej, ale raczej nie będziesz miał to po drodze.
  13. "Star Wars: Ahsoka" - pilotowy odcinek za mną. Najpiękniejsza muzyka w świecie Gwiezdnych Wojen od lat; to, co było dotychczas w Nowym Kanonie, nawet w 3 sezonach ,,Mando", czy w produkcji o Kenobim, czy w filmach Epizodowych i Spin-Offach (oprócz Łotra i Ep. VII !), nie dorasta do pięt artystycznej delikatności i odpowiedniej emocjonalnej subtelności ścieżki dźwiękowej skomponowanej specjalnie dla tego serialu, dla tego co ma on, i kogo, pokazywać. Muzyka i jeszcze raz muzyka, wraz z post-synchronami i pozostałym dodawanym dźwiękiem - to najlepsze, co ten serial na razie ma do zaoferowania. Efekty wizualne wyglądają dużo więcej niż świetnie! Ale... momentami praca z technologią Lucasfilm Ltd. jest widoczna w postaci zbyt dużej gładkości i ostrości oraz szczegółowości przedmiotów na pierwszym i drugim planie w oddaleniu, zwłaszcza gdy oglądasz "Ahsoka" w jakości DolbyVision & Atmos - wtedy dostrzeżesz nawet paradoks doliny niesamowitości dla tego rodzaju technologii. Aktorsko fatalnie zagrały: postać Sabine, zbyt jednorodnie, powiedzmy sobie ci ,,mroczni Jedi zawieszeni w powinności Jasnej Stronie Mocy". Ahsoka to Ahsoka - Rosario Dawson jak zawsze w formie; aktorka żyje tą rolą, bawi się nią, jest to dla nie przyjemne i naturalne. Fabularnie bardzo dobrze: będzie solidne rozszerzenie Nowego Kanonu o kolejne treści. Przynajmniej Filoni buduje narracje i całą Oś Wydarzeń serialu wokół tego, co wydarzyło się w "Star Wars: Rebels", a także wokół aktualnie rozwijanych relacji i treści w Kanonie. Konsekwentność zachowana! Ogólna ocena odcinka no.1 "Ahsoka": 8/10. P.S. A kiedy rozgrywa się akcja serialu? W tej rzeczywistości Star Wars, to ok. 5 lat ABY? czy 9 ABY?
  14. Forumowicz - analizy rodem z kanału YT Echa Padoku. xD. Skromnie twierdzę, że Verstappen jest najbardziej faworyzowanym kierowcą w F1 spośród dwójki/trójki w zespole spośród wszystkich zespołów w całej historii Formuły 1, licząc wszystkie sezony od lat 50-tych. Tego się nie widzi w telewizorze czy nie przeczyta w internecie, ale Max w Red-Bull Oracle jest praktycznie Bogiem, mimo iż są ,,teoretycznie" nad nim w hierarchii teamu Marko i Horner. To jest jeszcze większa manipulacja i dominacja czołowego kierowcy zespołu w F1 niż było to w przypadku ery Hamiltona i Schumachera, czy nawet Prosta i Senny - tyran o twarzy dziecka? Może, sam nie wiem. Rzekomo, ale czy to jest prawda - kto wie?!, w Holandii ludzie na punkcie ,,Versa" oszaleli absolutnie - kult jednostki większy niż niegdyś Adam Małysz w Polsce. Według mnie Max w przyszłym sezonie nie zdobędzie tytułu mistrzowskiego. Rok 2025 lub 2026. Limity budżetowe - do kosza. Kary dla Red-Bulla... niby Byki z Austrii miały to odczuć w obecnym kalendarzu wyścigów... Ale, wiadomo, że zostało to ,,pod stołem" załatwione. Regulamin FIA wprowadzony w 2022 roku dla Formuły 1, który miał być surowy, twardy i ciężki do interpretacji, okazuje się, że został tak napisany, aby ci najlepsi mogli go łatwo obejść, albo ma tyle dziur, że załatać może go tylko nowa edycja zmian na rok 2026. Wyścigi stają się nudniejsze, począwszy od kwalifikacji.
  15. "Meg 2" to taki horror, z elementami kina akcji, powiedziałbym nawet ,,nowej przygody" i kiczowatości, czyli w tym przypadku jako zapożyczenie od serii filmowej ,,Sharknado" czy blobów filmowych takich jak ,,Pięciogłowy rekin vs...; Sześciogłowy rekin kontraatakuje (o ile taki tytuł jest, a podaję tylko przykład)" etc. etc. Mogę iść w jeszcze innym kierunku: "Meg 2" może być laurką dla wszystkich tych mniej lub bardziej poważnych obrazów z gatunku horroru, komedii, akcji z rekinami w roli głównej. Na pewno najnowszy film z J. Stathamem do czystych horrorów, thrillerów i innych podgatunków... nie należy. ,,Wpłynąć do zatoki", to on wpłynął, ale jeśli dobrze rozumuję Twoją wypowiedź, do której się odnoszę, to wpłynięcie oznacza ,,dobicie do portu" i wypełnienie konkretnego zadania jakim dla "Meg 2" był w miarę dobry rezultat w Global Box Office. Nie jest źle. xD A tu... ciekawy, bardzo dziwny horror. Polecam z napojem wyskokowym w dłoni: https://www.filmweb.pl/film/Pirania+II%3A+Latający+mordercy-1981-996
  16. Wyścig, GP Holandii 2023, przeciętny pro-pato-verstappenowski, tak sądzę. Ale mniejsza o to. Skoro o systemie DRS mowa, jednym z najlepszych rozwiązań, rzecz jasna według mnie, które miały by urozmaicić tzn. utrudnić aktualnie Red-Bullowi, a w przyszłości dwóm lub trzem kierowcom w stawce tak łatwe, coraz nudniejsze z punktu widzenia globalnego odbiorcy, wygrywanie było by: wyłączenie DRS w kwalifikacjach do każdego GP; włączenie systemu DRS w co drugim wyścigu, np. sezon 2024 a DRS aktywny jest w GP no.1, 3, 5 itd. itd. Sezon 2025 natomiast DRS aktywny jest w GP no.2, 4, 6 itd itd. Nie sądzicie że kierowcom w F1, bez względu na tor w kalendarzu, nie wyprzedza się tak łatwo jak teoretycznie miały to wymuszać zmiany regulaminowe FIA od 2022 roku?! Progres w tym względzie jest bardzo, bardzo minimalny - kontakty bolidów podczas prób bliskiego wyprzedzania nie dają aż takich uszkodzeń w okolicy przedniego skrzydła, jak to było przed wprowadzeniem nowych regulacji. A tymczasem....
  17. "Terminator: Resitance Enhanced" - Platynka w: wersja Ps5 (darmowa aktualizacja do Ps5, jeśli ma się wersję pudełkową gry na Ps4!) Ocena gry: 8,5/10 Trudność ,,platynowania": 5/10 grafika: 6/10 Fabuła: 9,5/10 - dużo dodatkowej treści do Uniwersum Terminatora - od cz. I do (według mnie) cz. IV Najtrudniejsza rzecz w Platynie: to głupie trofeum z jakimiś easter-eggami, które trzeba odnaleźć. Za c***a nie ogarnąłbym tego bez pomocy poradników z YT. Na szczęście to ,,trofka" zajęło mi jakieś 20-30 min. Najgorsza rzecz w całej grze: w ogóle wersja na Ps5 nie powinna wyjść; na konsole nowej generacji, które podpinamy do wysokiej jakości odbiorników TV z licznymi algorytmami i systemami upłynniania obrazu, grafika całościowo wygląda plastikowo, zwłaszcza twarze i mimika ludzi - jakby skóra naciągnięta ,,na chama" na sztuczną strukturę. Na szczęście obyło się bez glitchy.
  18. Ignorancja... szkoda psuć sobie nerwów w tym wątku. Widzę, że tak się tym wszyscy interesujecie, że szok. Pogadać nie można. Podjaranym być nie można. Tylko jakiś szajs.
  19. Taaa. Deal with it! "Super" to mega seria anime. Poziom mocy postaci, ich historia, nietuzinkowe relacje, ciągłość fabularna w stosunku do starszych serii DB, plus cała, cała reszta - nie da się nie mieć podjarki serią "Super"; sztosik taki, że szok. Mało tego, jedna z najbardziej oryginalnych stylistyk animowania: bardzo żywy kolor, plastyczny, dynamiczny, wyraźne kontury, a tła może i jak z kolorwanki, ale mają one swój urok! Nie ma to jak... Buu, który zasypia przed Turniejem Mocy, i to na dwa tygodnie. No to cze.... xD.
  20. Dla pięknej linii muzycznej, autorstwa Wojciecha Kilara, warto obejrzeć "Dziewiąte Wrota" (Na Netflixie w jak. HD). Jeden z najlepszych filmów w gatunku horror i thriller do oglądania jesienną lub zimową porą, gdy za oknem p***a aż miło. . Johnny Depp wchodzi aktorsko w film idealnie: scala się swoją postacią z muzyką, tempem akcji, całą tą okultystyczną tajemnicą "Dziewiątych Wrót". Jestem wybredny, uważam to za najlepszy film Romana Polańskiego!
  21. Ursula K. Le Guin, "Ziemiomorze" - tak, TO słynne "Ziemiomorze", które jest prawie że rozmiarowo i pod względem podejścia do czegoś, co nazywam ,,mitologicznego fantasty", cholerną Biblią! Ha! Wydanie zbiorcze wszystkich tomów składających się na TO "Ziemiomorze' właśnie. to około 950 stron ,,grubej" lektury, z pisaną piękną drobną czcionką treścią, ubitą w kartki praktycznie do ostatniej wolnej przestrzeni! A natłoku treści tu nie czuć; jestem na 140 stronie - lekturę czytam dość powoli wizualizując sobie wydarzenia, które mają miejsce w tej Sadze, dzięki mapce całej Krainy Ziemiomorza umieszczonej na wewnętrznej części przedniej okładki i na pierwszej kartce. Robię tak, aby lepiej przyswoić sobie świat tego fantasy, aby móc na swój sposób odczuć jego rozpiętość. A piękna to mapka, dla mniej w miarę do ogarnięcia; przy takiej geografii Ziemiomorza w ogóle się nie gubię. Polecam lekturę. To nie powieść, a epopeja!
  22. ,,NAJS!" - film, który kosztował kilka mln. dol. amer. (bo taki miał budżet) już ponoć zarobił 50 mln. dol. w Global Box Office. Mało tego, oceny - polskie noty to tylko przykład światowej oceny tego obrazu - "Mów do mnie" zaskakują! Jak na horror, który powstał w okresie 2022-23, gdzie wyemitowano w kinach najwięcej filmów z tego gatunku prawdopodobnie od lat, wartość oceny filmu o którym mowa, czyli w okolicach 7,2/10... szokuje, przyszpila do geekowskiego muru! Damn it! Zwiastun, tematyka, sposób kręcenia "Mów do mnie" bardzo do mnie przemawiają! Jak czas pozwoli, to wrzucę ten film do mojego terminarza kinowego! Koniecznie!
  23. "Dragon Ball: Super", po odcinku 86; 45 epizodów do końca mojej wędrówki z tym serialem - wędrówki poprzez moc, poprzez bardzo zawadiackich oraz namacalnych wręcz charakterem postaci, poprzez ich przygody i cały wykreowany świat. Odcinki, które dopełniają treść Uniwersum serii ,,Super" do momentu rozpoczęcia się głównego Turnieju Wszechświatów, są coraz lepsze. Ba! Tyczy się to wszystkich wypełniaczy! Wszystkich! Nawet, gdy tak się sięgnie pamięcią wstecz: pierwszych 40 odcinków. Co ciekawe, "DB: Super" to taka gra kontrastów, która po prostu funkcjonuje: z jednej strony mamy potężnego, z nutką charakteru lekkoducha Goku, przy czym na drugim biegunie jest Kurilin czy nawet Kaioshini danych Wszechświatów, którzy w przypadku Turnieju Mocy zaczynają powoli ,,spiskować" przeciwko Goku, który rzekomo swoją głupotą skazał wiele rozległych Światów na zagładę. Jakby to powiedział Son Goku: ,,aj aj aj!" xD, strasznie dużo tu bardzo dobrych, wzmagających napięcie, atmosferę, suspensik oczekiwania wątków, informacji, relacji i faktów podawanych w odcinkach serii ,,Super". Na tyle dużo, że od fanowskich uciech i rozkmin może rozboleć głowa. Bo np. jakoś nie wierzę, że
  24. Tak jak kiedyś myślałem, że "DB: Super" nie jest jakkolwiek dobrym serialem z perspektywy jego Sagi: ,,Trunks z przyszłości", tak po finiszu tego rozdziału zmieniłem zdanie. Ależ ta Saga okazała się genialna! To jest tak specyficzne Uniwersum, że w serii ,,Super" nawet wypełniacze pomiędzy dużymi Sagami/Rozdziałami mają sens: przygody Goku, jego znajomych, rodziny i wszystkich tych obecnych w tym głównym mieście/miastach rzeczywistości (kompletnie nie mam pojęcia jak nazywa się główne miasto, w którym rozgrywa się duża część akcji ,,Super") są zabawne, czasami nieprzewidywalne, dobrze - tak sądzę - poprowadzone rozpisaniem ról postaci, gdzie praktycznie każdy bohater, pierwszo czy drugoplanowy, zawsze ma ,,swoje 5 minut" na zaistnienie! Na przykład rozbrajający Mr. Satan i nie stroniący od ,,laseczek" Mistrz Roshi. No nie da się tych postaci nie lubić, tak świetnie podkreślają specyfikę Dragon Ball, zwłaszcza warstwy komediowej!
  25. W dobie tego całego olbrzymiego syfu, który dopiero teraz wylewa się na Disney i Marvel Studios (a także na całe wielkie kino i serial spod znaku Hollywood!) za sposób podejścia producentów i szefostwa wobec ciężkiej harówy scenarzystów i całego teamu, który pracuje w pre-produkcji, produkcji i post-produkcji danego dzieła, warto obejrzeć sobie coś z dawnej ery MCU. Tak właśnie uczyniłem i ja; obejrzałem "Iron Man 3", który zyskał u mnie +1 pkt, do oceny (to był 3-ci seans tego filmu ever; Disney+, UHD, Dolby Atmos), którą ostatnio mu wystawiłem. Teraz ten film ma moją ocenę: 8/10.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...