Treść opublikowana przez Uzytnik30
-
S.T.A.L.K.E.R. 2
Około 6 godzin na zegarze, ale siedzi mi ten Stalker bardzo mocno. Dla mnie zawsze giera musi mieć prolog, który łapie za mordę od początku, i tak jest też tutaj. Nagłośnienie, noc, i ciągłe napięcie. Chociaż nie powiem, pad prawie wypadł podczas spotkania z mutantem. Jebaniutki wziął mnie z zaskoczenia. Teraz na spokojnie poboczne i na drugim miejscu wątek główny, żeby jak najwięcej poeksplorować. Będzie co robić. Graficznie też na bazowej plejce w wydajności prezentuje się bardzo ładnie. Są jakieś tam doczytujące się drzewa, itp. ale w żadnym razie nie denerwuje, nie rozprasza. Klimat się chłonie z otwartą japą.
-
Wiedźmin - NETFLIX
Postać Leo ciągnie ten sezon na swoich barkach mimo wszystko. Rzadko się pojawia, ale jak już jest, to paaanie… tylko ze względu na niego czekam na ten ostatni sezon. A właśnie, ta rzeźnia z ostatniego odcinka to sam miodek
-
Zakupy growe!
Już ostatni growy zakup w tym roku. Dawno ograne w Plusie, ale przed DS2 chcę jeszcze pobyć w tym świecie, a może i wymaksować zawartość pod platynkę.
-
S.T.A.L.K.E.R. 2
Dzięki za tego posta panie, potrzebowałem takiego boosta przed rozpoczęciem gry. Kończę właśnie Control, Stalker już czeka na dysku i lecimy. A propos trybów, nie wiem czy przy 30 fpsach dam radę. Faktycznie aż takie różnice są między jakością / wydajnością?
-
Zakupy growe!
No lekko ich fantazja poniosła, ale tragedii nie ma. A że cena wyszła kusząca za zestaw ze steelbookiem, to nie wybrzydzam
-
Zakupy growe!
-
Ghost of Yōtei
Piękna sprawa, jak giera tak pochłania. Ostatnio tak miałem z Clair Obscure. Maratony do 3-4 rano, później robota, ale jakoś dało się funkcjonować, dopóki kobieta nie narzekała na samotne noce xd Udanej przygody
-
Wiedźmin - NETFLIX
Dobra, jednak się skusiłem i wleciały dwa odcinki. Nie taki zły ten Liam, jakoś się da to oglądać, ale bez zgrzytania zębami się nie obejdzie. To, co robi robotę, to oczywiście Gerwant i jego taniec śmierci. Bardzo dobra choreografia i piękna sieka. Wciąż pozostaje niesmak, który nigdy nie minie, czyli multi kulti, ale już człowiek się przyzwyczaja, że ogląda fanfika, który w zasadzie nie musi angażować. Mam nadzieję, że wątek tych ułomnych szczurów skończy się w kolejnym odcinku…
-
S.T.A.L.K.E.R. 2
Dajcie panowie znać jak to hula na podstawowym PS5. Recenzje recenzjami, ale od forumkowiczów zawsze lepiej usłyszeć.
-
Control
Zacząłem kilka dni temu po raz pierwszy i żałuję, że nie zrobiłem tego przed ograniem AW2. Jakaś tam moja niechęć do stricte strzelankowego typu rozgrywki mocno odciągała moje zainteresowanie, ale srogo się myliłem. Te kill roomy i czyszczenie lokacji to wciąż nie mój typ rozgrywki, chociaż dzięki nabywanym umiejętnościom robi się z tego piękny taniec, ale i tak największą robotę robi tu klimat i atmosfera, które dosłownie zrywają skalp. Dodając do tego jeszcze te niepokojące głosy pojawiające się w różnych częściach budynku…masakra. I to, co zajebiście mi tu siada, czyli wszelkiego rodzaju notatki i nagrania, zwłaszcza te w wykonaniu Jamesa McCaffrey’a. Co za charyzma i głos, a w połączeniu z taką pierdołą jak dzwoniący telefon na początku każdego nagrania. Robią te detale robotę.
-
S.T.A.L.K.E.R. 2
Z dual sensem mam podobnie. W astro bocie od razu wykorzystanie pada mnie zmiotło, a w innych tytułach było to miłe urozmaicenie, więc też sobie to cenię. Robi to robotę w Stalkerze domyślam się? Jeszcze parę dni i oby mój facik zbytnio się nie spocił.
-
S.T.A.L.K.E.R. 2
Weszły już dwie recki od rodaków i wychodzi na to, że na bazowym PS5 śmiga schludnie. Więc ze spokojnym serduchem można brać pudło.
-
Hogwarts Legacy
Ostatecznie niewiadomo czym ta gra chciała lub miała być. Bo wychodzi na to, że najwięcej uwagi poświęcono Hogwartowi i kwestiom customizacji, bo ciuszki oczywiście można dopasować kolorystycznie, zmienić ich wygląd, a kiedy otrzymujemy dostęp do Pokoju Życzeń, to robią się z tego trochę simsy. Masa opcji pod siebie, projekty i dekoracje pomieszczeń. Łapanie zwierząt i tworzenie wirtualnego wybiegu. Jest tego masa, a domyślam się, że jeszcze jakieś nowości przede mną. Możliwe, że też zmęczony jestem open worldami, ale tutaj tak naprawdę nie ma nic ciekawego. Więcej frajdy sprawia przelot na miotle… I tak jak piszesz @lukas_k96 pierwsze wrażenia są ogromnie pozytywne, prolog wchodzi z buta i ja osobiście zbierałem szczenę, następnie Hogwart - to samo. Magia. To, co najważniejsze, czyli fabuła i poboczne są strasznie płaskie. Już skippuję niekiedy. Dobrze, że chociaż w dialogach można dla urozmaicenia wybrać opcje „złola”. Zawsze to ciekawsze rozwiązanie
-
Hogwarts Legacy
Szybka weryfikacja jednak nastąpiła xd Zostawiam sobie tego Pottera do przegryzki między innymi tytułami. Polecę już sobie tylko fabułę i dokończę historię Seby, bo w zasadzie ciekawi mnie bardziej niż główny wątek…a tak, mimo jakiejś tam podjarki tym magicznym światem, to nie bardzo chce mi się cokolwiek tam robić. Niby wielka mapa, ale straszną pustką wali. Niby są jaskinie, ale w każdej jakieś ciuchy i szaliki do znalezienia. No ciężko się w to wkręcić na dłuższą metę. Ale nie powiem, kiedy lecimy po raz pierwszy na Hipogryfie to lekka magia jest. Szkoda, że tylko w momentach, które gdzieś tam przewijały się w filmach.
-
Hogwarts Legacy
Fajny ten Potter. Książek nie czytałem, ale to, co pamiętam z filmów jest tutaj przeniesione na tip top. Hogwart czochra niesamowicie. Kiedy mam wrażenie, że byłem już wszędzie, to co chwilę odkrywam coś nowego. Plus rozbudowane tereny wokół zamku na razie przyjemnie się eksploruje i progresja też idealna. Trochę pobocznych, trochę głównych i co jakiś czas idealnie wpadają przydatne czary, a kiedy jest już gdzie się udać to i miotła, opcja ważenia eliksirów czy sadzenia roślinek. Warto dodać, że sama walka nie polega tylko na rąbaniu w guzik, a faktycznie w miarę progresu wchodzą zajebiste kombosy zmieniające przeciwników w pył. I warto się tym pobawić. No i w moim przypadku Revelio zaczyna uzależniać i co chwilę palec na krzyżaku…
-
Właśnie zacząłem...
Z chęcią bym wrócił i zaczął od nowa, a przy okazji powalczył o platynkę, ale potem przypominam sobie, że kupka wstydu nie maleje. Fabularnie nie porywa, to jednak ta eksploracja u Bethesdy zawsze robi i przysłania wady. F4 wkręcił mnie mocniej od Skyrimka. Przepadłem na setki godzin. Od krypty, przez stacje metra, ośrodki badawcze, osady, i tak w kółko. Zawsze coś zaskoczy.
-
Platinum Club
Wpadły dwie proste platynki ostatnio. 36 / Hellblade Senua’s Sacrifice (PS5) Przejście gry odkładałem ciągle w czasie, ale wraz z nadejściem cyfrowego updatu pod PS5 zdecydowałem się z w końcu sprawdzić. Nie porwało mnie krótko mówiąc. Podróż do jądra ciemności, opowiedziana należycie, ze szczyptą psychodelii, ale jeden patent wybijał mnie notorycznie z chłonięcia tego, co stworzyli twórcy - te śmieszne puzzle, tj. szukanie symboli. Za cholerę mi to nie pasuje. Lepiej ten motyw wykorzystany został już bliżej finału, błądząc w ciemnościach Leża Fernira. Strasznie klimatyczne to było. Finał również bez zarzutów, przy kapitalnej ścieżce dźwiękowej można nawet uronić łezkę. Cudo. Z kolei platynka to jedna z tych prostych, bo wszystko wpada fabularnie, poza Kamyczkami. Mimo lizania ścian kilka przeoczyłem. Na szczęście jest tu wybór rozdziałów, a przy każdym informacja ile zebraliśmy do tej pory. 37 / Ghost of Yotei W temacie poświęconym grze już napisałem o swoich odczuciach i nic się nie zmienia w sumie. Ostatecznie jednak, to w Yotei grało mi się przyjemniej niż w Cuszimkę, mimo wielu bolączek. Całość zajęła mi 55 godzin i zleciało nie wiem kiedy. A sama platynka podobnie jak w GOT - łatwa i przyjemna - wszystko zbiera się / wpada praktycznie samo. Teraz nabrałem ochoty na powtórkę przygód Jina, ale ceny są kosmiczne i chyba nic się w tej kwestii nie zmieni
-
Ghost of Yōtei
Zbliżam się do końca, i też wbije platynkę, bo większość trofików wpadło naturalnie. Im bliżej finału, tym lepiej, odczucia nieco się zmieniły, ale nie na tyle, żebym kiedykolwiek miał do tego tytułu wracać. Wciąż podtrzymuję zdanie, że otwarty świat nie służy tej zemście, ciężko się w to wgryźć w moim odczuciu. Ale kiedy pchamy fabułę, to potrafi wciągnąć, a reżyseria przerywników oraz emocje na twarzach oddane są znakomicie. Graficznie jest różnie, ale warstwa artystyczna zrywa czapkę, to na pewnie. Już Tsushima czarowała pod tym względem. A propos, ta poboczna misja Legenda Jina to rzecz piękna, nawet nie spodziewałem się kogo będzie dotyczyć. Sama miejscówka przed finałem jest absolutnie pięknie zaprojektowana.
-
Resident Evil 9 Requiem
Coś wiadomo czy ten „wyciek” z portugalskiego ps stora to jednak fejczur czy coś w tym może jednak być? Jeżeli Leoś wraca i faktycznie DLC to m.in. zmiana kostiumu, to ciekawe na ile będzie to epizod, a na ile osobna kampania. Może ogarną coś ala RE2 tj. jeden scenariusz z drobnymi zmianami, ogrywany dwiema postaciami, albo faktycznie przełączanie się między wątkami podczas jednej kampanii.
-
Ghost of Yōtei
Im dłużej gram, tym bardziej jednak doceniam Tsushime. Ogrywałem dawno, więc nie wszystko siedzi w głowie, ale jednak poprzednik mam wrażenie był lepiej wypośrodkowany, a poboczne questy ciekawsze. Kurde, zrobiłem nawet parę pobocznych misji / wątków mistrzów broni, a po wszystkim i tak wracam myślami do znacznie ciekawszych motywów w GOT (polowanie na uczennicę jednego z mistrzów). Tutaj nie zapamiętałem póki co niczego na dłużej. Mało co tu ze mną zostaje tak naprawdę, ale pchamy to dalej. Już skupiam się wyłącznie na fabule.
-
Alan Wake II
Na PS5. Właśnie na tego patcha czekałem spokojnie, bo gdyby nie ta zapowiedź to grałbym już dawno
-
Alan Wake II
Tak, DLCki zrobione. Rudą kojarzę, gdzieś tam kiedyś śledziłem temat Control i jakieś wątki oraz postaci nie są mi obce, ale na pewno fun z ponownego przechodzenia AW2 będzie większy
-
Alan Wake II
Dzięki za link, widzę że jest tego trochę. Chyba przejdę w końcu Control, bo długo się wzbraniałem. Gameplay czysto strzelankowy to nie moja bajka, ale trzeba spróbować, żeby zgłębić remedyverse.
-
Alan Wake II
Rzadko który tytuł potrafi tak chwycić za mordę od samego początku. Wszystko mi siadło idealnie. Swoją drogą, wiadomo czy NG+ ma jakieś zauważalne różnice względem pierwszego przejścia? Jakieś ukryte dialogi?
-
Wiedźmin 3: Dziki Gon
Prawda, trzeci Wiesław cały czas na dysku. Od czasu do czasu się przejdę to tu i tam, odhaczając zaległe pytajniki. Szkoda, że wsparcie dla modów przesunęli na przyszły rok, bo kusi, żeby przejść po raz trzeci na plejce.