Przeczytałem zarzuty tych kobiet i moim zdaniem (przyjmując, że są prawdziwe) część z nich ciężko nazwać molestowaniem seksualnym, a wszystkie są mocno naciągane i po racjonalnej ocenie powiedziałbym, że są niepoważne (więc użyłem słowa "bzdurny"). A że obecnie racjonalizm w hollywood moim zdaniem nie jest zbyt powszechny, stąd radykalnie inna ocena tych zarzutów.
Dalsza rozmowa nie ma sensu, bo masz zupełnie inne zdanie na ten temat.
A np. ciekawy jestem jak/czy rozwiną rolę Frankiego w drugim sezonie, tyle.