Skocz do zawartości

waldusthecyc

Be fit or die tryin'
  • Postów

    6 552
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    52

Treść opublikowana przez waldusthecyc

  1. waldusthecyc

    Sosy

    to też znam, majonez zawsze zostawiam, bo kielecki nadaje pikanterii i do tego zagęszcza konsystencję. Yano ze śmietaną nie próbowałem, taka wersje tłuszczowo by mnie już chyba zabiła (śmietana 18% plus łycha majonezu)
  2. "(...) mam pod dachem mniej więcej ~15 konsol Sony." KURTYZANO

    1. ping

      ping

      PECECIARZ PLUJE PLUSOWICZOWI W TWARZ

  3. waldusthecyc

    Whisky

    whisky na studiach? łoohohoho ładnie czasy poszły do przodu widzę na niektórych uczelniach. My na Ekonomicznej w Krakowie to jako burżuazja piliśmy wódę, bo AGH i Polibuda to na rozrabianym spirytusie jechali całe rajdy... jest jeszcze Prawo oraz Architektura - tam owszem, whisky, wysublimowane drinki, ą ę przez bibułkę a potem "panie daj pracę lub staż"
  4. waldusthecyc

    Sosy

    nie wiem czy był taki przepis tutaj, więc ja zaproponuję coś, co po raz pierwszy spotkałem u znajomych na grillu i od tej pory zawsze u siebie ten sos robię. Podaję ilość dla dwóch osób, potem trzeba mnożyć składniki do smaku, prosty jak konstrukcja cepa: - jogurt naturalny w dużym kubku (ja ostatnio używam również greckiego i super konsystencja) - majonez kielecki - łyżka - pół ząbka czosnku - spora garść soli - pieprz i tyle. Ideą sosu jest to, aby tak dobrać smak i konsystencję, żeby sos był w miarę gęsty (proporocje jogurtu i majonezu - nie można tu z majonezem przesadzić, więc polecam również spróbować z różnymi jogurtami) i pikantny. Po raz pierwszy spróbowałem go z brokułami - zwykłe, ugotowane i posolone brokuły smakują z tym sosem genialnie. Potem zacząłem go dodawać do sałatek. Z mięsami się sprawdza, ale tylko z czymś lekkim jak np drób czy skrzydełka z grilla, do cięższych mięs trzeba coś ostrzejszego. Bardzo polecam, wiele osób dzięki niemu pokochało i czosnek i warzywa
  5. a to ja myślałem, że ta kłoda to sporo starsza jest ale to pokazuje, że jednak do takiego Stunt Contest to nie mamy co startować....
  6. jakby ktoś podobnie jak ja nie widział dokładnie jak wygląda mundur Spetsnazu, to Danielskii to jest ten z wystającym brzuchem.
  7. łooooooooooohohohohohohoho nie wiem czy to było bo ostatnio mam troszkę zwieszkę w życiu więc mało mnie tutaj, ale kur.wa jak to wygląda: http://youtu.be/nteDP62uWcw gordżys
  8. za 4 dni jadę z ukochaną na urlop. Zimne wino, seks w morzu, wieczorne igraszki. A Wy jak tam? Dalej singlowe marszczenie pingfreda do Diablo na PC?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  7 więcej
    2. standby

      standby

      Biedakowanie z polaczkami w marecki bus:(

    3. waldusthecyc

      waldusthecyc

      Yeti obecnie przebywa na swojej daczy w słonecznej Californi, gdzie jedną, muskularną ręka gra w TLOU, a drugą masuje jędrny, damski pośladek rozmiar 34

  9. nie, lecę na easy, potem normal i hard i na tym skończę (reszta to już przesada moim zdaniem, zwłaszcza, że itemy wypadają losowo z przeciwnków). walnę 3 przejścia. teraz lecę dla historii i zabawy, potem dalej. bluber - jak najbardziej, ja to rozumiem, po prostu mnie to zaskoczyło. AI Ellie jest okej na easy, ale walnąłem sobie 1 rozdział na wyższym i w(pipi)iała mnie strasznie
  10. no rejczel - to jest piękny standard. Najlepiej jak wpadam na spotkanie, w budynku nie ma zasięgu GPS więc jest cisza przez pierwsze 30 minut spotkania, potem jakoś znajdę się przy oknie a tu nagle "za 150 metrów, zawróć" i konsternacja
  11. walczę jeszcze z singlem i powiem tak - wiadomo, że GOTY, historia, narracja, robienie apteczek (w ogóle od czasów serii Resident Evil i nie licząc rpgów ktoś wpadł na ten pomysł? Dla mnie geniusz względem systemu "schowaj się i god mode" i potęguje klimat ogromnie) moje zachwyty są dokładnie takie same jakich już widzieliście/czytaliście z milion, więc oszczędzam, ale mam od siebie łyżkę dziegciu. To co budzi mój zachwyt, jest też źródłem frustracji. Zachwycam się szczegółami otoczenia i związkiem -przyczynowo-skutkowym w grze. Ponieważ otoczenie jest bardzo bogate trzeba sprawdzać po czym się chodzi. Skradając się przez przypadek potrąciłem plastikowy baniak po wodzie od razu ściągnąłem na siebie przecinków - to na plus. Ale z drugiej strony jak już się powiedziało A to powinno się powiedzieć B i boli trochę brak konsekwencji w innych przypadkach, dla mnie to trochę psuje klimat, który sami twórcy tak pieczołowicie stworzyli. Chodzi mi mianowicie o klimat zaszczucia, klimat walki o zasoby. Od początku twórcy stawiają dość mocno na ten aspekt i wychodzi im to genialnie, ale gdzieś po drodze starając się stworzyć ciekawy gameplay gubią to i brakuje tu konsekwencji. A im wyższy poziom trudności, tym tej konsekwencji bardziej brak i jest to jeszcze bardziej odczuwalne. Kilka przykładów: 1. bliżej początku gry mijamy w którejś tam lokacji (celowo omijam dokłądny opis, nie jest on niezbędny do opisu ocb) mijamy zwłoki kogoś tam. Krótki dialog i oczywiście jak na weterana survivalu przystało od razu przeszukuję ubranie i całe zwłoki szukając czegoś przydatnego. W tym akurat wypadku nic nie było i nie byłoby w tym nic niesamowitego gdyby nie to, że koleś leży z gnatem w dłoni, obok leży masa amunicji (nie łusek), do tego magazynki i nic z tego nie mogę podnieść. Po prostu koleś nic nie ma. Wiem, że szczegół, ale ta gra jest tak genialna, że klimat udziela się bardzo szybko i widząc kolesia tonącego w amunicji spodziewałem załadowania zapasów do pełna, a tu zonk. 2. Inny, podobny przykład. Jeden ze strażników ma giwerę. Kur.wa czaję się na niego z 10 minut, aby poszło ostrze w gardło i już widzę jak przejmuję od niego tę giwerę i te parę sztuk amunicji (bo bez amunicji pewnie nie chodzi). Jakież było moje zaskoczenie jak po powaleniu kolesia NIE ZOSTAŁO NIC DLA MNIE. Jak to jest możliwe, przecież w świecie, gdzie liczy się każdy pocisk, gdzie ich zbieranie jest na wagę życia i śmierci taka akcja nie ma kompletnie sensu. Gdzie konsekwencja, przecież mogłem go ominąć, ale celowo kombinowałem jak go powalić aby przejąć jego zasoby. Strasznie mnie to zdziwiło i pozostawiło pewien niesmak, przecież mógł chodzić z kijem, rurką, kur.wa z nożem, maczetą - wtedy wiadomo, że nic nie zostawi i wybierając między ominięciem a ryzykowną walką, wybieram rozwiązanie dające więcej korzyści. Ale za to w innym czasie koleś z rurką zostawił 3 naboje. WTF? 3. Jeszcze gry nie skończyłem, ale przychylam się do wniosku, jaki miał ktoś tutaj na forumku - gra dostosowuje bonusy do stylu grania. Ergo, jeśli ciśniesz wszystkich po cichu, dostaniesz 3 naboje i tyle. Jak rzucę granat, wykończę paru z shotguna, potem z piąchy, potem rewolwer na ryj to na koniec po kolesiach zostanie prawdziwy arsenał - kilka naboi do każdej giwery Może to czepianie się na siłę, ale ta gra mnie tak wciągnęła, tak wessała klimatem i emocjami, tak otoczyła swoim wykreowanym światem, że to były nienaturalne zgrzyty, których się po prostu nie spodziewałem. Na koniec mega pozytyw - nie wiem czy macie tak samo jak ja, ale ta gra koniecznie musi wylądować w topicu "Gry gdzie zabijanie sprawia najwięcej radości". Kurcze strzał w brzuch, sprint i pi.zda rurką w łeb, zaczajki, pułapki, walka wręcz, dwóch kolesi w linii więc jednemu headshot i cała epa w drugiego jednym płynnym, przepięknie zanimowanym ruchem. Poezja, aż mam ochotę pizgać, je.bać nic się nie bać, bo sianie pożogi na ekranie na czysty artyzm. Przy okazji podziwiam Wasze chęci do grania na wysokich poziomach trudności - mnie to zbytnio wkur.wia. Przeciwnicy widzą Cię z kilometra, czasami nie z Twojej winy - to jednak nie dla mnie. wynik końcowy będę znać jak skończę tytuł, ale jak narazie pod kątem historii i narracji to pewne 12/10
  12. waldusthecyc

    DriveClub

    Czyli skłamał Chodziło bardziej o skrót myślowy, ze to jak auta zachowują sie po mocnym uderzeniu mu kompletnie zwisa, bo oni tam sie na pamięć uczą ile mm od krawędzi ma wejść w dany zakręt aby zyskać te 0.005 sekundy nad rywalem. Tymczasem u nas na forum ta kwestia urasta do rangi najważniejszej kwestii w gierce wyścigowej. (pipi).ac gameplay, je.bać warunki i grafikę - PO CZOŁÓWCE Z BANDĄ JADĘ DALEJ CO ZA BEKA (nieważne ze nie ma juz szans na dobre miejsce).
  13. waldusthecyc

    DriveClub

    [*] DriveClub jest prawie takie samo, jak Gran Turismo - można przy 200km/h walnąć w ścianę, odbić się od niej i kontynuować wyścig, nawet nie zwalniając. Suuuper. Ciekawe, czy zegary w kabinie są ruchome? Nie ma jak przyczepić się do gry arcade, że jest arcade. Zawsze zastanawia mnie takie pitolenie bez sensu. Ja gier wyjściowych nie lubię za bardzo, ale mam ziomeczka ktory startował z powodzeniem w turniejach GranTurismo w Niemczech i zadałem mu pytanie czy to bicie w bandy i brak realizmu zachowania aut w takiej sytuacji mu nie przeszkadza. Odpowiedział: "Waldek, nie mam pojęcia bo jeszcze nigdy nie uderzylem w bandę" Tak o tego typu duperelach wypowiadają sie ludzie grający pr0 na lanowych turniejach, tymczasem śmieszni arcadowcy online mają problem bo uderzenia w bandę mało realne. Co mam o tym myślec?
  14. waldusthecyc

    P.T

    moja się popłakała i mało co nie rozwaliła mi słuchawek gdy dorwała ją zjawa hiehie. Faktycznie świetny tytuł do "co-op'a" No zdecydowanie będziemy w to ciu,pać, ale pewnie kobitki jak zwykle bedą oszukiwać - jednym okiem a to na FB, a to na telefon itp. Ale ryje psychę pięknie, bardzo mi sie podoba
  15. waldusthecyc

    P.T

    Wczoraj o 23 z kobitką moją zaatakowalismy temat i masakra. Demo udało sie skończyć i odebrać telefon. Ja miałem gęsią skórkę, natomiast ten dziwny, falujący widok fpp spowodował wymioty u dziewczyny. Nie wiem co tak słabo
  16. Mieciu dostał dwa plusy po śmierci. Powiedzcie, czemu Polacy doceniają ludzi dopiero po odejściu? Czemu tak jest? Czemu nie widzimy ich zalet i atutów wcześniej? Spieszmy się kochać....

    1. Pokaż poprzednie komentarze  4 więcej
    2. Tokar

      Tokar

      Ciekawe jak rozegra sprawę z alterem.

    3. Kosmos

      Kosmos

      Śmierć nie jest końcem. Na forumku szczególnie xd

  17. I'm not a bad guy, I went to surprise my gf, help her set up her show and to give her an engagement ring and ended up fighting for my life.

    1. Bansai

      Bansai

      Prawda wyjdzie na jaw !

    2. ping

      ping

      Pewnie islamista.

    3. assassine

      assassine

      aww biedaczek :(

  18. waldusthecyc

    iPhone

    Rownież propsuję - Advance Wars zawsze przy mnie <3
  19. Na Tok FM analizują postacie w Muminkach. A Wy jak tam - Radio Eska i "bedzie zabawa, bedzie sie działo"?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  3 więcej
    2. ping

      ping

      dzisiaj na partynicach

    3. Gość

      Gość

      Możecie poudawać, że się nie widzicie.

    4. ping

      ping

      To mi dobrze wychodzi, spotkałem tak już Ogóra, Wujaszka JJ i Nikolę.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  5 więcej
    2. Mejm

      Mejm

      Bez sensu. Przeciez te skoki na glowke po vodzie to nic innego jak selekcja naturalna. Nie ma przeciw czemu protestowac - niech skacza.

    3. Colin

      Colin

      ta, tylko zazwyczaj to nie jest game over tylko warzywo albo wózek. a to już koszty i problem :x

    4. raven_raven

      raven_raven

      Ale rozmnażanie się skutecznie utrudnione, więc tak czy siak sukces ;p

  20. waldusthecyc

    Pieprzenie

    Musiałeś wszystko w ASO robić, nie dało się taniej?
  21. ja też wymieniam co rok czyli co 30k km.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...