Mlody-San

Dzięki Malin. Tylko że u mnie nie tyle nie odtwarza tych transformersów, co w ogóle ich nie widzi na penie. A odnośnie napisów - mogą być w txt. Nie wiem jakie benefity niesie za sobą konwertowanie do srt. Co do Samsung vs Sony, to Samsungi mam 2 i polecam, a moje zdanie o Sony jest takie: te telewizory musiałbyby chyba laskę robić, żebym tyle za nie zapłacił. Nawet jeśli są w czymś lepsze od Samsungów, to na pewno nie na tyle, żeby tyle więcej kasy dawać. A innych marek po prostu nie znam. Zastanawiałem się kiedyś nad Panasoniciem tym takim co go wszyscy chwalili, ale biedna współpraca z komputerem wykluczyła kompletnie.

Malin, szczerze mówiąc nie wiem jak filmy DVD działają, bo żadnego nie odpalałem, ale mówi się że w najnowszych modelach Samsung wykorzystał swój własny chip skalujący (na którego R&D wydał ileśtam milionów dolarów) i powiem tak: TO WIDAĆ! Jak odpaliłem film SD XviD z pendrive'a na 40B650 to wyglądał nawet lepiej niż na moim 32A656 (który nota bene bardzo sobie chwalę jeśli chodzi o wyświetlanie XviDów). Przypuszczam że filmy DVD będą wyglądały jeszcze lepiej. Jutro mogę sprawdzić. Dodam jeszcze że jak zobaczyłem obraz z kablówki (dekoder cyfrowy UPC) to aż mi szczena opadła że kabłowka SD może wyglądać tak przyzwoicie na HDTV (40B650). Co do input laga to nie mam jak sprawdzić, bo ja mam 32A656 a 40B650 stoi u rodziców w pokoju i po prostu nie chce mi się przenosić konsoli Ja na swoim zawsze używam trybu Game. Wcześniej nawet nie wiedziałem że istnieje jakiś input lag, ale nic takiego chyba nie występuje, bo mi nic takiego nie przeszkadzało, a ja jestem bardzo wyczulony na wszelkiego rodzaju opóźnienia i out of synci. I też czytałem że w trybie Game ponoć IL nie występuje. A co na HDTV forum jest wyjasnione? To czemu nie czyta większych plików? Wiesz, ten temat ma ponad 100 stron

Naprawdę. Ino nie ruszył dźwięku w DTS (był sam obraz) - może kwestia aktualizacji kodeków. No i chciałem transformersów jedynkę 1080p puścić ale nie widział pliku. Może dlatego że zajmował prawie 8gb i takich rozmiarów nie widzi (może też kwestia aktualizacji).

No ja generalnie nic nie mogę o tym TV powiedzieć, poza tym że cena wygląda ok. Do konsol to mówią że każdy się nadaje, ale ja bym na Twoim miejscu sprawdził jeszcze jak on współpracuje z komputerem, bo naprawdę fajnie jest mieć możliwość podłączyć np. laptopa i obejrzeć coś w 720p, a niektóre TVki nie łapią odpowiednich rozdzielczości.

Ja polecam LE32A656 (bo B650 trochę za drogi), a jeśli nie wyrwiesz go za 2 koła, to to co polecił kolega wyżej.

Zależy do czego potrzebujesz. Jeśli nie potrzeba Ci 100Hz, odtwarzania filmów z pendrive'ów, lepszego skalowania, lepszych parametrów i paru innych pierdół, to pewnie można brać, ale o serii A5 nie mam żadnego zdania, bo po prostu nie widziałem na oczy, a opinie czytałem dawno temu. Co do EURO RTV AGD, to tam ogólnie jest drogo. Jedyne co ratuje sytuację to wspomniana przez Ciebie sprzedaż ratalna, bo wtedy można założyć że 4000zł które masz na TV wpłacasz na lokatę i przez 2 lata urosną Ci właśnie o jakieś 400zł, czyli tyle ile mniej więcej jest taniej w sklepach internetowych. No i wiadomo że zawsze lepiej jest kupić w sklepie stacjonarnym, szczególnie przy realizacji gwarancji jakby coś się stało. No ale jeśli robią jakieś wałki że niby 0% ale jakieś ubezpieczenia-srenia i w sumie i tak 200zł więcej zabulisz to chyba nie ma sensu.

Ale podobno A656 w wersjach 37'' i 40'' się różniły i stąd pewnie pytanie Izona.

Daras, moim zdaniem Samsung niczym nie ustępuje Sony, a jeśli ustępuje, to na pewno nie na tyle, aby trzeba było aż tyle dopłacać. Izon, tego nie wiem, ale jeszcze nie trafiłem na opinię, że czymś się różnią.

A ja mam o Sony następujące zdanie: te telewizory musiałyby chyba robić laskę żebym tyle za nie dał. Może jednak czas się przekonać do Samsunga? Spojrzałem na ten TV z linka i na pierwszy rzut oka wygląda jak z poprzedniej epoki. No może przesadzam, ale to taki typowy "stary model' - bez 100Hz, z mniejszym kontrastem niż dzisiejsze standardy i w ogóle "biedny". Na pierwszy rzut oka jest gorszy niż A656 od Samsunga (model z poprzedniego roku), ale oczywiście droższy. Za tę kasę możesz mieć Samsunga LE40B650, który parametrami po prostu miażdży tego przepłaconego Soniaka. Co ja gadam... Tego Samsunga możesz mieć już za około 3,5K, więc naprawdę trzeba być albo laikiem, albo wielkim fanboyem Sony, żeby wybrać tego KDLa. I nie jestem wcale uprzedzony do tej marki. Wręcz przeciwnie - w dzieciństwie to była moja ulubiona firma Izon, gratuluję wyboru, powinieneś być zadowolony. I dla potwierdzenia - B651 różni się kolorem obudowy. Tak wychwalam tego Samsunga, ale obiektywizm zmusza mnie żeby donieść o pierwszym problemie z tym TV. Jakiś czas temu pilot zaczął strasznie mulić i trzeba było naciskać przycisk nawet kilka razy, żeby zaskoczył. Musiało coś się stać z samym TV, bo przyniosłem pilota od mojego A656 i było to samo. Ale to moi rodzice go używają więc możliwe że coś przypadkiem ustawili i sami nie wiedzą co, tym bardziej że na drugi dzień wszystko było ok i tak jest do dziś. U mnie na A656 nic takiego nigdy się nie działo, chociaż w Samsungach reakcję na pilota ogólnie oceniam dość nisko - telewizor nie reaguje tak szybko jak bym chciał. Przypomina to trochę to, co się działo w starych telefonach Motoroli, które miały małe opóźnienia przy naciskaniu przycisków. Ale mi to ogólnie nie przeszkadza, bo i tak TV prawie nie oglądam, a z drugiej strony tragicznie to też nie jest - ot takie na dst. Nie wiem jak jest w innych TV bo nie mam porównania.

Ja nie wiem ile (ale na pewno nie tyle co Wy i zero online), ale po części się zgadzam (jako człowiek uzależniony od piłki nożnej ogólnie)

Hehe widzę nick inny ale przechwałka cały czas ta sama Norbert, powtórzę Ci to samo co napisałem kilka stron temu. Też na początku nie mogłem się przyzwyczaić do FIFY. Podstawa to opanowanie klepki 1-2 i perfekcyjne wykorzystywanie sytuacji sam na sam - tu przydają się szybcy napastnicy. Drugim sposobem jest gra na wrzutki - tutaj przydają się wysocy napastnicy, ale jak dobrze dośrodkujesz to nawet malutki Martins dostanie piłę niepilnowany. Mi się np. najlepiej dośrodkowuje nie z wysokości pola karnego, ale tak trochę przed - wtedy najłatwiej o czystą pozycję bez krycia. No i w sumie tyle. Strzały z dystansu w tej grze nie istnieją i tutaj zdania jak na razie nie zmieniłem. Jest parę osób, które twierdzą że w każdym meczu walą bramy z 30 metrów, ale mi się np. nie udaje (a gram Liverpoolem - wiadomo, Gerrard). Ale Tobie być może się uda. Kiwanie raczej też sobie odpuść, przynajmniej na razie. Przyzwyczajenia z PESa za bardzo tutaj przeszkadzają.

Powiem tak - nigdy nie miałem problemów z rozszyfrowaniem czegokolwiek w angielskiej wersji.

Dzięki za info chłopaki. Nie do końca, akurat te angielskie bazują na nazwach, które znam od zawsze, np. ST - striker, FW - forward, DMF - defensive midfielder. Czegokolwiek tak nie znajdę, to zawsze jakoś rozszyfruję. Co innego polskie. W ogóle całe tłumaczenie jakoś mi nie odpowiada. Wersję na PS3 mam w pracy i strasznie niewygodnie porusza mi się po tych menusach (jakoś nigdy nie zwróciłem uwagi że nie ma angielskiego do wyboru, bo gramy tylko mecze towarzyskie). Ale ja tak mam wszędzie, nawet w komórce nie mogę mieć polskiego, bo często nie rozumiem co autor miał na myśli tłumacząc coś akruat w ten sposób.

What? o_O Przymierzałem się żeby kupić sobie oryginała i sprawdzić się w końcu online, ale widzę że jednak się chyba wstrzymam. Dla mnie angielski to mus. Polski wydaje mi się taki nienaturalny, a poza tym nie rozumiem tych śmiesznych akronimów opisujących pozycje zawodników.

Nie tylko. Ma 100Hz już od wersji 32'', to 100Hz jest lepsze niż to w A656 (ale nie pamiętam dokładnie dlaczego), odtwarza pliki wideo w większści popularnych formatów (w tym np. mkv FullHD), ma lepszy kontrast, ma nowy chip skalujący, dzięki któremu materiały w SD wyglądają na nim jeszcze lepiej, no i jeszcze pewnie jakieś pierdoły, o których zapomniałem, albo które nie mają dla mnie znaczenia. Aaaa, no i nowa seria ma podobno input laga, ale jak się włączy tryb game to ponoć nie występuje. Ogólnie polecam. Tak jak uważam że mój LE32A656 to nadal dobry TV, tak LE40B650, który rodzice kupili ostatnio do gościnnego jest po prostu świetny.

No właśnie tylko że oceny zbiera co najwyżej średnia, a ja naprawdę nie mam czasu na gry na 7

Tyle że w NG2 takie dropy były od czasu do czasu, a NB jest niepłynna cały czas. No i strasznie mnie denerwuje, że przeciwnicy się tak śmiesznie dematerializują jak ich zabijesz. Ja tam bym wolał krew i poodcinane kończyny jak w NG2. Niby drobiazg, ale strasznie mnie irytuje. Moje zdanie - fajna gra o fajnej tematyce, ale Nindży Gajden 2 może co najwyżej szurikeny czyścić.

A ja dzięki tej grze wróciłem do Ninja Gaiden 2 Co mi się od razu rzuciło w oczy... W NG2 jak chcesz listę ciosów to pyk - START, pyk - Y i w niecałą sekundę przeglądasz listę, a w NB najpierw włączasz to powolne, mulące menu, potem wybierasz odpowiednią pozycję, czekasz chwilę aż się pojawi, potem znowu musisz wybrać coś i dopiero po kilku sekundach masz ciosy. Strasznie to wkurza. A grę mam zainstalowaną na dysku. Ale prędzej czy później i tak ją przejdę, chociaż mam wrażenie że albo mam jakąś betę, albo twórcy wydali produkt nieskończony, bo czasem mam jakieś dziwne przejścia między częściami lewelu, no i ten out of sync...

What? Nie nie nie, liczy się przede wszystkim upload, bo możesz mieć łącze nawet 20Mbitów i co z tego, jeśli np. wysyłasz (albo Twój oponent) z prędkością 256kbps. Łącze 1Mbit UPLOADU do grania online jest jak najbardziej wystarczające (chociaż nie testowałęm, ale w teorii powinno dawać radę), nawet 512kbps powinno wystarczyć.

Gdybym ja miał teraz kupować, to bym kupił Samsunga LE32B650, albo ten sam tylko w wersji 37'' za około 3000-3200zł.

Ja na razie przeszedłem 2 misje i muszę powiedzieć że gra jest strasznie zabugowana. Już na starcie przywitał mnie out of sync przy japońskich dialogach, a w samej grze parę razy wspinałem się na niewidzialną platformę i tym podobne. Poza tym te finishery jakoś nie wiem kiedy się uaktywniają - raz po zwykłym kompie pojawia się Y nad głową przeciwnika i można go wykończyć, a innym razem nie. Nie widzę w tym jakiejś logiki tylko zwykły random. Poza tym jest na razie za dużo bossów a za mało zwykłych przeciwników. Ja tam wolę tych zwykłych - bo to na nich najfajniej testuje się nowe ciosy, a na bossa to szuka się schematu i go powiela. Ogólnia gra mimo wszystko przyjemna i pewnie i tak ją przejdę bo uwielbiam tę tematykę, ale do Ninja Gaiden 2 się nie umywa. Grafika w NB niby lepsza, ale sto razy wolę NGowe 60fpsów, przy których NB wydaje się po prostu niepłynna.

Z tego co kojarzę to ktoś miał, ale nie pamiętam czy udało się to naprawić. Musisz niestety przeszukać temat, albo poczekać aż ktoś bardziej obeznany odpowie.

Przede wszystkim naucz się wrzutek. Fajnie działają wrzutki takie bardziej z głębi pola - to znaczy ze skrzydła, ale nie na wysokości pola karnego tylko tak parę metrów przed (takie trochę na ukos). Jeśli masz szybkich napastników (albo chociaż jednego) to wytrenuj sobie zagrania 1-2. Ja tak strzelam większość moich bramek (grałem Liverpoolem i Newcastle, teraz nie gram - magisterka). W obronie staraj się zawsze pilnować żeby koleś nie miał jak podać partnerowi i uważaj żeby Cię nie minął. Strzałami zza pola się nie przejmuj - i tak nie wchodzą. Dopiero w polu karnym staraj się nie dopuścić do strzału - to znaczy stój zawsze między piłką a bramką. Tutaj pomocne jest strefowanie (lewy trigger). Uważaj na wrzutki - ja tak tracę większość bramek. Mogę poradzić tylko tyle - nie używaj ich bo i tak nie wchodzą (chociaż pierwsze słyszę o podwójnym kwadracie, o którym napisał jeden z poprzedników). No chyba że masz w drużynie jakiegoś Gerrarda, wtedy raz na 20 prób cośtam Ci wpadnie, albo chociaż pooglądasz sobie efektowne parady. Jak już próbujesz, to lepiej z RB.

Ja bym wybrał jakiegoś Samsunga. Świetnie współpracuje z komputerem i konsolą. Ja mam LE32A656 i go polecam. Nie wiem tylko ile teraz kosztuje. Z tych co wymieniłeś to chyba LE32B550 bym wybrał.

Dokładnie. Postaraj się wcisnąć gdzieś te 26'', bo np. taki Samsung LE26A451 to bardzo fajny niedrogi sprzęt, o ile można go gdzieś jeszcze dostać.