Skocz do zawartości

Platinum Club


Square

Rekomendowane odpowiedzi

Hannah Montana: The Movie. Na początek obalę parę mitów, jakie krążą o tej grze. Gra na pewno nie ma najłatwiejszej platyny na PS3. The Walking Dead i (podobno, bo sam nie grałem) Terminator Salvation choćby mają łatwiejszą. Gra nie jest krapem, jest średniakiem. Przypominam, ze przeznaczona jest dla nastoletnich fanek/fanów serialu, później filmu o Hannie Montannie. Sporo daje znajomość filmu, na podstawie którego gra powstała. Jest ona w zasadzie jego kalką. Pominięte zostały niektóre postaci, niektóre sceny, ale wprowadzono tez pewne wątki poboczne, nieobecne w filmie.

Rozgrywka opiera sie na wykonywaniu pewnych (nierzadko trudniejszych) akrobacji padem, zgodnie z obrazkami pojawiającymi się na ekranie w czasie, gdy Hannah śpiewa i tańczy (coś ala Project Diva). Sterowanie nie zawsze jest precyzyjne, czasem nie zalicza nam dobrze wykonanego ruchu padem. W grze jest kilka minigierek (rzucanie piłką do butelek, gra w żabki, jazda na koniku :yes: ), które znacznie urozmaicają rozgrywkę. Cóż poza tym? Kupujemy bluzki, bransoletki, spodnie, buty, etc. Nie okłamujmy się jednak, nie my jesteśmy grupą docelową tej gry. Nie mamy prawa nazywać jej krapem, tylko dlatego, że nie odpowiada nam to, co oferuje.

 

Podsumowując, gra 6/10, trofea 2,5/10.

 

PS Wreszcie zaspokoiłem swoja ciekawość i zagrałem w Hanne Montanę, grę legendę.:)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Hannah Montana: The Movie. Na początek obalę parę mitów, jakie krążą o tej grze. Gra na pewno nie ma najłatwiejszej platyny na PS3. The Walking Dead i (podobno, bo sam nie grałem) Terminator Salvation choćby mają łatwiejszą. Gra nie jest krapem, jest średniakiem. Przypominam, ze przeznaczona jest dla nastoletnich fanek/fanów serialu, później filmu o Hannie Montannie. Sporo daje znajomość filmu, na podstawie którego gra powstała. Jest ona w zasadzie jego kalką. Pominięte zostały niektóre postaci, niektóre sceny, ale wprowadzono tez pewne wątki poboczne, nieobecne w filmie.

Rozgrywka opiera sie na wykonywaniu pewnych (nierzadko trudniejszych) akrobacji padem, zgodnie z obrazkami pojawiającymi się na ekranie w czasie, gdy Hannah śpiewa i tańczy (coś ala Project Diva). Sterowanie nie zawsze jest precyzyjne, czasem nie zalicza nam dobrze wykonanego ruchu padem. W grze jest kilka minigierek (rzucanie piłką do butelek, gra w żabki, jazda na koniku :yes: ), które znacznie urozmaicają rozgrywkę. Cóż poza tym? Kupujemy bluzki, bransoletki, spodnie, buty, etc. Nie okłamujmy się jednak, nie my jesteśmy grupą docelową tej gry. Nie mamy prawa nazywać jej krapem, tylko dlatego, że nie odpowiada nam to, co oferuje.

 

Podsumowując, gra 6/10, trofea 2,5/10.

 

PS Wreszcie zaspokoiłem swoja ciekawość i zagrałem w Hanne Montanę, grę legendę. :)

heheh, jesteś oficjalnie trofeową dziwką :D Rozumiem wbić platynę w Hance po cichu ale żeby jeszcze walnąć o tym posta z usprawiedliwieniem, to już szczyt pro trophy huntingu :D Gratulacje :P

 

Ludzie kupujcie Drivera: SF - niedoceniony niszczyciel. Potrzebuje ludzików do wbicia multi, bo serwery troszku pustawe. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Gość Szprota

Crysis 3- 4/10. W singlu banał,kilka troszkę czasochłonnych. Mutli to juz zależnie od skilla i szczęścia. Mi zdobycie wszystkich pucharkow w multi zajęło około 11h

@up

Szanuje bardzo ;D

Odnośnik do komentarza

Child of Eden to nie wiem co to jest :D (ale widzę że to ultra rare platyna i ją masz, więc graty), a na Shadow of the Colossus nie mam parcia (już tyle razy to przeszedłem na PS2). Teraz planuję spuścić z tonu i dokończyć wreszcie Dead Space, Red Dead Redemption (w obu brakuje mi po kilka trofek), i zacząć wreszcie CoD: WaW.

Odnośnik do komentarza

Child of Eden to nie wiem co to jest :D (ale widzę że to ultra rare platyna i ją masz, więc graty), a na Shadow of the Colossus nie mam parcia (już tyle razy to przeszedłem na PS2). Teraz planuję spuścić z tonu i dokończyć wreszcie Dead Space, Red Dead Redemption (w obu brakuje mi po kilka trofek), i zacząć wreszcie CoD: WaW.

Z czego korzystałeś robiąc speedruny w ME? Chciałbym wreszcie wrócić do walki o platynę ale pamiętam, że utknąłem na 3 lub 4 misji :P 

Odnośnik do komentarza

Jak time triale to polecam gościa na youtube o nicku "UpsiloN", a co do speed runów leveli to polecam gościa "overdonkey i jakieś tam cyferki (i tak wyszuka, wystarczy wpisać overdonkey mirrors edge)". Ma nawet fajne tutoriale. Sam korzystałem często z youtube'a bo nie mam na tyle wyobraźni by samemu znaleźć najlepsze trasy :D Ale i tak samemu to trzeba wykonać, łatwo nie jest.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Borderlands 2 - na spokojnie i bez pośpiechu ale z masą radości. Nie wiem ile godzin przyszło (i pewnie jeszcze przyjdzie) mi spędzić z Mayą ale nie nudziłem się wcale. Trofiki nie są skomplikowane choć trochę czasu trzeba poświęcić na nie (zwłaszcza na 50 lvl i challenge accepted) no i mieć trochę szczęścia (w moim przypadku dużo ;). Najtrudniejsze jest z pewnością ubicie Terramorphous The Invincible ale od czego są przyjaciele. I w tym miejscu wypada mocno podziękować Square'owi i jego znajomym. Nie tylko za wspólne, przyjemne granie, ale i za rzadki loot, porady i wsparcie w walce. Ta gra nastawiona jest na co-op i tak też gra się najlepiej (choć samemu też łatwo się wciągnąć).

 

Ocena: 4/10

Edytowane przez Farmer.
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Batman AC GOTY - platyna dosyc prosta. W sumie nie pamietam nawet abym mial jakis wiekszy problem z ktorymis pucharami. Moze ten z free float 2.0 na poczatku wydawal mi sie nie wiadomo jaki ale kilka treningow i weszlo bez problemu. Z calej listy zostalo mi z 4 albo 5 trofow za dodatek HQ Revenge. Aha, oczywiscie trofeum z kalendarzem wbilem przestawiajac date w konsoli.

Odnośnik do komentarza

Metro: Last Light - 3/10

 

Łatwa platyna, bo można wszystko robić na easy. Miałem jednak dwa małe zgrzyty: podczas czyszczenia pozostałych pucharków gra mi się zawiesiła w trakcie zapisywania i save szlag trafił, ale na szczęście dzień wcześniej wysłałem save na serwer i mogłem spokojnie dokończyć. Drugi to chyba zglitchowane trofeum za przejście gry bez zabijania ludzi. Ale nie miałem żalu do nikogo, bo gra jest świetna więc przeszedłem ją trzeci raz :D

 

Wypadałoby zrobić jakąś trudniejszą platynę, bo ostatnio same "trójki" wbijam :P Może SOCOM 4.

Odnośnik do komentarza

The Lord of the Rings: War in the North

 

Czas. Tylko czas jest nam potrzebny do wbicia platyny w tym tytule. Grę trzeba przejść na każdym poziomie trudności, co oznacza minimum 3 przejścia gry, gdyż dostęp do wyższych poziomów trudności odblokowujemy po przejściu poziomu niższego. Jedno trofeum on-line polega na wspólnym ubiciu dowolnego wroga, co brzmi prosto ale przez niskie zainteresowanie tytułem i badziewnie działający online, wcale takie łatwe nie jest. Mi się udało szukając gier w których biega już dwóch bohaterów (w grę można grać maksymalnie we trójkę). Odradzam grać online gdyż gra jest wtedy podatna na krytyczne bugi. Zresztą, nawet grając offline, jeden z pobocznych questów polegający na odnalezieniu 7 tajemniczych zwojów udało mi się ukończyć dopiero w trzecim, ostatnim przejściu (wcześniej zwoje się po prostu nie pojawiały). Fanem LotR'a  nie jestem ale uważam, że każdy fan ten tytuł powinien sprawdzić - masa nawiązań do przeróżnych historii z tego bogatego uniwersum. 

 

Platyna 3/10. Podbijam ocenę za glitche i trofeum online. 

Odnośnik do komentarza

Po dłuższej przerwie splatynowałem Mass Effect. Pierwszą część, która na PS3 ukazała sie jako ostatnia. (Wskutek tego w części drugiej mamy krótki, głupkowaty komiks przedstawiający wydarzenia wcześniejsze, pozwalający podjąc kilka kluczowych decyzji, które później będą rzutować na nasz skład w części trzeciej. Głupota do potęgi, tym bardziej że nic nie zmieniono w ME3 i możemy sobie przechodzić część pierwszą jak chcemy, dokonywać dowolnych wyborów a i tak decyzje podjęte w komiksie zamieszczonym, przypomnę, w ME2, będą miały znaczenie, nie te z gry).

 

Trofea nie tyle trudne co strasznie męczące. Przeszedłem grę 4 razy (naiwny sadziłem, że coś to zmieni przy rozpoczynaniu części trzeciej), bo trzeba po kolei odblokowywać wszystkie stopnie trudności gry, a więc Normal-Hard-Insane. Nie można pomijać filmików, a samo wczytywanie gry (z HDD!) trwa wieki. Wyobraźcie sobie jakie dawki nerwosolu trzeba zażywać przy kolejnych przejściach. Nie obyło się bez pierdół typu użyj takiej albo takiej umiejętności 75 razy. Umiejętnoś dostępna oczywiście dla innej niż twoja klasa postaci. Zaczynasz więc nową grę i robisz po raz n-ty te same misje, by zdobyć doświadczenie i odblokować konkretne umiejętności. Kolejna bzdura.

W kwestiach technicznych. Gra tnie niesamowicie, ładuje się  z chamskim napisem "Loading", gdy szybciej biegniemy, etc.

W ME warto zagrać dla lepszego zrozumienia całego zamieszania w trylogii. Nie smucę juz dłuzej. Gra na 7-/10, trofea na 5,5/10.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...