Skocz do zawartości

Marginalizacja recenzji i metacritica


Rekomendowane odpowiedzi

Gość GregZPL

Pisałem tylko o grach, których nie miałem w planach zakupowych. Nie mainstreamowe gry typu Phoenix Wright też ogrywam. Ale żeby się za nie zabrać muszę mieć megarekomendacje od osób, które znam i szanuję :)

Odnośnik do komentarza

 

bla bla console wars to, bla bla console wars tamto

 

(...)Czy to naprawdę jest temat, na którym powinno się polegać i formułować na jego podstawie jakiwkolwiek opinie? Mało masz innych tematów na forum, zarówno ogólnych typu "Właśnie ukończyłem" jak i poświęconych konkretnym grom?

(...)

 

Fajnie, ale nie dopowiadaj sobie czegoś, co nie wynika z mojego posta. Na temat CW padły dwa zdania, a już się wczuwasz, jakbyś się poczuł potencjalnym adresatem i się zdenerwował.

Bo widzisz, właśnie o tematach poświęconych danym tytułom też wspomniałem. Uproszczę Ci to : cały post dotyczy zjawiska, postawy graczy, pod "to podforum" (no własnie, podforum, nie CW) mógłbyś wstawić prawdopodobnie GAFa, Gameonly, co tam chcesz..

 

Tak, mało jest miejsc na FPE, w których można poczytać jakieś bieżące komentarze o świecie gamingu, a że w CW jest burdel, dużo trollingu i pojazdów, no to chyba osoba myśląca i kojarząca użytkowników umie oddzielać ziarna od plew.

No chyba, że 100 stron tematu o grze, z których 60 jest nabitych przed premierą i dotyczy podniety trailerami, potem mamy 20 stron opisywania, czy kurier już doszedł, i zostaje na końcu coś konkretnego, to szczyt marzeń.

Edytowane przez kotlet_schabowy
Odnośnik do komentarza
Ontopic: recenzje są dzisiaj nic nie warte, za duża kasa stoi za tym biznesem. Czy to PE które publikuje recenzję z samymi bullshotami i słowem nie wspomni o słabej wydajności gry, czy to wideorecenzje wielkich serwisów, które choć pokazują faktyczmy gameplay, to nie jest trudno zmanipulować kilka ujęć, by gra wyglądała na lepszą niż jest. Cenię sobie wypowiedzi poszczególnych ludzi z for i małych kanałów na yt, którym nikomu się nie chce płacić za recenzje.

 

 

Tobie się wydaje, że nikt im nie płaci za recenzje. To nie to samo. Jest bardzo wiele sponsorowanych kont. Im mniej dana rzecz wymaga pracy, tym jest tańsza, ale też ma mniejszy zasięg - na tym tylko polega skala. Recenzje w dużym medium są droższe, w małym tańsze, nadal jest to minimalny problem, żeby napisać maila i wysłać przelew, naprawdę - tak naprawdę to się bardziej opłaca, bo wieczni studenci prowadzący kanały o gierkach nie oczekują takiej kasy, jak profesjonalni pisarze, którzy przyzwyczaili się, że z pisania żyją. Nie wiem, jak można być tak daleko rzeczywistości, żeby myśleć, że marketingowcy się nie kapnęli, że można kupować przychylne opinie w Web 2.0. Kapnęli się. Skupują za taniochę opinie w sieci i zatrzymują sobie różnicę - i teraz zarabiają jeszcze więcej i są jeszcze ważniejsi, niż byli w poprzedniej epoce mediów. Zobacz sobie oferty pracy i ilość odpowiedzi. Za 15 dolców znajdziesz masę chętnych, żeby powiedzieć cokolwiek im się zada. Myślisz, że to wszystko idzie do innego internetu? Do twojego. Nie wszystkie takie dane są jawne, ale trzeba nic nie wiedzieć o realiach dziennikarstwa netowego i prasowego, żeby myśleć, że "Edge" jest skorumpowany, za to profil na YouTube'ie "HardcorGamzXXZ" jest ostoją kompetencji i wiarygodności.

 

 

 

Dla mnie tekst zawsze będzie lepszy niż oglądanie filmików. Nawet nie czuję potrzeby pisać, czemu, wydaje mi się to kompletnie oczywiste. Co ci tak naprawdę powie nagranie o grze? Dopóki nie spędzisz godzin oglądając je... po czym z kolei nie masz w sumie już po co grać? Powie ci jak gra wygląda, no dobra. I w sumie tyle. Wszystko inne lepiej powie tekst, który pozwala błyskawicznie kompilować każdą możliwą uwagę o całokształcie lub elemencie gry.

 

 

Nie wiem, dacie mi jakiś przykład videorecenzji Web 2.0, która ma coś sensownego do powiedzenia? Wszystko, na co trafiłem, to w porównaniu do topowych mediów pisanych albo płytki banał, albo ironiczny idiotyzm, tak czy siak - nieodnajdujący w grze niczego ciekawego, niepotrafiący nijak sprecyzować, jakiego rodzaju gracz powinien się zainteresować grą (o ile jest graczem, a nie oglądaczem), sprowadzający się do montażu najciekawszych momentów gry, nieco na modłę współczesnych zwiastunów kinowych filmów akcji, po których także się zastanawiam, po co w ogóle jeszcze potem płacić za dwie godziny, które właśnie nam pokazano w skondensowanej formie.

 

 

 

"Najlepiej samemu obejrzeć gameplay". To ma sens dla pewnego typu graczy. Ja generalnie interesuję się filmami i to medium jest naprawdę bogate jeśli chodzi o rzeczy które można oglądać, zapewniam, gry nie mają tutaj szans. Nie gram w gry żeby je oglądać. Ciekawi mnie granie w nie. Jakbym opierał swoją opinię na oglądaniu filmików z nich, to bym nigdy nie zagrał w większość moich ulubionych gier, bo... w nich chodzi o granie a nie spektakl na YouTube. Czasem się to łączy, ale nie ma żadnego powodu, żeby miało (jest wiele, żeby się nie łączyło). Oglądacie czasem wideorecenzje Tetrisa? W jaki sposób niezależny wideobloger odkrywa na YouTube istotę tej gry?

Edytowane przez ogqozo
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Polityka prywatności.