Opublikowano 28 kwietnia 20177 l Nie no, serial był religijny od początku, więc nawet jak pojawi się źródełko to nie będzie to pojawienie się z dopy, bo scenarzyści dostali za mało piniążków i nie mieli co wymyślić.
Opublikowano 8 maja 20177 l O s k u r w y s y n, co to był za odcinek. Przy tych bombach rzucanych na końcu odcinka i muzyczne po prostu odleciałem. Jaki piękny potrafi być ten serial.
Opublikowano 8 maja 20177 l Kevin znowu dowalił. końcówka solidna petarda, za tydzień może być grubo. bomby solidne ale scena z Norą plus ta muzyczka na końcu dopełniły zniszczenia. jakoś tak dowaliło, nie wiem czemu. poza tym ciekaw jestem o jaki wybuch chodziło i czemu loty są odwołane. znowu na rocznicę odłam palaczy coś zaplanował? no i papa Kevin, ciekawe czy poświęci juniora
Opublikowano 9 maja 20177 l Typ z lotniska mówił o jakimś ataku nuklearnym, może też doszło do jakiejś awarii tej całej maszyny, cholera wie gdzie ona jest.
Opublikowano 9 maja 20177 l Jeżeli któryś z kolejnych odcinków przebije to, co było teraz, to mindblowed. Po spokojniejszym i bardziej sentymentalnym odcinku "drogi" tydzień temu, dali mocny kontrast. Końcowa scena i muzyka - jak we wszystkich odcinkach - genialne. Nie mam słów i jeżeli końcówka nie będzie jakimś banałem i nie zepsuje obrazu całości, to będzie to serial "pełny".
Opublikowano 9 maja 20177 l Coś czuje że za tydzień będzie odcinek o Mattu i znowu będą leciały solidne petardy.
Opublikowano 14 maja 20177 l Najnowszy odcinek to majstersztyk. Ta końcówka to coś pięknego po prostu.
Opublikowano 15 maja 20177 l co za pozytywnie porypany odcinek. jeden wątek wyjaśnili to musieli nowy zacząć. coś czuję że będzie wesoło w kolejnym.
Opublikowano 15 maja 20177 l To już taki specyficzny schemat całego sezonu. Dostajemy jakiegoś pier.dolca mózgowego i praktycznie na początku albo w połowie następnego odcinka już jest odpowiedź. Serial jednak stanowczo idzie w kierunku, gdzie "nic się nie stanie" w rocznice, tylko ludzkość sama sobie zgotuje bigos. Matt jak zwykle niezawodny, każdy odcinek z nim to majstersztyk.
Opublikowano 15 maja 20177 l Autor Pierwszy sezon był momentami dla niektórych zbyt depresyjny. Co z każdym następnym się zmienia w stronę coraz większych ilości scen komediowych, ale jednocześnie nie odbierających powagi całej sytuacji. Niby elementów 'religijnych' przybywa, lecz nie mam wrażenia, że Lindelof odwali końcówkę w stylu (spoiler z innego serialu) magicznych źródełek i wniebowzięcia wszystkich bohaterów w kościele, niczym w 'Lost'. Twórcy znaleźli taką dość bezpieczną granicę pomiędzy nauką a religią i to jak ktoś odbiera wydarzenia z 'The Leftovers' już zależy od niego samego. Może nie tyle granicę, co lawirowanie z jednego do drugiego. Dzisiejszy odcinek jak zawsze fantastyczny: -pierwsza scena, która wyjaśnia jak doszło do eksplozji nuklearnej z poprzedniego tygodnia -orgia ku czci 'Frasiera' i reakcja Matta na soczyste 'buuuuu!!!' od innych ludzi -rozmowa i 'Bogiem' i scena z lwami na końcu -dowcip Matta przy wejściu na statek -ładnie poprowadzona rozmowa o Evie pomiędzy Mattem Johnem i Laurie.
Opublikowano 22 maja 20177 l Brakuje mi juz frazesów na opisanie geniuszu tego serialu. Następny tydzień zapowiada się na atomówke w stylu 'International Assassin' poprzedniego sezonu i już nie moge się doczekać. Ten odcinek był chyba najlepszy z całego sezonu, a przecież tydzień temu mieliśmy 60 minut superbomb z Mattem. Mam pewnosć, że te dwa ostatnie odcinki utrzymają poziom a pewnie i nawet podniosą, bo przecież widzimy to od pierwszego epa tego sezonu. Dla mnie to będzie zdecydowanie najlepszy serial jaki kiedykolwiek ogladałem (wierze że nie zyebią pod koniec), po prostu jakość jest troszkę lepsza od Deadwood, Breaking Bad, Wire czy Generation Kill. Eh, gdyby Lost był równie przemyślany od początku do końca i mocno okrojony.
Opublikowano 22 maja 20177 l Autor O matko, przez 'American Gods' i '12 Monkeys' kompletnie dzisiaj zapomniałem o 'The Leftovers' Idę skorygować ten błąd.
Opublikowano 24 maja 20177 l Wielka szkoda, że za chwilę koniec i to definitywny. Będzie mi pusto i smutno po ostatnim odcinku i nieprędko jakiś serial wywoła we mnie takie emocje. Wystarczy, że człowiek chce wsłuchać się w każde słowo i obserwować wszystko, co robią bohaterowie i nic więcej do szczęścia nie potrzeba. Nie da się oglądać tego beznamiętnie, a podczas rozmowy na ganku w najnowszym epizodzie, uroniłem niejedną łzę i miałem kamień w gardle. Mimo, że jestem ciekaw jaki będzie finał, to chętnie odłożyłbym zakończenie o kilka sezonów. Oczywiście, jeśli w ogóle będzie jakaś konkluzja i wyjaśnienie zagadki. Nie oceniam tego serialu, a jedynie zachęcam do obejrzenia, jeśli ktoś ma ochotę przeżywać razem z bohaterami, to co dzieje się na ekranie.
Opublikowano 30 maja 20177 l Piękny przedostatni odcinek. Nie wiem, jak Oni to robią, ale udaje im się ubezwłasnowolnić człowieka na tą godzinę spędzoną przy śledzeniu historii. Żaden film czy serial do tej pory, nie sprowokował do takich refleksji jak ten - przynajmniej mnie. Nie raz i nie dwa robiłem pauzę, żeby skontemplować rozmowę czy scenę. No coś pięknego i chciałoby się więcej takich emocjonalnych perełek, na srebrnym ekranie. W tym odcinku mieliśmy też dosłownie bomby prawdy No i kontrola przy wejściu do schronu , która to mimo humorystycznego wydźwięku, nie zakłóca powagi całości. Wszystko jest tu świetnie wyważone. Nie chcę, żeby ta historia się skończyła i niech niedziela nie nadejdzie :/
Opublikowano 30 maja 20177 l Przegenialny i hipnotyzujący odcinek Scenariusz tego serialu jest po prostu doskonały. Kevin zniszczył "Czyściec" po to, żeby już do niego nie wracać i dzięki temu może umrzeć "na prawdę". Tym wydarzeniem zakończył swoje "życie pozagrobowe" i teraz zostaje zmuszony pozostać żywym w realnym świecie lub popełnić samobójstwo nieodwracalnie. Koniec końców Kevin skonfrontował swój wewnętrzny konflikt i uwolnił się cierpienia, które tłumił przez całe życie. Teraz pozostaje tylko czekać na finałowy odcinek i zobaczyć co nasz policjant uczyni
Opublikowano 31 maja 20177 l nie no scena kontroli to małe mistrzostwo samo w sobie i ten dźwięk rzucanego mięsa na tackę :D, przyznam że śmiechłem na głos cudowny odcinek, pokręcony w odpowiednim stopniu i wyważony między powagą a humorem. jeszcze jeden i koniec :( szkoda ale lepsze 3 sezony kopania po jajach niż kilka zasysających po same kule. trzeba będzie też książkę ogarnąć i sobie porównać.
Opublikowano 31 maja 20177 l Zacząłem oglądać i mam takie pytanko - ten kult milczków zostanie jakoś wyjaśniony? W sensie dlaczego są jacy są i jak to powstało.
Opublikowano 31 maja 20177 l Autor W ostatnim odcinku pięknie powrócili do sprawy tego kultu Za parę dni ostatni odcinek, ech. W tym roku bankowo obejrzę całość jeszcze raz.
Opublikowano 31 maja 20177 l Masorz, też masz taki czytnik uwierzytelniający przed zakładem? spojrzałem na allegro żeby upolować książkę. kurna jak wymiotło. nic nie ma, a jeszcze z miesiąc temu było od zarąbania po 15 zyla. empik i podobne brak, na olx też bez szału ale są sztuki. dafuq.
Opublikowano 31 maja 20177 l Siódmy ep był niesamowity, magnetyzujący. Człowiek oglądał to z dosłownie uśmiechniętą mordą, nie mogąc oderwać wzroku od ekranu. Początkowo myślałem, że końcówka odcinka jakaś taka za delikatna. Ale to właśnie takie mało być, koniec pewnego etapu dla Kevina, jak pisał wyżej sprite. No i ten powrót patty i meg Aż się boję co oni wymyślili na koniec.
Opublikowano 5 czerwca 20177 l jak tam po seansie finału? właśnie skończyłem i...kurna, trzeba to przetrawić. koniec dość delikatny w "akcji" ale za to mocny emocjonalnie. motywuje do refleksji, zmienia perspektywę myślenia. ciężko jednoznacznie coś napisać, każdy pewnie odbierze po swojemu. co jak co ale zakończenie po prostu godne i trzyma poziom całej serii. na dodatek w trakcie oglądania listonosz przyniósł książkę to przez wakacje zrobię sobie zestawienie tego co na papierze a na ekranie. teraz jakaś taka pustka bo więcej nie będzie :(
Opublikowano 5 czerwca 20177 l Świetnie sklejony finał, to trzeba przyznać. Niby jakieś tam odpowiedzi dostaliśmy, ale tak na dobrą sprawę wszystkie te odpowiedzi ktoś może uznać za fałszywe (a skłania do takiej tezy pare rzeczy). Przede wszystkim historia Nory, która mi osobiście przypominała... sen. Podaje bardzo mało szczegółów, zamiast opisywać coś definitywnie posługuje się ogólnikami - a sama puenta tej opowieści wydaje się zbyt piękna, żeby była prawdziwa. Może nie coś, czego Nora pragneła ale coś, z czym mogła się pogodzić. Pierwsze pół godziny serialu to też niezły majstersztyk, kiedy na dobrą sprawe nie wiemy co się dzieje, gdzie jesteśmy i ogólnie milion pytań sączy się po głowach. A samo zakończenie jest nie tylko znakomite, ale też bardzo wpisuje się w schemat serialu. Wcześniej myślałem, że wszystko skończy się jakimś większym dramatem zgotowanym przez samą ludzkość, ale to już dostaliśmy w poprzednich odcinkach. Nic tak naprawdę nie miało się wydarzyć i w gruncie rzeczy nie mieliśmy dostać definitywnych odpowiedzi na pewne pytania, po prostu nie w tym kierunku szła opowieść. Zdecydowanie jeden z najlepszych seriali jakie kiedykolwiek powstały, Leftovers pozostanie na długo w moim serduszku i zawsze z miłą chęcią będę do tego tytułu wracał czy też o nim dyskutował. P.S: Tylko jedna rzecz mi się nie podobała: Dwa odcinki temu Laurie dostała swój epizod i jego koniec w dosyć znaczący sposób pokazał finał jej opowieści, także bardzo się zdziwiłem że w tym odcinku powróciła i... w sumie to nie wiem dlaczego. Troszkę to popsuło odbiór tamtego odcinka (chociaż może trzeba wrócić do tych ostatnich minut z tą informacją w głowie?) a jej obecność w sumie nie była taka potrzebna. Mogłabyć po prostu wspomniana na odchodnym przez Kevina jak pozostałe postacie.
Opublikowano 5 czerwca 20177 l Autor Obejrzałem. Właśnie w ten sposób powinno się kończyć seriale, z klasą. Co do udzielenia odpowiedzi na podstawowe pytanie- co się stało ze 140 milionami ludzi, jestem zdecydowany uwierzyć Norze. Skoro doszło do czegoś tak niesamowitego jak nagłe zniknięcie milionów ludzi, niewytłumaczalne pozornie z punktu widzenia nauki, to dlaczego w tym samym świecie ludzkość nie miałaby zdolności opracowania technologii, która umożliwliłaby podróży do tego innego 'wymiaru'? Czy jak można to nazwać inaczej. Nie zapominajmy, że podstawą tego serialu jest jednak czyste sci-fi i mimo tego, że opierał się przede wszystkim na relacjach międzyludzkich i radzeniu sobie (lub nie) z całą zaistniałą sytuacją, to cieszę się że twórcy postanowili na samym końcu powiedzieć, że tak, 140 milionów ludzi wyparowało, ale żyją gdzie indziej i można tam przybyć a nawet stamtąd wrócić. 'The Leftovers' to obok 'Rectify' jedyny serial z ostatnich paru lat, któremu jestem z czystym sumieniem w stanie postawić 10/10. Ciężko uwierzyć, że był to ostatni odcinek.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.