Co jak co, ale trzeba przyznać, że teraz wygląda jak gówno.

Dziś w pracy wymieniałem matrycę w ACER Aspire C24-1650 i o ile sam fakt, że matryca się zesrała po niecałych 3 latach to jakaś porażka, tak sama wymiana bardzo przyjemna. Wszystko można łatwo rozebrać, matryca wychodzi bez problemów, tak powinien być projektowany sprzęt żeby później można go było łatwo naprawić.

Z drugiej strony jest też komputer AIO od Lenovo w którym trzeba było wymienić wiatrak bo mocno hałasował. Wziął go do siebie obejrzałem no i już wtedy mi się lampka ostrzegawcza zapaliła. Poszukałem na YT filmiku jak rozebrać i jedyna opcja rozebrania kompa to wyjęcie matrycy, która ma w około cienką ramkę i siedzi tam na zatrzaski. Pierwszy komentarz pod filmem "uszkodziłem matrycę" . Mówię nie ma bata ja się za to nie biorę, odesłaliśmy do serwisu. Czekaliśmy dosyć długo na zamówiony wiatrak no ale w końcu jest info z serwisu, że już mają i będą wymieniać. Drugi mail już był o tym, że rozjebali matrycę przy rozbieraniu i muszą zamówić drugą . Jak już serwis ma problem z takimi rzeczami to chyba powinni się w tym Lenovo zastanowić jak projektują sprzęty.