Okie from Muskogee 2859 Posted December 20, 2017 Posted December 20, 2017 Poprzeglądałem sobie tematy żywieniowe i było kilka zahaczających, czasem nawet solidnie, o tę tematykę, niemniej nie były zakotwiczone dość mocno w tematyce, która mnie interesuje. A interesuje w największej mierze ze względu na to, że przez długi okres życia nie przyszłoby mi do głowy zjeść choćby głupią oliwkę. Potem kapara. Potem ślimaka, udka żabie, małże, omułki, ośmiornice. Poza ostatnią jadłem wszystko i wiem, że w największej mierze, to kwestia skąd, gdzie i jak. Nad tym rozwodzić się nie chcę, przyjmuję, że nie jemy ze śmietnika. Wracając do tematu - choć zjadłem już dosyć dużo rzeczy, o których zjedzenie nigdy bym siebie nie podejrzewał, to jednak długo nie widzę siebie jedzącego jakiekolwiek podroby, poza wątróbką z cebulką. A wy? Acha, kutasy się nie liczą. Quote
Masorz 13255 Posted December 20, 2017 Posted December 20, 2017 Ja już nigdy nie zjem wątróbki. Ostatnio jakieś 20 lat temu. Śmierdzi mi to po prostu. Przed wyjazdem do Japonii też byłem pewien wielu rzeczy, których nigdy nie zjem a potem magia tego miejsca podziałała tak, że wszelkie hamulce puściły. Wpyerdalałem wszystko- plankton, kalmary, ośmiornice, kurczaka na surowo i dużo innego egzotycznego żarcia. Quote
milan 7022 Posted December 20, 2017 Posted December 20, 2017 Banany, wątróbka, gotowy hamburger z paczki z marketu, chipsy bekonowe, m&ms żółte, czekolada tescowa, aldiowa, nettowa, margaryna w postaci smarowidła, smalec, oliwki. Wszystkiego kiedyś spróbowałem. Quote
Okie from Muskogee 2859 Posted December 20, 2017 Author Posted December 20, 2017 (edited) W sumie zaznaczyłem, że kutasy się nie liczą, ale poszedłem zapalić i zdałem sobie sprawę, że faktycznie, jakichś byczych -> wszystkich penisów, jąder itp. itd. też nigdy nie ruszę. No tu mnie nic nie przekona. Edited December 20, 2017 by Okie from Muskogee Quote
grzybiarz 10377 Posted December 20, 2017 Posted December 20, 2017 Też zaczynałem od oliwek i kaparów. Ale jednak ślimaki sobie odpuszczę Quote
Okie from Muskogee 2859 Posted December 20, 2017 Author Posted December 20, 2017 1 minutę temu, Rozi napisał: Śledzie Inne ryby, jak mniemam jesz. Chyba, że w ogóle, to sorry. Czemu śledzie? Źle zrobione, uraz? Przepraszam, pytam jako morszczak i wpierdalam takowe jak czipsy. Quote
grzybiarz 10377 Posted December 20, 2017 Posted December 20, 2017 Żabie udka również nie zjem, ale ostatnio kupiłem w biedrze ostrygi podwędzane w oleju. Smakowały jak małże podwędzane w oleju. PS. Dobra nazwa tematu, myślałem że znowu coś z WKP na głównej. Quote
Guest Rozi Posted December 20, 2017 Posted December 20, 2017 2 minuty temu, Okie from Muskogee napisał: Inne ryby, jak mniemam jesz. Chyba, że w ogóle, to sorry. Czemu śledzie? Źle zrobione, uraz? Przepraszam, pytam jako morszczak i wpierdalam takowe jak czipsy. Ryb też nie jadam, nie ze względu na smak, bo smak ryb lubię, ale ze względu na zabawę z ościami. Czyli jem tylko filety z mintaja i paluszki rybne Albo takie płaty łososia z koperkiem też lubię. A śledzi nie lubię, bo (pipi)ią. Quote
Okie from Muskogee 2859 Posted December 20, 2017 Author Posted December 20, 2017 Właśnie kwestia jest ogólnie taka, że te wszystkie rzeczy, jak je człowiek zje z marketu, to naprawdę można mieć mieszane uczucia. Zbyt wielu okazji sam nie miałem zjeść coś, że się tak wyrażę, regionalnie. To jest tak, jak pan masorz powiedział. Wtedy ocenić. Ale nie latamy, nie jeździmy, żremy na miejscu, na ogół bez porównania jak dana rzecz powinna wyglądać i smakować w rzeczywistości. Stąd ja na przykład nie zjem jąder. 1 minutę temu, Rozi napisał: Ryb też nie jadam, nie ze względu na smak, bo smak ryb lubię, ale ze względu na zabawę z ościami. Czyli jem tylko filety z mintaja i paluszki rybne Albo takie płaty łososia z koperkiem też lubię. A śledzi nie lubię, bo (pipi)ią. No to proponuję załapać się kiedyś na świeżego dorsza. Quote
MaZZeo 14358 Posted December 20, 2017 Posted December 20, 2017 Śledzie, flaczki, ozorki, tanią margarynę, smalec, wszelkie jakieś podrzędne wyroby wędliniarskie typu kindziuk albo baleron. Quote
Guest Rozi Posted December 20, 2017 Posted December 20, 2017 (edited) Jak już mówiłem, lubię smak ryb (dorsz skropiony cytrynką one love), ale nie czuję przyjemności z jedzenia uważając na każdy kęs. A no i podrobów zwierzęcych nie zjem, coś okropnego. Tak jak wędliny z tłuszczem. Edited December 20, 2017 by Rozi Quote
milan 7022 Posted December 20, 2017 Posted December 20, 2017 Dobrze zrobiony pstrąg można łatwo oddzielić od ości. Halibut ma ości które są grube i same wylatują. No ale śledzie to ciężko, podobnie s(pipi)iałe karpie. Quote
MaZZeo 14358 Posted December 20, 2017 Posted December 20, 2017 Zapomniałem o "przysmaku" grillowym - kaszance. Yebać ją. 3 Quote
Okie from Muskogee 2859 Posted December 20, 2017 Author Posted December 20, 2017 Ale rozi, ja ci przywołałem dorsza, bo tam się z ośćmi pierdolić nie musisz zbytnio. Quote
grzybiarz 10377 Posted December 20, 2017 Posted December 20, 2017 A jedliście śledzia ze śmietaną, cebulą i ziemniakami? Mi śledzie z ziemniakami smakują, a laska była zdziwiona że tak się u nas w rodzinie jada (od pokoleń). 1 Quote
Guest Rozi Posted December 20, 2017 Posted December 20, 2017 (edited) Nienawidzę jeszcze bardziej skurwiałych komuchów za "wprowadzenie" karpia na wigilijne stoły, okropna ryba. Edited December 20, 2017 by Rozi Quote
milan 7022 Posted December 20, 2017 Posted December 20, 2017 kaszanka, zupa z krwi, i zupa makowa, żurek. Quote
Okie from Muskogee 2859 Posted December 20, 2017 Author Posted December 20, 2017 Oj, kaszankę pamiętam jeszcze jak mój dziadzio robił. Świnie tłukli z sąsiadem, krew się zbierało, kasza, jelitka, na patelnię, cebulka, cudownie. Dzisiaj to c(pipi), nie kaszanka. Quote
milan 7022 Posted December 20, 2017 Posted December 20, 2017 1 minutę temu, grzybiarz napisał: A jedliście śledzia ze śmietaną, cebulą i ziemniakami? Mi śledzie z ziemniakami smakują, a laska była zdziwiona że tak się u nas w rodzinie jada (od pokoleń). u mnie też wszyscy jedli, tak dobre że nikt sie nie przejmuje oścmi, poza tym ości w śledziach często są w formie miękkiej kompletnie nie przeszkadzającej. Quote
Okie from Muskogee 2859 Posted December 20, 2017 Author Posted December 20, 2017 Śledź ze śmietaną? Boże święty, u nas się na to mówi katolik. Taki matjas, czyli solony, w śmietanie, do tego młode ziemniaczki, pieczone w mundurkach i setka wódki. 1 Quote
Masorz 13255 Posted December 20, 2017 Posted December 20, 2017 Kaszanka, ozory, jakieś móżdżki- tego nie tknę nigdy już. Quote
Okie from Muskogee 2859 Posted December 20, 2017 Author Posted December 20, 2017 O, móżdzki. No (pipi)a, nie dotknę ;/ Quote
grzybiarz 10377 Posted December 20, 2017 Posted December 20, 2017 4 minuty temu, Rozi napisał: Nienawidzę jeszcze bardziej skurwiałych komuchów za "wprowadzenie" karpia na wigilijne stoły, okropna ryba. Mi szkoda karpi i tych ludzi, którzy je ogłuszają w Tesco, czy w innym sklepie. Tak ogłuszają, że karpie nagle ożywają na kasie, albo przy krojeniu No i to śmierdząca mułem, tłusta ryba. Tzn nigdy dzikiego karpia nie jadłem, tylko te masowo hodowane biedne karpiki świąteczne. Znajomy chodzi na ryby, nie słyszałem żeby kiedykolwiek złowił karpia. Quote
Guest Rozi Posted December 20, 2017 Posted December 20, 2017 @grzybiarz ja za młodu lubiłem z dziadkiem zabijać karpia w kotłowni, to byli czasy... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.