To tylko sezon przejściowy

 

Żeby nie tylko udawać przejście, ale faktycznie przejść, trzeba dokonać rytuału przejścia. Najlepiej coś poświęcić, na przykład jakiegoś złotego cielca. Kibice mogą widzieć takiego w Villasie-Boasie, ale ja widzę go gdzie indziej. Fernando Torres jest drugi na liście najbardziej niecelnie strzelających napastników Premier League. Już nawet mniejsza o to, że jest pierwszy na liście najdroższych - on jest po prostu słaby. Byłby słaby podpisany za darmo.

 

Chelsea ma najlepszego obecnie w lidze - poza Silvą - kreatora okazji, ale ich skuteczność leży. W Porto AVB miał dwóch skutecznych zawodników, tutaj ma zero. Po kilku dobrych spotkaniach okazało się, że nie można na razie liczyć na regularność Sturridge'a, ale i tak to on powinien grać na szpicy. Albo, jak wróci, Drogba. Albo John Terry, bo też jest dużo skuteczniejszy od Torresa. To chyba testament dla ich działań w ostatnich latach, że wydając tyle kasy nie mają napastnika.

Edytowane 11 lutego 201213 l przez ogqozo

Oqqozo ma rację. Nie można wiecznie czekać na przebudzenie Torres'a bo ono już chyba nie nastąpi. A przynajmniej nie w PL. Jakieś wypożyczenie do La Liga i sprowadzenie rasowego napastnika (Falcao ? Hulk ? Huntelaar ?) to było by to dla Chelsea. No i jeżeli sprowadzą Modrica to przydał by się też ktoś na prawe skrzydło ( biorąc pod uwagę że Mata wróci na lewe skrzydło ).Tylko na ile Abramovich ufa AVB ? Czy Chelsea jest gotowa na prawie 100 % przebudowę składu ? Chelsea nie jest już raczej klubem który potrafi pieniędzmi przyciągnąć zawodnika do siebie, taką funkcję przejął po nim City wg. mnie.

To może tak apropo Torresa;

 

Fernando Torres has scored two PL goals this season in over 1000 minutes of play. Thierry Henry has scored 2 in 110 minutes.

Hehe, juz nawet Tim Howard strzelil wiecej bramek w 2012 niz Torres.

Przynajmniej dzięki temu, jest szansa, że na EURO nie będą go na siłę wpychać na boisko tak jak to było na MŚ w RPA

I może w końcu Soldado dostanie jakże zasłużoną szansę na zaistnienie w szeregach La Roja.

co ten dzikus z lasu robi ?

dlaczemu chcial mu ukrasc zegarek ?

Każdy kto widzial mecz wie ze Evra podawal reke Suarezowi, smieszne obrazki ludzi ktorzy ogladali mecz na livescore tego nie zmienia.

Każdy kibic Manchesteru United widzial, ze Evra podawal reke Suarezowi, smieszne obrazki ludzi ktorzy kibicuja innym drużynOM tego nie zmienia.

Już trochę lepiej.

Już trochę lepiej.

 

 

Co do wczorajszego meczu - niech za mój komentarz posłuży zdjęcie:

 

dowiem sie dlaczego murzyn chcial latynosowi ukrasc zegarek ?! ;[

 

Każdy kibic Manchesteru United widzial, ze Evra podawal reke Suarezowi, smieszne obrazki ludzi ktorzy kibicuja innym drużyną tego nie zmienia.

Już trochę lepiej.

Nie no, ja wszystko rozumiem, jestem średnio obiektywny, ale myślę, że bez trudu można sobie w sieci znaleźć powtórkę w HD i zobaczyć jak było. Evra nie jest święty, po końcowym gwizdku mógł sobie darować, ale jakieś teorie spiskowe pt. Evra chciał podać Suarezowi wacka są śmieszne. Dzisiejsze oświadczenie Liverpoolu i Suareza, któremu ktoś kumaty w klubie w końcu dał z liścia wiele wyjaśnia. No nic dziwnego, z drewnianym Carrollem kolejne 5 meczów dyskwalifikacji Suareza średnio by im robiło, więc lepiej, żeby nie kopał innych w żołądki, nie próbował łamać obrońcom kręgosłupów ani nie wyzywał innych od bambusów.

Powiedział do niego "murzynku", a nie "bambusie". To różnica

Kwietniowy mecz Tottenhamu z Arsenalem był jednym z najlepszych rundy wiosennej. Dziś Saha już otworzył wynik, dzięki grającej na poziomie B-klasy obronie Arsenalu. Może być ciekawie.

Wspanialy mecz, szkoda ze psuje go Bale i jego je.bane symulowanie! umrzyj

 

RVP!!!!!!!! Co za mecz!!!!!

Edytowane 26 lutego 201213 l przez bartiz

Ale Arsenal ciśnie, przegrywali 0-2, a już jest 5-2. xD

Ja (pipi)e United [*] Taktyka bronienia 0:1 przez 80 minut meczu tym razem nie przyniosla rezultatu ... Powoli zaczyna mnie to denerwowac ...

Jednak United to United.

Jest 1-2. W końcu zaczęli coś grać przy tym remisie. To kolejny mecz, który pokazuje, jak lekceważąco podchodzą do słabszych drużyn.

Ja (pipi)e Giggs czlowiek LEGENDA !!!!!! Obsralem sie ^_^

To kolejny mecz, który pokazuje, jak lekceważąco podchodzą do słabszych drużyn.

 

Sądząc po wynikach w lidze i LM, do mocniejszych też tak podchodzą.

Edytowane 26 lutego 201213 l przez ogqozo

Basel na razie pokazuje, że nieprzypadkowo wyszli z grupy. Co do MU, najważniejsze jak zwykle, że są 3 pkt.

No tak, pokazali to poprzez granie w piłkę nożną lepiej od zespołów, które odpadły.

 

Walka o mistrzostwo Anglii oficjalnie zawęziła się do miasta Manchester. Arsenal udowodnił zaś, że choć nie jest najlepszą drużyną w Anglii, to zdecydowanie najciekawszą. Z nimi nigdy nie wiadomo, co się stanie.

City jest jednak cholernie mocne, z taką grą może jednak być United ciężko o mistrzostwo w lidze. Zwłaszcza, że na tapecie jest wyjazd z Tottenhamem i nie wiadomo, czy na ten mecz wykuruje się Valencia. Szansa jedynie w nieco trudniejszym kalendarzu City (United poza Tottenhamem i City grali już w rundzie wiosennej, jeśli się nie mylę, ze wszystkimi drużynami z czołówki). Przede wszystkim jednak słabo dla United widzę derby. Ja dzisiejszy mecz sobie odpuściłem na rzecz Arsenal-Tottenham, już wystarczy, że nie obejrzałem wczorajszego hitu w Ligue 1, bo sprytnie wybrałem Milan-Juve. Przełączyłem się dopiero przy 5-2, żeby zobaczyć horror w końcówce. Giggs jest, co tu dużo kryć, żywą legendą, lepszego jubileuszu nie można sobie było dla Walijczyka wymarzyć.

Ale Liverpool zaserwował horror w finale Carling Cup, ostatecznie wygrali w karnych.

Świetny mecz finałowy. Gratulacje dla Liverpoolu, choć szkoda Gerrarda... kuzyna Stevena