Skocz do zawartości

Premier League


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 15,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Bartg

    1306

  • ogqozo

    1213

  • c0ŕ

    1202

  • Zwyrodnialec

    1117

16 godzin temu, krzysiek923 napisał:

https://fb.watch/s68BoTmc9m/

 

"wierzymy w 3 punkty z brighton i wygraną na wembley"

nie wiem czy dobry trener, ale showman całkiem całkiem, hype over 9999, antony już szykuje groźną minę na city

Nie no,widać że z mikrofonem w ręku idzie mu zdecydowanie lepiej niż z całą resztą. Głos też niczego sobie, może przydlużą mu kontrakta krd w roli speakera na stadionie:kekw:

Edytowane przez Rash
Odnośnik do komentarza
Cytat

David Moyes brought Mikel Arteta to the Premier League in 2005, managing the Spaniard for six years at Everton.

19 years on, Arteta needs his former coach's West Ham side to get a result against Man City if Arsenal are to win the 2023/24 Premier League title...

masakra co ten futbol za historie robi, ostatnio aż za często xd

Odnośnik do komentarza

Opowieści mediów o tym, jak wyglądał ten mecz w szatni Spurs, są przezabawne. Masa osób podobno podchodziła na luziku, żarciki, olewka, a Postecoglou wkurwiony, że nie biorą meczu na serio i żartują że można odpuścić hehe. 

 

Po meczu Ange powiedział, że to było "najgorsze doświadczenie jego kariery", bo bał się, co ludzie o nim powiedzą, jeśli City spokojnie wygra. 

Odnośnik do komentarza

sporo nowych twarzy w klubie, widocznie piłkarze całkiem szybko po przyjściu przesiąkają dna tottenhamu, nawet mourinho zaczął się wypowiadać w podobny sposób, już nie celuje w najwyższe cele, a conte nawet nie trenuje od kilku lat

 

ktoś go zapytał o fundamenty zespołu, a on odpowiedział, że po tym meczu widzi jak bardzo są "kruche"

Odnośnik do komentarza

Coś jest na rzeczy z Tottenhamem, jeżeli trzech szkoleniowców po sobie wysuwa podobne wnioski.

 

Polecam przeczytać, fajne streszczenie artykułu Sama Deana z The Telegraph na temat pracy Artety w Arsenalu, napisane przez jednego z kibiców. Niesamowite, jaką robotę wykonał Hiszpan od początku swojego pobytu.

 

Cytat
Sam Dean | The Telegraph
 

Od specjalnych filmików po drużynowe grille - Mikel Arteta sprawia, że Arsenal płynie w tym samym kierunku i czuje, że ich czas nadchodzi.

 

Reflektory były włączone, kamery nagrywały, a na niebie brzęczał dron. To była sesja treningowa Arsenalu, ale nie taka, jakich w przeszłości doświadczali zawodnicy i trenerzy. Na jeden wieczór Emirates Stadium stało się prowizorycznym studiem filmowym, ponieważ klubowy zespół produkcyjny rozpoczął pracę nad specjalnym projektem.

 

Ich zadaniem było stworzenie przedmeczowego materiału wideo, który miał zostać opublikowany zaraz przed kluczowym spotkaniem z Liverpoolem. Musiał być porywający, emocjonalny i intensywny. Musiał uchwycić wielkość tego wydarzenia, aby przekazać kibicom, że potrzebna będzie najlepsza możliwa atmosfera na stadionie.

Mikel Arteta nie reżyserował filmu i nie sterował dronem, ale był integralną częścią jego produkcji. Zamiarem było poruszenie duszy kibiców i wygenerowanie największej możliwej energii, jaką widziano dotychczas w północnym Londynie.

 

O 10 rano w dniu 4 lutego, na kilka godzin przed meczem z Liverpoolem, opublikowano filmik. Arteta, który rzadko korzysta z social mediów, udostępnił go na swoich kontach. Miliony osób obejrzały nagranie, a 60 tysięcy kibiców Arsenalu zareagowało na niego jednomyślnie - jako wezwanie do walki.

"Atmosfera, jaką udało nam się stworzyć, była najlepsza w tym sezonie" - stwierdził Arteta tego wieczoru, po zapierającym dech w piersiach zwycięstwie 3:1, które utrzymało Arsenal w wyścigu o tytuł Premier League i zakończyło się obrazkiem celebrującego Hiszpana.

 

Oczywiście przedmeczowy hype nie był głównym powodem zwycięstwa Arsenalu, a w większej mierze błędy popełnione przez Alissona, ale cały ten pomysł i zaangażowanie Artety było kolejnym przykładem jego obsesji na punkcie drobnych szczegółów, które w trakcie sezonu mogą mieć ogromne znaczenie.

W końcu jest to trener, który przygotowuje się do meczu nie tylko analizując ostatnie spotkania swojego rywala, ale również oglądając konferencje prasowe menedżerów i szukając każdej okazji, najdrobniejszego szczegółu, który może zwiększyć szansę jego drużyny.

 

W niedzielę Arsenal zmierzy się z Evertonem w ostatnim meczu tego sezonu. 27 zwycięstw odnieśli Kanonierzy, to klubowy rekord w Premier League. 89 strzelonych bramek, klubowy rekord w Premier League. Do tego najlepsza defensywa w lidze i najlepsza różnica bramek.

To, czego jednak nie mają, to rąk na trofeum. Arsenal jest dwa punkty za Manchesterem City, który od miesięcy nie zdjął nogi z gazu, a wśród fanów nie ma już większych oczekiwań, co do niedzielnego zakończenia tej kampanii.

 

Tylko najbardziej ograniczony kibic Arsenalu określiłby drugie miejsce jako klęskę. Tak, Arsenal chce więcej. To klub, który domaga się trofeów, ale wśród Artety, sztabu, zawodników i kibiców panuje poczucie ciągłego postępu, ekscytującej podróży.

 

Jeśli poprzedni rok był powrotem Arsenalu na szczyt, to w tym Kanonierzy się na nim umocnili. Klub wrócił do walki o najważniejsze trofea i pokazał, że nie zamierza odpuszczać. Niezależnie od niedzieli, przyszłość rysuje się w jasnych barwach.

 

Nie chodzi jednak wyłącznie o patrzenie w przyszłość. W sierpniu, przez jedno popołudnie na Emirates Stadium, to przeszłość na krótko stała się priorytetem. Arsène Wenger przyleciał do Londynu, aby zobaczyć swój nowy pomnik, a klub zrobił wszystko, co w jego mocy, aby naprawić relacje, która została naruszona przez okoliczności jego odejścia w 2018 roku.

 

Około 100 gości - w tym byli zawodnicy, członkowie zarządu i obecny szczyt klubowej hierarchii - zostało zaproszonych na lunch na cześć Wengera. Posiłek został przygotowany przez francuskiego szefa kuchni Raymonda Blanca. Wenger chciał, żeby wydarzenie było jak najbardziej prywatne i rozmawiał w jego trakcie o swojej dumie z pracy dla tego klubu.

 

Arteta również był tam obecny, ponieważ wcześniej wspominał, że chciałby, aby Wenger był znacznie bliżej Arsenalu. Mikel uważa, że ten klub powinien być jak rodzina (zatrudnił nawet labradora Win), a Wenger najwyraźniej dalej pozostaje dla niego postacią ojcowską. Dla wielu uczestników spotkania był to czas wyleczenia starych, niezagojonych ran.

Arsenal ciężko pracował w ostatnich sezonach, aby stworzyć poczucie jedności, które nie istniało za czasów Unaia Emery'ego i na początku kadencji Mikela Artety.

 

Na przykład rodziny zawodników i pracowników klubu zostały zaproszone na przedsezonowe tournée klubu po Stanach Zjednoczonych. Zawodnicy ciężko trenowali, ale nie był to obóz z wojskową dyscypliną. Jednego dnia Declan Rice poprosił swoją mamę, żeby przyniosła mu ze sklepu krem nawilżający. Klub zorganizował dużego grilla pod kalifornijskim słońcem i opracował plan miejsc siedzących, aby upewnić się, że wszyscy uczestnicy się ze sobą wymieszają.

Podobna sytuacja miała miejsce w zimie podczas wyjazdu do Dubaju. Rodziny były zachęcane, żeby dołączyć do zawodników, którzy potrzebowali resetu po czterech meczach bez zwycięstwa.

 

Podczas tych podróży nawiązały się nowe przyjaźnie, zwłaszcza między żonami i dziewczynami zawodników, a inne relacje zostały wzmocnione. Wiosną został zorganizowany wypad do Oxfordshire dla niektórych piłkarzy. Od jakiegoś czasu większa grupka żon i dziewczyn zawodników podróżuje ze sobą na wszystkie mecze wyjazdowe, tworząc niemal drugi zespół na trybunach.

 

Sztab szkoleniowy i zarząd klubu chcą, aby zawodnicy zawsze czuli się jak w Londynie, nawet podczas dalekich i trudnych wyjazdów. Gdy mierzyli się z Porto w Lidze Mistrzów, zawodnicy podczas wejścia na stadion zobaczyli swoje plakaty na ścianach tunelu.

 

W przypadku największych gwiazd te wygody poza boiskiem pomogły im poradzić sobie z rosnącą presją i wymaganiami, które wiążą się z byciem uznawanym za część elity piłkarskiej.

 

Bukayo Saka nie jest już postrzegany jako młody zawodnik. Jest teraz prawdziwą gwiazdą klasy światowej. Z własnym sosem w Nando's. Musiał poradzić sobie z rolą lidera ofensywy Arsenalu. Po jednym z wyjazdów spotkań w tym sezonie usłyszał, że Thierry Henry chciałby z nim porozmawiać i szybko wybiegł z klubowego autobusu. Kiedyś miałby desperacką nadzieję na spotkanie z Henrym.

 

Mikel Arteta również doświadczył zmiany statusu. Ostatnio został wyróżniony orderem w hiszpańskiej ambasadzie w Londynie. Wcześniej uczestniczył w kolacji na rzecz London Air Ambulance, gdzie siedział obok Księcia Walii i dwa miejsca od Toma Cruise'a. Musiał już wtedy wiedzieć, że staje się gwiazdą wielkiego formatu.

 

To wszystko jest konsekwencją pracy Arsenalu na boisku. Arteta prowadzi zespół od grudnia 2019 roku, a jego filozofia jest już zakorzeniona w głowach zawodników. W rezultacie był bardziej skłonny do przekazywania odpowiedzialności swojej drużynie w tym sezonie i dał im myśleć samodzielnie.

Nie oznacza to jednak, że nie ma już obsesji na punkcie szczegółów. Arteta tak bardzo się na tym skupia, że podpowiada zawodnikom, do której nogi kolegi powinni posłać podanie w konkretnych sytuacjach. Treningi są często podzielone na osobne jednostki - na przykład prawa strona drużyny trenuje osobno od reszty.

 

Wraz z ubiegiem sezonu i nowymi nabytkami w postaci Rayi, Havertza oraz Rice'a, którzy nauczyli się swoich ról, Arsenal osiągnął nowe wyżyny. Przegrali tylko raz w 2024 roku i grali z kontrolą i dojrzałością, których brakło rok temu.

 

Zdominowali również stałe fragmenty gry dzięki pracy Nicolasa Jovera. Nie jest to najlepsza wizualnie część filozofii Artety, ale ma fundamentalne znaczenie. Na obiektach klubowych widnieją napisy "wygrywaj spotkania stałymi fragmentami gry".

 

Arteta przekształcił Arsenal z bałaganu w potęgę.

 

Rozwoju Arsenalu nie można w pełni zrozumieć bez zastanowienia się nad stanem klubu przed rozpoczęciem rewolucji Artety. Nigdy nie można zapomnieć, w jakim miejscu znalazła się ta drużyna pod koniec kadencji Unaia Emery'ego.

 

Arteta na początku swojej pracy w Arsenalu porozrzucał krzesła na sali konferencyjnej, żeby pokazać drużynie w jakim stanie jest ten klub. Telegraph dowiedział się również, że jeden z wysoko postawionych w hierarchii zawodników Arsenalu został przyłapany na tym, że kopcił papierosy jak smok po jednym z treningów. Miało to miejsce kilka miesięcy przed podpisaniem umowy z Mikelem Artetą. Standardy panujące teraz w klubie, wcześniej po prostu nie istniały.

Duża część zasług za zbudowanie drużyny należy się dyrektorowi sportowemu Edu i jego zespołowi rekrutacyjnemu za zidentyfikowanie odpowiednich zawodników i osobowości. Ødegaard, White, Jorginho, Rice i Havertz okazali się niezwykle ważnymi nabytkami. Zeszłego lata kierownictwo Arsenalu było zdecydowane, żeby zakontraktować Rice'a, Havertza i Timbera na początku okienka transferowego, żeby zapewnić im cały pre-season.

 

Jak to bywa w piłce, nie wszystko idzie po myśli. Arsenal z pewnością miał swoje problemy w tym sezonie, chociażby w pierwszej połowie kampanii, kiedy wydawało się, że są na drodze do potencjalnie katastrofalnego konfliktu z FA oraz sędziami w Premier League. Niecodzienna wypowiedź Artety po porażce z Newcastle, w której określił poziom sędziowania jako "hańbę", przyniósł niechcianą uwagę. Dyrektor Ref Support UK określił zachowanie Artety przy linii bocznej jako "najgorsze w lidze", a klub został skrytykowany za oświadczenie, w którym poparł swojego menedżera.

 

Prawda jest taka, że oświadczenie klubu było bardziej wyrazem silnego wsparcia dla Artety i jego zawodników, niż skargą na konkretne decyzje. Jest tu również kluczowy kontekst: Arsenal od pewnego czasu prowadził rozmowy z PGMOL, wyrażając frustrację, że sędziowie nie rozumieją ich modelu gry. Od dłuższego czasu irytuje ich również fakt, że faule na początku spotkań nie są karane tak surowo, jak powinny być, w przeciwieństwie do tych z późniejszych etapów meczu.

 

Odkąd Arteta uniknął kary za swoje zachowanie, to od nowego roku jego komentarze są znacznie bardziej wyważone. Po ostatnim zwycięstwie z Bournemouth celowo nie oglądał kontrowersyjnych sytuacji, ponieważ wiedział, że będzie o nie zapytany na konferencji.

 

Oznaka rozwoju? Być może. Taka zmiana z pewnością byłaby zgodna z rozwojem Arsenalu jako kolektywu w tym sezonie. Jest to klub, który nadal dąży do małych ulepszeń, małych kroczków, które przybliżają ich do miejsca, w którym chcą się znaleźć, a w północnym Londynie panuje uczucie, że z upływem miesięcy tych kroków jest coraz więcej. Mogą nawet osiągnąć swój ostateczny cel w ten weekend, oczywiście jeśli City straci punkty z West Hamem, a oni wygrają z Evertonem.

 

O wiele bardziej prawdopodobne jest, że Arsenal skończy sezon na drugim miejscu, ale ta drużyna z roku na rok staje się coraz silniejsza i lepsza. Chociaż kibice będą rozczarowani brakiem Mistrzostwa Anglii - istnieje prawdziwa wiara, że nadchodzi czas Arsenalu.

 

Edytowane przez ginn
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Może inaczej by się teraz czuł, gdyby udało się zdobyć więcej dla Liverpoolu. Zrobił wszystko, zbudował "zwycięską" drużynę, a jednak Guardiola odjechał z trofeami. 9 lat, jedno mistrzostwo, jedna LM (to akurat mniej istotne niż mistrzostwo, z tej perspektywy). A może nie, może to wynika z jego zaangażowania emocjonalnego w prowadzenie drużyn, energiczność, jego sposób bycia. To trochę wyczerpujące tak się angażować przez tyle lat, a facet się starzeje. Chyba bardziej to. Myślę, że odpocznie i zmieni zdanie, po prostu za dużo tego, a za mało odpoczynku, czasu na złapanie jakiegoś oddechu. "Na pewno nie w Anglii" - nie, bo w Anglii tylko Liverpool, czy nie, bo w Anglii wszystko jest zbyt wymagające i dynamiczne?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...