Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

The Rocky Horror Picture Show

 

Ogladalem w Sylwestra, niedawno obejrzalem drugi raz. Po pierwszym obejrzeniu nie wiedzialem co powiedziec, brakowalo mi slow na okreslenie tego musicalu. Teraz nadal nie potrafie go skomentowac, oprocz tego ze piosenki sa naprawde przyjemne i grzechem byloby tego nie obejrzec. Do teraz mi chodzi po glowie Sweet Tranvestite (w sumie to nawet teraz slucham calego soundtracka). Chociaz w gruncie rzeczy nie bedziecie wiedzieli co sie w filmie dzieje (w zgrubsza), to polecam

 

7/10

Odnośnik do komentarza

Bad Grandpa - rewelacyjna komedia, już po trailerze wiedziałem że to film dla mnie. Knoxville niesamowicie ucharakteryzowany. Mamy tu klasyczne kino drogi, dziadek musi odwieźć wnuczka do taty. Przez większość filmu śmiałem się jak dziki. Nie wymienię ulubionych scen bo bym cały film streścił.

9/10

 

Prisoners - obejrzałem dzięki forumkowi. Rzeczywiście jest to świetny thriller w stylu Finchera. Prawie dwie i pół godziny, a wciąga niesamowicie i nie nuży. Kibicowałem bohaterom i byłem ciekaw zakończenia. Rewelacyjnie wypadli Hugh Jackman (byłby idealny w ekranizacji TLOU), Jake Gyllenhaal (uroczo mrugał brwiami) i Paul Dano. Porządny, depresyjny dreszczowiec.

8/10

Odnośnik do komentarza

Wilk scenariuszem nie zachwyca bo historyjka ograna od dawna, ale wykonanie jest wspaniale. Rezysersko Scorcesse wszedl tutaj w tryb beztroskiej zabawy co w przypadku mlodszych rezyserow moze wypasc roznie, ale poparte doswiadczeniem sprawia ze ogladanie kazdej sceny to niesamowita frajda. Leo gra jak to Leo, ale ma swoje momenty (akcja na jachcie z agentami FBI) a postacie drugoplanowe sa zagrane fantastycznie na czele z Hillem (!) ktory w wielu momentach kradnie caly film.

 

Nie lubie ocenek, ale skoro Ragus tak pojechal z ta 6 to chyba musze - spokojne 8. Klasykiem nie zostanie, ale to chyba "najfajniejszy" film ostatnich paru miesiecy jezeli nie roku.

Odnośnik do komentarza

 

 

Pisałem to już raz, ale ponownie polecam frozen, dziś obejrzałem po raz 3. 

 

Disney daje radę i to chyba najlepsza animacja, jak dla mnie od czasów króla lwa. Piosenki są plusem!!! 

 

Z kolei ja opuściłem salę kinową mniej więcej w połowie seansu i jest to jedyny film w trakcie którego dopuściłem się takiego czynu. Natomiast jeżeli ktoś jest 10 letnią dziewczynką to jak najbardziej polecam. Tylko zaznaczę, że widziałem wersję z polskim dubbingiem, który był beznadziejny, więc być może w oryginalnej wersji językowej film zyskuje.

 

Akurat polski dubbing jest tutaj olbrzymim plusem.

Odnośnik do komentarza

Melancholia 

 

czemu to oglądałem skoro nie nienawidzę wydmuszek? Nie wiem. Obejrzałem całe, co i tak jest plusem dla twórczości VonTiera, bo do tej pory tylko Tańcząc w ciemnościach mnie do tego skłoniło i mi się podobało.

 

10/10 na zachętę, bo reżyser starał się mnie wyciągnąć elementem astronomicznym. Może kolejny jego film będzie chociaż dobry jak to przeczyta

Edytowane przez gekon
Odnośnik do komentarza

kamerdyner - obsada super, gra aktorska bardzo fajna ale film od jakiejs polowy bardzo siada, widac ze byl robiony stricte pod amerykanow i akademie filmowa by wywolac gre na emocjach jak ich narod traktowal kiedys murzynow, no i final....jaki ten film jest pro obamowy, no masakra :D, takie 6/10

 

rush - historia, ktora napisala zycie lepsza niz wiekszosc tych wymyslona potrzeby filmow, kapitalny aktor grajacy laude, nie wzruszylem sie ale film na prawde swietnie sie oglada, 8/10

Odnośnik do komentarza

a jak oceniasz dogville? ja uwielbiam, tanczac tez, ale antychryst mnie zniechecil do melancholii.

a sorrka, zapomniałem o dogville, które też było świetne i spokojnie daje 9/10

 

minus za brak efektów - 1

minus za brak iron mana - 1

 

czyli ogólnie 7/10

 

 

 

a bardziej poważnie, bo zapominam, że poza ludzmi na poziomie do tego działu mają też dostęp gimnazjaliści i nieogray.

 

 

nadal nie lubie Von Triera. Jego filmy są skierowane do amerykanów, którzy mylą artyzm i hipem i jak widzą, że w jednym filmie jest czarno-biała scena to uważają to za dzieło sztuki. Serio, są lepsze filmy z tej dziedziny, ale trzeba poszukać trochę dalej niż filmweb.

Edytowane przez gekon
Odnośnik do komentarza
Gość _Milan_

 

a jak oceniasz dogville? ja uwielbiam, tanczac tez, ale antychryst mnie zniechecil do melancholii.

a sorrka, zapomniałem o dogville, które też było świetne i spokojnie daje 9/10

 

minus za brak efektów - 1

minus za brak iron mana - 1

 

czyli ogólnie 7/10

 

 

 

a bardziej poważnie, bo zapominam, że poza ludzmi na poziomie do tego działu mają też dostęp gimnazjaliści i nieogray.

 

 

nadal nie lubie Von Triera. Jego filmy są skierowane do amerykanów, którzy mylą artyzm i hipem i jak widzą, że w jednym filmie jest czarno-biała scena to uważają to za dzieło sztuki. Serio, są lepsze filmy z tej dziedziny, ale trzeba poszukać trochę dalej niż filmweb.

 

to jestem sugernieogarem, jakw  końcu z tym dogville

Odnośnik do komentarza

Wilk scenariuszem nie zachwyca bo historyjka ograna od dawna, ale wykonanie jest wspaniale. Rezysersko Scorcesse wszedl tutaj w tryb beztroskiej zabawy co w przypadku mlodszych rezyserow moze wypasc roznie, ale poparte doswiadczeniem sprawia ze ogladanie kazdej sceny to niesamowita frajda. Leo gra jak to Leo, ale ma swoje momenty (akcja na jachcie z agentami FBI) a postacie drugoplanowe sa zagrane fantastycznie na czele z Hillem (!) ktory w wielu momentach kradnie caly film.

 

Film trochę cierpi na brak płynności w drugiej połowie (solówki Leo), ale scenariusz jest sprytny do bólu. Czytałem zarzuty wobec Scorcesse, że skupił się na blink, blink, sex i dziwki, olewając praktycznie zupełnie poważniejszy aspekt życiorysu bohatera. Tak w każdym bądź razie oceniają go w Europie. W USA sprawa wygląda nieco inaczej, film wywołał sporą burzę, ludzie wychodzą z sal kinowych i raczej mało kto się śmieje. Moim zdaniem Scorssese pojechał grubo po bandzie i ten blink, blink, sex i dziwki to raczej czarny jak smoła humor Martina, do którego my podchodzimy trochę bezrefleksyjnie, a w amerykanów trafia jak pocisk z magnum .44.

 

Mi osobiście przypadł do gustu króciutki występ McConaughey'a. Taki typowo cyrkowy, ale w zgodzie z moimi przekonaniami (tzn. pasował do czasu i miejsca). Rozwój tego gościa zaczyna mi imponować.

Odnośnik do komentarza

No dla mnie to byla czarna komedia jak w morde strzelil. Podczas meltdownu w domu czy nawet tych scenek z cpaniem w domu to mamy juz prawie dramat - niby smiesznie smiesznie przewracaja sie a tu ujecie na przerazone dziecko i nagle cala scena nabiera innego wydzwieku. Ogolnie dla mnie film byl o pewnym 'zezwierzeceniu', popadnieciu w nalog nie koniecznie samych narkotykow co sukcesu i pieniedzy. O takich rzeczach trzeba mowic mocno i wyraznie inaczej calosc bedzie miala wydzwiek niemieckiego filmu z TV4 wiec ja sie ciesze, ze Martin jechal po bandzie.

 

(Btw. aktorka grajaca Naomi  - kopara opada).

Odnośnik do komentarza
Gość _Milan_

12 lat  - niewolnik

 

Rzemiosło, długie kadry, i dużo płaczących murzynów. Duzo znanych aktorów, w tym paru niepotrzebnych. Film sie broni tym ze jest na podstawie prawdziwych wydarzen, wiec nie mozna chyba miec pretensji ze akcji brak. 7/10.

 

tak sie zastanawialem jak dyndał cale popoludnie na sznurze, jak to jest ze tamte czarne dzieciaki sobie biegaly i nic z tego nie robily. Rozumiem ze pewnie sie urodzily  w niewoli, ale skoro matka nie potrafila im przekuc najprostszych przykazan i zachowan to moze czarni zasluzyli na taki los jaki ich spotkal.

Edytowane przez _Milan_
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Po zachecie kogos tu z tematu obejrzalem wczoraj Bad Grandpa. Mialem tego wogole nie ogladac bo Jackassowe tematy znudzily mi sie juz dawno temu ale generalnie ten film totalnie daje rade. Scenariusz byl pisany czesciowo przez osoby spoza ekipy piszacej dla Jackassow i to widac, jest sporo dobrych akcji i mnostwo za(pipi)istych tekstow. Niezrecznych momentow malo a to najczestsza bolaczka prankowych akcji. Polecam dla ludzi ktorzy nie maja wkretki "jestem zbyt inteligentny zeby ogladac takie rzeczy".

Odnośnik do komentarza

Wolf of Wall Street - historia od zera do zera, w iście amerykańskim stylu. Głównego bohatera po prostu nie da się lubić, jednak w kreacji diCaprio jest coś takiego przez co myślimy że w sumie fajnie było by być takim graczem giełdowym. Wciągać kokę z tyłka prostytutek czy obrzucać agentów FBI hajsem. Od strony aktorsko-wizualnej nie ma się do czego przyczepić, i w sumie gdyby nie to że można by z filmu wyciąć +/- 30-40 minut materiału, to byłby bezsprzecznie najlepszy film roku. Tak końcówka jest bardzo nużąca (ze względu na olbrzymi spadek tempa IMO).

 

8/10

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...