Opublikowano 25 listopada 200816 l idz do sklepu i poczytaj, wykuj na pamiec, zrob fote - proste XD kur2a! nienawidze tego, pisalem posta w odpowiedzi dla Psyko i forum sie zyebalo Opera zachowuje tekst wpisany w polu po wcisnieciu przycisku wroc . A Psyko to ten, co chcial boksowac swoja kobiete 8). Nie ja.
Opublikowano 29 grudnia 200816 l Autor Polecam zainteresować swoje panny MA. Swojej już zaczynam 2gi miesiąc treningów 3x w tyg. Cały trening na formule ma, bez machania w powietrze, tylko kombinacje na tarczach (te na przedramiona). Zadowolona boksuje, kopie, a potem następny dzień jest tak wypompowana, że aż miło patrzeć. Na pewno na figurze będzie mieć lepsze efekty niż po jakiś aerobikach.
Opublikowano 19 lipca 200915 l Od miesiąca chodzę na Krav Magę i muszę powiedzieć, że miło się zaskoczyłem na treningach. Oczywiście to nie to samo, co MT, ale też daje rade. Wybrałem to ze względu na hajs, bo dogadałem się z trenerem i płacę trochę mniej. W połączeniu z siłownią, to masakra. W ogóle nie mam czasu, ale nie narzekam i czekam na efekty
Opublikowano 30 września 200915 l Moj znajomy (Polak) z Danii wygral wlasnie walke w Tajlandii. Niezle
Opublikowano 8 października 200915 l Autor Marzy mi się Tajlandia. Pod koniec 2010 roku przed jakimiś MP wyleciałbym tam na miesiąc przygotować się do walki. A co do kolegi- pogratulować, ale przyczepię się Prezes Muay Thai- Rafał Szlachta przechwala się, że w Tajlandii pokonywał tajów. Tak naprawdę w niusach nie było żadnych wzmianek nt. tego ile owi tajowie mają stoczonych walk i z jakimi wynikami (win, lose, draw, ko). Jeżeli przeciwnik Twojego kumpla miał ze 40 walk za sobą (u tajów to standard) to wielki szacunek dla niego. PS. Ile trenił w Danii, Polsce, a ile w Tajlandii?
Opublikowano 12 października 200915 l Panowie być może pojawi się opcja zapisania do jakiegoś klubu (może będę się przeprowadzał do większego miasta). No i ten, zastanawiałem się co będzie najlepsze dla człeka bez doświadczenia w sportach walki. Muay Thai wydaje się zaje'biste, ale obawiam się, że brak jakichkolwiek podstaw mnie dyskwalifikuje. Poza tym myślałem o boksie, albo kick boxingu. Co byście radzili? Edytowane 12 października 200915 l przez Happymieso
Opublikowano 12 października 200915 l Autor Wszystkie z wymienionych są dobre. Polecam boks 2x w tyg. + mt 2x w tyg
Opublikowano 13 października 200915 l Z tym, że to finansowo będzie bez sensu, przeciętnie jedna sekcja wyjdzie z 50-60 zł miesięcznie. Proponuję na początek z rok (albo chociaż pół roku, jeżeli miała by to być tylko dla formalności) boksu, wydaje się jednak bardziej przystępny dla początkującego. Jeżeli będziesz miał ciśnienie na rozwijanie innych technik, to przeskocz na mt albo kb, jak nie, to sobie będziesz kontynuował.
Opublikowano 14 października 200915 l @Tori - no w sumie to nie byłoby głupie, z tym, że pewnie finansowo bym nie dał rady ;p @Schabowy - hm, no brzmi dość ciekawie i rozsądnie. Też nie chciałem się porywać na muay thay, tylko zacząć od czegoś lżejszego. Prawdopodobnie tak właśnie zrobię Dzięki Panowie.
Opublikowano 14 października 200915 l Marzy mi się Tajlandia. Pod koniec 2010 roku przed jakimiś MP wyleciałbym tam na miesiąc przygotować się do walki. A co do kolegi- pogratulować, ale przyczepię się Prezes Muay Thai- Rafał Szlachta przechwala się, że w Tajlandii pokonywał tajów. Tak naprawdę w niusach nie było żadnych wzmianek nt. tego ile owi tajowie mają stoczonych walk i z jakimi wynikami (win, lose, draw, ko). Jeżeli przeciwnik Twojego kumpla miał ze 40 walk za sobą (u tajów to standard) to wielki szacunek dla niego. PS. Ile trenił w Danii, Polsce, a ile w Tajlandii? W Polsce nic. W Danii ze 2-3 lata teraz. Troche kb tez - lacznie 4 lata doswiadczenia ma. W Tajlandii 2 miesiace, ale zdolny jest.
Opublikowano 14 października 200915 l Autor Nieźle, to mi się podoba. Pełne spełnianie marzeń, bez jakichś pół-środków. Mieso, boks jest cholernie wymagający, nie nazwałbym go czymś luźniejszym od mt. Moim zdaniem to jedna i ta sama harówa.
Opublikowano 14 października 200915 l No to taki typ . Teraz Tajlandia a wczesniej pol roku byl w Chinach i uczyl sie jezyka. Kto wie gdzie go zaniesie ;]. Ale seryjnie jest dobry.
Opublikowano 15 października 200915 l Autor Na stronie jednego z campów było fajne przeliczenie w ramach reklamy. Pisali coś w stylu- u siebie w kraju ćwiczysz maksymalnie 4x w tygodniu po 1,5 godziny. U nas codziennie ćwiczysz 6 godzin, co w sumie pozwala na przetrenowanie w jednym miesiącu tego, co u siebie w kraju robisz przez rok. Ale zauważyłem, że campy w Tajlandii to już nie to, co było jeszcze 2-3 lata wstecz. Wtedy w cenę treningu wliczone było zawsze indywidualne tarczowanie z trenerem 2x dziennie 5x3min runda. Teraz wszystko jest przeliczane na kasę. Treningi odwalają w grupach, a za indywidualne tarczowanie płacisz 500 baht za sesję. Chyba od momentu spopularyzowania programu Contender Asia managerowie campów zrobili z nich miejsce rozrywki dla turystów. Czar powoli pryska
Opublikowano 15 października 200915 l Mieso, boks jest cholernie wymagający, nie nazwałbym go czymś luźniejszym od mt. Moim zdaniem to jedna i ta sama harówa. Mówisz? W takim razie będę musiał się jeszcze zastanowić co wybrać na początek, jednak nie zmienia to faktu że po pewnym czasie chciałbym wylądować na mt ;d @Kold - pewnie tak zrobię Edytowane 15 października 200915 l przez Happymieso
Opublikowano 15 października 200915 l To idz od razu na mt, co za roznica? Tam tez sie nauczysz bic piesciami. Po prostu wpadnij do jakiegos klubu i spytaj czy mozesz obejrzec lub wziac udzial w 1-2 treningach. Ale nie czarujmy sie - wszedzie daja wycisk.
Opublikowano 15 października 200915 l Autor Ogólnie, gdybym był nowy w sportach walki... albo inaczej. Gdybym mógł cofnąć czas i miał teraz jakieś 16-17 lat, to poszedłbym na rok na boks. Po zakończeniu roku zastanowiłbym się, czy znam podstawowe kombinacje i uniki i czy jara mnie sam boks, czy może jednak chciałbym to uzupełnić pozostałymi broniami, którymi dysponuję- piszczele, łokcie, kolana. Wtedy chyba zostałbym na boksie, a od nowego roku wybrałbym sobie treningi tajskiego 2x w tyg, by nie kolidowały z boksem, co w sumie + 2x w tyg jogging dałoby mi pełnotygodniowy program treningowy, który po jakimś roku dałby pewnie początkowe predyspozycje do wskoczenia do ringu Ale że mam teraz 23 lata i zmarnowałem wiele z nich na tradycyjne sztuki walki... to se teraz mogę tylko gdybać
Opublikowano 15 października 200915 l Ja mając teraz 17 zrobiłem, chyba, całkiem dobrze. Kiedyś 3 lata judo trenowałem to mam pojęcie o grapplingu, czasem sparowałem się z kolegami z sekcji bjj to i parter jakoś ćwiczyłem. Podstawy boksu i mt ogarnąłem; większość mojej nauki to na sparingach, ale wiele z tego wyniosłem i technicznie też jest poprawnie; i zapisałem się 2 miesiące temu na MMA. Jest zapier'dol dobry, a jak przychodzą panowie z sekcji zaawansowanej to jeszcze lepszy. Właściwie nie mogłem chyba zrobić lepiej - zastanawiałem się nad tajskim + bjj, jednak tak jak jest teraz jest imo optymalnie. Wypowiem się za pół roku znów i wtedy napiszę, czy na pewno dobrze zrobiłem. ;]
Opublikowano 15 października 200915 l Tori, nie ma co porównywać naszych szkół sztuk walki do zagranicznych, szczególnie do krajów skąd wywodzi się jakiś styl walki. tam dochodzi filozofia i jest to sposób na życie, a nie napier.dalanie 2-3 razy w tygodniu po godzince żeby być bardziej wysportowanym niestety w mojej okolicy nie ma nic ciekawego w tym temacie, ale jak już bym sie gdzieś zapisał i okazałoby się że trener jest typowym "sportowcem" to bym podziękował od razu. ale to już zależy od indywidualnego podejścia, nie dla każdego ważna jest sztuka w sztuce walki
Opublikowano 15 października 200915 l Oczywiście, boks daje wycisk, w tym sensie nie jest zapewne lżejszy od tajskiego. Miałem na myśli tylko, że na logikę to po prostu sport bardziej "podstawowy" niż mt i warto od niego zacząć.
Opublikowano 15 października 200915 l Oczywiście, boks daje wycisk, w tym sensie nie jest zapewne lżejszy od tajskiego. Miałem na myśli tylko, że na logikę to po prostu sport bardziej "podstawowy" niż mt i warto od niego zacząć. No właśnie o to mi chodziło : ) Wycisk jest bardzo dobrą rzeczą, ale też sądziłem, że lepiej będzie zacząć od boksu gdyż wydaje mi się łatwiejszy by przyswoić podstawy :]
Opublikowano 19 października 200915 l No samymi piesciami na pewno wiecej nauczysz sie klepac. Ale kopac to nie bedziesz umial ;]. Ty nie zapisales sie jeszcze?
Opublikowano 19 października 200915 l Panowie być może pojawi się opcja zapisania do jakiegoś klubu (może będę się przeprowadzał do większego miasta). Na razie pytałem się czysto teoretycznie, bo jeśli przeprowadzka wypali, to najwcześniej za kilka miesięcy : )
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.