Skocz do zawartości

Czy piractwo jest kradzieżą?


Fan

Rekomendowane odpowiedzi

Gość el becetol

Napisze w nowym poscie, bo wlasnie sie doczytalem. Z nowego CDA, apropo czytania gazet w empiku, ktore, jak sie dowiadujemy, jest niezgodne z prawem, a do przekonania nas do tego uzywaja takich samych argumentow jak wy:

 

Art. 127. paragraf 1. Kto samowolnie używa cudzej rzeczy ruchomej, podlega karze grzywny lub nagany.

Lub jezeli zniszczy folie

Art. 124. paragraf 1. Kto cudzą rzecz umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda nie przekracza 250 zł, podlega karze aresztu, ograniczenia aresztu lub grzywny.

I tyle.(...) Jeżeli sprzedawca zapyta, czy tylko czytamy czy kupujemy, należy sie określić. Wtedy ma pełne prawo wezwać policjanta a ten z uśmiechem na ustach wypisze mandacik. A pomijając kwestie prawne, takie czytelnictwo to świństwo i głupota. Świństwo, bo jednak za darmo korzysta sie z owoców cudzej pracy, a głupota, bo stanie w sklepie/kiosku/empiku i czytania na szybko CDA inaczej nazwać nie można. (...) Czytać w sklepie to tak jak oglądanie kopii filmu nagranego kamerą w kinie - ani legalne, ani przyjemne.

 

Widzicie, teraz to juz czytanie w empiku to jak uzywanie piratow. Przypominam ze to CDA bylo buforem walki z piractwem, jako pierwsi uzyli porownania kopiowania gier do kradziezy samochodu. Teraz dokladnie widzicie co sie dzieje jak, zamaist prowadzic dyskusje z takimi jak oni reprezentami korporacji, rzuca sie tylko pochlebiajace im porownania - typu tego jak pajgi - o świadomość społeczną, tak jak uczenie dzieci tego, że jak weźmiesz koledze kredkę bez jego pozwolenia, to robisz mu tym krzywdę. Niedluga zacznie sie postulowanie, aby ludzi czytajacych w empiku zamykac w areszcie z tytułu Art. 124. paragraf 1. Naprawde nie widzicie w tym przesady?

Odnośnik do komentarza
Gość Mr. Blue

Ale zluzuj.

 

A co, kiedy facet czyta całego "Władcę Pierscieni" w empiku? Mówię ci, to możliwe. W większych sklepach empikowskich jest dużo zakamarków do których mało kto zagląda.

No i książka kosztuje 50zł, a ty przeczytałeś ją sobie za darmo. I choć na więzienie nie zasługujesz, to mandat ci się należy.

 

Czyż nie?

Odnośnik do komentarza

el becetol: jeżeli forum jest po to, żeby dyskutować, co faktycznie napisałem, (ale przecież sobie nie zaprzeczyłem, więc po co ta aluzja?) to właśnie skąd zarzut "nie donoszenia na innych forumowiczów"? Ktoś tu jednak sobie przeczy.

Jeżeli temat tyczy się tak wielu zagadnień, to nie dziw się, że ludzie na forum (w tym JA, co z resztą już pisałem w poprzednich postach) porównują to do kradzieży samochodu itp., w końcu chodzi i o kradzież, prawda? To, że takie porównania są czasami (nie zawsze) przesadzone, to już ich "urok". Mają być "dużymi literami", "latarnią", czy innymi znakami zwracającymi naszą uwagę na pewną zależność, czyn itp. Uzmysławiają pewne mechanizmy związane z konkretnymi działaniami i tyle, nie ma się co oburzać, że ktoś porównuje piractwo do napaści na starsze osoby, bo gdyby tak było, to pewnie rządałby za to podobnej sankcji prawnej, a tak nie jest.

P.S. A co do poprzedniego posta, to ja nie przekręcam Twoich słów (bo nic takiego nie napisałeś), tylko zakładam pewną sytuacje, nieco na wyrost, ale tu chodziło o podobną przesadę w Twojej wypowiedzi z posta, którego tyczyło się to zdanie.

Odnośnik do komentarza
Chciałbym zobaczyć sytuację, gdzie zbuntowani gracze przestają kupować oryginały i pykają na piratach. Wtedy by było biadolenia :D

 

To się doczekałeś ;)

 

O, skoro już o czytaniu w empikach mowa - mieszkam niedaleko amfiteatru, skąd dosyć dobrze słyszę, jak ktoś gra na koncertach itp. Czy jeżeli siądę sobie na balkonie i zacznę słuchać, to jest to karalne?

 

Nie, ale możesz zaskarżyć amfiteatr, to może Ci ekrany przed domem postawią ;)

Odnośnik do komentarza
Gość el becetol

Mysle ze to jednak amfiteatr powinien odpowiadac karnie... To tak jak z salonami fryzjerskimi, ktore puszczaja muzyke, a klienci i ludzie na ulicy ja slysza. Fryzjerzy musza placic haracz do zaiksu, za promocje muzyki bez koncesji (oprocz abonamentu rtv). Taka sama oplate musisz odprowadzac TY jezeli sluchasz muzyki wystarczająco glosno ze slyszy ja ponad 15 osob - wtedy jestes nadawca bez koncesji.(zaslyszane w dyskusji na TVN24) Ot takie idiotyzmy prawa autorskiego. Jakich pelno.

 

Pajgi mozesz napisac co sadzisz o cytacie z CDA jaki przytoczylem i karaniu ludzi czytajacych w Empiku z dokladnie tego samego paragrafu co ludzi kopiujacych gry?

Odnośnik do komentarza
W takim razie Kroolik powinienes zgłosić sie na policje i odbyć kare za wszystkie przestepstwa jakie popelniles na tym forum! Inaczej wychodzisz na hipokryte "tak przestepstwo jest zabrodnione zle i powinno sie je karac! A że ja je tez popelnialem? To co. Mi wolno"

Przeciez to wy jestescie za karaniem piratów, a nie ja. Tak czy nie? Wiec jak - tylko w gadać potraficie? Tyle mowicie o karaniu piractwa - to do dziela. Gadać kazdy potrafi, a swoje slowa poprzec czynami to juz widac malo chetnych.

 

Jak ktos uwaza ze piractwo jest kradzieza, to prosze macie pirata Kroolika. Sa tylko trzy opcje:

 

- uwazasz ze piractwo to kradziez - zglaszasz popelnienie przestepstwa przez Kroolika do prokuratury

- uwazasz ze nie jest - idziesz napić sie herbaty.

- piszesz ze piractwo jest kradzieza, ale nie zglaszasz Kroolika do prokuratury - jestes zakłamanym hipokrytą, niegodnym dyskusji.

 

Gdzie ty byłeś jak mózgi rozdawali? Uczepiłeś się jak mucha gówna. Napisałem, że KIEDYŚ piraciłem, a TERAZ jadę na oryginałach.

Było to z 10 lat temu. Wklejenie kilku linków z rapida z muzą, które wynalazłem, a nie sam wrzuciłem, a chamskie okradanie poprzez kopiowanie z oryginału to różnica. Widzisz ją czy tak zaślepiony jesteś? Bo jeśli wg. ciebie to jest to samo co piractwo to zgłoś na policję połowę tego forum.

Gdzie napisałem, że mi wolno a wam nie? Cytuj (pipi)a.

Nie masz argumentów w dyskusji to łapiesz się czegokolwiek na oślep.

 

Identyczny syf robiłeś w dyskusji o Religii. Wg. zasady nie mam argumentów, do(pipi)e się do czegokolwiek.

Wartość dyskusji z twoją osobą spadła poniżej zera. żegnam.

 

Zgłoś mnie na policję albo się od(pipi).

Odnośnik do komentarza

el becetol: Jasne, że tak ;). Przytoczony fragment z CDA, faktycznie prowadzi w kierunku absurdu, ale tylko jeżeli chcemy tak na to patrzeć. Czytanie w EMPIKu itp. jest wg. prawa nielegalne, to jest akurat fakt nie podlegający dyskusji (według w/w tekstu). Problem jest tu jeden, a mianowicie postawa samego EMPIKu wobec tego nagminnego procederu. Wyobraźmy sobie taką sytuację, że idziemy do zwykłej księgarni, bierzemy książkę do ręki i zaczynamy czytać. W pewnym momencie podchodzi pracownik i uprzejmym tonem informuje nas, że czytanie książek w tym miejscu jest zabronione. Dla mnie to zachowanie sprzedawcy jest oczywiste, jestem tego nauczony wieloletnią praktyką ;) . W księgarni się nie czyta, tylko kupuje. Teraz przykład EMPIKu. Sytuacja taka sama, tylko reakcja sprzedawcy zgoła inna, a właściwie, to żadna. Ludzie leżą na sofach, czytają sobie książki, popijają przyniesioną z TESCO colę, a pracownicy EMPIKu uśmiechnięci od ucha do ucha układają nową dostawę "bibuły". To, że teraz jak ktoś przytacza przykład EMPIKu i wszyscy czują się tym z lekka zmieszani, ew. zniesmaczeni, no cóż, zacznijmy od tego, że "nić prowadzi do kłębka". Jesteśmy nauczeni, że w EMPIKu można czytać.

Rozwiązanie z w/w paragrafem jest możliwe, ale tylko w sytuacji, gdy sprzedawca po zadanym klientowi pytaniu usłyszy odpowiedź "tak czytam, podoba mi się, gdzie leży druga część?". Wątpię by w EMPIKu ktoś nam takie pytanie zadał. Zakładam (mam do tego podstawy patrząc na przykład w/w księgarni), że gdyby o to pytali, to problem "czytania w EMPIKu" by nie istniał. Okazja czyni złodzieja, a przyzwyczajenie do pewnych zachowań sprowadza je do poziomu normalności (patrz piractwo).

P.S. Nie mógłbym czytać w EMPIKu, za duży hałas :D

Odnośnik do komentarza
Gość el becetol
Czytanie w EMPIKu itp. jest wg. prawa nielegalne, to jest akurat fakt nie podlegający dyskusji (według w/w tekstu

Okazja czyni złodzieja

 

Dla mnie to co mowicie to jawna przesada. Wlasnie o to chodzi ze Empik celowo ustawia sofy, stoliki, kanapy, nawet w niektorych empikach mamy kawiarnie, w ktorych mozna rano sie rozsiasc z ksiazka i ja sobie od poczatku do konca przeczytac. To jest postawa do ktorej Empik namawia. Zresztą jest to trend nie wymyslony w Polsce (która niektorzy z was maja za stolice piractwa), tylko przyszedl do nas z zachodu, gdzie salony prasowe w takiej formie funkcjonuja od dawna. Policja wbijajaca w takie miejsce i wystawiajaca mandaty to jakiś absurd :) Mysle ze to najlepiej prezentuje roznice miedzy moim a waszym podejsciem do ... hmmm, wolnosci? Jezeli wy uwazacie za sluszne karanie ludzi czytajacych w empiku, co dla mnie jest kompletnie nie do pomyslenia, to raczej slabe szanse zebysmy doszli do porozumienia w sprawie przegrywania gier :)

 

A po drugie - mozna podpierając sie literą prawa, uznać że jest to nielegalne - ale praktyka pokazuje ze jest to calkowicie legalne - inaczej empiki byly by miejscem masowych aresztowan, albo chociazby masowego 'mandatowania', sam empik oskrazany o prowadzenie meliny masowego łamania praw autorskich. A tak nie jest. Dlatego bylbym ostrozny w cytowaniu przepisów i laickiej probie udowodnienia ze cos jest lub nie jest legalne.

 

A co z grajkami, którzy siedzą na ulicach i zbierają drobne do kapelusza?

Oni to po pierwsze juz powinni dostac dyszke na kark za wszystkie przestepstwa podatkowe jakie popelniaja nie rozliczajac sie z zarobionych pieniedzy :) Ale nie dostaja. Bo system sadowniczy kieruje rowniez zdrowym rozsądkiem, a nie tylko przepisami. Radziłbym zastosować podobne podejscie, zanim sie zapędzicie w totalitarne metody karania za czytanie, jak CDA :)

Odnośnik do komentarza
Napisze w nowym poscie, bo wlasnie sie doczytalem. Z nowego CDA, apropo czytania gazet w empiku, ktore, jak sie dowiadujemy, jest niezgodne z prawem, a do przekonania nas do tego uzywaja takich samych argumentow jak wy:

 

Art. 127. paragraf 1. Kto samowolnie używa cudzej rzeczy ruchomej, podlega karze grzywny lub nagany.

Lub jezeli zniszczy folie

Art. 124. paragraf 1. Kto cudzą rzecz umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda nie przekracza 250 zł, podlega karze aresztu, ograniczenia aresztu lub grzywny.

I tyle.(...) Jeżeli sprzedawca zapyta, czy tylko czytamy czy kupujemy, należy sie określić. Wtedy ma pełne prawo wezwać policjanta a ten z uśmiechem na ustach wypisze mandacik. A pomijając kwestie prawne, takie czytelnictwo to świństwo i głupota. Świństwo, bo jednak za darmo korzysta sie z owoców cudzej pracy, a głupota, bo stanie w sklepie/kiosku/empiku i czytania na szybko CDA inaczej nazwać nie można. (...) Czytać w sklepie to tak jak oglądanie kopii filmu nagranego kamerą w kinie - ani legalne, ani przyjemne.

 

Widzicie, teraz to juz czytanie w empiku to jak uzywanie piratow. Przypominam ze to CDA bylo buforem walki z piractwem, jako pierwsi uzyli porownania kopiowania gier do kradziezy samochodu. Teraz dokladnie widzicie co sie dzieje jak, zamaist prowadzic dyskusje z takimi jak oni reprezentami korporacji, rzuca sie tylko pochlebiajace im porownania - typu tego jak pajgi - o świadomość społeczną, tak jak uczenie dzieci tego, że jak weźmiesz koledze kredkę bez jego pozwolenia, to robisz mu tym krzywdę. Niedluga zacznie sie postulowanie, aby ludzi czytajacych w empiku zamykac w areszcie z tytułu Art. 124. paragraf 1. Naprawde nie widzicie w tym przesady?

 

Cóż, na moje argumenty parę stron temu nie odpowiedziałeś, więc przynajmniej wiem że były silne, więc postaram się powtarzać jak najmniej.

 

W żadnym wypadku nie można rozmiękczać procederu jakim jest piractwo, przyrównując je do różnych absurdów prawnych. Bo niby na jakiej zasadzie? Nie ma ani porównania ani podstaw, by porównywać brak odprowadzenia podatku za darowiznę, od procesu który w skali masowej odebrać może miliardowe zyski komuś, komu za wykonaną pracę ten zysk się należy. W obu przypadkach - kradzieży rzeczy materialnej i kradzieży wytworu intelektualnego, sprawiasz że twórca nie zyskuje nic na tym co wyprodukował dla Ciebie. Innymi słowy bierzesz sobie coś, co ktoś w pocie czoła zrobił i nie płacisz za to. To jest jasne i klarowne, prawda? Producenci gier to nie Caritas, oni nie rozdają produktów za darmo. Dlaczego więc, uznajesz niepłacenie za czyjś wysiłek do nieodprowadzania podatku? Przecież to jedno z przestępstw starych jak świat, można powiedzieć klasyczne - czego Ty się w tym doszukujesz, jakiego absurdu?

Kiedy kupujesz używkę, płacisz za produkt już sprzedany i odbierasz go właścicielowi, ponosząc wszelkie konsekwencje z posiadania produktu używanego.

Kiedy piracisz, masz coś za darmo, za co ktoś zapłacił.

 

Na rynku używek traci się i zyskuje.

Na rynku piratów, można tylko stracić.

 

Stąd handlowanie używkami nie jest uznawane za przestępstwo, bo dokonuje się proces kupna i sprzedaży. Piractwo to proces kradzieży, kopiowania czegoś, tak jak zabranie komuś pomysłu na projekt, bez tego wysiłku który on włożył w produkcje, i czerpanie z tego swoistych korzyści. Prawo w dużej mierze też jest tworzone na zasadzie pewnych etycznych zasad, jest ich poniekąd sformalizowaniem. To, że jest wiele dziwnych przepisów, nie umniejsza niczego z faktu dokonania kradzieży, poprzez piracenie i strat jakie w skali masowej przynosi.

 

Ps. Tak, czytanie w Empiku bez kupna produktu jest nielegalne, ja nie chciałbym aby jakiś szczyl brał w pocie czoła napisany przeze mnie artykuł, za co chcę mieć zysk, czytał go sobie za darmo. Niech spie.rdala.

Odnośnik do komentarza
Gość el becetol

Z tego wulgarnego i płaczliwego belkotu Kroolika, wyłowiłem ciekawe stwierdzenie, które zabiło mi ćwieka. Mozecie sie do niego ustosunkowac?

 

Wklejenie kilku linków z rapida z muzą, które wynalazłem, a nie sam wrzuciłem, a chamskie okradanie poprzez kopiowanie z oryginału to różnica. Bo jeśli wg. ciebie to jest to samo co piractwo to zgłoś na policję połowę tego forum.

 

Czyli udostępnianie linkow na rapida to nie to samo co 'piractwo'? Bo juz sam jestem zadziwiony ta filozofia kalego. Jak sciagniasz i udostepniasz sciagniete torrenty (zakladam ze sam nie zrzucasz oryginałow na komp, jak zdecydowane wiekszosc ludzi na torrentach), to wtedy piracisz, a jak sciagasz z rapida i udostepniasz linki to czy to jest cos innego? Nie wiem czy wszyscy macie takie samo spojrzenie na ta sprawe a ja czegos nie rozumiem. Dla mnie nie ma tu roznicy.

Odnośnik do komentarza

el becetol: Wydaje mi się, że jasno napisałem, o co chodzi z czytaniem w EMPIKu i czyja to jest właściwie "zasługa" (tak, EMPIKu i to jest napisane w moim poście jak byk). Wyrwałeś z kontekstu (ZNOWU! el becetol proszę, naprawdę proszę, nie rób tego :bow: ) zdanie i starasz się na siłę (tu akurat się zgodzę z Kroolikiem) udowodnić coś, co właśnie w tym poście napisałem. Twoje (I NIE TYLKO) podejście do czytania w EMPIKu i ew. karania za nie, też już wyjaśniałem. Wypowiedź dotyczyła fragmentu zaczerpniętego z CDA, co jasno napisałem, bo przecież o ten fragment pytałeś (ja odpowiadam na pytania el becetolu). Czytaj całe posty, a nie wybrane ich części , bo Amerykę już dawno odkryli...

Co do wypowiedzi Kroolika i Jego tłumaczenia się z "rapida" (że to "różnica" itd.), to najlepiej pozostawić bez komentarza, więc po co ktoś ma się do tego ustosunkować? To jest "oczywista oczywistość"

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Gość el becetol

Mendrek kilka razy odpowiadalem o na temat 'kradziezy' i temat 'rynku wtórnego', wiec nie masturbuj sie piszac jakie to masz silne i wielkie argumenty, bo odpowiedziec na twoj post moge poprzez wklejenie swoich postow z kilku poprzednich stron. Po prostu nie bede odpowiadal po kilka razy na to samo pytanie, zeby ten temat nie krecil sie w kolko.

 

el becetol: Wydaje mi się, że jasno napisałem, o co chodzi z czytaniem w EMPIKu i czyja to jest właściwie "zasługa" (tak, EMPIKu i to jest napisane w moim poście jak byk). Wyrwałeś z kontekstu (ZNOWU! el becetol proszę, naprawdę proszę, nie rób tego ) zdanie i starasz się na siłę (tu akurat się zgodzę z Kroolikiem) udowodnić coś, co właśnie w tym poście napisałem. Twoje (I NIE TYLKO) podejście do czytania w EMPIKu i ew. karania za nie, też już wyjaśniałem. Czytaj całe posty, a nie fragmenty, bo Amerykę już dawno odkryli...

 

Jakbys sie skupil na czytaniu to lepiej bys to ogarnial ten temat. Doskonale sie z toba zgadzam w kwestii podejscia Empiku, ale to ty znowu stwierdziles ze czytanie w Empiku jest nie legalne, a okazja czyni zlodzieja. Tu lezy ta linia na ktorej roznia sie nasze poglady dlatego zacytowalem, jakbys zamiast napinac sie na wklejanie smajlejow przeczytal wyraznie co napisalem to zauwazlybys ze zgadzam sie z toba w kwestii podejscia empiku (kazdy kto raz chociaz byl w empiku sie z tym zgadza, ameryke juz dawno odkryli) a nie próbuje udowodnić coś, co właśnie w tym poście napisałeś. Moim zdaniem czytanie w Empiku jest calkowicie legalne, waszym nie. Bottom line.

Odnośnik do komentarza

Empik w ten sposób chce skłonić ludzi do czytania, oczytani ludzie prędzej coś kupią u nich. To, że ktoś czyta całą książkę od deski do deski u nich rzeczywiście nie jest korzystne dla autorów i wydawców, ale nikt dokładnie nie powie - jak dobrze / źle finansowo działa ten sposób promowania czytania na ich kieszenie.

 

Precyzyjne i bezkontekstowe przestrzeganie prawa czasem może być gorsze od bezprawia i o ile jestem przeciwna kradzieży gier o tyle wolę, żeby standy w sklepach z grami istniały.

Prawo jest po to żeby ludziom żyło się lepiej i nawet Policja czy Prokuratury i adwokaci zdają sobie z tego sprawę, dlatego praktyka prawnicza często potrafi stać bokiem lub tyłem do suchych przepisów.

Odnośnik do komentarza
Czytanie w EMPIKu itp. jest wg. prawa nielegalne, to jest akurat fakt nie podlegający dyskusji (według w/w tekstu

Okazja czyni złodzieja

 

Dla mnie to co mowicie to jawna przesada. Wlasnie o to chodzi ze Empik celowo ustawia sofy, stoliki, kanapy, nawet w niektorych empikach mamy kawiarnie, w ktorych mozna rano sie rozsiasc z ksiazka i ja sobie od poczatku do konca przeczytac. To jest postawa do ktorej Empik namawia. Zresztą jest to trend nie wymyslony w Polsce (która niektorzy z was maja za stolice piractwa), tylko przyszedl do nas z zachodu, gdzie salony prasowe w takiej formie funkcjonuja od dawna. Policja wbijajaca w takie miejsce i wystawiajaca mandaty to jakiś absurd :) Mysle ze to najlepiej prezentuje roznice miedzy moim a waszym podejsciem do ... hmmm, wolnosci? Jezeli wy uwazacie za sluszne karanie ludzi czytajacych w empiku, co dla mnie jest kompletnie nie do pomyslenia, to raczej slabe szanse zebysmy doszli do porozumienia w sprawie przegrywania gier :)

 

A po drugie - mozna podpierając sie literą prawa, uznać że jest to nielegalne - ale praktyka pokazuje ze jest to calkowicie legalne - inaczej empiki byly by miejscem masowych aresztowan, albo chociazby masowego 'mandatowania', sam empik oskrazany o prowadzenie meliny masowego łamania praw autorskich. A tak nie jest. Dlatego bylbym ostrozny w cytowaniu przepisów i laickiej probie udowodnienia ze cos jest lub nie jest legalne.

Ech, skoro zgadzasz się ze mną, to po co powyższy tekst? Na potwierdzenie tego, co już napisałem? Jak już pewnie zauważyłeś (po raz kolejny to napiszę), moja wypowiedź dotyczyła fragmentu zaczerpniętego z CDA. Sam zadałeś mi to pytanie. Jak pewnie zauważyłeś tematem fragmentu o który pytałeś, było stwierdzenie, że czytanie w EMPIKu jest nielegalne. Jak więc widzisz, ciężko, żebym nie zgodził się z tym co tam było napisane czarno na białym. To, że ktoś uważa, że jest inaczej niż to jest podane w w/w paragrafach, to inna sprawa.

Co do tego, czy EMPIK postępuje legalnie przyzwalając, czy też wręcz namawiając do czytania książek na jego terenie, to odpowiedź jest prosta. Daje przykład tego co sądzę, o tym "białym jak kartka systemie". Mieszkam w Zakopanem, dokładniej to na Gubałówce (taki pagórek ;) ). Nie wiem czy byłeś na tej górze, ale Ci którzy byli, to na 100% zauważyli dziesiątki stoisk z "regionalnymi" barankami made in china i całą masą jarmarcznych pseudo pamiątek. Ciekawe ile z tych stoisk stoi tam legalnie? Ciekawe ile domów w Zakopanem postawiono bezprawnie? Ciekawe czy EMPIK ma pozwolenie np. CDA na to by udostępniać klientom do przeczytania w/w czasopismo?

Prawo, to jedna sprawa, a egzekwowanie go, to już inny temat. Ale jak zauważyłeś, nie tego dotyczył tekst o który pytałeś, prawda?

P.S.Czytam dokładnie to co ktoś napisze, zanim się wypowiem ^_^ .

Odnośnik do komentarza

Jasne tylko jaki jest odsetek ludzi piracących,a tych którzy przeczytali w empiku całą książkę?I ile takich książek przeczytali wg was ?

Jest to tak marginalny odsetek że w zasadzie tworzy "folklor i koloryt".

Ja osobiście nie znam nikogo kto by chodził do Empiku przeczytać całą ( powtarzam CAŁŁŁŁŁŁŁŁŁĄ) książkę,może dlatego że obracam sie w środowisku ludzi,którzy nie mają całego wolnego dnia na takie akcje.

Sam czasem przeczytam fragment książki i ktoś przechodzący obok może od razu sobie skojarzyć "O pewnie czyta całą książkę", i tak się rodza mity o rzeszach ludzi łykajacych całe pozycje w EMPiKu ;)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...