Skocz do zawartości

Fallout 3


_mike

Rekomendowane odpowiedzi

Dwa dni temu odebralem paczuszkę z Falloutem Trójeczką. Nie będę wdawał sie w dyskusję dotyczącą, spełnionych lub nie, oczekiwań fanów sagi i nie tylko. Napiszę parę słów opisujących wrażenia z piewszych godzin gry, podchodząc do F3 jak do nowej gry a nie jak do kontynuacji ikony światów postnuklearnych :). Sam doświadczyłem dłuższego kontaktu jedynie z F:Tactics więc "wybujałych" ;) oczekiwań nie miałem.

 

Postacie npc sztywne jak drągi, typowy oblivion hehe (taka dygresja mała :) )

 

Jestem po wykonaniu pierwszego prawdziwego questa i zapuszczeniu sie w głąb pustkowi. Klimat trzepie po mordzie az milo, szczególnie "miło" wygląda krajobraz podczas wschodu i zachodu słońca. Skradanie sie w nocy, nasłuch radiostacji, podchody z wrogami, to wszystko buduje naprawdę świetny feeling.

 

Na przeciwników trzeba uważac, bo o ile muche wielkosci psa mozna wziąść na raz z bejsbola, tak juz patrol 2 kolesi (jeden z automatem  jakimś, drugi zpistoletem laserowym) z rozpedu, bez przyczajki trudno pokonac. Albo zginiesz albo wytrzepiesz duzą liczbę apteczek i amunicji. Lepiej sie przyczaic na ich trasie przejscia postawic ze 2 miny i dobic. Jak kolo zobaczyl ze kumplowi łeb odpada zacząl spierniczać, lecz po 50m go dopadlem i tez stracił głowę.

Odgłos walki zwabił 3 kolesi w power armor (z bractwa stali), wolni ale swietnie uzbrojeni i świetnie wygladający, w zbrojach, z minigunami w łapach i innymi ciężkimi gunami. Trzeba się było schowac bo walka z nimi to na razie pewnikiem samobójstwo, zanim wypełzli zza wzgorza słychac było siłowniki w ich zbrojach wiec mialem czas na ucieczke.

 

Na złomowisku znalazlem psa, na poczatku sprawiał wrazenie że za bardzo sie nie przyda (szukac amunicji i apteczek mozna i samemu). Gdy doszlo do walki z dwoma raiderami (takie punki pustynne) odszczekałem niepochlebne słowa o psiaku, nie dość że skutecznie odciągnął uwage szubrawców odemnie, to jeszcze samemu zagryzł jednego z nich, z drugim to juz była formalność, pif paf i mam jego buty.

Trzeba jedynie uważac bo przy wydawaniu komend Dogmeat (czyli po polsku Fafik ;) ) odpowiada nam szczekiem wiec może zdradzić naszą pozycje. Można wczesniej kazac mu zostac w miejscu lub nakazac nawet powrot do krypty 101 i tam go, np po wiekszej akcji, spotkać. Oczywiscie mozna go leczyc, karcic, chwalic.

 

Gra się nieśpieszno, to w koncu rpg. Juz myslalem ze sie odzwyczailem od gier rozgrywanych w takim tempie, tak dawno nie grałem w tego typu pozycje hehe, lecz trwało to ledwie chwile, gra pochwyciła mnie w swe szpony i nie puszcza :). Wdok fpp na poczatku myli i aż z przyzwyczajenia biega sie po pustkowiach, dopiero atak 3 mutantow, wylazlych z nienacka z wody, sprowadzil mnie na ziemie i uprzytomnil koniecznosc skradania sie i rozgladania dookoła. Skonczylem grac o 2:30 w nocy tylko dlatego ze dzis piatek a nie sobota hehe.

 

Świetne są wybory moralne. Np: można przyjac misje zdetonowania bomby atomowej w centrum miasteczka albo misje jej rozbrojenia.

- Pozwole sobie umieścić opis jednej z pierwszych sytuacji w których będziemy brali udział. Kto nie chce niech nie zagląda choć myślę że zabawy to nie popsuje a dobrze opisuje klimat panujący w grze :)

 

 

Wziąłem najpierw rozbrojenie ale nie miałem skilla jeszcze takiego w elektronice by to zrobic, spokałem kolesia co mi dal misje opozycyjną czyli wysadzenie. Nastepnie spotkałem szeryfa od którego dostałem propozycję rozbrojenia, ja dobrodusznie wygadalem mu, ze zbir chce wysadzic miasto i oddalem zapalnik. Szeryf sie wku.rwił, pognał do saloonu aresztowac kolesia. Gadka szmatka miedzy nimi, szeryf mowi ze go aresztuje, na chwile odwraca sie od zloczyncy (taki bad boy w garniaku) a ten wyjmuje splówe i zaj.ebuje szeryfa na moich oczach. Nie wiem czy teraz na mnie nie ruszy, on podchodzi w(pipi)iony i mowi ze prze(pipi)alem sobie i lepiej zebym wychodowal sobie oczy z tyłu głowy bo juz bezpiecznie czuc sie nie moge hehehehe

 

dobre w chu.j !!!!

 

Ja myslalem ze zrobie sobie z szeryfa kumpla sypiąc bad boya a skonczyło sie tak, że jedyny sprawiedliwy w miesteczku nie żyje a ja prze(pipi)alem sobie u jekiejś organizacji. 8)

 

Edytowane przez Łebi
Odnośnik do komentarza

Wziąłem najpierw rozbrojenie ale nie miałem skilla jeszcze takiego w elektronice by to zrobic, spokałem kolesia co mi dal misje opozycyjną czyli wysadzenie. Nastepnie spotkałem szeryfa od którego dostałem propozycję rozbrojenia, ja dobrodusznie wygadalem mu, ze zbir chce wysadzic miasto i oddalem zapalnik. Szeryf sie wku.rwił, pognał do saloonu aresztowac kolesia. Gadka szmatka miedzy nimi, szeryf mowi ze go aresztuje, na chwile odwraca sie od zloczyncy (taki bad boy w garniaku) a ten wyjmuje splówe i zaj.ebuje szeryfa na moich oczach. Nie wiem czy teraz na mnie nie ruszy, on podchodzi w(pipi)iony i mowi ze prze(pipi)alem sobie i lepiej zebym wychodowal sobie oczy z tyłu głowy bo juz bezpiecznie czuc sie nie moge hehehehe

 

dobre w chu.j !!!!

 

Ja myslalem ze zrobie sobie z szeryfa kumpla sypiąc bad boya a skonczyło sie tak, że jedyny sprawiedliwy w miesteczku nie żyje a ja prze(pipi)alem sobie u jekiejś organizacji. 8)

 

 

Stary ... ja zdjąłem tego gościa tuż po tym jak wyciągnął broń, więc szeryf ma się dobrze ... fajne "bonusy" za to złapałem hehe ;), ale kto wie jak go puściłeś to może jeszcze się spotkacie :) Tę misję można przejść na kilka sposobów: 1. Wysadzić bombę 2. Rozbroić i nic nie mówić o gościu z baru 3. Powiedzieć o nim i go załatwić zanim on załatwi szeryfa 3. Dać zabić szeryfa i puścić cwaniaczka wolno 4. Dać zabić Szeryfa, a potem zarżnąć typa - nikt się nie pluje, wręcz przeciwnie zdobywasz karmę :)

 

Edytowane przez Incognitos
Odnośnik do komentarza
Odgłos walki zwabił 3 kolesi w power armor (z bractwa stali), wolni ale swietnie uzbrojeni i świetnie wygladający, w zbrojach, z minigunami w łapach i innymi ciężkimi gunami. Trzeba się było schowac bo walka z nimi to na razie pewnikiem samobójstwo, zanim wypełzli zza wzgorza słychac było siłowniki w ich zbrojach wiec mialem czas na ucieczke.

Ci żołnierze z ciężkim ekwipunkiem z Brotherhood of Steel lub Outcasts są nastawieni przyjaźnie do ludzi i gracza, atakują wrogów takich jak raiders, dzikie zwierzęta i agresywne roboty. W ich obecności można czuć się bezpiecznie i nie trzeba uciekać :) na radarze powinno być ich widać na zielono, a wróg jest na czerwono.

Edytowane przez xylaz
Odnośnik do komentarza
Odgłos walki zwabił 3 kolesi w power armor (z bractwa stali), wolni ale swietnie uzbrojeni i świetnie wygladający, w zbrojach, z minigunami w łapach i innymi ciężkimi gunami. Trzeba się było schowac bo walka z nimi to na razie pewnikiem samobójstwo, zanim wypełzli zza wzgorza słychac było siłowniki w ich zbrojach wiec mialem czas na ucieczke.

Ci żołnierze z ciężkim ekwipunkiem z Brotherhood of Steel lub Outcasts są nastawieni przyjaźnie do ludzi i gracza, atakują wrogów takich jak raiders, dzikie zwierzęta i agresywne roboty. W ich obecności można czuć się bezpiecznie i nie trzeba uciekać :) na radarze powinno być ich widać na zielono, a wróg jest na czerwono.

 

 

 

dokładnie tak jak pisze Xylaz ;]

 

 

może, Łebi, chodziło Ci o ludzi z Enclave?

 

 

Odnośnik do komentarza

No co Wy gadacie ? Ja się boję ? JA ?? Ja się niczego nie boję !! hehe ;)

 

A tak na serio to jakby byli na zielono to bym nie spierniczał. Na bank widziałem 3 czerwone krechy na kompasie ! Może to dlatego że byli za daleko, nie widzieli mnie i nie wiedzieli kto robi zamieszanie ??

 

@LegionPolski

 

Czy byli z Enclave ?? Możliwe że to ci. Wyglądali jak ci na tle flagi a'la amerykańskiej, z fotek i artów. Z tego co wiem Enclave to

pozostałość po rządzie amerykańskim. A więc to by tłumaczyło czerwone strzałki, o ile Enclave jest nastawione do gracza wrogo

, nie wiem bo jeszcze nie zaszadłem do odwiedzenia Enclave.

 

 

@Incognitos

 

nawet nie zdązyłem wyciągnąć broni, miałem puste i opuszczone rece. Zresztą nawet nie pomyślałem o tym tak byłem zajęty oglądaniem tej sytuacji hehe. Ta gra jest zeje.bista :)

 

 

@...

 

*albo, ze Łebi je duzo narkotykow

 

Eeee juz nie, za stary jestem na duże ilości  8)

Edytowane przez Łebi
Odnośnik do komentarza

Błędów ciąg dalszy... dziś znalazłem w Megaton martwego mieszkańca - Lucy West, prawdopodobnie spadła gdzieś przez podłogę z dużej wysokości i tak zakończyła się jej rola w grze. Nie zdążyłem z nią porozmawiać i uzyskać opcjonalne zadanie do questa Blood Ties. Z tego co wyczytałem, to może przytrafić się również innym mieszkańcom Megaton. Dziś też po raz pierwszy moja konsola sama się zresetowała bez powodu... oczywiście podczas gry w fallout3.

 

Znany z obliviona błąd z ukrzyżowanymi zwłokami:

dsc00008ep9.th.jpgthpix.gif

 

Zdarzają się takie miejsca na mapie, gdzie kamienie wiszą nad ziemią lub na skałach brakuje tekstur, przez co można wejść do nich do środka:

dsc00009yc3.th.jpgthpix.gif

Edytowane przez xylaz
Odnośnik do komentarza

Mam FO3 od czasu premiery, ale czekam az wyjdzie patch poprawiajacy wiekszosc bugow oraz doda trofea. Z tego co wyczytalem patch takowy ma sie pojawic na ps3 16 grudnia. Bethesda swoja droga pojechala po bandzie wypuszczajac tak zarobaczona wersji gry. Nie szanuja graczy, oj nie szanuja :P Dobrze, ze PoP 5 grudnia wychodz, pomoze mi przetrwac do 16, a potem 2 tygodnie christmas holiday w towarzystwie post-nuklearnego opadu ;)

Odnośnik do komentarza

łaśnie skończyłem główny wątek.

Ostatni quest, jego przebieg: T.R.A.G.E.D.I.A bug, na bugu siedzi. Wszystko ma być niby bardzo spektakularne a jest mega kiczowe. No i właśnie niedopracowane. Echhh.

 

No i to zakończenie X_X, druga T.R.A.G.E.D.I.A. Fatalne.

 

Ale ogólnie bardzo przyjemnie mi się grało w Falloucika. Najlepsza gra tego roku w jaką dane było mi zagrać - choć w kolejce czekają na mnie jeszcze Fable 2 i FC 2

Odnośnik do komentarza

No ja też właśnie skończyłem i o ile cała gra wypas tak zakończenie mnie załamało... nazbierałem arsenału, full kapuchy, stimpaków, a kończę ostatnią misję w tak banalany sposób. Myślałem, że jakaś grubsza intryga się szykuje, a to koniec gry! Ok zagram jeszcze w kilka innych misji bo mam save ale skoro tak "trudno" było skończyć grę to już widzę jakie wyzwania przede mną i że raczej to co nazbierałem do niczego mi się nie przyda :( Dobrze, że głównego wątku tak długo nie tykałem bo chyba skończyłbym F3 w dwa wieczory jakbym od razu ruszył. Ajaj jak ja teraz żałuję, że sprzedałem FC2 (myślałem, że będę jeszcze sporo grał w F3 więc nawet nie rozpakowałem FC2 żeby móc puścić po dobrej cenie), pozostaje mi czekać na nowego CODa który powinien do mnie dotrzeć pod koniec tygodnia, mam nadzieję, że wkręci mnie jak poprzednik (multi oczywiście) bo tak nie będę miał w co pykać na święta.

Edytowane przez Incognitos
Odnośnik do komentarza

Wygospodarowałem ostatnio troszkę czasu i zagłębiłem (ogladając uprzednio film "Threads"- polecam) się w postapokaliptyczny świat F3. Dla mnie gra jest niegrywalna, mimo najszczerszych chęci, nie czerpałem żadnej satysfakcji z obocwania z tym tytułem. Nie dla mnie i basta, pogodziłem sie z faktem, że Fallout kończy się na części 2giej. Chciałby się rzec: "nie idzcie tą drogą panowie z Bethesdy" ale stało się, poszli ;) Faktem jest, że się tego już nie zmieni i nie ma co rozpaczać. Nie ulega wątpliwości, że w F3 zagrać trzeba (jest to na tyle głośny tytuł, że tylko ignoranci przejdą obojętnie) a czy go pokochamy czy znienawidzimy to już nasza prywatna sprawa, mamy prawo do oceny :yes:

 

Będę śledził z zaciekawieniem dalsze poczynania (z licencją Fallout'a) Bethesdy, ale na większe innowacje nie liczę, moim zdaniem skostniały w swoich schematach developer i kropka.

 

W skrócie: kupiłem -> pograłem/poznałem -> (bez żalu) sprzedałem.

Odnośnik do komentarza

Stoodio, piękne słowa, pani od polaka by Ci piąteczkę dała, ale powiedz co można wywnioskować z twojej wypowiedzi oprócz tego, że Ci się nie podoba, może by tak napisać dlaczego? Jak ja kocham stwierdzenia w stylu: "to już nasza prywatna sprawa, mamy prawo do oceny". Wielki Brat cieszy się...

Edytowane przez stabik
Odnośnik do komentarza

Gra poraza dobrym grywalnym klimatem, nowy (dla serii F) system poruszania sie i walki jednak nie urzeknie kazdego mimo iz IMO jest bardzo dobry i przyjemny w rozgrywce.

 

Niektorzy nigdy nie dadza technice isc do przodu skoro ciagle chca grac w stare (aczkolwiek genialne) gry 2d z widokiem izometrycznym.

Ludzie, qtfa jego mac, dajcie sobie spokoj z opiniami typu F3 jest bleee bo F2 bylo lepsze, co bylo lepsze? F3 to to samo tylko w grafice 3d - a jak sie komus robota Bethesdy nie spodobala to prosze o wylewna wypowiedz odnosnie tego, jak byscie Wy zmontowali Fallouta Trzeciego tak aby byl "dobry" (mimo tego ze i tak jest;/ )

Odnośnik do komentarza

Przeszedłem grę, no i wiadomo, zakończenie nieco ssie, klimat i potencjał z początku zostaje z czasem coraz to bardziej marnowany, ulatnia się potęgowo :( Miałem nadzieje, że misje będą bardziej różnorodne niż podnieś ekwipunek, zabij i patrz gdzie iść na mapie, brakowało czegoś w stylu splinter cella czyli nowych zadań, które towarzyszyły by zabijaniu. Wybiłem prawie wszystkich(dobrych i złych, jak leciało) i jakoś zakończenie nie było godne moich heroicznych wyczynów wybijania miast. Jakoś taki niejasny był ten przekaz zakończenia

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...