Skocz do zawartości

HORROR


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Świeżo po wczorajszym seansie Midsommar. Ari nie zwalnia, chociaż mam nadzieję na trochę inną tematykę w kolejnym filmie. Wygląda na to, że gość chce założyć własną sektę. Abstrahując od całej pięknej otoczki, kolorowej, kwiecistej Szwecji pełnej powabnych szwedek i totalnego kontrastu w postaci późniejszych jazd, to mało kto teraz umie w tak przekonywujący sposób pokazać traumy, problemy psychologiczne, czy jazdy narkotykowe (tutaj chyba tylko Gaspar Noe jest mocniejszy - zresztą Aster się na nim wzorował kręcąc te sceny). Słowo klucz to dyskomfort - postaci, aktora, widza. Da się wyczytać dość wyraźnie co gnębi ducha reżysera (powracający motyw "jęku" z przeszywającym bólem).

 

Spoiler

A potem "uwolnienie się" od tego bólu w wiadomej scenie.

 

Zasługa tej wiarygodności "traumatycznej" to również dobry casting, chociaż aktorsko nie jest tu tak dobrze jak w Hereditary (wyróżnienie dla głównej bohaterki; Aster buduje nam panteon zapadających w pamięć postaci żeńskich w kinie grozy). Debiut reżysera przoduje również w kilku innych kwestiach, ale mimo teoretycznie zupełnie innej otoczki, to podobne filmy. Suma summarum stawiam wyżej Dziedzictwo jako przykład piorunującego debiutu i perfekcyjnego psycho-horroru. Oczywiście tutaj również wyszedłem z kina cholernie usatysfakcjonowany. Brawo dla Polaka za przepiękne zdjęcia.

Edytowane przez Wiolku
  • Plusik 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

To może ja z troszkę innej strony niż wyżej. Byłem na Midsommar wczoraj, a do dzisiaj zbierałem myśli jak to opisać. Pod względem technicznym (zdjęcia, muzyka i niektóre ujęcia) najwyższą półka. Aktorsko również wysoko (nieczęsto się zdarza aby nawet postacie poboczne były tak fajnie zagrane i wyraziste). Tematyka i fabuła totalnie do mnie nie trafiły. Horroru tam nie było w ogóle. Niektóre sceny totalnie żenujące 

Spoiler

Scena seksu np

IMO fajnie się zapowiadało ale coś nie zagrało. Hereidentary o wiele lepsze. Takie 6 może 7/10.

Odnośnik do komentarza
Gość _Be_

Ale to było dobre! Mariaż skandynawskiej mitologii, muzyka Haxan Cloak, kolory, pastele coś niesamowitego. Zdjęcia to :banderas:Ale jako horror to w sumie niby łapie się ramy ale szczerze mówiąc to nie trzymał mnie za jaja jak Dziedzictwo, ale i tak warto w opór iść do kina. 

W dniu 8.07.2019 o 08:53, Wiolku napisał:

Brawo dla Polaka za przepiękne zdjęcia.

 

Wielkie dzięki paypala

Odnośnik do komentarza

Jest to wg mnie najlepszy przedstawiciel horrorow z gatunku "witamy w sekcie, jestesmy milujacymi wyznawcami bozka ale lepiej nie idzcie spac".

Nikt nie zrobil tego lepiej niz Aster.

 

Film trwal chyba 3 godziny a moglby i 4, ogladalo sie to znakomicie a dyskomfort ogladanych scen w pozoytywnych znaczeniu rosl hiperbolicznie w gore.

Glowna bohaterka jest przepiekna i niesamowicie sie zlewala z krajobrazem, oczu nie mozna bylo oderwac.

Jedyne co mi sie nie podobalo to nachalne pokazywanie rozwalonych glow, same sceny bardzo mi sie podobaly, ale wygladalo to miejscami jak samozachwyt tworcy ktory musial jeszcze powciskac te arbuzy do snow bohaterki, do scent palenia itd. Troche lopatologiczne. A i scena z wystajaca noga z ogrodka - troche bez sensu, nagle klimat wzgorz ktore maja oczy.

 

Wiec przez to i sam fakt ze temat jednak oklepany dla mnie 9/10. Koniecznie trzeba obejrzec.

Edytowane przez milan
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Aster to maniak dyskomfortu, więc te powracające twarze mnie nie dziwią. No nie jest to za miły widok. Noga faktycznie była dziwna xd

 

Spoiler

Zasmucił mnie trochę brak głębszego rozwinięcia wątku po(pipi)ionej sis głównej bohaterki i potrójnej, chorej śmierci. Mógł z tego wyjść ostry miraż, a tak to temat przewinął się tylko delikatnie, co jak na "lecznicze" działanie sekty (uwolnienie się krzykiem, narkotykami, poświęcenie chłopaka, którego tak naprawdę nie trawiła itd.) było mało satysfakcjonujące.

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Hmm, nie chodziło o dyskomfort, chociaz fakt ze laski obok robiły BLEEEE na tych scenach. Chodzi o powtarzanie tego. Zdecydowanie wolałbym więcej takich akcji  jak  w kórniku.

Ogólnie po czyjeś recenzji bałem się że film będzie lekki, ale dzięki tym scenom jest piękna równowaga między pięknem i brzydotą.

 

I przyznam, miałem bekę podczas sceny zapładniania, nie uważam ze była zła, pasowała, gdy teściowa zaczęła zieciowi pier,dolic podczas stosunku i nadawac tempo to była umiarkowana beka,  ale gdy babcia zaczęła dopychać gościa to zawyłem.

Edytowane przez milan
Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, milan napisał:

Hmm, nie chodziło o dyskomfort, chociaz fakt ze laski obok robiły BLEEEE na tych scenach.

 

Obok mnie typiara zakrywała oczy ręką (podczas sceny ruchania też xD wtf) dla mnie to w ogóle nie miało namiastki dyskomfortu, to było zdecydowanie bardziej w stylu slasherów, które raczej wywołują uśmiech na twarzy (przynajmniej u mnie) niż jakiś dyskomfort. 

 

3 minuty temu, milan napisał:

I przyznam, miałem bekę podczas sceny zapładniania, nie uważam ze była zła, pasowała, ale gdy teściowa zaczęła zieciowi pier,dolic podczas stosunku i nadawac tempo to była beka,  ale gdy babcia zaczęła dopychać gościa to zawyłem.

 

No u mnie w kinie cała sala wyła z beki, też płakałem troche jak zaczeła mu spiewać do ucha xD

Odnośnik do komentarza

No poszedłem do kina na Midsommar.

 

No bardzo ładna kinematografia. Wstęp bardzo klimatyczny, to przejście przy wjeździe wykonane fantastycznie: fizycznie czułem, że "coś jest nie tak". Zobrazowanie efektu dragów 10/10. W samej wiosce, świetnie przemyślane to, że praktycznie zawsze coś się działo w tle.

 

..tylko szkoda, że historia to gatunkowa sztampa, nie byłem zaskoczony absolutnie niczym. Także świetnie realizuje to czym jest, ale nawet specjalnie nie próbuje wykraczać poza utarte ramy.

 

Ja pyerdole, chyba już mnie nic nie zaskoczy w tym gatunku.

Odnośnik do komentarza

Annabelle Comes Home - no słabo panie, słabo. Horror do bólu przewidywalny i schematyczny. Zero jakiegokolwiek zaskoczenia. Zamiast mrocznego klimatu mamy tu cheesowe, głośne jumpscare'y. Dołóżcie do tego typka walczącego gitarą z demonami i już wiecie z czym mamy tutaj do czynienia. Końcówka, która akurat była dobrze budowana też się zesrała. Stanowczo za dużo części zrobili o tej lalce i temat już się dawno wyczerpał. Mam nadzieję, że przy Obecności 3 się ogarną.

 

4/10 w skali Conjuring-verse

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...