Cris 120 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 Co robicie gdy w waszym jedzeniu pojawi się coś obcego? Np taki włos.Jecie dalej nie zważając na niego? Wyrzucacie do śmietnika? Czy to że kupiliście jedzenie na mieście albo jecie w domu ma dla was znaczenie? Ciekawy też jestem jakie dziwactwa znaleźliście w posiłku. Cytuj Odnośnik do komentarza
ojejcu 86 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 Ja mam tak, że jak znajdę coś chu.jowego w żarciu to automatycznie odechciewa mi się jeść i zazwyczaj całość ląduje w śmietniku/zlewkach. Cytuj Odnośnik do komentarza
Scorp1on 8 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 ja jak znajde wlosa czy cos takiego, dalej jem Cytuj Odnośnik do komentarza
molly 311 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 ja jak znajde wlosa czy cos takiego, dalej jem również jak miałem ~6 lat, to wpieprzając szpinak, przywitałem się z biedronką na widelcu wywaliłem i jadłem dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza
bajej 28 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 to zalezy xD. Jezeli wiem ze to moj wlos to nic sie nie dzieje. A jesli np to wlos rodzicielki ktora ugotowała obiad to tez raczej nic ;]. Ale jesli jest to cos innego niz wlos to mówie pa tej potrawie. Chociaz czasami omijam ta czesć w ktorej znalazlem syfa . W restauracji jak tylko cos jest nie tak od razu dziękuję za potrawę i powiadamiam kelnera . Hmm chyba najbardziej abstrakcyjny był nieżywy pająk w zupie grzybowej. No ale zupa ze swierzych grzybów wiec mógł sie gdzies tam zaplątać ;] Cytuj Odnośnik do komentarza
Mikes 65 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 Dokładnie tak jak bajej, zalezy kto gotowal. Cytuj Odnośnik do komentarza
Scorp1on 8 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 zamawialem pizze z kurczakem i jakims trafem trafila mi sie chrzasta czy jakas mala kosc, zadzownilem do nich powiedzialem co mialem i nastepnie zamownienie mialem za free (chyba takie samo co wczesniej) Cytuj Odnośnik do komentarza
Cris 120 Opublikowano 31 Maja 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 zamawialem pizze z kurczakem i jakims trafem trafila mi sie chrzasta czy jakas mala kosc, zadzownilem do nich powiedzialem co mialem i nastepnie zamownienie mialem za free (chyba takie samo co wczesniej) Też z kością? "Fajne" są te małe białe glizdy w kalafiorze :| Cytuj Odnośnik do komentarza
peter.a 0 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 (edytowane) Gdy byłem mały moja babcia zawsze robiła takie kompoty z truskawek w słoikach. Raz ugryzłem taką truskaweczkę w połowie, a moim oczom ukazał się "piękny" ślimak bez skorupy. (już nie pamiętam czy go też przepołowiłem ) Do dzisiaj niechętnie jem truskawki. ps. Fajnie, nie? Edytowane 31 Maja 2008 przez peter.a Cytuj Odnośnik do komentarza
ojejcu 86 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 A co jeśli ten włos w zupie będzie 'stamtąd'? No wiecie, ten taki pokręcony. Cytuj Odnośnik do komentarza
Scorp1on 8 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 Bez kosci , pare late temu w wakacje lubilem jesc rzodkiewki. Najsmiesniejsze bylo to ze gdy ja ugryzlem to idealne przy dziurze z robakiem (masz farta ze nie oberwal) i to nie 1 raz mi sie to zdarzylo Cytuj Odnośnik do komentarza
CoATI 1 050 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 z dan dotowanych w domu to jak trafi sie wlos to raczej jem do konca... ale kilka razy [3 okolo] mialem wlos w jogurcie... i zawsze to byl serek danio, ktory automatycznie ladowal w koszu na smieci :F Cytuj Odnośnik do komentarza
szeni 114 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 Kiedyś zamówiłem w McDonalds tortillę, kiedy dopiero wchodziła w Polsce. Smak był lekko gorzkawy. Potem jadłem taką tortillę w McD wiele razy, ale już nigdy tego gorzkawego smaku nie było... Cytuj Odnośnik do komentarza
Lain 107 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 wywalam do kosza jak kupię coś na mieście i znajdę ''przemiłą'' suprise. w postaci muchy, sierści kota, włosów łonowych or sth o.O chyba, że robię coś sama i znajdę swojego włosa [nie. nie łonowego] , to wyjmuję włos. sprawdzam czy nie ma więcej. i jem dalej xD :potter: Cytuj Odnośnik do komentarza
Wiolku 1 592 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 Jak byłem mały to bardzo się brzydziłem wszystkiego(włosy itp.). Teraz jem już nie zwracając uwagi na takie bzdety , oczywiście włosów i innych "rzeczy" się pozbywam Wszytko ma granicę jak znajdę w żarciu robola jakiegoś to jedzonko idzie w odstawkę . Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 Raczej oddzielam tą część która miała "skazę" i jem dalej. Ofkoz to w domu. Bo jak coś kupionego to momentalnie odechciewa mi się jeść i wywalam. Cytuj Odnośnik do komentarza
Banny 2 656 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 raz mi w 'restauracji' dali hamburgera z wlosem - szybciej go na szczescie zauwazylem taka zrobilem im afere, ze musial mnei uspokajac kolega z ktorym bylem w ow 'restauracji' stop fastfood'om Cytuj Odnośnik do komentarza
bajej 28 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 a historie zatrucia się szejkiem z mcdonalda słyszeliscie? Babka miala w zołądku podobno 6 rodzajów spermy :]. Smacznego. Cytuj Odnośnik do komentarza
Scorp1on 8 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 A jak siadze wam mucha (gownianka) na 1s na kanapce/itp to ja dokonczycie? Cytuj Odnośnik do komentarza
Wiolku 1 592 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 A jak siadze wam mucha (gownianka) na 1s na kanapce/itp to ja dokonczycie? Jasne , przecież nie umrzesz od tego Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucek 4 417 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 Ja mam tak, że jak znajdę coś chu.jowego w żarciu to automatycznie odechciewa mi się jeść i zazwyczaj całość ląduje w śmietniku/zlewkach. dokladnie tak samo no chyba ze chodzi o mojego wlosa (nie, nie lonowgo ) Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 416 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 (edytowane) Myslałem że napiszesz - dokładnie tak samo , no chyba że chodzi o heinekena to bym dopił- Mnie to pie.r.doli czy będzie włos oby smakowało, no chyba że to będzie rudy włos , a rude są wredne więc bym nie zjadł, na ch.u.j mi salmonella Edytowane 31 Maja 2008 przez canabis Cytuj Odnośnik do komentarza
Kania 66 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 Jak obcy włos, to jedzonko ląduje w koszu:/ Nie ruszę za ciu.la:)Kiedyś znalazłam w świeżutkim chlebie gumy do żucia, peta i pewnie jeszcze coś tylko nie pamiętam:P Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucek 4 417 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 Kiedyś znalazłam w świeżutkim chlebie gumy do żucia ale takie dobre, zapakowane? xD ja kiedys gwozdzia w bulce znalazlem -,- Cytuj Odnośnik do komentarza
Kania 66 Opublikowano 31 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2008 Ta, takie przeżute i obślinione pewnie:/ Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.