michal 558 Opublikowano 25 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2009 Pisałeś to już, nie przepadam za Kazanem, dopisałem film do listy. Dlaczego nie przepadasz? To obok Hitchcocka najlepszy reżyser z USA. Moim zdaniem. i Kubrick . Scorsese , Coppola przy całym szacunku to pionki przy Kazanie . Marty to raczej ściągał od włoskiego neorealizmu dorzucając coś od siebie . Mało tego , jest zafascynowany takimi filmami jak Vertigo czy Barry Lyndon . Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 533 Opublikowano 25 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2009 No ale ja tak nie patrzę na filmy, kto od kogo ściągał, wiadomo, że od Hitchcocka, Wellesa, Hawksa czy Kurosawy wszyscy się uczyli, a oni się uczyli od Melville'a, Griffitha, Wiertowa, Eisensteina, a tamci pewnie zżynali od braci Lumiere i Edisona. Ja jednak patrzę na film jako coś do oglądania, a nie kto co wymyślił. Coppola zrobił 3 dobre filmy tak naprawdę, z czego tylko jeden sam napisał, no ale jakie to filmy, można je oglądać w nieskończoność. Co do Kubricka to nawet zapomniałem, że to Amerykanin. A faktycznie, pochodzi ze Stanów i nawet nakręcił tam dwa kapitalne filmy, "Zabójstwo" i "Ścieżki chwały", polecam zwłaszcza ten drugi, przełomowa rzecz jak dla mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość lukasz Opublikowano 25 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2009 Pisałeś to już, nie przepadam za Kazanem, dopisałem film do listy. Dlaczego nie przepadasz? To obok Hitchcocka najlepszy reżyser z USA. Moim zdaniem. i Kubrick . Scorsese , Coppola przy całym szacunku to pionki przy Kazanie . Marty to raczej ściągał od włoskiego neorealizmu dorzucając coś od siebie . Mało tego , jest zafascynowany takimi filmami jak Vertigo czy Barry Lyndon . Kubrick to jeden klasyk, jeden bardzo dobry film i caly szereg dobrych. Nie ma co go porównywać z Hitchocockiem albo Kazanem, którzy hurtowo produkowali hity. Nie kumam argumentu, że ktoś tam na czymś się kiedyś wzorował. I co z tego? Takskówkarz to lepszy film od większości całego włoskiego neorealizmu (może poza paroma wyjątkami). Cytuj Odnośnik do komentarza
michal 558 Opublikowano 25 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2009 no raczej Kubrick był innowatorem (patrz filmy podane przez ogqozo ) , który tworzył nowe trendy . Zafascynowany był kinem noirem , ale kino gatunkowe , jak ty to ujmujesz wprowadził na nowy wyższy poziom . Tak jak u Lumeta czuć teatra tak u Kubricka czujeś jakbyś przebywał na dobrym spektaklu w operze . To Coppola i Scorsese tworzą kino gatunkowe bez własnego wyraznego stylu . W tym upatruję przewagę Stanleya nad 2 podstarzałymi filmowcami . Widać mało zaznajomiony z kinem włoskim skoro pleciesz takie bzdury . Wystarczy spojrzeć na Umberto D . Miracle in Milan , Złodzieje rowerów De Siki by to stwierdzić . Poza tym w Taksówkarzu nie widać fascynacji kinem włoskim . Bardziej już Wściekły Byk i niedoceniane Ulice nędzy . Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 533 Opublikowano 25 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2009 No ale on chyba właśnie mówił o jakości, a nie o inspirowaniu się. Obiektywnie to najlepszy był Welles, bo "Obywatel Kane" był po prostu najważniejszym filmem w historii kina i tyle. Każdy po Wellesie zrzynał z Wellesa. Nie znaczy to, że wszyscy mamy gadać tylko o "Obywatelu Kane'ie", chociaż niektórzy tak robią, ale to raczej początkujący kinomani, którzy już załapali, jak się rozwijało kino, ale jeszcze nie zobaczyli czy nie zrozumieli tyle, żeby zdać sobie sprawę, co sami najbardziej w kinie lubią i że w życiu chodzi o to, żeby właśnie tego szukać, a resztę po prostu doceniać, bez obowiązku jarania się.\ Kubrick zrobił naprawdę wiele bardzo ważnych filmów, przy czym te wymienione, wczesne, to chyba moje ulubione. Taki "Barry Lyndon" jest obiektem zachwytów niezliczonej ilości filmowców (pogadajcie z operatorami kamer - połowa z nich uważa "Lyndona" za swój ulubiony film), ale mnie po prostu nudzi, no i nie będę udawał, że nie nudzi, ale doceniam. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość lukasz Opublikowano 25 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2009 no raczej Kubrick był innowatorem (patrz filmy podane przez ogqozo ) , który tworzył nowe trendy . Zafascynowany był kinem noirem , ale kino gatunkowe , jak ty to ujmujesz wprowadził na nowy wyższy poziom . Tak jak u Lumeta czuć teatra tak u Kubricka czujeś jakbyś przebywał na dobrym spektaklu w operze . To Coppola i Scorsese tworzą kino gatunkowe bez własnego wyraznego stylu . W tym upatruję przewagę Stanleya nad 2 podstarzałymi filmowcami . Widać mało zaznajomiony z kinem włoskim skoro pleciesz takie bzdury . Wystarczy spojrzeć na Umberto D . Miracle in Milan , Złodzieje rowerów De Siki by to stwierdzić . Poza tym w Taksówkarzu nie widać fascynacji kinem włoskim . Bardziej już Wściekły Byk i niedoceniane Ulice nędzy . To sobie pogadalismy. 1)Najpierw piszesz, że Kubrick był innowatorem, a potem piszesz o tym, że jednak tworzył kino gatunkowe (abstrahuję od poziomu), co powoduje, że ktoś jest jednoczesnie i dziwką i zakonnicą. Ciekaw jestem gdzie ta jego inwencją i innowatorstwo. No, gdzie 2)Nie wiem gdzie u Lumeta czuć teatr (oprócz dwunastu gniewnych ludzi) i boję się wiedzieć co ma wspólnego opera z Kubrickiem. Cechą opery jest melodramatycznośc i patos. Nie wiem czy Kubrick nie obraziłby się jakby przeczytał, że ktoś tak ocenia jego filmy. 3) Mówienie, że Coppola i Scorsese tworza kino gatunkowe to absurd. Chyba nie wiesz co to w ogole znaczy. Pomyslmy dlaczego mowi sie o Kubricku, ze tworzy kino gatunkowe. Moze dlatego, bo ma na swoim koncie: film historyczny, film noir, horror, sci-fi czy film kostiumowy. Czyli tworzy po jednym (albo wiecej) filmow z danego gatunku. U Copolli czy Martina nie ma czegos takiego. Nie ma co sobie robic jaj. Jako nieswiadomą beke traktuje stwierdzenie, ze Kubrick ma swoj styl a Scorsese nie ma zadnego wyraznego xD Sorry, ale to najwieksza glupota jaka czytalem od dawna. 4) Po pierwsze, nie zrozumiales o co chodzi z Taksowkarzem. Po drugie, nie masz predyspozycji aby oceniac co widzialem a co nie widzialem. Jak ja ogladlaem wloski neorealizm to ty kopales pilke na konsoli. Cytuj Odnośnik do komentarza
michal 558 Opublikowano 25 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2009 1)Kubrick był innowatorem - fakt pierwszy . Tworzył kino gatunkowe - fakt drugi . Lukasz pieprzy glupoty jak zwykle - fakt trzeci . Kubrick poprzez film chciał stworzyć , podobnie jak Wagner , ''sztuke sztuk'' stanowiącą plaszczynę na której spotkałyby sie kultura wysoka i kultura niska ,kino artystyczne i kino gatunkowe . Już Zabójstwo pokazało na co stać reżysera . Niechronologiczny układ historii ,czarne postacie , ironiczna wizja świata bez luki na błędy . Pozniej takie filmy jak Odyseja Kosmiczna (ile to już eleboratów powstało na temat tego filmu ), Mechaniczna Pomarańcza ,(nie mniej głeboki tytuł) i Barry Lyndon stanowiący trylogie historii świata :przeszłości , terazniejszosci i przyszłości . Nie wiem gdzie tak kompletne filmy znjadziesz u Coppoli czy Scorsese ,bo Welles to zupełnie inna liga . 2).Wystarczy drogi lukaszu troszke obejrzec wiecej filmow jego . Takich jak Equus , Pawnbroker , Long Day's Journey Into Night , A View from the Bridge będacej nomen omen ekranizacją sztuki Arthura Millera . Kubricka można intepretować na wielu płaszczyznach , czego niestety brak u Scorsese czy Coppoli (no może prócz Czasu Apokalipsy) . Spieramy sie o to jakby do swietej trojcy rezyserow :Bergman , Antonioni , Fellini dokoptować Wajde . No ludzie . 3)Gdzie ten styl Scorsese , bo ja widze tylko naleciałości kina włoskiego w niemalże wszystkich jego filmach . Coppola stworzył sage o włoskeij mafii , Scorsese to samo . Nie wiem gdzie tu miejsce na popis dla intelektu . Coppoli kino autorskie to Rozmowa i Rumble Fish . Scorsese Taksówkarz . Osobiście wyżej cenię Coppoli za to ,ze dał wiecej kinematografii . Co nie zmienia faktu ,że Lumet góruje nad nimi bezsprzecznie ;]Wystarczy tylko lepiej zapoznac sie z jego tworczoscia by dojsc do tego stwierdzenia . 4) Jak ja ogladlaem wloski neorealizm to ty kopales pilke na konsoli. tak to sobie tłumacz . Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 533 Opublikowano 26 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2009 Jak ja ogladlaem wloski neorealizm to ty kopales pilke na konsoli. Niezły diss. No ale grunt to pewność siebie. Czy jeśli ja najpierw oglądałem de Sikę, a później kopałem konsolę, to czyni mnie lepszy, czy gorszym w takim wypadku? Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość lukasz Opublikowano 26 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2009 1) Ale zdefiniuj na czym polega innowatorstwo Kubricka albo sprawdz co to znaczy w slowniku, bo powtarzam, nie mozna byc dziwka i zakonnicą na raz. Nie mozna wykraczac poza jakas calosc (inowacja) jednoczesnie tworzac w sztywnych ramach danej calosci. Porownanie do Wagnera to mam nadzieje jakis zart? Jestem pewny, ze sam na to nie wpadles. Z jednej strony kompozytor, ktorego zrozumienie wymaga koneserowej wiedzy na temat teorii muzyki. Z drugiej rezyser tworzacy filmy lekkie, latwe i przyjemne. Kapitalna komparatystyka. Inna rzecz, taki tekst, ze ktos chcial polaczyc sztuke niska ze sztuka wysoka to mozna do co drugiego rezysera dopasowac od Tarantino po Leone. Te zdanie: " Barry Lyndon stanowiący trylogie historii świata :przeszłości , terazniejszosci i przyszłości ."- to bzdura. Nie pisz takich rzeczy. 3) Gdzie widzisz naleciałości kina włoskiego w Chłopcach z ferajny? Abstrahuję od tego że film opowiada o amerykańskich włochach Z innej strony zdefiniuj na czym polega własny styl Kubricka, bo operujesz strasznie "nieostrymi" pojęciami. Swoją drogą co to za argument, że film jest o mafii i nie ma tam popisu dla intelektu. Przepraszam, ale taki Ojciec Chrzestny ii albo "Chłopcy z ferajny" to jedne z powiedzmy 30 rzeczy jakie kiedykolwiek nakręcono. W przygniatającej większosci lepsze od tych filmów "dla intelektu". W ogóle to tylko kino, nie wiem kto w nim szuka pożywki dla intelektu. Nie wiem nad kim góruje Lumet. Nakręcił te swoje trzy klasyki, z których moim zdaniem dwa dzisiaj już się bardzo zastarzały (Serpico, Pieskie popołudnie) i nawet nie ma sensu ich porównywać z Taksówkarzem albo Ojcem Chrzestnym. Nie ta klasa po prostu. Dalej u Lumeta jest rząd filmów niezłych, ale i totalnych gniotów. Przy tych strasznych filmach to Gangi Nowego Jorku to co najmniej dobry film ;] 4) tak to sobie tłumacz . Ja nic nie muszę sobie tłumaczyć. Stwierdzam tylko, że oglądałem filmy, które mi przed chwilą polecałeś wtedy kiedy nawet nie wiedziałeś, że jest coś takiego włoski neorealizm. Nie ma co się spinać. P.S. Najczesciej jak slysze, ze pieprze glupoty to juz jestem pewien, ze osoba wypowiadajcaa te slowa ma po prostu problem ze sformulowaniem wlasnych mysli albo z obrona swojego stanowiska. Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 533 Opublikowano 26 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2009 Nie wiem nad kim góruje Lumet. Nakręcił te swoje trzy klasyki, z których moim zdaniem dwa dzisiaj już się bardzo zastarzały (Serpico, Pieskie popołudnie) i nawet nie ma sensu ich porównywać z Taksówkarzem albo Ojcem Chrzestnym. Ja się gubię w tym. Który to jest "ten trzeci"? Bo nie wiem, czy nazywasz gniotem "Sieć", czy "12 gniewnych ludzi". Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość lukasz Opublikowano 26 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2009 Nie wiem nad kim góruje Lumet. Nakręcił te swoje trzy klasyki, z których moim zdaniem dwa dzisiaj już się bardzo zastarzały (Serpico, Pieskie popołudnie) i nawet nie ma sensu ich porównywać z Taksówkarzem albo Ojcem Chrzestnym. Ja się gubię w tym. Który to jest "ten trzeci"? Bo nie wiem, czy nazywasz gniotem "Sieć", czy "12 gniewnych ludzi". 12 gniewnych ludzi to jego najlepszy film. Sieć jest ok, podobnie "Running on empty" chociaz raczej przez role Phoenixa. Gnioty to miedzy innymi: 1993: Adwokat diabła (Guilty As Sin) 1992: Obcy wśród nas (Stranger Among Us, A) 1990: Pytania i odpowiedzi (Q & A) Sorry, ale pierdniecie Scorsese jest ciekawsze i lepsze od takich filmow. Cytuj Odnośnik do komentarza
Figaro 8 190 Opublikowano 28 Września 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Września 2009 Gnioty to miedzy innymi: 1993: Adwokat diabła (Guilty As Sin) Wow, wow. Sorry, ja wiem, że są gusta i guściki, na ale ludzie, pliz. Cytuj Odnośnik do komentarza
teddy 6 854 Opublikowano 28 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2009 (edytowane) Figaro, czy Tobie się przypadkiem Adwokaci Diabła nie pomylili? Bo to co dał lukasz to jest sra.czka z Rebeccą De Mornay w roli głównej, a nie obraz z Pacinem i Neo. Edytowane 28 Września 2009 przez teddy Cytuj Odnośnik do komentarza
Figaro 8 190 Opublikowano 28 Września 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Września 2009 Ou, no to sorry łukasz. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość _Milan_ Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 adwokat diabła z pacino to jest gniot, powiadam. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość lukasz Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 adwokat diabła z pacino to jest gniot, powiadam. Ale ta ruda jest fajna na koniec. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 1 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2009 adwokat diabła z pacino to jest gniot, powiadam. Ale ta ruda jest fajna na koniec. Powiem więcej: ta rudna jest fajna nawet na początek Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość lukasz Opublikowano 1 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2009 adwokat diabła z pacino to jest gniot, powiadam. Ale ta ruda jest fajna na koniec. Powiem więcej: ta rudna jest fajna nawet na początek Ale na koneic jest naga. Cytuj Odnośnik do komentarza
Cynic 1 Opublikowano 6 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2009 Zna ktoś jakiś filmy w stylu Waking Life ( Jawa czy Sen)? Nie chodzi mi o technikę wykonania, ale o wątki filozoficzne, sens życia, jego naturę i te sprawy.Film ma skłaniać do przemyśleń. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Orson Opublikowano 16 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2009 Niedługo Halloween, mam zajawę by tego dnia oglądnąć dobry horror. Tyle, że...jakoś żadnych się nie boję (nie strugam kozaka, po prostu tak mam). Bałem się jedynie przy Omenie (i jak byłem gnojem, to przy Wilczycy ). Polećcie mi coś strasznego, przerażającego. Tylko broń boże żadne gore. Chodzi mi o coś co straszy poprzez grę wyobraźni, itp Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Beka Wnusiu Opublikowano 17 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2009 Descent Cytuj Odnośnik do komentarza
Humulus 820 Opublikowano 17 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2009 The Abandoned. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kazuo 134 Opublikowano 17 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2009 Tylko broń boże żadne gore. Chodzi mi o coś co straszy poprzez grę wyobraźni, itp Descent Może Session 9? Czy takie dobre to nie wiem, ale tylko to w tej chwili przychodzi mi do głowy. I może jeszcze House on Haunted Hill. Cytuj Odnośnik do komentarza
Wojthas 93 Opublikowano 17 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2009 Tylko broń boże żadne gore. Chodzi mi o coś co straszy poprzez grę wyobraźni, itp Descent Może Session 9? Czy takie dobre to nie wiem, ale tylko to w tej chwili przychodzi mi do głowy. I może jeszcze House on Haunted Hill. Descent jest przereklamowany według mnie. Session 9 bardzo dobry, ale nie każdy go polubi. Orson spróbuj Drabiny Jakubowej, albo Klątwy w wersji japońskiej. Cytuj Odnośnik do komentarza
tk___tk 4 795 Opublikowano 17 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2009 Drabina >>>>>>>>>>>>>>>>> długo długo nic w międzyczasie dobre filmy > Session 9 (w szufladce "przereklamowane"). Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.