Skocz do zawartości

Nirvana


Carleone

Rekomendowane odpowiedzi

Nawet Melvins w tamtych czasach mogliby pozazdrościć takiej płyty jak Bleach :D . Na Incesticide jest tez parę fajnych kawałków, które mogłoby trafić na Bleach. In Utero też daje radę, Steve Albini ich odpowiednio naprostował. Gimbusy wkurwiaja to prawda, ale to już nie wina Cobaina, że gimbusy noszą koszulki z jego ryjem.

Odnośnik do komentarza

sam Kurt mówił że nie rozumie wielkiego halo na smells like teen spirit, po prostu melodia łatwo wpadająca w ucho którą wypromowało MTV a mają jak sam mówił wiele lepszych piosenkach i jakoś w 1994 roku przestali grać SLTS na koncertach. Nevermind dość komercyjna, Bleach bardzo dobra, incestide chyba najlepsza moim zdaniem, nigdy nie publikowane piosenki, taki czysty grunge. A in utero powrót do korzeni, mniej komerchy. Nienawidze unplugged.

 

Tak Dave Grohl (lider FF) to były perkusista nirvany

Odnośnik do komentarza

Dla niektórych grają ubogo, dla mnie po prostu surowo i za(pipi)iście. "In Utero" to ideał płyty punkowej, od wielu lat na pierwszym miejscu mojej listy ulubionych albumów. Poza tym - niezłe Bleach, kiepskie Nevermind (które wybaczam, bo sam Kurt przyznawał się, że płyta nie wyszła), genialne koncerty, genialne materiały niewydane.

 

Generalnie w muzyce cenię sobie szczerość i talent. Nie widzę zespołu, który w tych kategoriach mógłby przyćmić Nirvanę.

Odnośnik do komentarza

Własnie chciałem napisać to samo co Mikes czyly:

 

Najlepszą piosenką Nirvany jest cover "The man who sold the world" Dawida Bowie

 

100% prawdy. [EDIT: ok nie 100% Prawdy, 100% zgadzam się, subiektywnie afkorz]

 

Inna sprawa że na 2-gim miejscu na podium jest masa swietnych piosenek z różnych plyt, zagrzebisty glos ale bez reszty zespołu miałby niewielką szansę wybicia się tak nieźle.

 

Dave Grohl niestety robi ostatnio siarę z siebie, traci w oczach (uszach?) fanów jego mistrzostwa za czasów Nirvany.

 

Był bardzo wysoko; na szczycie góry muzycznego skarbca, teraz stacza się na własny rachunek w dół; w debet lyrics'owej kiepskości i muzycznej sztampowo'ści

Edytowane przez Yahoosh
Odnośnik do komentarza

Ale Dave nadal jest świetnym perkusistą, co udowadnia od czasu do czasu, kiedy siądzie gościnnie za bębnami. Wiadomo, że jako kompozytor nie jest tak genialny - ale też nie jest zły. Jednak brakuje w nim takich pokładów nieokrzesanej energii, jaką okazuje na perkusji.

Odnośnik do komentarza

Jak można powiedzieć, że w czymiś subiektywnym zdaniu jest '100% prawdy'?

Najlepszym piosenką Nirvany jest cover "Return of the rats" Wipersów :potter:

 

 

ps.Własnie Dave jest zaj'ebistym perkusistą, przecież to on by mógł zajać miejsce pałkera po reaktywacji Led Zeppelin.

Edytowane przez _Be_
Odnośnik do komentarza

yo kończąć o perkusiście Nirvany - ale jeszcze w songu Everlong bylo all świetnie, oryginalnie i ciekawie, extra poprostu,

za to ostatnio taki Pretender - najbardziej "3-akordy-darcie-mordy, tekst-wymyślę-na-szybko" song jaki zagrali, a promował tego teledyskiem płytę.

Learn To Fly zaś jest zabawne,

ale jak się słyszy Gohl'a przez pryzmat Nirvany to się spodziewa czegoś z wyszej półki, a on robi "tylko" dobre songi ;/.

Może się mylę, ale bolesna, kłująca łezka się pojawia w oku widząc go w tv,

on poprostu dalej chce istnieć, a ja bym wolał żeby zasnął w muzyczny letarg i się pojawiał tylko czasami na jakiś występach -

powiedział o starych dobrych czasach na rozdaniu nagród albo coś. Poprostu ma ten problem że Cobain nie żyje, a on "na nieszczęście" chce żyć i tworzyć dalej (grotesq).

 

i tez myśle ze return of the rat jest gorsze, subiektywnie xp

Edytowane przez Yahoosh
Odnośnik do komentarza

To może po sluchaj całej dyskografii FF a nie tylko kawałki do których sa klipy hę? Co do cover Wipersów, gorszy od oryginału, ale czy to oznacza że zły? I nie mówilem tego poważnie, takie tam przekomarzanie się.

 

 

@Kmiocik ( bo Kmiot to brzydko) no luzik.

Edytowane przez _Be_
Odnośnik do komentarza
yo kończąć o perkusiście Nirvany - ale jeszcze w songu Everlong bylo all świetnie, oryginalnie i ciekawie, extra poprostu,

za to ostatnio taki Pretender - najbardziej "3-akordy-darcie-mordy, tekst-wymyślę-na-szybko" song jaki zagrali, a promował tego teledyskiem płytę.

 

Zupełnie jakbyś opisał Nirvane ;)

 

Grohl moim zdaniem nie jest takim złym wokalistą i gitarzystą ale zawsze będzie kojarzony jako perkusista legendarnej nirvany za co mu współczuję.

http://pl.youtube.com/watch?v=bwUGON-Z_2s - najlepsza moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...