Masorz 13 035 Opublikowano 7 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2010 I tak wymienkajom przy dream Theater!!111 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 27 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2011 Właśnie wyszła reedycja Nevermind. W najbogatszej wersji jest zremasterowana płyta, fhói dem i b-sideów oraz koncert Live At Paramount. Całkiem fajne, koncert jest spoczko. Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 350 Opublikowano 28 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2011 No ale jest tam konkretnie coś wartego uwagi? Na poprzednim boksie przynajmniej tylko połowa kawałków to były po prostu albumowe utwory nagrane na magnetofon, a drugie tyle to były fajne rzeczy, które na albumach nie wyszły. Tutaj widzę tylko składankę tego, co każdy zna od 20 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 28 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2011 No, to jest tak jakby boks poświęcony Nevermindowi, więc dziwnym nie jest że są na nim piosenki z Neverminda. Ja tam nie znam zbyt dobrze pełnej dyskografii zespołu poza albumami i paroma b-side'ami, ale wersje utworów ze Smart Sessions są b. dobre, jest dużo live'ów dobrej jakości i b-side'y znane już przed wydaniem boksu. Dla samego koncertu warto pobrać. Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 350 Opublikowano 28 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2011 Widziałem już za dużo koncertów Nirvany. Ale przeczytałem właśnie co innego. Otóż ten "Devonshire Mix" to po prostu wersja Butcha Viga i Kurta Cobaina, czyli generalnie zbliżona brzmieniem do innych płyt (Steve Albini stwierdził, że brzmi 200 razy lepiej od finalnej wersji). Czyli może da się wreszcie tego "Neverminda" słuchać. No niech będzie, że ściągam. Dobra ściągnąłem. Fajnie brzmi, bez tego wygładzania każdego smyrnięcia po strunach i powsadzanych wszędzie chórkow. Perkusja jest dużo mniej wybuchowa, łatwo zrozumieć, czemu podjęto decyzję o ponownym masterze. Cytuj Odnośnik do komentarza
RoL 552 Opublikowano 7 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2011 juz myslalem, ze Kurt zmartwychwstal damn you, Chuck Testa! Cytuj Odnośnik do komentarza
ciwa22 855 Opublikowano 16 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2012 Kocham te "ostrożne" opinie na temat Nirvany typu: Nirvana to gimbuslandia, ale...lubię ten kawałek, czy tę płytę. Oczywiście nie można napisać: lubię tę kapelę, ponieważ istnieje obawa utonięcia w morzu minusów czy po prostu nie pochlebnych opinii na swój temat hahahaaha. Btw Lubię Nirvanę i mam 27 lat, jak to wytłumaczyć? Pewnie mentalnością gimbusa... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
krupek 15 392 Opublikowano 16 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2012 jak to wytłumaczyć? Po prostu lubisz dobrą muzykę Cytuj Odnośnik do komentarza
Okie from Muskogee 2 796 Opublikowano 16 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2012 (edytowane) A ja tam s.ram na tego typu opinie. "Pomimo" 28 na karku, wciąż często słucham Nirvany, a idąc nawet dalej - mało co wzbudza we mnie tyle pozytywnych emocji, również tych związanych z sentymentem i "gównianymi latami". Edytowane 16 Listopada 2012 przez acidizer Cytuj Odnośnik do komentarza
El Loco Chocko 2 028 Opublikowano 17 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2012 (edytowane) Smels like... lecialo na komersie u mnie chyba z 30 razy. Bylo ledwo po premierze a na kasetce z taktu juz ktos opylal na targu. Szal trwa do dzis. Sa jeszcze komersy? Pewnie ni uja, bo gimnazjum nie pozwala ;/ Edytowane 17 Listopada 2012 przez El Loco Chocko Cytuj Odnośnik do komentarza
Sugan 60 Opublikowano 27 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2012 są chyba a i istnieją o wiele lepsze zespoły granżowe od nirvany Cytuj Odnośnik do komentarza
Masorz 13 035 Opublikowano 27 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2012 Alice In Chains miliard razy lepsze. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość _Be_ Opublikowano 27 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2012 Alice In Chains miliard razy lepsze. i Soundgarden takoż. Cytuj Odnośnik do komentarza
ciwa22 855 Opublikowano 27 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2012 Alice in Chains jest dla mnie na równi z Nirvaną, mimo że muzycznie na pewno jest co najmniej poziom wyżej. Niezaprzeczalny atut Nirvany to oczywiście Cobain. Nirvana = Cobain, a ten był jak dla mnie niesamowicie zdolnym artystą, co szczególnie przejawiało się w jego zdolności do zamiany swoich emocji w utwory. Kiedy słucham tych kawałków, to mu po prostu wierzę. Chłop był do bólu (hehe) autentyczny. AiC miało Staley'a, czyli za(pipi)istą barwę głosu, za którą bym sobie dał odciąć jeden palec u ręki lub nogi. Koleś w tej kwestii wymiatał, ale poza tym to trzonem kapeli był zawsze Cantrell (dlatego ten zespół istnieje do dziś, pomimo braku Layne'iego). Jerry czerpał inspiracje do swoich kawałków z wielu źródeł i to było/jest za(pipi)iste muzycznie, tylko że to wszystko nie składa się na życie jednego człowieka, nie jest historią jego egzystencji, nie definiuje go, jak to jest w przypadku Cobaina. To jest ta różnica. Co do Pearl Jam, bardzo dobrze znam tylko "Ten". Jest to świetny album, ale mam wrażenie, że do twórczości dwóch wyżej wymienionych kapel, czegoś temu zespołowi brakuje. Sam nie wiem jak to zdefiniować, wszystko wydaje się na swoim miejscu, mimo to ich muzyka nie wywołuje we mnie zbytnich emocji. Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 350 Opublikowano 27 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2012 (edytowane) Alice in Chains jest dla mnie na równi z Nirvaną, mimo że muzycznie na pewno jest co najmniej poziom wyżej. To Nirvana wyrównuje jak? Graficznie? Edytowane 27 Listopada 2012 przez ogqozo Cytuj Odnośnik do komentarza
wiki1993 539 Opublikowano 27 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2012 Czemu widać Twojego edita? o_O Cytuj Odnośnik do komentarza
Okie from Muskogee 2 796 Opublikowano 28 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2012 Ciwa, daj spokój. Jestem maniakiem AIC i z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że nowy wokalista daje radę. Z jednej strony, barwę głosu ma całkiem podobną i dobrze wkomponowującą się działalność, z drugiej natomiast wcale nie próbuje usilnie naśladować Layne'a. Nie wspomnę o tym, że muzycznie nowe AIC kopie dupę równie mocno, choć przyznam, że brakuje jakichś rozpoznawalnych melodii, które kazdemu od razu kojarzyły by się z grupą, jak dawniej. Cytuj Odnośnik do komentarza
Masorz 13 035 Opublikowano 28 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2012 Zgadzam się z panem powyżej i czekam jak cholera na nową płytę. Cytuj Odnośnik do komentarza
ciwa22 855 Opublikowano 28 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2012 Ogqozo, może nie wyraziłem się jasno - osoba samego Cobaina to jest element, który mimo wszystko nie stawia Nirvany na przegranej pozycji w konfrontacji z AiC. Lubię wyraziste i charyzmatyczne jednostki, a w światku muzycznym wbrew pozorom nie było ich znowu tak wiele. AiC nie posiada tak wyrazistej postaci w kapeli moim zdaniem. Acidizer, gdzie stwierdziłem, że nie trawię nowego wokalisty czy nowej plyty AiC? Przecież wcześniej napisałem, że Staley miał dla mnie tylko jeden niewątpliwy atut, a mianowicie barwę głosu, a skoro zespół nadal istnieje i ma się dobrze (pod czym się podpisuję) to dowód na to, że nie on był jego trzonem, a Jerry Cantrell, którego osobiście cenię dużo bardziej. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem "Its Your Decision", nie miałem żadnych wątpliwości, kto w tej kapeli przez lata pociągał za sznurki. Fakt faktem, że Duvall nie ma tak mocnej i charakterystycznej barwy głosu jaką dysponował Staley. Cytuj Odnośnik do komentarza
MaiorZero 1 400 Opublikowano 28 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2012 Nie wiem jak można nie lubić Pearl Jam biorąc pod uwagę rewelacyjny wokal Veddera. Cytuj Odnośnik do komentarza
tukan 1 916 Opublikowano 28 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2012 Ja nie lubię. Nie lubię soundgarden, aic, nirvany, podobają mi się pojedyncze kawałki. Uwielbiam Melvins. Cytuj Odnośnik do komentarza
wiki1993 539 Opublikowano 28 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2012 Nie wiem jak można nie lubić Pearl Jam biorąc pod uwagę rewelacyjny wokal Veddera. Vedder solowo miażdży (Into The Wild <3), ale Pearl Jam mnie nudzi. Takie jakieś bezpłciowe to dla mnie, bez energii i klimatu. Cytuj Odnośnik do komentarza
tk___tk 4 795 Opublikowano 29 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2012 CREED > GRANDŻ Cytuj Odnośnik do komentarza
Sugan 60 Opublikowano 7 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2012 co do pearl jama to też sie nie jaram, jednak polecam płyte Vitalogy- świetna rzecz Cytuj Odnośnik do komentarza
YETI 10 736 Opublikowano 5 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2020 Raper grający Nirvane, wyszło bardzo dobrze. Całość. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.