Skocz do zawartości

Fullmetal Alchemist


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Fak 63 mnie roz(pipi)ało doszczętnie. W chuy mi się podobało jak Ed wyciagnął Ala z tego miejsca. Tak samo Greed, uważam go za za(pipi)ista postać. Lipa że został juz tylko jeden odcinek i to w zasadzie tylko o tym co się działo potem(tak myśle, mangi nie czytałem jeszcze). FMA staje się moim ulubionym anime.

 

Btw ma ktos może w większej rozdziałce tą tapete co jest na stronie fma na myanimelist? http://myanimelist.net/anime/5114/Fullmetal_Alchemist:_Brotherhood

Edytowane przez Killabien
Odnośnik do komentarza

No właśnie, to już praktycznie był ending, teraz dodadzą do niego jeszcze happy. Fajnie się skończyło, ogólnie anime wporzo jak na shounena (czy jak to się tam nie nazywa), lepsze od pierwszej serii, choć muszę jej oddać to, że ona też miała kilka fajnych patentów i twistów których tutaj trochę zabrakło.

Niech mi ktoś powie, czemu wersja TMD tego epka waży 500 mb?

Odnośnik do komentarza

SPOILERY Z 63 ODCINKA JAKBY CO (niby wiadomo, ale wolę ostrzec by sobie ktoś najlepszych momentów nie zepsuł)

 

Heh Grigori, jak zobaczyłem rozmiar tego epizodu miałem nadzieję na ponad 30 minut świetnego zakończenia, okazało się, że 200 mb nie wiadomo gdzie było

potrzebne, bo długość taka sama jak zawsze. Może jakieś ukryte treści ;]?

 

 

No, to mamy koniec. Zaskoczyło mnie to, że wszystko się rozwiązało już w tym odcinku. Nie skosił mnie jakoś, ale podobało mi się. Godne zwieńczenie całej tej historii... To co zrobił Greed było świetne, sama postać razem z Linem jest chyba najlepszą kreacją całego anime. Poświęcenie alchemii za Alphonse'a już znałem od tygodnia, mimo to zrobiło to na mnie wielkie wrażenie. W sumie nie wiem co napisać... Na pewno było to najlepsze anime jakie widziałem w życiu, jednocześnie nic wcześniej mnie tak nie wciągnęło (oglądam to od początku kwietnia). Teraz tylko czuję taką... pustkę. To już naprawdę koniec, został tylko jakiś piękny epilog na koniec gdzie wszyscy się będą uśmiechać a Ed pewnie odzyska alchemię, poślubi Winry i będą żyli długo i szczęśliwie (Al poczeka na Mei aż skończy 15 lat :P).

Edytowane przez raven_raven
Odnośnik do komentarza

No i koniec.

 

Mam bardzo mieszane odczucia co do tego anime. I to się wyraża w tym, że po każdym odcinku można było o nim powiedzieć "za(pipi)isty". Z jednej strony to dobrze, nie było specjalnie dużo nudy, akcja była fajnie prowadzona, dużo postaci - niektóre z nich nawet ciekawe. Jednak z drugiej mańki, to jest mankament, że więcej niż jednego słowa nikt nie był z siebie w stanie wydukać co tydzień. Brak syndromu WTF, przewidywalne wydarzenia, "zło dobrem zwyciężaj" i kilo patosu.

Sama fabuła zasługuje na oddzielny akapit. Świetna tematyka i interesująca kreacja świata. Poza tym, żaden inny tasiemiec shounenowy nie zdołał mnie przyciągnąć do siebie. Początek historii bardzo nastrojowy, zapowiadał głęboką opowieść. Niestety zapowiedź nie została zrealizowana, choć akurat co do tego nie miałem złudzeń i nawet fajny jest ten happy end. Szkoda tylko, że ta seria byłoby milion razy lepsza, gdyby było mroczniejsza i bardziej wieloznaczna moralnie. Ten pierwszy aspekt z pewnością lepiej, acz nie dużo lepiej, realizowała pierwsza seria.

Mimo to, uważam że jak na swoje założenia, to anime się z nich wywiązało i przyjemnie było je oglądać. 64 odcinki lądują w top 3 najdłuższych serii jakie wiedziałem, zaraz obok pierwszej serii i Monstera. Jednak porównując właśnie pod względem długości tą serię i Monstera, to szczerze mówiąc, sądzę że FMA można by opowiedzieć z pożytkiem dla wiedza przez intensyfikacje wrażeń nawet w połowę mniej odcinków.

Odnośnik do komentarza

SPOILERY DOT. ODCINKA 64

 

No jaka śliczna i słodka końcówka :). Happy End jak się patrzy, wszyscy są teraz tacy szczęśliwi. Miód aż leje się z ekranu, ale czy to nie jest to, co kochamy :)? Piękna to była bajka i jak na bajkę przystało, skończyła się dobrze. Można było pokusić się o jakieś trudne wybory na koniec albo opłakiwanie zmarłych czy coś takiego, ale IMO jest dobrze, po prostu mi się to podoba. Jak już ktoś napisał, tyle przeżyli, że im się należało.

 

No i wyjaśniła się kolejna sprawa - dziadek (ten który lubi się za kobiety przebierać) tak naprawdę został tym swoim Fuhrerem na czas pracy Mustanga. Więc jednak nie zniknął ;].

Mówiłem, że Alphonse zaczeka na Mei xD? Nawet niezła laska z niej.

Ed i Winry chyba przez pączkowanie się rozmnażają, bo ich dzieciaki są niesamowicie podobne do każdego z nich.

Lin xDDDDDDDDDDDDDDDD.

Selim jaki słodziak, o jaaaaa.

 

 

 

 

 

Hm, czuję się spełniony. Fajne takie zamknięcie.

Odnośnik do komentarza

Mi się takie zakończenie podoba. Nie spodziewałbym się czegoś innego. Postacie imo były naprawde za(pipi)iste, strasznie się z nimi zżyłem i szkoda, że już ich nie zobacze w czymś nowym, ale z drugiej strony dobrze bo jeszcze by zaczeli coś naciagać. Zaje.biste anime i tutaj nie ma co świrowac że nie.

Btw na myanimelist jest jakiś film z brotherhood. Podobno po ostatnim odcinku go zapowiedzieli.

Edytowane przez Killabien
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...