September 3, 200816 yr Co do The Stooges, to wole "Fun House". Nie to, ze "Raw Power" jest slaby, bo jest mistrzowski, ale imo do poprzednika nie ma startu. Utwor tytulowy kladzie cale "RP" na kolana, no po prostu jedna z najlepszych rzeczy jaka nagrano wedlug mnie (a jeszcze sa alternative takesy na rozszerzonej wersji jakby bylo malo). Do tego dochodza kapitalne "Dirt", konczace wszystko "L.A Blues", no i "1970" jeszcze. Pierwsze trzy tracki sa dla mnie zbyt zwyczajne i az tak sie nimi nie jaram, ale to kwestia gustu, bo obiektywnie tez sie je uwaza za wielkie (szczegolnie T.V. Eye, ale mnie nie rusza). Ot rzemieslnicza punkowa robota na bardzo wysokim poziomie, ale ja cenie ten album za jego elementy niecodzienne. Moim zdaniem najciekawsza i najbardziej zywa muzyke robia wlasnie zespoly punkowe i im pochodne, gdy schodza z prostej sciezki swojego gatunku, no jak na "Fun House" zderza sie czysta punkowa energia i free jazzowe jazdy saksofonu, to po prostu urywa to leb i tyle;] (koncowka "1970", caly "Fun House" i "T.V. Blues" maja w sobie wiecej mocy niz wiele albumow razem wzietych;]). Tak sobie zajrzalem na wiki czy cos pisza no i taka ciekawostka: "Steve Albini cites Fun House as his favorite album of all time." W kazdym razie, generalnie The Stooges warto znac - http://pl.youtube.com/watch?v=by1k9IRtPpM No ku rwa;]
September 4, 200816 yr "Fun House" to ulubiona płyta Steve'a Albiniego, z kolei "Raw Power" to ulubiony album Kurta Cobaina. Jak dla mnie to te albumy są bardzo od siebie różne i rozumiem, że jedni wolą to, a drudzy tamto - kwestia gustu. Ja tam nie lubię jazzu, więc eksperymenty w tę stronę nie mogą mnie tak bardzo podjarać. A "Raw Power" to jest tak czysta, nieokiełznana moc, że... no ja (pipi)ę. Jak tu nie moshować, słysząc na dobrym sprzęcie "Search and Destroy"?
September 8, 200816 yr Co do The Stooges, to wole "Fun House". Nie to, ze "Raw Power" jest slaby, bo jest mistrzowski, ale imo do poprzednika nie ma startu. Utwor tytulowy kladzie cale "RP" na kolana, no po prostu jedna z najlepszych rzeczy jaka nagrano wedlug mnie (a jeszcze sa alternative takesy na rozszerzonej wersji jakby bylo malo). Do tego dochodza kapitalne "Dirt", konczace wszystko "L.A Blues", no i "1970" jeszcze. Pierwsze trzy tracki sa dla mnie zbyt zwyczajne i az tak sie nimi nie jaram, ale to kwestia gustu, bo obiektywnie tez sie je uwaza za wielkie (szczegolnie T.V. Eye, ale mnie nie rusza). Ot rzemieslnicza punkowa robota na bardzo wysokim poziomie, ale ja cenie ten album za jego elementy niecodzienne. Moim zdaniem najciekawsza i najbardziej zywa muzyke robia wlasnie zespoly punkowe i im pochodne, gdy schodza z prostej sciezki swojego gatunku, no jak na "Fun House" zderza sie czysta punkowa energia i free jazzowe jazdy saksofonu, to po prostu urywa to leb i tyle;] (koncowka "1970", caly "Fun House" i "T.V. Blues" maja w sobie wiecej mocy niz wiele albumow razem wzietych;]). 'Dirt' to absolutny masakrator, najlepszy z całej płyty. Generalnie "Raw Power" średnio do mnie trafia, za to "Fun House" mogę słuchać non stop. Zadziwiające, że ma blisko 40 lat. Dzięki chłopaki!
November 7, 200816 yr No "Raw Power" to jest moc. Jedna z moich ulubionych płyt do sprawdzania mocy sprzętu. Niektórzy sprawdzają na Black Albumie - mięczaki. wrzuć waść.
November 7, 200816 yr buziaki! funhouse'a jeszcze nie przesłuchałem do końca, ale jest to mocny materiał, kawałki z saksofonem najlepsze.
June 3, 200915 yr W związku z tym, że wyszła nowa płyta Iggy Popa to można założyć temat o nim i The Stooges. Tutaj link: 1. Les Feuilles Mortes 2. I Want To Go To The Beach 3. King Of The Dogs 4. Je Sais Que Tu Sais 5. Spanish Coast 6. Nice To Be Dead 7. How Insensitive 8. Party Time 9. He's Dead, She 's Alive 10. A Machine For Loving 11. She's A Business 12. Les Feuilles Mortes (Marc's Theme) http://rapidshare.com/files/235905894/iggy.rar Zupełnie inny klimat. LP inspirowane kulturą francuską. Narazie odsłuchałem dwa kawałki wiec z ewentualnumi hejtami czy pochwałami poczekam.
June 3, 200915 yr No ba, "The Stooges", "Fun House" i "Raw Power" to pozycje obowiązkowe. Do tego dwie pierwsze solowe płyty Popa. 1. "Search and Destroy" 3:29 2. "Gimme Danger" 3:33 3. "Your Pretty Face Is Going to Hell" 4:54 (originally titled "Hard to Beat" ) 4. "Penetration" 3:41 5. "Raw Power" 4:16 6. "I Need Somebody" 4:53 7. "Shake Appeal" 3:04 8. "Death Trip" 6:07 http://www.megaupload.com/?d=EADJU9T1 http://www.rapidshare.com/files/140123638/...ower__1973_.rar Edited June 3, 200915 yr by Junkhead
June 3, 200915 yr Ja mam, z bonusowym dyskiem. Potem wrzuce, jak nikomu sie nie zachce wrzucic wczesniej.
June 3, 200915 yr Też to mam, ale nie chce mi się wrzucać. Mogę dać linki do rapida. Chyba, że ktoś chce The Complete Fun House Sessions, wydane na 7 płytach, też mogę dać linka. Edited June 3, 200915 yr by Junkhead
June 22, 200915 yr Z tej nowej płyty Popa zostawiłem sobie tylko "Nice to be dead", ale to i tak trzeba wziąć poprawkę, że Iggy takich kawałków miał mnóstwo w karierze. Za bardzo Cohenem pachnia ta płyta. Poniekąd można było się tego spodziewać biorąc pod uwagę, że Iggy koleguje się z Waitsem i wcześniej czy później nagra taką bardowską płytę, ale k.uźwa jak śpiewa się francuskie standardy to chyba znak, że coś się kończy.
September 27, 200915 yr co warto sprawdzic oprocz s/t, raw power i fun house? wypasna muza. Dwie pierwsze solówki Popa.
September 28, 200915 yr Weźcie się nie wygłupiajcie, mówcie "Studżys" normalnie, a nie jakieś pajacowanie.
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.