Skocz do zawartości

Crash Bandicoot 3: Warped

Featured Replies

Opublikowano

Nie ma, bo pewnie dzieciaki narzekały, lub twórcy przeczytali w recenzjach, że trudne. To nie japońska szkoła N :(

Trójka ma taki sam poziom trudności jak dwójka.

  • Odpowiedzi 29
  • Wyświetleń 32 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • 3 prezentuje podobny poziom do 2, więc jak tak bardzo ci sie 2 nie podoba, to 3 nie ruszaj

Opublikowano

Pamięta ktoś, zwodzony most, plansze w której zgasło światło lub tajemniczą świątynię z "jedyneczki " ? ; d Co to były za cuda a to tylko jedne z wielu. CB1 ma najlepsze motywy zręcznościowe w jakie grałem w ogóle, szczerze. 

 

Chlewik nie edytuj tak postów, napisz nowy. W dziale i tak mało się dzieje, nie ma co się ograniczać ; )

Edytowane przez Sebastian Ś.

Opublikowano

No z tym się zgodzę, jedynka jest wybitna a kolejne części niby powielają schemat ale w jaki sposób!

 

I zgadzam się z Dahaką, w trójce niczego odkrywczego tak naprawdę nie znajdziesz, dopracowali gameplay, dodali nowe umiejętności i tyle. A jak chcesz trudniej zawsze możesz robić grę na maxa, wtedy jest naprawdę trudniej i też trzeba czasem nieźle wywijać (powodzenia w zrobieniu wszystkich czasówek na platynę w Crashu 3).

 

A i trójka po 4. świecie jest jeszcze łatwiejsza do przejścia.

 

 

 

No i odnajdz i przejdz sekretne levele w dwójce, z jednym musiałem się sporo nagimnastykować (zwłaszcza żeby zebrać wszystkie skrzynie).

 

 

A te levele z jedynki co mówisz to nie były dla mnie najtrudniejsze, najbardziej męczyłem się ze "slippery climb" (do dziś pamiętam ten level), przez ten poziom myślałem że nie ukończę gry.

Edytowane przez chlewik12

Opublikowano

To wychodzi na to Sebastian, że mimo wszystko najbardziej propsujesz jedynkę za poziom trudności. Dla Ciebie to jest najbardziej znaczący aspekt, dla kogoś innego nie. Ja kończyłem Crashe w kolejności 3, 1, 2 o ile się nie mylę, w każdym razie trojka byla na pewno pierwsza i cóż, zagranie potem w jedynkę to był spory przeskok w kwestiach czysto estetycznych, muzyka też jakaś taka zamulasta (w dwójce i trójce rewelacja),  jest niezbyt duża różnorodność miejscówek i liniowość rozgrywki, plus niewygodny save, dla mnie to aspekty, które decydują o tym, że jedynkę stawiam najniżej w rankingu trylogii.

Opublikowano

Do muzyki się zgodzę , że przeciętna. Co do tej różnorodności środowisk to jednak nie. W takim CSB  z cztery pierwsze Warp Roomy to tylko woda ( notabene popsuta i zerżnięta z CB ) , różne nudne mieszaniny lasków ( zwalone i mniej się w nich dzieje czysto zręcznościowo ), kanały ( kiepska wariacja, coś podobnego z CB z gorącymi rurami, prądami, itd. było stanowczo ciekawsze jak dla mnie ) oraz najlepsze, ponieważ pojawiające się w serii po raz pierwszy, plansze lodowe.  

 

Podsumowując, już nie pamiętam dokładnie ale z pierwsze 60%-70% CSB tak naprawdę ciekawe były jedynie lodowce. Reszta to mniej zręcznościowe wariacje a co za tym idzie, nudniejsze zapożyczenia z oryginału. Dobrze , że później jest już bardziej świeżo ale to za późno. Po prostu, nie licząc szeroko pojętej oprawy i nowych ruchów, CSB we wszystkim jest gorszy od CB, ponieważ tylko odcina kupony i to na dodatek w nudniejszy, odtwórczy, łatwiejszy sposób. Sekcje zręcznościowe są po prostu popsute dla mnie, nie ma tego sznytu, precyzji, kombinacji ewolucji. Dodajmy do tego większość miejscówek bez polotu , jakby serio robione przez kogoś innego, modderów i mamy rezultat. 

 

O C3 : Warped się jeszcze nie wypowiadam ponieważ malutko co pamiętam a jeszcze nie odświeżyłem.

Edytowane przez Sebastian Ś.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.