Ciekawe czy bedzie piata czesc.

 

Jeśli mieliby robić Y5 to tylko na nowym silniku. Teraz sobie gram w Of The End i szczerze już mam dosyć tej niskiej rozdzielczości tekstur, dorysowywania terenu i rwącej animacji. Nie jestem wymagający jeśli chodzi o grafę ale na 40' TV to już wygląda jak PS2 prawie. No i system walki do wymiany, chętnie bym zobaczył coś w stylu nowego Batmana.

Hmm w Y3 ani Y4 zadnej rwacej animacji ani dorysowywania terenu nie mialem, wiec to musi byc przypadlosc Of The End.

 

A kolejna czesc na nowym silniku, systemie walki itd. to oczywiscie bylby wypasik, ale osobiscie i tak chetnie bym zagral w nowa czesc nawet jesli te elementy pozostalyby niezmienione.

 

Chociaz Y5 jeszcze nie zapowiedzieli, wiec moze szykuja cos grubszego (Y4 zapowiedzieli dosc szybko, a tutaj poki co nic).

przeskoczyłem na drugą postać...ale fabuła dostała kopa...coś pięknego...aż chciało by się zobaczyć GTA w klimacie wojen yakuzy.

przeskoczyłem na drugą postać...ale fabuła dostała kopa...coś pięknego...aż chciało by się zobaczyć GTA w klimacie wojen yakuzy.

Prawda jest taka, ze np takie GTA4 w porownaniu z Yakuza 3&4 jest po prostu pozbawione fabuly. Nic dodac nic ujac...

Pytanie mam odnosnie jednej z misji pobocznych.

 

Gram Kazuma Kiryu i do wykonania mam side quest o nazwie "Urban Hero" w chapterze 2. Dotyczy on pomocy przebranemu w dziwny stroj kolesiowi.Poradnik mowi tak:

• Run into man in costume opposite Public Park 3, Tenkaichi Alley
  
• Go to Poppo store in Nakamichi Alley
  
• Approach punks in front of Millennium Tower surrounding costumed man
  
• Buy "Original Curry" from Matsuya and return to costumed man.
  

Mam problem z punktem trzecim.Gdzie ten koles dokladnie jest??Ilekroc podchodze do Millenium Tower od frontu zalacza mi sie scenka z glownego watku, a po niej nikogo tam nie ma. Gdzie go zatem znajde?

 

EDIT: Problem rozwiazany. Mozna ta misje dokonczyc w pozniejszym chapterze.

Edytowane 2 listopada 201113 l przez Czezare

Czy ktos ma pomysl jak najszybciej nabic EXP grajac Taiga Saegima? Mam 19-sty level i do nabicia caly pasek do 20-stego. Wszystkie Substories juz zrobilem, wiec ten sposob odpada. Oczywiscie moglbym sie teraz szlajac po miescie i obijac mordy roznym obwiesiom, ale to jest zbyt czasochlonne....

Hmmmm..... nie wiem, na razie sam sie zastanawiam, ale mysle, ze walki w koloseum pomoga nabic EXP.

 

Jestem przed samym finalem, porobilem subquesty, znalazlem kluczyki, wytrenowalem uczniow w Dojo i hostessy, na liczniku mam juz 101(!) godzin i gre ukonczylem w 51%. :o Jeszcze duzo grania przedemna bo zostalo jeszcze duzo rzeczy do przejscia.

Wczoraj rozwalilem Amona - przyznam, ze obawialem sie tej walki bo wiedzialem, ze Amon to prawdziwy hardkorowiec i sie nie pomylilem. Kilka podejsc i w koncu sie udalo, musialem zastosowac odpowiednia strategie bo bylo na prawde trudno, walka jest bardzo trudna - az do przesady, ale udalo mi sie przejsc.

 

Ta gra jest wielka...... :o

Edytowane 13 grudnia 201113 l przez saptis

Ja nawet nie patrzę ile mam procent bo wiem, że niewiele. Postanowiłem, że wpierw przejdę grę dla fabuły,a masterować pomału będę ją na premium adventure. Jedno za co muszę ich pochwalić już teraz to pomysł z czterema bohaterami, wyszło im to naprawdę świetnie. Ciekawe czym zaskoczą przy okazji premiery Yakuzy 5, która już jest w produkcji. Ponoć ma być kilka miast,po których będziemy się poruszać. Podałbym linka ale nie umiem go znaleźć.

Platyna zrobiona - save wskazuje na 55h. (a w Yakuzie 3 stanąłem na 75% i chyba z 65h - jak widać platyna w Y4 o wiele łatwiejsza:) )

Gra naprawdę przyjemna i mająca swoje bardzo mocne strony (fabuła, mini-gierki, zadania poboczne). Z racji tego, że miałem to szczęście i byłem w Japonii , a teraz studiuję japonistykę to możliwość wysłuchania prawdziwie męskiej odmiany japońskiego uznaję za kolejny plus! Klimat Japonii, produktów, ulic, neonów itp. jest odzwierciedlony wprost rewelacyjnie, naprawdę wielkie brawa dla twórców. + również za zróżnicowanie stylów walki (Akiyama najlepszy!)

Ale z drugiej strony cieszę się , że będę miał teraz przerwę do Yakuzy 5 (ho,ho kiedy ona się pojawi!) bo pewne archaizmy już dają się we znaki. Toporna animacja, klockowe ruchy no i niedzisiejsza grafika kłują w oczy. Dead Souls chyba sobie odpuszczę, no chyba że stanieje używka tak do 60 zł.

Ocena dla miłośników japońskich klimatów - 9, dla reszty myślę 7 - 8 .

Mam pytanie, bo jestem właśnie w 3 chapterze Akiyamy i zapoznawanie się z jakimikolwiek hostessami jest straszliwie kasochłonne, a widzę, że tylko nim trzeba wymasterować dwie hostessy Czy, to właśnie Akiyama będzie potem trenować hostessy? Ma w końcu klub, i byłoby to całkiem logiczne, ale fabułe popchnąłem już sporo i nic się w tym aspekcie nie dzieje

Czy wszystkie statsty, typu rekordy w minigierkach, itp przechodzą na następne postaci?

Akiyama może trenować hostessy od 4 chapteru (i to nie od jego początku, zadzwoni do Ciebie gościu z hostess baru Elisa w odpowiednim momencie). Co do pytania drugiego, to musiałbyś trochę uszczegółowić , ale statsy z minigierek przechodzą na kolejne postacie.

Chodzi mi o np. zjedzone potrawy w lokalach, zebrane kluczyki, kasa, itp? Co z itemami?

Więc tak - jeśli chodzi o jedzenie to nie wiem, ale kasa,kluczyki, itemy stają się wspólne dopiero w ostatniej części gry. Ale jeśli np. teraz Akiyamą nie otworzysz jakieś szafki, to Saejimą jej nie otworzysz chyba , że poczekasz właśnie do ostatniego rozdziału. Tak samo z itemami i z kasą.

Zacząłem wczoraj przygodę z Yakuzą i ciężko mi idzie. Póki co mega się męczę, jest tu coś więcej do robienia niż oglądanie cutscenek, przyciskania "X" podczas rozmów bohaterów i skopaniu paru leszczy od czasu do czasu? Póki co tak to wygląda. 10 minut filmik z gadką szmatką, bieganie po mieście z punktu A do punktu B (w tym czasie kopanie randomów) i kolejne minuty filmiku. Ehh

no tak mniej wiecej caly czas glowny gameplay wyglada - do tego masa minigier co jest moca serii jako sidequesty

wyśmienita rozgrywka się szykuje zatem

ale, że dopiero od 4 zacząłeś? Bezsensu tak. 

Kumpla egzemplarz , nie miałem  co grać to chciałem obadać.

nie no rozgryka nie jest zła. wbrew pozorom seria ma fajny system walk, nawet rozbudowany i do tego genialne brutalne finishery. jak sie robi sidequesty i wglebia w mini gry, których jest od groma to czystego gameplayu jest MASA. Nigdy nie leciałem na pałę samą linię fabularną więc do końca nie wiem czy faktycznie jest tak, że na 5-6 walk i bossa przypada 30minut filmików ale być może faktycznie tak jest, bo dialogów gra ma od groma. Ale sama fabuła, bohaterowie, klimat japonskiej mafii i mini gry to najwieksze plusy tej serii.

 

Ja w serii zaliczyłem jedynie dwójkę na ps2 i miałem czwórkę na ps3, której nie skończyłem i sprzedałem z uwagi na jej ogrom i pomimo braków w obcowaniu z innymi częściami wcale nie czułem, że coś mi ucieka z fabuły

@_LUKAS_ : wiesz, że te twoje zarzuty można przypisać do większości tego typu gier? No i chyba lepiej, że jest rozbudowana fabuła zamiast ciągłego napier.dalania do wszystkiego c'nie? Imo w serii zawsze jest co robić i gadanie, że tylko klika się "x" przy dialogach to z lekka śmieszna sprawa.

Powiem wam, że ta Yakuza nawet nie jest taka zła. Początki bywały trudne ale później jakoś leci i nawet przyjemnie się gra.

 

Jestem teraz już chyba przy końcówce i mam możliwość:

 

 

zmiany postaci

 

 

to sobie lecę poboczne misje których nie zrobiłem wcześniej. Fajne fatality, modyfikacje broni, dość spora brutalność, minigry.

 

Spróbuję z tej Yakuzy wycisnąć najwięcej ile zdołam.

Edytowane 19 lutego 201411 l przez _lukas_

Po ukończeniu Zero, Kiwami, postanowiłem zabrać się za 4 i 5 (Dzięki PS Plus) przed szóstką, historia jest wciągająca jak zawsze, na razie jestem na ostatnim chapterze

 

Spoiler

- Saito wskoczył na pierwszą piątkę moich znienawidzonych postaci w serii, sadystyczny zomowiec, szkoda że nie zginął podczas ucieczki Saejimy.

- Plan wrobienia Saejimy był świetny, ale...naprawdę Katsuragi nie pomyślał o dobiciu w inny sposób niż strzał w głowę? Każdy średnio rozgarnięty zauważyłby że coś jest nie tak, no i jeszcze te ślady na ubraniu, mieli szczęście, że trafili na skorumpowanego szefa policji, który miał swoje plany i to wykorzystał.