Skocz do zawartości

Boardwalk Empire


Keymaker

Rekomendowane odpowiedzi

Ogladacie bez napisow czy to ja tylko lamie i czekam az sie pojawia na napiprojekcie?

 

Korzystam z angielskich, które pojawiają się błyskawicznie.

Jak czegoś nie dosłyszę to zawsze można doczytać.

Najlepsza metoda - nie trzeba czekac na napisy, nie ma baboli tlumaczeniowych ktore kluja w oczy (wiadomo - roznie to bywa z tymi fanowskimi tlumaczeniami) i dodatkowo czlowiek zawsze troche cwiczy jezyk (wiadmo, nie jest to nic wielkiego - ale zawsze cos).

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Właśnie skończyłem oglądać ten serial. Rozumiem, że jak tu już było pisane co się stało, to nie ma co się bawić w spojlery? Bo przynajmniej ja mam zwyczaj, że jak czegoś nie oglądałem, to nie czytam o tym na forum.

 

 

Serial pozamiatał. Miałem to szczęście, że dosyć dobrze znam historię mafii w Ameryce (takie hobby z zainteresowań historycznych), więc było dla mnie wielkim szokiem, że w serialu pojawiły się prawdziwe postacie ze świata przestępczego. I to w wersjach, o których człowiek w sumie miał bardzo małe wyobrażenie (Capone na początku jako kierowca Torria, Luciano jeszcze młokos, potem Meyer, który już od młodości przejawiał geniusz do interesów). Ten cały motyw z powolnym konfliktem starych wyjadaczy z młodym pokoleniem, czyli to co miało miejsce - podwaliny pod stworzenie narodowego sydykatu, zniszczenie starych, którzy pieniądze widzą tylko w alkoholu, hazardzie, prostytutkach. Widzimy powolne zmiany - Lucky Luciano z Meyerem powoli wkraczający w świat narkotyków, handel heroiną. Widać, że Rothstein (tu genialna rola, dla mnie jedna z najlepszych kreacji w serialu) jest przeciwny na nowe pomysły.

 

Pojawił się nawet przez parę minut Masseria. Co prawda wielkie wydarzenia z nim związane dzieją się parę lat później, nie mniej jednak mam nadzieję, że poruszony zostanie wątek bossów nowojorskich.

 

Te wszystkie autentyczne postacie - i Jimmy Darmody. Postać fikcyjna, która przez moment jest na szczycie Atlantic City. Mały konflikt u scenarzystów - czy być wiernym zarysowi bazowaniu na faktach, czy pofolgować sobie i wprowadzić do gry zupełnie fikcyjnego człowieka. No i niestety rozwiązali tą sprawę. Tak jak w połowie 2 sezonu Jimmy był dla mnie chu.jem, który nie umie obchodzić się z ludźmi (zrzucenie Doyla, zamach na Munie, zamiast oddać mu hajs), to po końcowych wydarzeniach zrozumiałem, że to był po prostu mega ambitny młokos, niedoświadczony, którego przerósł świat sukcesu i władzy. Szczerze to do końca liczyłem, że to ściema Nuckego, że da broń Jimmiemu, a ten rozprawi się z Munią. Zauważyliście, że Jimmy przyszedł bez broni? Spodziewał się, że to będzie egzekucja? Czemu się tego spodziewał? Przecież zrobił wielką przysługę zabijając skarbnika. Czy to miał na myśli mówiąc Harrowowi, że nadal są na wojnie i że muszą wrócić w końcu do domu? Czy to był jego świadomy "powrót do domu"? I ten tekst: "I died in the trenches, years ago". Po co Nucky dzwonił do Rothsteina, co sądzi o zabiciu Munii? Miał wątpliwości? Zaufał ostatecznie bratu, że ten nie zlecił zamachu na Nuckiego? Z kumplem doszliśmy do wniosku, że chodzi mimo wszystk o więzy krwi. Dlatego Elias przetrwał, a Jimmy nie.

 

 

PS: śmiech Doyla jest mega :P

Edytowane przez Manor
  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące później...
  • 2 miesiące później...

MOC!!!!1111111

 

Praktycznie "połknąłem" cały drugi sezon przy dwóch posiedzeniach. Drugi sezon wyraźnie lepszy od pierwszego, każdy odcinek oglądałem z taką miną :o

Liczba zgonów i "zawirowań" w stosunku do poprzedniego sezonu niszczy.

 

Finał miodzio :woot:

 

 

Za Nuckim jestem od początku ((pipi)a Buscemi niszczy) także finał w którym wygrywa i praktycznie wychodzi na prostą jara mnie. Śmierć Jimmiego za którym nie przepadałem - szok jak nic. Jak trzeci sezon potoczy się bez niego!? Jak pan "Buźka" i Jimmiego mamuśka na to zareagują - szykuje się OGIEŃ!!!

 

Scena Ślubu i zabójstwa nawiązująca do Ojca Chrzestnego (<3) - cudo, ciarki jak nic ;] Chyba nawet ta scena niszczy "chrzest" z poprzedniego sezonu.

 

PS. Chwała, że nie zabili Manniego.

 

 

 

Kilka luźnych przemyśleń:

 

 

 

-Chalky i pan A.R to zdecydowanie najlepsze kreacje obok Nuckiego. Tyle, że Chalkiego tak jak i w pierwszym sezonie ciągle za mało jest ;/

-Schroederowa jak w(pipi)iała tak dalej w(pipi)ia.

-Jestem w szoku jak "wykastrowali" Agenta Van Aldena. Ja pier... pomyśleć kim był w I sezonie a jak skończył w drugim.

-matka Jimmiego i jej stosunek do syna (dosłownie i w przenośni) to przegięcie, oczywiście zamierzone.

-szkoda, że Al Capone zszedł praktycznie na trzeci plan, może w III sezonie będzie go więcej

-smaczki, wykonanie i szczegóły nawiązujące do prawdziwych gangsterów czy samych czasów. W których dzieje się serial dosłownie rozwalają, damn. Kompletnie rozwalił mnie wątek początków/wprowadzania heroiny.

-Irlandczyk - "nowy ochroniarz" Nuckiego na plus

 

 

 

I jeszcze na koniec, ostatnia kwestia która w Boardwalk Empire niszczy (a jakżeby inaczej). To BRUTALNOŚĆ, cholera nie przypominam sobie filmu czy serialu ostatnimi czasu tak kurevsko brutalnego. Niektóre sceny dosłownie wgniatają jak choćby

oskalpowanie (fuck), uduszenie przez Irlandczyka (motyw z palcami). Czy scena jak Eli tego grubasa rozwala kluczem francuskim (czy co to tam było). Chociaż zawiodłem się, że nie pokazali jak Chalky rozwala typów z KKK. Byłem pewien, że tutaj pokażą totalną jazdę, a akurat tutaj odpuścili heh.

Tak czy siak jest grubooo, nawet Sopranosi jak dla mnie chowają się pod względem "wyrzynki".

 

No nic, mam nadzieję, że co najmniej z 5 sezonów nakręcą tego "pięknego" serialu.

Edytowane przez SłupekPL
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Słupek zgadzam się praktycznie z wszystkim co tu napisałeś. Co do 3 sezonu to ciekawi mnie właśnie co teraz zrobią z Van Aldenem, jako agent FBI był jedną z najciekawszych postaci, taki psycho katol. A już scena gdy siedział z żoną w jakiejś restauracji i pytał obsługę, czy mają tutaj alkohol i to co się potem działo to było mistrzostwo. ;]

 

Zobaczymy też jak rozwiną w końcu postaci Capone'a i Luciano. O ile ten pierwszy jeszcze jakoś utrwalił się w pamięci jako głupkowaty, ale jednak brutalny pionek. Tak Luciano to dla mnie jedna z najgorszych do tej pory postaci, jest gdzieś w tle, ale w sumie niczym do tej pory nie zaskoczył. Odgrywana rola jednak zobowiązuje, więc jak nie w 3 sezonie to niby kiedy ma się rozwinąć?

 

Btw twórcy wyraźnie

zgonem Jimmy'ego

wybrali w jakim kierunku (realiów historycznych) będą podążać, a to oznacza koniec Rothsteina być może już w 3 sezonie. :/

Odnośnik do komentarza

 

Btw twórcy wyraźnie

zgonem Jimmy'ego

wybrali w jakim kierunku (realiów historycznych) będą podążać, a to oznacza koniec Rothsteina być może już w 3 sezonie. :confused:

 

To musieli by skoczyć trochę w czasie, bo Rothsteina zaciukali w 1928 roku. Być może właśnie tak będzie, że Nucky się umocnił i pokażą jak wygląda sytuacja po paru latach.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Polityka prywatności.