Skocz do zawartości

Pieprzenie


Rekomendowane odpowiedzi

Cooper, podniosło mi jak cholera, gdyż rzadko "sobie siedzę w biurze" i logistycznie jest to dla mnie trudne podjechać sobie ot tak do serwisu na 3 godziny. Inaczej by to wyglądało gdyby zadzwonili wcześniej, że nie zrobią wszystkiego "bo wyszła sprawa" a inaczej to wygląda jak pewny swego wsiadam do auta, odpalam je a tam od ręki zonk którego miało nie być i każdy udaje że nie wie o co biega. 

 

co do samego auta - wszyscy mówią, że mam pecha. Niby łatwo powiedzieć, że bym już nie kupił, sęk w tym, że gdybym miał teraz szukać czegoś innego to znowu w tej klasie cenowej nie ma nic ciekawszego, jeśli rozmawiamy oczywiście o vanach. Nawet Ford ze swoim SMAXem jest brzydszy, mniej komfortowy i do tego w ciul droższy. Pod kątem walorów użytkowych, komfortu jazdy, elastyczności i wygody - napewno kupiłbym jeszcze raz. Pod kątem marki - OPEL - z pewnością szukałbym czegoś innego, bo to jest do ch,uja nie podobne, że 10 miesięczne auto ma przeciek wskutek którego padają po kolei kolejne systemy elektroniczne. W japończyku nigdy mi się to nie zdarzyło.

 

ciekawe czy mi to tak naprawdę dobrze załatali, czy za rok przed zimą znowu mi padnie podgrzewanie kierownicy :D

 

Infidel - przypomniałeś mi, że jeszcze tam muszę napisać co i jak, tylko delikatniej :D

Edytowane przez waldusthecyc
Odnośnik do komentarza

Niewiele koncernów przywiązuje wagę do jakości napraw wykonanych w salonach reprezentujących ich markę. Wystarczy obejrzeć turbokamerę, aby przekonać się, że taki mercedes ma w du.pie, że ktoś w Polsce kupił nowe Vito za 150tys z przestawioną geometrią. Przykre, tym bardziej, że Mercedes uchodzi już za markę premium.

Miłą niespodzianką było podejście Toyota Polska, które serwisowało samochód sąsiada po gwarancji (akurat była reklama w tv, z hasłem, że nie zobaczysz corolli na lawecie), przyjechali, zabrali i odstawili samochód o_0 Oczywiście w pierwszym kontakcie lokalne ASO zlało moczem petenta.

Odnośnik do komentarza

Ogólnie japońskie samochody pod tym względem są daleko z przodu. Podobnie Nissan wujka, po 12 latach od wyjazdu z salonu został zawołanie na akcje serwisowa, bo podobno był problem z czujnikiem obrotu koła i pasami pasażera.

 

 

 

 

Wysłane z mojego iPad przez Tapatalk

.

 

Potwierdzam. Xtrail to rocznik 2002 i palcem nie tykany a tyrany równie mocno.

 

Wysłane z listu do koryntian

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Walduś, ten opel Cię zrujnuje. Sprzedaj póki możesz, najlepiej wklejając poprzedniego posta do opisu aukcji. No i spójrz na sprawę pozytywnie: przynajmniej nie osiwiejesz.

 

Po cichu jednak liczę na to, że sprawa zakończy się happy endem. Waldek odbierze kluczyki od styranego serwisanta i pożegna się tekstem jak z tego kawału o komunikacji miejskiej.

 

 

"Przepraszam. Wystraszyłem się."

 

Edytowane przez Grze(pipi)
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

plusem jest, że przynajmniej oddali auto. Wczoraj byłem tak podjarany i stęskniony, że od ręki walnąłem życiówkę Kraków-Wrocław - 1h 30 minut. Do Kraków-Poznań 4h 10 minut. (pipi)a gdyby nie te zakichane światła w Rawiczu złamałbym 4h. 

 

Potem jak wracałem koło 20:00 to już się zaczęły chyba wyjazdy na święta, bo autostrada pełna i czas już 6h :(

 

Grzech,uju dziękuję Ci bardzo za dobre słowo, również liczę na happy end - będzie pewnie update historii :)

Edytowane przez waldusthecyc
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

A to nie jest bardziej odpowiednik dla X3 lub Q5, niż dla X5 czy Q7.

Widziałem dziś na ulicy Porsche Macan. Dżizas, ale to jest piękne auto. Te auto, to poważny konkurent w moim sercu dla BMW X5 i nowego Range Rovera.

 

model_32.png

A to nie jest bardziej odpowiednik dla X3 lub Q5, niż dla X5 czy Q7?

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

(pipi)a mać, ale chvjoza. Ostatnio zauważyłem, że z fury wycieka mi olej, nie dużo, kilka kropek na jakiś czas, ale pojechałem do warsztatu. Okazało się, że to wyciek z głowicy, więc naprawie 800-900 zł. Koleś mówi, że można jeszcze trochę pojeździć, więc naprawę zaplanowałem na lato. Miesiąc temu pojechałem na badanie techniczne, okazało się, że luzy są na wahaczu i nie dostanę przedłużenia dowodu. Musiałem to zrobić, więc wymieniłem cały wahacz, 300 zł lżejszy jestem. Teraz będzie hit. Ludzie mnie zaczepiali na mieście, że koło z tyłu mam luźne i lata na boki. Myślę sobie, pewnie śruby się poluzowały. Taki chvj w taki deszcz, wszystkie ciasno zakręcone, więc znowu do warsztatu. Okazało się, że tylna belka do regeneracji, koszt 1200-1500 zł. Koszt tych napraw to spokojnie 50% wartości samochodu.

 

Nieźle, co?

Odnośnik do komentarza

Wyprowadzal ktos wejscie AUX do BMW Business CD od Alpiny z 2001 roku? Bo nie wiem czy jest sens kupowac kabel za 30zl, zeby pozniej okazalo sie, ze moje radio nie obsluguje AUX. Pytalem tez na dwoch forach poswieconych hitlerowozom, ale na zadnym z nich nie dostalem odpowiedzi na moje pytanie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...