Posted July 31, 201014 yr Nie ma tematuuu?? Przed chwilą ukończyłem projekcję na HD (po raz kolejny). Po prostu film świetny, kilka słabych punktów jak to we współczesnej kinematografii. Na tym powinno skoncentrować kino rozrywkowe, na widowiskowości przesadzonej jak to ma miejsce w tym filmie.
July 31, 201014 yr A na tym powinna się skoncentrować kinematografia - na przełomowości, a nie popierdułkach pokroju obecnych obrazów Ho(p)lywood(u). Dzieki , poprawiłeś mi humor tym textem .
July 31, 201014 yr Typowy fan incepcji. Holywood ma isc w strone pompatycznych teledysków, yyy, ale to chyba sie dzieje
July 31, 201014 yr Film dobry na jeden raz bez podniety. Za drugim razem ledwo co go obejrzałem. A przełomowy ? Pod jakim niby względem?
July 31, 201014 yr Film może i świetny ale jak ktoś pisał. Na raz, max dwa. Pierwsze oglądanie to opad szczaeny, bo akcja jest przedstawiona kapitalnie. Jak by sie przyjrzeć z boku to ten film to walka, walka, walka, walka, gołe cyce we mgle, walka, walka, gwałt, walka, walka, walka, victory.... NOT ;p
July 31, 201014 yr Dla mnie w 300 jest wiecej teatru niz filmu. Film jest OK, ale przelomu nie widze.
July 31, 201014 yr Przełomu nie ma, ale film mi się spodobał. Najbardziej dobijały mnie opinie jakoby ten film nie opierał się na faktach historycznych, nosz (pipi)a. Stylistyka, zdjęcia, muzyka są świetne. Doskonale udało się przedłużyć świetny trailer. Nic ambitnego, ale wrażenie robi wielkie. To tylko/aż świetny teledysk, ze scenami walk, które są klasą samą w sobie. Tyle i aż tyle. Kto się spodziewał czegoś więcej po komiksie Millera ten trąba. Typowy fan incepcji. Widzę, że masz jakieś problemy.
August 1, 201014 yr Author A jednak kilka zdań wymieniliście. A na filmach to się nikt nie zna. Co najwyżej może wyrażać swoją opinię. Czy to, że jakiś krytyk wygłosi swoje zdanie na temat jakiegoś filmu ma znaczyć, że na film warto iść bądź nie? A nie Panowie. Jest coś takiego jak gust, a o nich się nie dyskutuje. 300 nie jest filmem przełomowym - jest filmem rozrywkowym. I tyle. Zaraz edytuję pierwszy post. Wy.je.bałem całęgo Johnnego i nawet nie pamiętam, że ten temat założyłem. Typowy fan incepcji. Holywood ma isc w strone pompatycznych teledysków, yyy, ale to chyba sie dzieje Fan Incepcji? Przepraszam uprzejmie, ale się nie zgodzę z Panem proszę Pana. Ten film po prostu mi się podobał. Zaje.biście bo zaj.ebiście, ale podobał. I na tym skończę mój pseudo-wywód.
August 1, 201014 yr przydługawy teledysk, efekciarski do wyrzygania. męczę się jak oglądam, a spojrzałem niedawno bo brachol ostatnio załączył na kaca. za 10 lat nikt nie będzie o tym filmie pamiętał i będzie go można dostać na blu-reju za dwa złote w biedronce. Edited August 1, 201014 yr by Walter_Cronkite
August 2, 201014 yr Subtelny homoerotyzm w 300 przypomina mi filmy akcji z lat 80. One rowniez byly pelne umiesnionych macho, ktorzy sciagaja koszule przy pierwszej okazji i radosnie nabijaja siebie nawzajem na swoje dlugie dzidy. 300 jest chyba najbardziej niezamierzenie homoerotycznym filmem od czasu Commando.
August 2, 201014 yr Subtelny homoerotyzm w 300 przypomina mi filmy akcji z lat 80. One rowniez byly pelne umiesnionych macho, ktorzy sciagaja koszule przy pierwszej okazji i radosnie nabijaja siebie nawzajem na swoje dlugie dzidy. 300 jest chyba najbardziej niezamierzenie homoerotycznym filmem od czasu Commando. W ogóle marudzicie na tych 300 jak baby jakieś. Obczajcie lepiej trailer nowego filmu Snydera:
August 2, 201014 yr w kinie byl spoczko, ale potem juz nie mialem ochoty znow ogladac. dobrze raz na jakis czas obejrzec film o miesniakach walczacych z potworami.
August 2, 201014 yr Subtelny homoerotyzm w 300 przypomina mi filmy akcji z lat 80. One rowniez byly pelne umiesnionych macho, ktorzy sciagaja koszule przy pierwszej okazji i radosnie nabijaja siebie nawzajem na swoje dlugie dzidy. 300 jest chyba najbardziej niezamierzenie homoerotycznym filmem od czasu Commando. W ogóle marudzicie na tych 300 jak baby jakieś. Nie ma sie co krzywic. 300 to poltorej godziny facetow biegajacych w zwolnionym tempie w samych majtkach. Nie mowiac o tym, ze prawdziwi spartanie lubili bzykac malych chlopcow. Zreszta to tak plytki film, ze jak mamy niby o nim dyskutowac. Hej, moja ulubiona scena to kiedy walczyli w zwolnionym tempie. Naprawde? A moja to kiedy walczyli w zwolnionym tempie. A jednak kilka zdań wymieniliście. A na filmach to się nikt nie zna. Co najwyżej może wyrażać swoją opinię. Czy to, że jakiś krytyk wygłosi swoje zdanie na temat jakiegoś filmu ma znaczyć, że na film warto iść bądź nie? A nie Panowie. Jest coś takiego jak gust, a o nich się nie dyskutuje. 300 nie jest filmem przełomowym - jest filmem rozrywkowym. I tyle. Przykro mi, ale o gustach z pewnoscia sie dyskutuje. A to, ze film ma jedynie ambicje rozrywkowe nie zwalnia go od bycia ocenianym. Filmy rozrywkowe tez bywaja lepsze i gorsze.
August 5, 201014 yr A Lena Headey to dobra laska. Podoba mi się. Najlepsza epic scena to jak Leonidas idzie przed siebie i kroi tych idiotów a kamera wszystko z boku pokazuje i momentami zwalnia. Win.
August 5, 201014 yr ja czekam na kontynuacje/prequel/spin-off (podobno ma się nazywac kserkses). może chociaż dobry komiks wyjdzie przy okazji.
September 25, 201113 yr Kolejna "część" została przemianowana z Xerxses na 300: Battle of Artemisia: W jednym z ostatnich wywiadów producent filmu "300: Battle Of Artemisia" Bernie Goldmann ujawnił, iż w scenariuszu przewidziano krótkie epizody dla Gerarda Butlera i Leny Headey. Na razie jednak nie wiadomo, czy aktorzy zdecydują się na powrót. Punktem wyjścia dla "300: Battle of Artemisia" jest śmierć Dariusza, króla królów Persów, w wyniku ran odniesionych pod Maratonem. Przestrzega on swego syna i następcę, by nie atakował Greków, gdyż tylko bogowie mogą ich pokonać. Młody Xerxes postanawia więc sam zostać bogiem, by móc dokonać pomsty na Grekach. Całość wyreżyseruje Noam Murro.JARAM SIĘ! [/center] Edited September 25, 201113 yr by Rozi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.