Skocz do zawartości

Dark Souls


McDrive

Rekomendowane odpowiedzi

Solaire to ten rycerzyna po prawej, ta? Nie, nie bilem go.

 

A co do przystapienia do walki jeszcze z innym graczem... jak w koncu wyglada toograniczenie lvlu, bo nie kumam tego za cholere. Mam postac na bodaj 70lvlu, wlasnie ubilem orenst i smough (łatewa jak im tam...) i trochę bym tam powalczył z innymi graczami, ale nikt mnie nie summonuje... zastanawiam się czy lvl nie ten czy jak... poleciałem do queelag i ta sama historia :/

Odnośnik do komentarza

jezusie... wczoraj poświęciłem około 4h na oczekiwanie, aż mnie ktoś przyzwie do swojego świata celem ubicia flipa i flapa... masakra jakas wyszła, bo wszystkiego było może z 5 przyzwań; ale nie o tym... co za ludzie grają w tę grę!

w pokoju z ogniskiem (to najbliżej do bossa) siedział koleś, a na korytarzu stał jakiś invader i tak: biedy koleś w samej zbroi (bez portek, rękawic, hełmu) skakał jak poparzony z kąta w kąt, a invader czarami pyro co chwilę wrzucał kulkę ognia do pokoju; wyskoczyłem, ubiłem dziada i dawaj, na wroga... mój szanowny summoner nie miał ochoty na trzeciego w kompanii, więc polecieliśmy we dwóch; słaby był okrutnie, ale nie... pokaże co potrafi i wdał się w bijatykę od razu z dwoma rycerzami przed bossami; dostał wpierdziel okrutny, a jak już nie miał estusów to przeleciał przez mgłę i na hurra na grubasa... no i czekał mnie powrót do mojego świata z niczym; 2 razy nawet bossów nie zobaczyłem, bo kolesie zdychali po drodze - hitem był taki, który odpadł w walce z silver knight'em; ja się pytam: jak oni tutaj dotarli? mama za nich wcześniejszych bossów przeszła, czy jak? :/

 

dziś lecę po Sif'a i następne w kolejce maszkary, a czekanie na summonowanie sobie odpuszcze: o wiele bardziej efektywne jest farmienie zwykłego silver knighta, niż latanie za tymi popierdółkami chcącymi ubić bossa :/ :/ :/

(i nie to, żebym był jakiś figo fago madafaka, ale pomysł, żeby wdawać się w bezpośrednie starcie z silver knight mając w dłoni różdżkę uważam za nazbyt śmiały... ;/)

Odnośnik do komentarza

juz sobie dalem spokoj. spod drzwi do flipa i flapa nikt mnie nie summonowal, zobaczylem, ze jest ruch w pokoju z ogniskiem, dlatego tam czatowalem.

 

polecialem juz dalej. poszedlem po pierscionek od Sif'a, a przed godzina ubilem 4Kings. cale londo ruins na dwoch zgonach: raz zanurkowalem, a raz zaliczylem zgona na bossie, bo 2 estusy na te walke to za malo ;) za drugim razem polecialem z kompletem estusow, skorzystalem ze skrotu i z czterema zuzytymi flaszkami zostalem po sumonowaniu sie piatego z czterech krolow (sic!)

 

mam natomiast inny problem... i znow, albo nie kumam wiki, albo czegos sie nie dopatrzylem. nie potrafie zrobic nic z dusz bossow. czytam co ma byc, niby wszystko mam a tu kupa. bede chyba je kolekcjonowal :/

 

jeszcze jedno: idac po platyne musze sie bawic z covenantami? tzn czy wszystkie suveniry ktore dostaje sie za awans w covenant mozna znalezc/kupic?

Odnośnik do komentarza

mam natomiast inny problem... i znow, albo nie kumam wiki, albo czegos sie nie dopatrzylem. nie potrafie zrobic nic z dusz bossow. czytam co ma byc, niby wszystko mam a tu kupa. bede chyba je kolekcjonowal :confused:

Musisz mieć potrzebne bronie na +10, potem idziesz do kowala w Anor Londo.

jeszcze jedno: idac po platyne musze sie bawic z covenantami? tzn czy wszystkie suveniry ktore dostaje sie za awans w covenant mozna znalezc/kupic?

Tak, nagrody dostaje się za awans. Nie da się ich kupić/znaleźć.

Odnośnik do komentarza

bosh... ja nie wiem jak ludzie sobie poradzili z przejściem tej gry kiedy nie było poradników :/ ja teraz z poradnikami latam (głównie oba wiki DS'a) i nadal się przycinam na niektórych fragmentach;

 

myślałem, że do końca będę latał z lightning spear +4, ale jak ulepszyłem ten staf od titanite demon (ten taki z "niepełnym kółkiem" na końcu) do +4 to nie chcę nic innego... a jak założyłem havela, havel ring i crescent grass shield, to uważam, że nic więcej nie trzeba :P

Odnośnik do komentarza

Pepe, a ja śmigam bez poradników xD

Świetnie tak się gra, aczkolwiek hardkoru nie ma, bo od poczatku latalem z halabarda ognistą, a teraz mam właśnie tego lighting speara +3 do tego bardzo ciężki armor i pierscien havela i jestem leciutki jak piórko.

 

Oj, sry, nie doczytałem Twojego posta, a latasz z podobnym gearem jak ja xd

Edytowane przez QstomPL
Odnośnik do komentarza

ja bez poradnikow zrobilem duza czesc gry rok temu, ale suma sumarum bylo, tak, ze bladzilem jak slepy... do londo ruins polecialem bez lordvessel i course; w anor londo wlazlem chyba do painted world, a jakims cudem chyba ornsteina i smougha nie znalazlem (choc teraz naturalnie do nich dotarlem juz bez problemu :/) myslalem, ze hydra jest jakims straznikiem niepokonananym i usunie się ją jakoś otwierając coś czy robiąc jakieś "release the kraken" ;) i po dwóch zgonach po zgarnieciu od niej fireballa nie poszedłem dalej do drabiny, więc Sifa nie spotkałem (wejścia od góry nie znalazłem, bo pobłądziłem chyba...), to i Abyss było dla mnie zamknięte... a niuanse ws. co u kogo można wykuć, albo komu dać w mordę, żeby inny chciał gadać, to już w ogóle poezja...

 

rozmiar świata i fakt, że jest to jedna, ogromna lokacja, sprawia, że jestem po prostu przerażony a jednocześnie zachwycony pomysłowością twórców...

 

kocham DS. i nienawidzę :]

Odnośnik do komentarza

A pepe, dobrze Ciebie pamietam z tematu demon's souls jak wszystkim pomagaliśmy : p

Jak ci się wydaje, która część lepsza?

Na samym początku jak grałem jakiś rok temu na studiach w dark souls, to wydawało mi się, że demons souls jest jakiś taki bardziej normalny i bardziej przypadł mi do gustu.

Ale jak teraz ogrywam znowu dark souls od początku, to wielki szacun dla twórców. Wszystko co najlepsze z demon's souls, czyli głównie świetny gameplay i poziom trudności przenieśli na otwarty, bardziej ambity świat.

Wszystkie zmiany chyba wyszły na lepiejj i jak dla mnie to gra uzyskała jakiejś takiej głębi względem pierwszej części.

Tam były tylko etapy, a tu jest cały świat połączony ze sobą. Jak dla mnie to mistrzowski sequel (to w sumie nie jest sequel)

Edytowane przez QstomPL
Odnośnik do komentarza

no tak, Qstom, demonsów się cięło i tak sobie obiecuję, że zorganizuję sobie jeszcze jedną kopię i zrobię drugą platynkę, ponieważ w poprzedniej miałem problemy (kilka przedmiotów nie mogłem dostać, pomimo spełnienia wymogów) i chciałbym łyknąć ją jeszcze raz;

 

co do porównania, już kiedyś takowe robiłem; demons = dark dla mnie, pewne rzeczy tu bardziej się podobały, inne tu, ale wszędzie jest to fantastyczna gra; dla mnie demony miały jednak lepszy klimat; miejscówki były ciasne, śmierdzące i przygnębiające, a tutaj już tego brak; bardzo podziwiam świat stworzony dla tej gry, nie widziałem nigdy nic bardziej pomysłowego, ale jest on jednocześnie największą zaletą i wadą tej produkcji: no bo ileż razy można się tłuc od jednego bonefire do drugiego, żeby potem spokojnie pójść na zakupy do kowala któregoś? immersja może rośnie, bo trzeba kombinować mocno przed kolejną podróżą w nieznane (wcześniej wystarczyło odwalić kitę i można było wracać na zakupy do nexusa); poprzednio backrtacking nie istniał, tutaj jest podstawą rozgrywki :/

 

maniek, ogniska masz ograniczone ilościowo; nie becz: masz ogniska we wszystkich najważniejszych lokacjach, tych istotnych, a przebiegnięcie całego etapu (nawet gdyby zaistniała taka konieczność) to kwestia 2-3 minut: wiesz już co, gdzie i jak, masz przejścia odblokowane, to moment i wszędzie dochodzisz; a z firelink shrine obecnie dobiegam wszędzie chyba w maks 5 minut; (na początku też mnie złościło, że dali tylko kilka ognisk, ale chyba więcej czasu by schodziło na znalezieniu odpowiedniego na liście, niż przebiegnięcie tego kawałeczka; (z firelink shrine do four kings: 2-2,5 minuty; do kowala przed darkroot: około 2 minut; w anor londo od ogniska przy cycatej do kowala - półtora minuty; firelink do Sif - myślę, że z 7-8 minut z nabiciem 7k pktów ;))

Odnośnik do komentarza

A ja uważam, że właśnie bardziej przygnębiający i przytłaczający jest dark souls. Klimat mnie ogólnie w tej gierce niszczy.

Muzyka z firelink shrine jest taka bez życia : p Tak samo ten gościu przy ognisku. Jest nawet tak trochę psychodelicznie.

Nie powiem, w demon's souls też klimat niszczył, ale jednak tutaj bardziej to wszystko na mnie podziałało

Odnośnik do komentarza

muzyka w firelink shrine jest bez zycia, bo taka ma byc; to ma byc synonim spokoju, oaza bezpieczenstwa i tym dokladnie jest; kwestia gustu jak widać, bo mnie zawsze cieszy jak tam wracam i gdzies w glebi gosci mysl: jestem w domu, spokojnie, bezpiecznie... ta zielen tez mysle nieprzypadkowa jest;

 

nie chcialbym, zebys zle mnie zrozumial; to nie o to chodzilo, ze zanizam noty tej czesci; moze powinienem sobie to ocenianie zostawic na moment, kiedy bede mial za soba NG++, bo poki co to jestem cienki bolek, ktory dopiero jedna z czterech najwaznieszych dusz pozyskal (4kings); obie gry sa fantastyczne i każda ma jakis pierwiastek, ktorego brakuje mi w drugiej... pewnie oceniam to też emocjami, bo demony byly pierwsze i pierwszy raz takie baty dostalem od gry, a przy tym mialem tyle satysfakcji z grania, ale demony to ciagle zywe wspomnienie, a z dark dopiero się poznajemy; dlatego moja obecna ocena moze sie znacznie roznic od finalnej, po zrobieniu np. ng++

:)

Odnośnik do komentarza

dzieki serdeczne... za(pipi)iaszczo po prostu... teraz musze warpowac sie do firelink, poleciec krukiem do asylum, zrobić deal z smuglim, a potem znow przebiec sie przez katakumby, w ktorych pobladzilem ;/ fantastiko

 

mam latarnie i w sumie mam spell... nie wiem: wystarczy mi tego czaru na przejscie etapu? tam caly czas tak ciemno, czy podobnie jak z klatwa w anor londo ruins - wystarczy 10-15 minut zeby przejsc najtrudniejsze?

Odnośnik do komentarza

dzieki serdeczne... za(pipi)iaszczo po prostu... teraz musze warpowac sie do firelink, poleciec krukiem do asylum, zrobić deal z smuglim, a potem znow przebiec sie przez katakumby, w ktorych pobladzilem ;/ fantastiko

 

Hmmm...

 

Nie rozumiem, czemu ma służyć podróż do Snuggly'ego - dla jasności: za wspomniany hełm dostaniesz Old Witch's Ring, nie na odwrót.

 

mam latarnie i w sumie mam spell... nie wiem: wystarczy mi tego czaru na przejscie etapu? tam caly czas tak ciemno, czy podobnie jak z klatwa w anor londo ruins - wystarczy 10-15 minut zeby przejsc najtrudniejsze?

 

Jako że o hełmie dowiedziałem się dopiero na NG+ (wcześniej grałem bez żadnych guide'ów), przeszedłem ten równie oryginalny, co upierdliwy poziom ze Skull Lantern w łapie. Ogólnie nie polecam. Musiałem ograniczyć eksploracje do minimum (ominąłem wiele ciekawych itemów). Lampa nie jest w sumie zła (z początku i bez niej starałem się przedrzeć się przez gęsty niczym smoła mrok) ale skoro juz wiesz o hełmie, to polecam Ci się w niego zaopatrzyć - oszczędzisz sobie trochę stresu ;)

Edytowane przez stoodio
Odnośnik do komentarza

stoodio, dzięki za porady, ale z tego co widzę po godzinie, o której to napisałeś, to mniej więcej godzinę wcześniej sam doszedłem do tego ze smuglym - gdzieś źle na wiki przeczytałem, że za old witch ring jest hełm, a potem doczytałem, że jest na odwrót; old witch nie miałem w ekwipunku, co mnie dziwi, bo chyba był niezbędny do rozmowy z queelag sister (no włąśnie, o co chodziło: pierścień potrzebny jest, żeby cokolwiek zrobić typu kup czy wstąp do covenant, czy też chodzi o to, zeby ona gdzies tam zaczela gadac cos?);

 

odpuscilem te ciemnice i polecialem do piekielka, rozwalalem sobie slodko stada taurusow i capra demonow :] bylo milo, nawet fajnie bylo wysiekac dwoch bossow pod rzad (odpowiednik bosa z asylum i cantipade), ale wszystko sie skonczylo w momencie, kiedy mialem sie zajac bed of chaos; ubzduralem sobie, ze najpierw zabije najtrudniejszego przeciwnika w grze: panie i panowie, można zacząć się ze mnie śmiać: titanite demon! bosh, jak ja go nienawidzę! uwielbia mnie uśmiercać w chwili, kiedy mam zadać OSTATNIEGO szlaga (nie że zostaje kilka ciosów... zupełnie ostatni, jego pasek hp jest wtedy praktycznie niewidoczny); w kazdej grze znajduje sobie przeciwnika, z ktorego wszyscy sie smieja, a ja cierpie...

 

w kazdym razie najpierw rozwalilem ognistego grubasa, potem samodzielnie cantipade, a takze 2-3 osobom pomoglem go ubic, padl bed of chaos, a ja mam dusze bossa + helm...

 

zal, ze wyjezdzam na weekend, bo gdyby nie to, pewnie skonczylbym gre w sb-nd :confused:

 

aha, jakie macie porady odnosnie konczenia gry? gdzie powinienem pojsc, co warto pofarmic przed zakonczeniem NG? mam chyba 82SL, ze slabów mam tylko ten zwykly (nie pamietam jak sie zwie - titanite slab?) i czerwony wczoraj znalazlem - trofiki wpadly za lightning weapon i fire weapon (fire bow +9 :diablo: )

jeszcze jedno... czy embers musze zdobywac jeszcze raz w ng+? bo sie zastanawiam czy sie w ng nie zaprzec i najpierw zrobic najlepsze bronie z kazdego typu...

 

dobra... styknie tych pytań... co robić panowie przed finałem, co robić? :]

Edytowane przez mr_pepeush
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...