Skocz do zawartości

Metal Gear Solid V: The Phantom Pain


Fuji

Rekomendowane odpowiedzi

dobra ludzie ale czego wy się spodziewacie jeszcze na tej generacji konsol ? Że ten nowy mgs urwie wam jaja ? Ja nie uwierzę dopóki nie zobaczę jakiegoś gameplaya czy czegoś . Rising jeszcze nie ma a ten czubek z japonii zapowiada kolejne

Rising to nie MGS, tylko głupi slasher.

Odnośnik do komentarza

ale rising przerzucili do jakiegos innego developera i zupelnie zmienili poczatkowe założenia z "mgs z mieczem" na "dmc z mieczem" :P

 

ja nie oczekuje urwania jaj, ale mysle ze jak sie postaraja moze to niezle wyjsc, w koncu mgs4 wyszedl w miare na poczatku życia ps3 i wygladal niezle (pomijajac archaiczną animacje) , wiec mysle ze teraz maja szanse pokazac cos fajnego pod koniec życia konsoli

 

podoba mi sie tez otwarty swiat i różne sposoby przechodzenia gry, w sumie w mgs3 też mozna bylo iść z karabinem i wszystko zabijac albo skradac sie po cichu, gdyby tutaj to rozwięto o wiecej opcji + wioekszy teren (wiecej dróg do celu) to moze byc fajnie. no i niech ograniczą tez troche scenki, ja tam je lubie ale przesadą jest mgs4 gdzie bylo ze 20h scenek i ze 2h gameplayu

Odnośnik do komentarza

http://www.gamespot....ements-6393924/

 

Metal Gear Solid: Ground Zeroes shows off Fox Engine shine and possible open-world elements

 

Konami and Kojima Productions gives audiences a taste of things to come during the Metal Gear Solid 25th Anniversary shindig.

 

The recent Metal Gear 25th Anniversary event at the Tokyo Midtown building did not only chronicle the history of the series in dramatic fashion and showed off new bits of Metal Gear Rising, but also introduced the next installment of the Metal Gear Solid series, complete with new workings of the new Fox Engine done up by Kojima Productions. While we can't actually show you the footage of Metal Gear Solid: Ground Zeroes that was shown since we were told not to do direct filming, at least we can tell you about what we saw during the 20 minute demo.

The scene starts in a remote military base with heavy rain. The camera is following a shadowy figure in a business suit and hat accompanied by a number of well-armed soldiers and guard dogs as he converses with a little boy in a cage. He throws a portable music player after some dialogue and the boy proceeded to use it. The rest of the scene was playing "Here's To You" from the film "Sacco e Vanzetti" (also on Metal Gear Solid 4) as the man in a coat rides off to an airfield before taking off on a helicopter to an undisclosed location. Before erasing the "XOF" emblem off of the helicopter, he took out his hat and speaks about what transpired in very vague words. His face and head was all burned-up and scarred with no hair; at this point in time, we have no idea who he is. He proceeded to toss away all a stash of mini "XOF" emblems as he flew off with the rest of the soldiers.

681794_20120830_embed001.jpg

Yeah, that's all we can show off at the moment.

After that, out comes a spy climbing from a cliffside near the base followed by the subtitles "From FOX, two phantoms were born". As he flips up his visors, we saw the trademark eyepatch and gruff face with the facial hair: Solid Snake seems to be back at a glance. He's referred to as Snake; no, not Solid Snake, Old Snake or Naked Snake, just Snake at the moment, so there's a chance that he could be some clone or someone posing as Solid Snake. Whatever the case, he definitely looks much younger than Old Snake in Metal Gear Solid 4. Old-school fans yearning for the days of a nimbler stealth action hero can sigh with relief at this revelation.

Series creator Hideo Kojima then took centrestage and showed off the title's gameplay for a few minutes. We see Snake do what he does best: go in a prone state and sneak around (no Octocam this time; just old-fashioned crawling and hiding), as well as going into aiming mode in third person shooting a nearby guard at a security post. We should also mention that the demo gave out a sandbox open-world vibe; the military base itself felt expansive and huge, and Snake can summon a helicopter to bring him around as well as drive a jeep to go from point A to B. Kojima did state that he wishes to add a new spin to the stealth genre; even when you're discovered, you can use all the means and tools to escape rather than see a "game over" screen.

We would love to see how future demos of this would unfold; adding a sandbox element to the story-heavy Metal Gear series and having everything open-ended seems like a daunting task.We have to also state that the Fox engine looked really, really good.Everything about the demo was completely real-time. The demo itself was running on a PC and was played using an Xbox 360 controller. Nothing was spared in terms of detailing and fidelity, from the lighting and shadows during Snake's sneaking bits to the vehicles and character models in motion during the heavy rain. So far the game and its engine was designed with the PS3 and Xbox 360 in mind, but Kojima stated that the engine itself will cater itself for next gen consoles.

No release date has been announced for this upcoming entry in the Metal Gear series. We don't even know if Kojima may even pull a protagonist switcheroo ala Metal Gear Solid 2, or if the open-world concept will gel well with the already vague and cryptic narrative. We don't even know which era this is all taking place in, although we gathered that it was set in a modern period, what with the jeeps and helicopters. What we can say is that Snake is back in the game and fans can look forward to more current gen tactical espionage action.

 

 

Kyo: http://www.psxextreme.info/topic/78568-ogloszenia/#entry2642631

Edytowane przez Kyo*
Odnośnik do komentarza

hmm swoją drogą przy MGS3 też Kojima wspominał o gta w dżungli itp, jak mnie pamięc nie myli na jakiś trailerach czy gameplayach z pierwszej fazy produkcji też lokacje były większe niż w pudełkowej tak więc dalej z jego open world itp może wyjść to co zwykle

W pierwszy trailerze MGS3 była scenka gdy Big Boss chciał zmusić żołnierza do zejścia i oddania motoru, a on odpowiedział mu, że to nie Vice City. Tym samym Kojima dał nam do zrozumienia, że nie będzie to otwarty świat. Mówione było tylko tyle, że świat będzie nieco bardziej rozległy niż we wcześniejszych częściach.

Odnośnik do komentarza

hmm swoją drogą przy MGS3 też Kojima wspominał o gta w dżungli itp, jak mnie pamięc nie myli na jakiś trailerach czy gameplayach z pierwszej fazy produkcji też lokacje były większe niż w pudełkowej tak więc dalej z jego open world itp może wyjść to co zwykle

W pierwszy trailerze MGS3 była scenka gdy Big Boss chciał zmusić żołnierza do zejścia i oddania motoru, a on odpowiedział mu, że to nie Vice City. Tym samym Kojima dał nam do zrozumienia, że nie będzie to otwarty świat. Mówione było tylko tyle, że świat będzie nieco bardziej rozległy niż we wcześniejszych częściach.

 

trochę słabą macie pamięć co do obiecanek Kojimy przy MGS3...

 

http://www.mgs.gram....?article_id=731

 

w spoilerze tekst z tego artykułu:

 

Był rok 2003. Na najważniejszej multimedialnej imprezie roku – Electronic Entertainment Expo (szerzej znanej jako E3), zostaje zaprezentowany pierwszy zwiastun Metal Gear Solid 3: Snake Eater. Mało kto mógł uwierzyć w to, co widział. Zespół Hideo Kojimy tworzył produkt, który zapowiadał się jako pierwsza prawdziwie survivalowa gra w historii. Tylko ten Wąż jest prawdziwym bohaterem – głosiło hasło pojawiające się na początku trailera. Widzimy otwartą przestrzeń, dżunglę, w której żyje wiele gatunków roślin i zwierząt. Dżunglę, w której spędzimy godziny na ukrywaniu się, sporządzaniu pułapek, polowaniu... Zwiastun, pomimo iż powstał we wczesnym okresie produkcji, oszałamiał grafiką i prezentacją możliwości. Wszyscy gracze wierzyli, że programiści Kojimy odnaleźli w Playstation 2 niewykorzystane pokłady mocy, tak by konsola mogła wygenerować ogromny, żyjący las. Kolejne już E3 zostało zawładnięte przez zwiastun gry z serii Metal Gear Solid. Ale był to dopiero początek.

Oczywiście pomiędzy kolejnymi trailerami, wciąż sugerującymi otwarty, niebezpieczny świat, przeprowadzono wiele wywiadów z ludźmi tworzącymi Snake Eater. Z rozmów dowiadywaliśmy się tego, co jeszcze będziemy mogli zobaczyć w ostatecznej wersji gry, a czego nie ukazały nam dotychczas zwiastuny. I tak, Snake korzystać miał z łuku i innych skonstruowanych przez siebie narzędzi, podobnie jak robił to John Rambo. W każdym wywiadzie podkreślano, że ważnym elementem MGS3 będzie aspekt przetrwania. Bohater będzie musiał polować na zwierzynę, co wcale nie będzie łatwym zadaniem, dlatego twórcy przygotowali pułapki, które zostawiać można będzie w dżungli. Równie ważne miało być leczenie ran. W odróżnieniu od poprzednich MGSów, w Snake Eater po każdej strzelaninie gracz będzie zmuszony samodzielnie wyleczyć Snake’a z odniesionych kontuzji. Pocisk, który utkwi w nodze będzie musiał zostać najpierw wydłubany nożem, a rana odkażona i odpowiednio zabandażowana. Szycie ran, nastawianie zwichniętych kończyn itp. również stanowić miały istotny element rozgrywki. Rzecz jasna po każdej ranie na ciele naszego herosa pozostanie widoczna blizna. Wszystko w imię większego realizmu. Ważny będzie też kamuflaż, który będziemy dostosowywać do otoczenia by pozostać niezauważonym. Ktoś wspominał chyba nawet o tym, że farby na twarz będziemy mogli sporządzać sami... Wśród wywiadów pojawiały się również dość niedorzeczne informacje na temat gameplay’u, jak choćby ta o możliwości przyczepienia ładunków wybuchowych do zwierząt, tak by wypuszczone na wolność istoty mogły zanieść materiał wybuchowy w okolice wrogich strażników.

Mijały miesiące, karmiono nas kolejnymi informacjami, zdjęciami i zwiastunami. Stopniowo trailery przedstawiające rozgrywkę poczęły zastępować tzw. story trailery, w których oglądaliśmy cudnie zrealizowane sceny i wsłuchiwaliśmy się w wysokiej jakości głosy postaci i muzykę. Przez ten okres niewiele jednak wiedzieliśmy na temat samego gameplay’u. Tymczasem ekipa Kojimy zdała sobie sprawę, że obrana pierwotnie wizja była niemożliwa do zrealizowania na obecnym sprzęcie. Kiedy gracze oglądali scenki, skośnoocy twórcy wprowadzali do rozgrywki zmiany, których nigdy im nie wybaczymy.

Po premierze na grę spadł deszcz przychylnych recenzji. Krytycy w większości wybaczyli. Gracze również. Ale nie ja. I wierzcie mi, nie tylko ja. Tysiące, a może miliony graczy do dziś krzyczą: Dlaczego, Kojima?!, Dlaczego nas tak okłamywałeś?! Jak się okazało, prawie wszystko, co obiecywał nam Hideo trafiło do gry. Nieco zmodyfikowane. Snake nie używa łuku, ani żadnych innych wymyślnych broni. Od początku przygody dysponuje nożem i pistoletem, a im dalej w las, tym więcej broni i amunicji. Broni aż za dużo. Nie musimy dokonywać kłopotliwego wyboru czy chcemy nosić ze sobą karabin czy strzelbę. Plecak głównego bohatera pomieści dwie odmiany karabinu, strzelbę, pistolet maszynowy, CKM, dwa zwykłe pistolety, granaty, ładunki wybuchowe... Cała zbrojownia. Fakt, z tego wszystkiego możemy wybrać tylko 8 podręcznych broni, ale w każdym momencie możemy je podmienić na coś innego z naszego ogromnego plecaka. Snake nosi też ze sobą całą szafę kamuflaży, ale tutaj nie mogę się przyczepić, bo akurat pod tym względem Kojima dał nam wszystko co obiecał. Posiadamy wiele różnych rodzajów farb do twarzy i ubrań, które pozwalają nam lepiej wtopić się w otoczenie. Zabrakło jedynie edytora tychże farb. Jak przedstawia się sprawa z polowaniem? Otóż możemy zastawiać pułapki na... myszy. I tyle. To wszystkie odmiany pułapek, w które możemy zwabić zwierzęta, nie licząc oczywiście podstawiania min czy ładunków wybuchowych. Polowanie sprowadza się do zabijania bądź usypiania różnych gatunków zwierząt, które po ustrzeleniu pakowane są w pudełko, dzięki czemu łatwiej jest je podnosić (sic!). W plecaku możemy nosić 3 zastrzelone aligatory, dwa zające i trzy klatki z uśpionymi anakondami. Samo żywienie bohatera ogranicza się do wejścia w odpowiednie menu i wciśnięcie przycisku. Po chwili słyszymy mlaskanie i opinię Snake’a na temat smaku posiłku. Chcieliście upolować rybę i zjeść ją obok wodospadu (tak jak na zwiastunie z E3 2003)? Zapomnijcie. Lepiej posłuchajcie opinii bohatera, o tym jak zwierzak smakuje. Leczenie ran okazało się jeszcze większym kłamstwem. To prawda, Snake może zostać postrzelony, może złamać nogę, skaleczyć się itp., ale nie wpłynie to w żaden sposób na jego sprawność fizyczną. Wąż może mieć złamane obie nogi, a nadal biegał będzie sprintem. Sam proces leczenia kontuzji odbywa się w podobny, lecz jeszcze bardziej niedorzeczny niż jedzenie zwierząt, sposób. Otwierając kolejne okienka menu wybieramy narzędzia, jakimi chcemy się posłużyć. Wyszukujemy nóż, wciskamy jeden z przycisków i pocisk jest już wydłubany z ciała. Żadnej mini-gry, albo animacji. Pozostaje jedynie wybranie odpowiednich specyfików do odkażenia, bandaży i gotowe. Wprawionemu graczowi zaszycie rany zajmuje około 5 sekund (wystarczy dobrze poznać menu leczenia). Co najciekawsze, kolejność wykonywania czynności przy leczeniu ran nie ma zupełnie znaczenia. Moja ulubiona niedorzeczność: rana postrzałowa – najpierw owinięta bandażem, później odkażona, na sam koniec wyciągamy z niej pocisk. Voila! Uraz wyleczony! Zapomnijcie o tym, że po zaszyciu rany na ciele Snake’a pozostanie blizna. To kolejne kłamstwo. A teraz najważniejsze – dżungla. No dobra, las. Przestrzeń, w której mieliśmy się gubić i wspinać na wysokie drzewa by zorientować się w terenie. Las jest w rzeczywistości ograniczonym ścianami poziomem w stylu tych, jakie znamy z MGS2. Przebiegamy parę metrów zielonego tunelu z trawą i drzewami, ekran zaciemnia się (doczytywanie danych), wbiegamy w kolejny tunel z roślinami. Spokojnie, nie zgubicie się. Nie ma jak. Na krawędziach obszaru, po którym się poruszamy są ściany skalne, na które wspiąć się nie sposób. Co ze wspinaniem się na drzewa? Wspiąć można się tylko na te, na których rośnie bluszcz (często na mapie nie znajdziecie żadnego). Nawet, gdy wespniecie się już na drzewo, okaże się, że jest ono jednym z najniższych w lesie. Bo co niby mielibyście z niego oglądać? Kolejny ekran doczytywania? Koniec. Już nie mogę...

Być może Snake Eater nigdy tak naprawdę nie był tym, co nam obiecywano. Może Konami od początku tworzyło grę taką, jaką dostaliśmy w dniu premiery? Być może ten otwarty teren, o którym tyle nam mówiono, nigdy nie zaistniał w komputerach podwładnych Hideo? Kto wie czy nie było to jedynie marzenie. Niedawno miałem okazję zagrać na komputerze mojego znajomego w grę Crysis. Ogarnęło mnie dziwne uczucie. Może to było za wcześnie? Z pewnością tak. Stworzenie ładnej gry o otwartej strukturze na Playstation 2 było po prostu niemożliwe. Wystarczy spojrzeć na serię GTA. Mamy do czynienia z otwartym światem, ale poziomem graficznym znacznie ustępującym MGS3. Tak więc czy Konami powinno było zaniechać kwestię wysokiej jakości grafiki i spróbować stworzyć grę brzydką, ale zawierającą wszystko to, co nam obiecywano? Pytań takich mnożyć można bez końca, ale sprawę postawić trzeba jasno – Konami karmiło nas informacjami wyssanymi z palca. Gracze na całym świecie oczekiwali cudu. Według niektórych dostali go, gdyż MGS3 pozostało produkcją grywalną i bardzo ładną. Jako kolejna część serii Metal Gear była produktem bardzo dobrym. Jako gra, która miała być rewolucją - zawiodła na całej linii.

 

 

Co do krytyki autora tesktu to się nie zgadzam ale w tekscie przynajmniej wyszczególnia niespełnione obietnice MGS3...miała być wielka dżungla, spinanie po drzewach, survival,pułapki na zwierzęta, możliwość zgubienia się w dżungli, nieliniowość, łuk, opatrzenia ran, rozbudowany tryb ran i jego wpływ na bohatera(złamania, blizny itp)

Edytowane przez Ficuś
Odnośnik do komentarza

- demo zaczyna się od obserwacji człowieka w garniturze, chronionego przez grupę żołnierzy oraz psy

- mężczyzna w garniturze rozmawia z dzieckiem w klatce, po czy rzuca mu przenośny odtwarzacz muzyki na którym chłopak puszcza „Here’s To You” znane z Metal Gear Solid 4

- tajemniczy mężczyzna jest łysy i ma poparzoną twarz. Pojawia się logo XOF (odwrócone FOX, napisy w lustrzanych odbiciach występują także w zapowiedzi gry, napisie na plakacie)

- tu także pojawia się napis From FOX, two phantoms were born

- pojawiają się odniesienia do Chico oraz Paz, podobno słychać głos Millera

- podczas infiltracji protagonista określany jest jedynie jako Snake

- system skradania przypomina poprzednie części

- baza do której zakrada się Snake jest całkiem spora, możemy poruszać się jeepem z jednego punktu A do B

- ewentualnie możemy „zamówić” śmigłowiec przez rzucenie flary

- ten sposób służy także do ewakuacji z pola walki

- powrócić ma Baza Matka

- w grze mamy wybór Sneaking Missions, system wyboru zadań opartych na planszach podobnie jak w Peace Walkerze

- gra zmierza na obecną generację konsol i wyjdzie na PlayStation 3 oraz Xboxa360

Odnośnik do komentarza

mam nadzieje ze nie zrobią z tego jakichś osobnych misji w stylu "rob co chcesz fabuły nie ma" . wiadomo ze zawsze fabula byla wiekszoscią gry. ale chyba w pierwszej grze na psp byl wlasnie inny system, mniej ciągłosci a wiecej poprostu różnych misji do wyboru. nie chcial bym takiego czegoś

 

no chyba że ten misje oznaczaja cos takiego jak w GTA, tylko że jakos nie chce mi sie wierzyć ze to bedzie aż taki sandbox ktory pozwoli jechac w rozne miejsca i wybierac sobie misje tam gdzie sie dojechalo

Edytowane przez Yano
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...