Skocz do zawartości

Lord of the Rings: War in the North


Yano

Rekomendowane odpowiedzi

czyli gra juz wyszla? bo informacje o premierze w europie sa strasznie nieprecyzyjne, sprawadzlem z 10 stronek i sklepów i podają że albo poczatek listopada (czyli już jest) albo 25 listopada (w usa było na poczatku)

 

ja narazie gram w BF3 i staram sie nie myslec o tej grze zeby mnie nie kusila, ale za jakis 1-2 tygodnie zamierzam kupić, mam nadzieje że bedzie z kim pograc coopa

 

i tez dołaczam sie do prosby o jakies wrażenia, ogladalem co prawda gameplaye amerykanów grajacych , ale tez fajnie uslyszeć jakis opis

Odnośnik do komentarza

czyli gra juz wyszla? bo informacje o premierze w europie sa strasznie nieprecyzyjne, sprawadzlem z 10 stronek i sklepów i podają że albo poczatek listopada (czyli już jest) albo 25 listopada (w usa było na poczatku)

 

ja narazie gram w BF3 i staram sie nie myslec o tej grze zeby mnie nie kusila, ale za jakis 1-2 tygodnie zamierzam kupić, mam nadzieje że bedzie z kim pograc coopa

 

i tez dołaczam sie do prosby o jakies wrażenia, ogladalem co prawda gameplaye amerykanów grajacych , ale tez fajnie uslyszeć jakis opis

Gra już wyszła, ale jeśli chcesz ją kupić tylko dla singla (nie co-opa) to lepiej odpuść, SI doprowadzi Cię do szewskiej pasji.

Odnośnik do komentarza

Mechanika War in the north wygląda tak, że przemierzamy liniowe lokacje (ale napchane w różne ukryte znajdźki, czasami jest kilka dróg do jednego celu) i eksterminujemy napotkane siły niedobrego Saurona. Mamy wygodną mape na której możemy wybrać sobie lokacje, jakie chcemy odwiedzić (mamy też miasteczka/obozy w których zbieramy questy i dokonujemy zakupy). Możemy sie cofać do wcześniejszych terenów, a w każdych jest kilka teleportów, w których możemy sprzedać/kupić fanty (sic!) i pójść do innych miejsc. W rozmowie z npc mamy kilka opcji dialogowych, ale nie wpływają one w żaden sposób na przebieg akcji. Ogólnie gra jest silnie nastawiona na fabułe więc fani Tolkiena mogą być na starcie zainteresowani tą pozycją (szczególnie że nie wydaje mi sie jakaś oklepana, jak na troche już obrobione uniwersum i w stosunku do trzymającej wszystko w porządku trylogii). Generalnie gra jest naprawde fajna, nie grałem coopa ale musi być świetny. Skyrim to inwestycja na długie tygodniowe posiedzenia, War In The North na znacznie krótsze - błędem było wydać tą pozycje w takim, a nie innym terminie niestety, szczególnie że to nie jest jakiś crap (Conquest to była porażka).

Odnośnik do komentarza

Gra już wyszła, ale jeśli chcesz ją kupić tylko dla singla (nie co-opa) to lepiej odpuść, SI doprowadzi Cię do szewskiej pasji.

znam tego typu gry, miedzy innymi wlasnie tej firmy wiec w miare wiem czego sie spodziewac i mysle ze powinno mi sie spodobac

oczywiscie chętniej zagral bym coopa, ale pewnie nawet na singlu troche zabawy bede mial

 

@Yano - u mnie podobnie, mecze Bfa i zastanawiam sie czy w pierwszej kolejnosci wziasc Skyrima czy Lorda..... Nie wiem na co sie zdecydowac, w sumie na dobra sprawe 2 rozne gry.

no wlasnie ja tez - gram w BF i zastanawiam sie czy kupic LOTRa czy skyrima, mysle ze najpierw wezme lotra bo wieksza szansa dorwac kogos do coopa niedlugo po premierze (potem pewnie juz nikt nie ebdzie gral), za to w skyrima mozna grac i za pol roku bo to tylko single (chociaz pewnie kupie go jeszcze w tym roku)

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

okopuje temat, w koncu kupilem tą gre

 

pierwsze wrażenie troche mieszane, ale zanim przejde do konkretów powiem że wczoraj skonczylem grac o 4 w nocy, od około 2 w nocy mysalem że juz wypada iść spać.. "ale jeszcze tylko jeden poziom"

tak, gierka może i ma wady ale ma też zalety i naprawde potrafi wciągnąć

 

polece odrazu z grubej rury po wadach bo teoretycznie są znaczące

- walka nie urywa dupy, nie jest to god of war ani nic takiego, ja jestem bardzo wyczulony na dynamike i "mięsistość" walki (żeby było czuć ciosy) , tutaj jest średnio... walka nie jest może mega dretwa, ma tam jakieś combosy i ciosy specjalne (skille ktore trzeba odblokować) , jednak tak jak mowie GOW to to nie jest. chociaż chyba nie miał być. tak więc spory minus na poczatek - coś co jest trzonem rozgrywki nie jest wybitne (ale nie jest też bardzo złe)

- drugi rownie duży minus (teroetycznie) to powtarzalność - już po kilku pierwszych walkach mialem wrażenie że ciągle dzieje sie to samo , a wrogów jest tak dużo że pojedyncza potyczka teoche sie ciągnie. nie ma tak że wyskakuje 3-5 gosci i po 20 sekundach biegniemy dalej. tylko wyskakuje ze 40-50 ludzików falami po 5-10, w dodatku wrogowie nie padają jak muchy na 1-2 ciosy tylko wiekszosc z nich trzeba sklepać conajmniej 2 combosami (okolo 5 ciosów na jeden) , wiec walka z jednym wrogiem trwa chwile (a nie sekunde) , pomnożyć to przez 40 wrogów pojawiających sie w jednym miejscu to troszke trwa, w pierwszej chwili troche mi sie to nie spodobało i bałem sie że gra mi sie znudzi po 20 minutach...

 

- mini minus - niektore lokacje ewidętnie wyglądają lepiej niż inne. czasami mozna spotkac naprawde słabe textury

- mini minus - detekcja kolizji czasem szwankuje, zwłaszcza że nie ma automatycznego lockowania na celu. ale to sporatydnie tak naprawde

 

ALE ALE

 

teraz plusy

wbrew pozorom te 2 minusy ktore wymieniłem wcale nie niszczą gry . jest to nadal bardzo solidny H'n'S , z dynamiką walki o wiele lepszą niż diablo albo inny sacred czy dungeon siege 3 , walka przypomina nieco dragon age 2 jesli chodzi o "combosy" , czyli jest w miare dynamicznie (chociaż tak jak mowie - animacje ciosów nie zachwycają)

po pierwszych kilku walkach ktore troche mnie zmęczyły potem było coraz lepiej (a myślałem że bedzie coraz nudniej) !

gierka nie opiera sie tylko i wyłącznie na walce. już na samym starcie można w miasteczku pogadać z ludźmi i wykonać jakieś mini questy. nie jest to skyrim ale zawsze jakieś urozmaicenie.

w dodatku bardzo ważna rzecz dla fanów LOTRa - gra całkiem fajnie sobie radzi z oddaniem jego klimatu, fan trylogii napewno z chęcią połazi po znanych z filmu albo książki miejscach, pogada ze znanymi postaciami (postacie z gry spotykają w rivendel drużyne pierścienia przed wyprawą, z każdym można pogadać. nie są to wielce porywające rozmowy ale nie jest to też bełkot w stylu "miałem wrzucić pierścien do wulkanu ale dostałem strzałe w kolano" :P napotkane postacie wrzucają coś od siebie do świata gry i świata tolkiena. poruszają wątki ktore w filmie były pominięte (w książce było ich więcej ale część pochodzi też z innych dzieł tolkiena albo z głowy developerów)

ogolnie ja jako fan LOTRa zagaduje każddego i przeprowadzam najdluzsze rozmowy jak sie da, i mnie to nie nudzi (chociaż pewnie część graczy powie ze to nudy)

całkiem fajnymi głosami (poza aragornem ktory skrzeczy..) , a wszystkie rozmowy mają nagrane dialogi, w dodatku co ważne nasza postać też gada (a nie tak jak w dragon age 1 gdzie gracz był niemową ktory tylko wybierał opcje dialogowe), w dodatku rozmówcy reagują na to kim gramy, ja oczywiscie gram krasnoludem więc calkiem spoko pogawędki prowadze z innymi krasnoludami (sporo gadania z gimlim)

 

a teraz inne plusy - mimo że walka nie jest super to stoi na przyzwoitym poziomie, im dalej tym mamy wiecej zdolnosci wiec robi sie ciekawiej. po drodze znajdujemy mase sprzętu co mnie osobiscie zawsze w takich grach podnieca, sprzęt ma fajny design i ladnie wygląda, przyjemnie jest go używać.

nasi towarzysze kierowani przez kompa nie są specjalnie skuteczni w walce (statystyki na koncu levelu pokazuja że ja mam okolo 3/4 killi. ale nie są też całkowitymi debilami, rzadko umierają - a jeśli to nastapi to jeden drugiego ożywia (ożywiają też mnie jesli umre) , elficka czarodzijka często rzuca ochronny czar regenrujący życie i chroniący przed pociskami (można ją o to poprosic strzałką w dół - prawie zawsze odrazu rzuca czar, ale sama z siebie też to robi). szczerze mowiąc wolal bym grać sam bez tych 2 ziomali, bo powodują czasem zamieszanie. ale z drugiej strony potrafią uratowac życie wiec jest ok (oczywiscie najfajniej by bylo grać coopa z żywymi graczami)

 

poza całą otoczką śródziemna, klimatem i innymi bajerami fajne jest też to że można customizować postać. co dziwne nie robi sie tego na początku przy wyborze postaci tylko już w grze w miasteczkach przy lustrze (to o tyle dobre że można zmieniac wygląd wiele razy w trakcie gry jesli uznamy że stary był głupi albo sie znudził). pierwszy raz w grze mam też sytuacje że wszystkie możliwe "wyglądy" krasnoluda są kozackie i nie wiem na co sie zdecydować :D mozna zmienic rysy twarzy, włosy, brode i kolor owłosienia, praktycznie każda broda wyglada super i przyznam że co chwile je zmieniam bo na każdą chce troche popatrzeć :D (w dragon age było zupelnie odwrotnie, ledwo mi sie udało zrobic krasnoluda ktory nie wyglądał jak karzeł z dałnem :P wszystkie elementy byly kiepskie, tutaj są naprawde fajne i klimatyczne)

 

 

dodam jeszcze że wrogowie jednocześnie są tacy sami i różnorodni :P niby to nadal podobne chłopaki w stylu słabe mieso armatnie i silniejsi kumple, ale nie ejst wcale tak okropnie bo co chwile zmienia sie ich wygląd , przeszedlem tylko pare leveli ale spotkalem już sporo rodzajów orków , zombiaki-duchy (fajniej zrobione niż "domestos" w filmie), a jeszcze szykują sie pająki i inne. nawet trolle są różnorodne, np na cmentarzu był taki troche kościsty zombiakowaty troll :D pewnie walczył podobnie jak zwykły ale zawsze to miła odmiana

 

 

i jeszcze - walka nie jest zbyt łatwa, wchodząc w grupe wrogów w kilka sekund traci sie całe życie. a wrogowie nie padają na 1 cios wiec każda walka to chociaż odrobina wyzwania , a trolle albo bossowie mają naprawde sporo życia.

warto też robić uniki zwłaszcza przy bossach (blokowac mozna guzikiem, ale jakoś malo tego używam)

 

dobra rozpisalem sie a w sumie przeszedlem chyba tylko ze 20% , ide grac dalej i polecam wypróbować gierke. dostałą ocene 7/10 co w dzisiejszych czasach sugeruje ze to crap :confused: ale nie sugerujcie sie tym, naprawde warto spróbować (nówka w ultimie za 142zł kupilem) , albo chociaż wymienić używke , zwłaszcza jeśli ktoś lubi LOTRa. jak dla mnie gra jest o wiele lepsza niż poprzednie "chodzone bijatyki" na podstawie władcy , polecam obczaić

i jeśli ktoś chciał by pograć razem to też chętnie :D

 

 

EDIT

dodam że wczoraj znowu gralem do 5 w nocy XD

ludzie pszą że gre mozna przejsc w 8-10 godizn, ale ja mam juz okolo 10 godizn a dopiero troche ponad polowe zrobilem (gadam z ludzmi, przeczesuje lokacje itp, jest fajnie :D

Edytowane przez Yano
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

pisze sam do siebie ale mam kolejnego posta ktory może mi wyjść przydługi :P

 

 

wczoraj w nocy przeszedlem gre, i mam jak najbardziej pozytywne odczucia :D

 

największą wadą tej gry jest to że miała premiere w tym samym czasie co BF3, MW3, U3, skyrim.. te cztery gry zawładneły rynkiem w listopadzie, i jesli ktoś chcial cos kupic to na 90% była to jedna z tych gier, niestety przez to zainteresowanie innymi grami i kasa w kieszenie spadły bardzo, i podejżewam że to główny powód nędznej sprzedaży LOTRa, bo gra jest naprawde solidnym kawałkiem H'n'Sa!

 

po przejsciu gry mam lepsze odczucia niż na początku w poście powyżej. pierwsze wrażenie rozwleczenia walki gdzie wyskakiwalo z 50 wrogów stadami a pojedyncza walka trwala dobre 10 min potem już nie wysepuje. nie wiem czemu to zrobili, może to kwestia braku skilli na początku, ale potem potyczki są o wiele szybsze i przyjemniejsze , nic mi sie nie dłużyło , nie mialem wrażenia "o nie! kolejna lokacja, kolejne stado do rozwalenia" , nie było uczucia znudzenia , zarowno rozgrywka jak i fabuła ciągneły mnie do przodu z przyejmnością a nie ze zmęczeniem i znudzeniem, pomocny tutaj też był spory wysyp sprzetu, jak sie znajaduje jakes nowe fajne zabawki to czlowiek sie cieszy na nastepna walke ze moze je wyprobować :D

ogolnie walka im dalej tym jest fajniejsza bo ma sie wiecej skilli i samemu ma sie lepszego skilla.

nie ma też tak że możemy sie rpzepakować i potem zabijamy 10 orków jednym strzałem, to nie masówka jak dynasty warriors, tutaj kazdy wróg wymaga kilku ciosów, a sporo biega też śilniejszych fagasów (mini-mini-bossów) ktorzy potrafia mocno przywalic i potrzbuja sporo ciosów na zejśćie, moze własnie to ciągłe wyzwanie powoduje ze gra sie nie nudzi, nie ma tak ze lecimy naciskamy guzik i po walce. trzeba sie starać zeby nie zdechnąć

 

chociaż w sumie lootu nie ma aż tak dużo, jest masa broni i zbroi , rozne rodzaje i losowe statsy , ale nie wypadają masowo z co drugiego leszcza (nie ma tak jak w diablo że leci tona nędznego sprzetu ktorego nawet nie chce sie nam podnosić), szczerze mowiac to jak na 20 przeciwnikow wypadnie 1 przedmiot to juz jest fart (pomijam kase, potiony i strzały - to wypada co chwile z wrogow i z beczek. ale ekwipunek wypada "od czasu do czasu" , nie za często nie za rzadko, w sam raz zeby dalo sie go donieść do miasteczka i opylić :P)

losowe statsy bardzo mi sie podobaja , przyznam ze w dark souls wkurzalo mnie że bronie mialy zawsze te same statsy i znajdowalo sie je zawsze w tym samym miejscu (ewentualnie wypadały z okreslonego wroga)

 

 

w ogole gra mi sprawiala na tyle duża przyjemność że przechodzilem ją bardzo pieczołowicie, rzadkokiedy to robie - zwiedzałem wszystkie zakamarki, rozwalalem każdą skrzyknie i beczke (głownie kasa leci), rozmawialem ze wszystkiemi (dają mini questy, warto pogadac) i ogolnie staralem sie wkręcic w swiat tolkiena, bylo naprawde spoko ;)

rozmowy z NPCami może nie powalają (typowe rozmowy na stojąco, z rzadka jakis dynamiczny element sie trafi w rozmowie) , ale nie sa totalnym bełkotem jak w wielu grach, wiele z nich mowi o ciekawych smaczkach ze świata tolkiena, i jak sie zna film albo tym bardziej książke (książki!) tolkiena to mozna sporo wychwycic nawiązań i wtrąceń

 

fabuła to to co wiadomo - trójka ziomków idzie walczyć na północy z kolegą saurona żeby pomóc frodowi z dostawą pierscienia. nie wiem czy jest dobra czy zła, jest ok, zgrabnie ciągnie gre do przodu po ładnych i ciekawych lokacjach (i co ważne różnorodnych! każda lokacja wyglada inaczej i każda ma ciekawe elementy).

fabuła nie porywa ale też nie nudzi (przynajmniej mnie) , przez wiekszość czasu jest spójna i pasuje do władcy pierscieni (jest pare ciekawych zwrotów)

 

przejśćie gry zajeło mi okolo 15-20 godzin (nie znalazłem licznika czasu niestety) , ale tak jak mowilem łaziłem po ścianach i przeszukiwalem wszystko. na pałe można pewnie zrobić w 8-10h

ale co najlepsze - po przejsciu wcale nie wrzucilem gry do szafy, odrazu odpaliłem od nowa na wyższym poziomie trudnosci żeby delektować sie nowym mocarnym sprzetem (system identyczny jak w diablo - postacie zaczynaja jako lamusy na normalu a potem po przejsciu mogą odpalic NG+ na wyższym poziomie trudnosci gdzie jest nowy, lepszy sprzęt itp, to samo z levelem, jedno przejscie daje okolo 20 leveli, dalsze zdobywa sie na wyzszym poziomie trudnosci)

dziś jeszcze pogram na wyzszym poziomie trudnosci swoim krasnoludem koazakiem :D i potem chyba sprobuje zacząć od zera innymi postaciami , co prawda można sobie zmieniać postac w czasie gry ale ja gralem tylko krasnoludem żeby nie mieszać. postacie nawet nieużywane levelują razem z nami , i jeśli zmienie teraz postac bede mial odrazu typa na 21 levelu i bede mogl rozdać skille i statsy odrazu. to wielkie ułatwienie ale właśnie nie chce tego robić, wole zacząć na nowym savie i polevelowac sobie inne klasy od zera :D *(to też pokazuje ze gra nie nudzi po 1 przejsciu i zacheca do wielokrotnego rpzechodzenia - 3 klasy X 3 poziomy trudnosci = 9 przejść . nie wiem czy zrobie aż tyle ale myśle ze 3-4 razy przejde :D

 

co ciekawe po 1 przejsciu mam 70% trofeów , a żadnego nie robilem specjalnie . część jest łatwa i wpada automatycznie wręcz , ale część zdobylem dzieki dokladnemu graniau i nie leceniu na pałe

 

 

dodam jeszcze że na mapie świata mamy zaznaczone wszystkie ważne lokacje z książki , ale wiekszosci z nich nie mozemy odwiedzić bo zajmujemy sie czym innym (nie idziemy po śladach frodo tylko załatwiamy zupelnie inne sprawy), ale licze że wyjdą jakieś DLC gdzie bedzie można zajżeć do pozostałych lokacji (chociaż części z nich) , niestety slaba sprzedaż może zniechęcic tworców do dalszego zjamowania sie grą i DLC

 

 

powiem jeszcze troszke o wadach:

czasem są bugi utrudniajace poważnie gre , ja mialem jeden , na szczescie sobie poradziłem

podobno czasem gra sie blokuje i nie chce iść dalej , ja mialem tak ze w jednej lokacji wyszedlem w polowie walki bo musialem a wiedzialem że save był minute wcześniej. po odpaleniu gry ponownie bylem na początku danej lokacji ale nie pojawili sie wrogowie (nie odpalił sie filmik na ktorym sie pojawiaja) , przez to utknłąem w pustej lokacji, bo po zabiciu wrogow dostawalem zaliczenie questa i otwierała sie dalsza droga, bez wrogów nie moglem isc dalej :confused: juz sie miałem mocno wku.rwić ale wpadlem na pomysł że wejde do multi - połączyłem sie szybko z kimkolwiek, przez to wrzucilo mnie do bree i tam zapisalem i wyszedłem, potem juz normalnie na mapie odpaliłem jeszcze raz tą lokacje gdzie mialem błąd i przeszedlem ją od poczatku , tym razem wszystko poszło dobrze, wrogowie sie pojawili i moglem isc dalej

 

niestety to nie jedyny błąd tego typu (chociaż część juz naprawili patchem)

 

 

na koniec ocena

dla nieobeznanych: 7-

dla fanów tolkiena: 8+

dla fanów tolkiena i H'n'S: 9!!

 

naprawde fan tolkiena może w tej grze znalesc sporo przyjemności:D ide grać dalej

Edytowane przez Yano
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

jeszcze jeden post sam do siebie, ale narazie ostatni ;p

 

jest promocja i LOTRa mozna kupic za okolo 130zł

http://www.ppe.pl/news-12688-_Mistrzowskie_promocje__Cenegi.html

 

naprawde polecam wam obczaić gre (chyba że to co opisalem zupelnie was nie podnieca i sie nie podoba to odpuśccie, nie trwierdze ze gra jest idealna, ale ze warto zobaczyc)

 

jak by ktoś chcial to ja jestem chetny na przechodzenie w COOPie

Edytowane przez Yano
Odnośnik do komentarza

Kupiłem... i po 2h jestem miło zaskoczony.

Fajne dialogi, zbieractwo,klimat Tolkiena(od dawna czekałem na to) generalnie gra przypomina mi Dragon Age.

Pogra się dalej to i się zobaczy...

 

No niestety, kolejne godziny przyniosły poważny babol, a mianowicie z listy wykonanych zadań znikneły mi poboczne.

Wracam do Bree i znowu mogę zaczynać zadanie u Otto lub Rowliego.

Strasznie to wku rwiające.

Hmm ciekawe co będzie dalej

Edytowane przez sentryandy
Odnośnik do komentarza

Ktoś na forum ps3site miał taki problem(poniższy cytat) i mi też się przytrafił.

 

"Mój bug wyskoczył pod koniec części 5. (quest w Mrocznej Puszczy). Uwalniam czarodzieja, daję mu kostur, gadamy o smoku i kiedy chcę przejść dalej, na mapie nie ma nowej lokacji a w dzienniku questów nadal wisi mi nieskończone zadanie "Mroczna Puszcza". Niestety kolejne przechodzenie tej lokacji oraz wyłączanie/włączanie gry nic nie zmienia"

 

Może tu ktoś wie jak można to przeskoczyć?

 

"

Odnośnik do komentarza

nie wiem jak dokladnie działa coop i zaliczanie questów w coopie ale moze jak byś ten fragment zagrał z kimś to by ruszyło (tylko nie wiem czy dołączającemu sie zalicza questy, a jesli nie to czy tobie ruszy jesli bedziesz hostem)

niestety jako host nie działa nic lepiej, a jak gram z kimś to mi trofea i tak nie wpadają...obłęd z takimi bublami...

Odnośnik do komentarza

Grając multi udało mi się przebrnąć dalej, ale niestety znowu w kolejnej lokacji nie mogłem ruszyć gry bo brakło znacznika, na domiar złego straciłem wszystkie zwoje do zadania z kultem oka.

Ręce opadają...

Kto może niech tej gry na dzień dzisiejszy nie kupuje bo można szału dostać... ale i tak coś mi się nie chce wierzyć aby kiedykolwiek wyszła łatka naprawiająca te wszystkie błędy.

Odnośnik do komentarza

ja tez mam problem chociaz tylko z pobocznym questem, w rivendel po zrobieniu questa od arveny z przyniesieniem kilku rzeczy podczas rozmowy z nią daje drugiego questa - trzeba zdobyc mithril. i ten quest mi sie zwalił. nawet juz znalazłem mithril ale mi zniknął cały quest a mithril jako item questowy nie lezy w inventory tylko zniknął razem z questem. wrocilem do rivendel i teraz za kazdym razem jak z nią gadam to daje mi tego questa ale nie pojawia sie on na liscie i nie moge go wykonać :/

 

moze to drobiazg ale tez troche wkurza

 

ogolnie pomijajac te bledy, zwlaszcza te najgorsze. to ja jednak jestem zadowolony z tej gry. o wiele bardziej niz myslałem, spodziewalem sie średniaka, tymxczasem poswiecilem juz ponad 20h (normalnie jak mi sie gra nie spodoba to po 2-3 godiznach ją olewam) i mysle ze jeszcze troche pogram :)

Odnośnik do komentarza

ten quest trzeba samemu spotkać, nikt go nie daje

kawałek drogi za domem radagasta staraj sie wypatrywać malo widocznej bocznej scieżki po prawej stronie glownej "drogi", z tego co pamietam to ta boczna odnoga jest tuż przed miejscem gdzie zaczyna sie jakas woda/bagno , pewnie kojazysz to miejsce, takie wodniste rozwidlenie drogi jest (chwilowe rozwidlenie), to wlasnie tuż przed nim jest scieżka skręcajaca w prawo , tam jest obozowisko orków, i związany elf, po zabiciu orków mozna z nim pogadac. co prawda u mnie ten quest chyba byl zabugowany bo rozmowa zakonczyła sie "no spoko dzieki za uwolnienie" ale mimo to po rozmowie elf nadal siedział związany i jak od niego odchodzilem to moje postacie mowily "musimy uwolnic elfa, nie zostawiajmy go" , probowalem kilka razy gadac ale nic to nie dalo, elf gadał ze jest uwolniony ale nadal siedzial zwiazany, wiec w koncu poszedlem mimo krzykow postaci o nie zostawianie go na pastwę losu :P

 

btw oprocz ten bocznej sciezki w lesie jest kilka innych bardzo slabo widocznych gdzie mozna znaleść jakies skrzynie

Odnośnik do komentarza

ten quest trzeba samemu spotkać, nikt go nie daje

kawałek drogi za domem radagasta staraj sie wypatrywać malo widocznej bocznej scieżki po prawej stronie glownej "drogi", z tego co pamietam to ta boczna odnoga jest tuż przed miejscem gdzie zaczyna sie jakas woda/bagno , pewnie kojazysz to miejsce, takie wodniste rozwidlenie drogi jest (chwilowe rozwidlenie), to wlasnie tuż przed nim jest scieżka skręcajaca w prawo , tam jest obozowisko orków, i związany elf, po zabiciu orków mozna z nim pogadac. co prawda u mnie ten quest chyba byl zabugowany bo rozmowa zakonczyła sie "no spoko dzieki za uwolnienie" ale mimo to po rozmowie elf nadal siedział związany i jak od niego odchodzilem to moje postacie mowily "musimy uwolnic elfa, nie zostawiajmy go" , probowalem kilka razy gadac ale nic to nie dalo, elf gadał ze jest uwolniony ale nadal siedzial zwiazany, wiec w koncu poszedlem mimo krzykow postaci o nie zostawianie go na pastwę losu :P

 

btw oprocz ten bocznej sciezki w lesie jest kilka innych bardzo slabo widocznych gdzie mozna znaleść jakies skrzynie

Udało się, spotkałem i uwolniłem elfa.

Gdzieś na zagranicznym forum czytałem że aby nie utknąć w mrocznej puszczy na zawsze, konieczne jest uratowanie tego elfa przed walką z pająkiem .

U mnie podziałało i spokojnie przeszedłem dalej, mimo wcześniejszych problemów(na normalu) na tym samym save.

Odnośnik do komentarza
  • 5 miesięcy później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Polityka prywatności.