Mieliście kiedyś tak, że pewnego dnia pomyśleliście "Hmm... Pograł bym w tą starą grę z dzieciństwa"?
Z pewnością tak, tylko jaką grę wtedy odpaliliście? Ja dzisiaj dokladnie tak pomyślałem o widocznym na zdjęciu "Wolfenstein 3D".
I tak, to jedna z gier mojego dzieciństwa. Tak, dzieci nie powinny grać w takie gry, ale nikt się wtedy nie przejmował a ja jak widać nie wyrosłem na morderczego psychopatę, więc myślę że granie w Wolfa czy Dooma mając kilka lat nie wypaczyło mi mózgu 😉
Pierwszy raz w rzeczonego Wolfensteina 3D grałem w okolicy 1999-2000 roku. Pamiętam to doskonałe, bowiem wtedy właśnie mój starszy o 14 lat brat miał swój pierwszy komputer z 386 i MS-DOSem i między innymi ten tytuł na dysku. Gdy on chodził do szkoły, ja lubiłem grać na tym sprzęcie.
Dosłownie chwilę później mieliśmy w domu pierwszego Peceta z Pentiumem, coś pokroju laptopa na którym dzisiaj gram, tylko rzecz jasna w formie stacjonarnej. Pamiętam doskonale jak potajemnie grając na komputerze brata, próbowałem ukrywać zapisy z Wolfensteina nazywając je "- empty -" dokładnie jak puste sloty na zapis. Oczywiście brat błyskawicznie odkrywał moje sztuczki, bo pewnie widział pliki zapisów w folderze z grą, więc opiernicz i tak zbierałem, ale co ja wtedy się nagrałem w Wolfa tego nie zabierze mi nikt.
I tak właśnie kiełkowała we mnie miłość do gier i sentyment do takich tytułów dzięki któremu dzisiaj zdecydowanie częściej gram w te już "retro" pozycje niż najnowsze gry, które choć też u mnie goszczą to robią to z mniejsza częstotliwością :)
A wy, jaką grę z dzieciństwa wspominacie w podobny sposób? 😀
Pamiętacie jak wszyscy na forum byli młodsi i mieli lepszą pamięć ?
Pamiętacie takie studio jak BluePoint Games?
Po 10 latach nastał ten dzień przesiadki z W7 na W10. Konsole > pc, mniej zachodu.
ważna informacja

Oficjalne konto.

