 
			Alien Breed! 😀 
Amiga po raz kolejny uraczyła mnie świetną gierką 😉 Tym razem postanowiłem ograć Alien Breed do którego już kiedyś robiłem małe podejście.
No i przyznam że gierka jest super :) Oczywiście jak na 16bitową naturę przystało, jest to tytuł dla prawidzwych wymiataczy albo lamerów cheaterów. Ja oczywiście nie jestem byle graczem i szanuję swoje nerwy, więc... wybrałem cheatowanie 😆
I nie, nie jest mi z tym źle. Nie mam hamulców przed używaniem trainerów i cheatów w grach 8 i 16 bit, bo te gry są bardzo często zwyczajnie nieuczciwe. W tamtych czasach aby gra zajmowała więcej niż 15-30 minut podkręcano śrubę i windowało się sztucznie poziom trudności, choćby przez zasypywanie nas całymi hordami przeciwników. Ja lubię, co ja mówię lubię... KOCHAM gry tamtej ery, ale uwielbiam doświadczać ich na swój sposób. Nie bez powodu kiedyś trainery były nieodłącznym elementem Amigowych gier, a ja po prostu korzystam z ich dobrodziejstwa. Dzięki temu bawię się dobrze i jestem w stanie ukończyć nawet te wybitnie trudne gry.
Oczywiście nie każdą grę "psuję" cheatami czy trainerami. Franko ogrywam z palcem w... nosie i bez tego 😜
PS: Cheaty do Alien Breeda to czyste złoto 😀 Rozbroił mnie kod na "Fioletowy Ekran" (STEVIE WONDER) 😆 Musiałem ich użyć bo oczywiście zamknąłem sobie drogę powrotną w bodajże 5tym etapie (to częsty problem w tej grze) i aby nie tyrać od początku, wybrałem coś w rodzaju "save'a" w postaci hasła do konkretnego poziomu.
 
			
		
		 
     
     
     
     
			
				 
			
				 
				

Shen
Odpowiedziano
miałem ten joystick, musiałem go rozkręcać bo gumki wypadały od napierdalania w rzut młotem na olimpiadzie
Shen
Odpowiedziano
Quake96
Odpowiedziano
@Shen - Gumki? Ten Joy jest na mikrostykach, mam trzy takie nawet ;)

Ale faktem jest że wszelkiej maści "olimpiady" od zawsze były i są mordercami joysticków i padów. I chyba dlatego w te gry nie gram
Shen
Odpowiedziano
to moze tylko z wygladu podobny, cos w ten desen bylo w srodku
Quake96
Odpowiedziano
Oooo to to nie na pewno :) Rozkręcałem te joye tyle razy że znam ich budowę niemal na pamięć i na pewno nie ma tam przycisków na stykach węglowych. Klasyczne, klikające mikrostyki tylko i wyłącznie :D
BRY@N
Odpowiedziano
Ja takiego joya połamałem bratu na Mortal Kombat
ciwa22
Odpowiedziano
Wiem, że to przez to tak szybko przechodzisz przygodówki. Już ja cię znam... w internecie.
Quake96
Odpowiedziano
W przygodówkach to ja się lubię wspierać solucją, no pewnie ;) Ja jestem leszcz, sam bym pół roku rozkminiał zagadki w Monkey Island

Ale mimo to bawię się z tymi grami przednio
ciwa22
Odpowiedziano
Klimat, humor - jasne. Nie żebym był specem od wszystkiego. Też mnie te stare poin and clicki kładły, ale starałem się przejść legitnie i jak najmniej zerkać. Poza Discworld 1 - kosmos.