Oszczędność czasu - skoro masz dawać w ramach potraw odpowiednią ilość półproduktów, bo inaczej Ci nie "popchnie" procesu do przodu, to robi to samo co waga kuchenna z lidla za 30 zł.
Czas? Faktycznie jak robisz potrawy 1 garnkowe (tak jak to rozumiem), ale każda inny rodzaj potraw, to już tak kolorowo chyba nie jest. Usmażysz w tym np. schabowego?
Nie krytykuje termomixa, może jakbym sam go miał i poznał każdy detal, to stwierdziłbym, że nie mogę bez tego żyć. Ale jako Janusz tematu, stwierdzam, że jest to naciągane uzasadnienie zakupu urządzenia, które bazuje na efekcie snobizmu.