- 
	
		
		Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
		
		No niby tak i po części się zgodzę, ale znam też takich fanów, że jak widzą grę ze swojej ulubionej serii, to choć jest crapem lub średniakiem, mówią że cud, miód. Więc ich opinię w buty wsadzam... Ale nie róbmy offtop. Czytałem że jakieś dwa portale mało znane, wybiły się z recenzjami i piszą że NG4 sztos.
- 
	
		
		Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
		
		Dobra gra, to dobra gra i nic tego nie zmieni, piszę tylko że opinie nakręconego hypem fana, należy przyjąć z dystansem. Kogoś zabodło?
- 
	
		
		Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
		
		Fanatyków zdanie, dzieli się na dwa...
- 
	
		
		Monster Hunter Wilds
		
		Gra ktoś jeszcze?😁 Co sądzicie o tym evencie z Omegą? Osobiście bardzo fajny boss- cztery fazy, mocno bije, generalnie trzeba być przygotowanym do tego zadania. Ale i team musi wiedzieć co robić, żeby z tej mąki wyszedł chleb ( bo jak support zawiedzie, to tank nie dotrwa do czwartej fazy). Walka jest moim zdaniem ciężka i stosunkowo długa ( średnio 25-30 min). I wszystko by było super, gdyby przy tym wysiłku nagrody były godne, a przede wszystkim drop rate grudki, która jest niezbędna do wykucia oręża, zbroi u Gemmy. Na jakieś 10 pokonanych omeg, mam dwie grudki, które zresztą ukradł jakimś fartem kot, jak ograniczyłem team do 2 i poszedlem sam z Alessa. Może to naprawią w jakimś patchu....
- 
	
		
		własnie ukonczyłem...
		
		BRAVELY DEFAULT 2 Wczoraj zabiłem głównego bossa. Przejście, nie spiesząc się, zajęło mi jakieś 75h. Robiłem sporo questów pobocznych, musiałem też czasami grindowac levele jobow lub postaci. Grałem w jedynkę, więc zabierając się za dwójkę, wiedziałem, z czym "to się je". I tak naprawdę zero zaskoczenia, po za zmianami niektórych jobow i grafiki, to dalej ten sam bravely default. Nic odkrywczego, ale bardzo przyjemnie mi się grało. System walki z BP daje sporo możliwości taktycznych. Niestety balans jobow zwalony. Niektóre joby przegięte, inne bezużyteczne. Ale może tak miało być, ponieważ możemy miec dwa joby na raz i wtedy sie ladnie uzupelniaja. Ja gralem maksymalnie bezpiecznie tzn. miałem tanka, healera, dps i support/ dps. Taki skład szedł przez całą grę. Fabuła sztampowa, o ratowaniu świata i poświęceniu. Jako fan fajnali czułem się jak w domu. Gra ma kilka zakończeń, więc można wracać, eksperymentować z jobami. Są ciężkie bossy opcjonalne. Fajne jest to, że przeciwników widać na mapie i można atakować z zaskoczenia, co skutkuje ekstra punkt BP na starcie. Polecam taką taktykę. Jeżeli chodzi o samą grę, to oczywiście polecam, bo przyjemny szpil, ale sztosa roku się nie spodziewajcie.
- 
	
		
		Figurki kolekcjonerskie
		
		
- 
	
		
		Zakupy growe!
		
		To moja pierwsza figurka, więc kolekcji nie mam, dlatego jako zakup okołogrowy ląduje tutaj, jak reszta gadżetów. Wykonanie świetne, te detale. Wysoka na 17 cm. I ta cena...20 zł... Kubek termiczny z motywem mojej ulubionej serii. Mam jeszcze model Normandii, do złożenia z elementów metalowych, więc fotka będzie później.
- 
	
		
		Zakupy growe!
		
		Do kolekcji serii FF. Bravely Default to taki fajnal, bez fajnal w tytule. Miodzio gierka, kiedyś ograna na 3ds, a właśnie zaliczam część drugą, polecam.
- 
	
		
		Dragon Age: Veilguard
		
		Ale dlaczego kamieniami? Masz bardzo zbliżone przemyślenia jak my wszyscy...
- 
	
		
		Saros
		
		No pięknie, teraz mam dedline do marca. Muszę spiąć poślady i w końcu skończyć tego Returnala. Ale jest trudny dla mnie i utknąłem w trzecim biomie... Może to kwestia też że za rzadko grałem i mechanika poruszania nie siedzi w palcach? Saros zapowiada się tak samo klimatycznie jak Returnal.
- 
	
		
		Eiyuden Chronicle: Hundred Heroes
		
		Balans to w tej grze słowo nieznane. Na chwilę obecną każdy z członków drużyny ma HP od 200-300 pkt i nie przekroczyli 30 lv. Po pokonaniu Bossa w tym dungeonie w drzewie, wróciłem do twierdzy, pogadanka i kolej na nowy obszar, przez przejście znowu przez te drzewa. I tak -o ile na starym obszarze robiłem auto battle i szło git, tak pierwsza walka na obszarze za wioska tych drzewiastych postaci, to cepy od przeciwnikow leca na 70pkt DMG. Trzy hity i postać leży. Wskrzeszenie, postac nie zdąży się uleczyć - hit i znowu leży. Myślę, kurde no tak to nie pójdę dalej, bo po kilku walkach znowu potek zabraknie. Trzeba się cofnac i pogrindowac levels. Moim zdaniem za duży skok w przeciwnikach. Też musieliscie tak chamsko bic levele postaci, żeby fabularnie iść do przodu?
- 
	
		
		Zakupy growe!
		
		Padzik do switchunia 2 to chyba kwestia czasu u każdego...a DQXI...wstyd się przyznać, ale nie miałem do tej pory okazji poznać serii ( grałem tylko w demo jedenastki), więc nadrabiam...od ostatniej części😁. Jak siądzie, to wjeżdżam w całą serię. Btw. druga strona okładki bardziej mi się podoba 😉
- 
	
		
		Eiyuden Chronicle: Hundred Heroes
		
		Gry broń Boże nie skreślam, rzadko się zdarza żebym jakiś tytuł porzucił (chyba że faktycznie mi nie leży, ale to zwykle dotyczy tytułów otrzymanych za darmo lub w ramach abonamentu. Zakup gry jest przemyślany i z gatunku który lubię, więc nie mam w zwyczaju "eksperymentować"). Z tym balansem to faktycznie jest on odczuwalny już na początku, a postacie magiczne wycyckaja się z many i jest lipa. Podoba mi sie gra i brnę dalej
- 
	
		
		Eiyuden Chronicle: Hundred Heroes
		
		No wróciłem się do osady, zmieniłem składy drużyny, kupiłem flaszki i jakoś idzie dalej. Grind w tej gierce klasyczny do bólu i te losowe starcia...
- 
	
		
		Eiyuden Chronicle: Hundred Heroes
		
		Pierwszy raz w swojej karierze growej, grajac w jrpg jestem w czarnej dupie i to doslownie. Mam za soba jakieś 19 h. Jestem w jakims kolejnym dungeonie. Do tej pory szlo klasycznie, postacie sie rozwijaly, etc. Rozwinalem u kowala maksymalnie ich bronie, no zrobilem ogolnie wszystko mozliwe na tym etapie gry co moglem, aby byli silni w walce, ale...okazalo sie ze pominąłem dodac do grupy jakiegos bardzo dobrego wojownika. Myślę no spoko, moze jeszcze wrócę do tej gospody pozniej jak bedzie okazja ( fabula mnie pcha do przodu i nie daje swobody eksploaracji). Dalej, moi zawodnicy okazuja sie jacyś słabi ( leje przeciwnika ale mam straty- muszę leczyć sie po kazdej walce tracac zasoby) No i wlasnie...zasoby. Skonczyly sie potiony, ethery, ludzie nie mają many. Po walce z bossem (golem z jakimś sentinelem) przezylo trzech z sześciu w druzynie. A po tej walce kolejna walka z dwoma bossami bez możliwości uzupelnienia czegokolwiek. No nie powiem, zniechecilem sie do dalszej gry i wylaczylem. Teraz rozkmina co dalej? Od nowa przygoda i analiza co zrobiłem źle? 19h w blotot? Nie wiem czy da radę wrócić do miasta po zasoby, nie ma jak podfarmic druzyny. Jakies to niedorobione...Fuck
 
			
		
		 
     
     
     
     
			
				 
			
				 
				 
					
						 
                     
                     
                     
                     
					
						 
					
						 
                    