Ale mnie Szpakowski w ch.uja zrobil, powiedzial zeby sobie zrobic herbaty przed karnymi no to poszedlem. Wracam i co, w karnych juz 3-3... Jak dobrze ze dawno przestalem sie stresowac wynikami i ogladalem sobie ich koncowke na chlodno, nie to co Robercik, ktory ostatniego musial tylem do bramki patrzec .
Mi ten mecz tez sie podobal, ale potem zaczalem dochodzic do wniosku, ze to przez grajaca na stojaka Walie. Nasi mogli podejsc spokojnie pod pole karne i nie bylo panicznych odegran do tylu co z kolei zniwelowalo ilosc zes.rania i bledow. Dobrze jednak wiemy jak bedzie to wygladalo na euro.
Awans w ch,uj wymeczony, w stylu ktory moze przy bardziej restrykcyjnych warunkach awansu nie mialby prawa wepchnac taka druzyne na truniej. Ale w sumie sie ciesze, to zawsze 3 mecze beki i pare odcinkow dzieli nas pilka wiecej.