
Treść opublikowana przez Mendrek
-
!! KUPIE/SPRZEDAM KSIĄŻKĘ !!
Sprzedam: Steve Perry - ”Człowiek który nigdy nie chybiał” [stan 5/5] + bonus “Star Wars: Cienie Imperium” [stan 3/5 zżółkła się] --> 20 PLN za obie + 5 PLN wysyłka Maria & Sergiej Diaczenko - “Dzika energia” [4/5] --> 10 PLN + 5 wysyłka Ray Bradbury - “451º Fahrenheita” [5/5 twarda oprawa] --> 18 PLN + 5 wysyłka Mam też trylogię Shadowrun, ale tu już posłucham propozycji.
-
Champions League
Najpierw muszą się do tej fazy zakwalifikować, żeby potem z niej odpaść. Więc na razie wszystko w porządku, koniec świata nie nastał.
-
Battlefield Bad Company 2
Jako że nie przepadam za Reconem, tak teraz odkryłem coś co sprawiło że od dwóch dni gram tylko nim. Pośrednio było to VSS, ale potem zmieniłem na SVU... i to jest moja broń! Znaczy się nadal na topie jest M249 (z sentymentu do Delta Force Extreme), ale ogólnie jakby się przyjrzeć SVU to: - ma moc M14/M1 - ma tłumik - ma opcję montażu celownika laserowego - Recon ma kilka fajnych rzeczy Ponieważ biegam z tą bronią z celownikiem laserowym i jedynie przydałoby się tej broni nieco większy damage. Na czystego przeciwnika w normalnym trybie strzał zabiera 45 % energii, na hardcore zabiera 78 % , i trochę głupio że trzeba wpakować trzy kulki w gościa o pełnym zdrowiu na nornalnym trybie Ogólnie ta broń to taka strzelba, w której nie opłaca się montować niz poza celownikiem laserowym, lub 4x lunetą optyczną
-
Europa League
Lech spiął pośladki, a Juventus miał je sflaczałe. Nie lubię za bardzo Juventusu, więc taki upadek ich mogę oglądać (zresztą, kto nie przepada za upadkami włoskich drużyn?). Arboleda faktycznie zagrał słaby mecz, to zawodnik który jest filarem obrony, ale czasami po prostu gra chu.jowo przez cały mecz. Ten Łotysz niestety nie może grać w reprezentacji Polski, więc radość nie taka wielka. Lech zagrał nie po polskiemu, ale to może i lepiej, oby nie było tak jak zawsze, że gramy na poziomie przeciwnika, bo Salzburg ostatnio gra mocną padakę... Szkoda, że nie postawiłem x2 na Lecha, ale też naiwni stawiali na Atletico, które choć grało z dziesiątym zespołem ligi greckiej, to przecież grało na "zamku boga" w Salonikach, a tam jak wiadomo w europejskich pucharach Aris Saloniki nie przegrał od ponad czterdziestu lat!
-
Dissidia 012
Mogą zrobić jak np. z Wipeout Pure było, że 75 % gry dostępne od razu, a 15 % do ściągnięcia w formie darmowych DLC-ków W ten sposób instalując grę na Memory Stick'u, można ominąć nieco ograniczenia UMD. Oczywiście w formie DLC-ków powinny być głównie jakieś nowe mapy i postacie, żeby trzon został na UMD.
-
Dissidia 012
System walki niech zostanie, tylko niech zwiększą drastycznie liczbę ataków mogących być przypisanych do jednej postaci (mało to ataków w FF było? ;/ ), i dodali jakąś prowizoryczną walkę wręcz, by jeszcze bardziej dodać walce dynamiki. No i Infrastructure, bo w jedynce chyba ktoś zaspał, bo wszystko zostało zrobione jakby miała być gra po Infrastructure (lobby!), a nie było. Poziom trudności też niech zostanie, mam nadzieję że nie zcasualowią tej gry, wszak pojedynek z Chaosem w CI to była jedna z walk życia PS. A i koniecznie jeszcze bardziej prymitywną fabułę, co by było się z czego pośmiać. W stylu: "Dobra, chu.j z powodem, po prostu chcemy wszyscy pona,pierdalać żeby przekonać się który FF jest najlepszy i że Cloud to ciota"
-
Gry na PSN
Tamte Wormsy były jakieś dziwne, miały kulawą mechanikę, nie wiem skąd oni ją wzięli. Tu mamy świetny port z PC, z nową grafiką i efektami. Zrobili to jak należy. Co prawda nie ma tak rozwiniętej sceny, która online na PC odmiena całkowicie oblicze tej gry (shoppa, elite, rope race, ect. ), czego kulminacją są coroczne Worms Olympics, natomiast trzon gry, czyli niezobowiązująca, towarzyska rozwałka nadal został. Zapewne można się świetnie bawić. Cena trochę z du.py jak na grę sprzed naszej ery, ale te Wormsy fajnie mieć. Taki zabijacz czasu, ale nie zgodzę się że na jeden raz
-
Duke Nukem Forever
IMO i tak oddanie licencji komuś innemu było jedynym wyjściem, jeśli miał się kiedykolwiek Duke ukazać. Nawet jeśli ta część nie wypali, to jest szansa że ktoś jeszcze odkupi licencje i wyjdzie dobra gra. Wierzę jednak, że licencja sprzeda tą grę. Ludzie mają ogromny sentyment do tego bohatera, mimo że nie było żadnego FPS-a od dawna, to ludzie wciąż go pamiętają. To taki fenomen Ta gra może być naprawdę z jajem, a w dobie smutnych FPS-ów, ten może trafić na podatny grunt. Taki charyzmatyczny, staroszkolny one man army, który sr.a do urwanych czerepów swoich wrogów, to jest to Btw. ciekawe jak cenzorzy zareagują i jak będzie "obcięty" Duke
-
Battlefield Bad Company 2
Jedną ciekawą rzecz zauważyłem grając M14. Ta broń ma siłę Zabici nią przeciwnicy latają jakby oberwali granatem Zabawnie to wygląda, jak trafiony i zabity gość leci gdzieś na ścianę, odbija się od niej jak szmaciana lalka Tylko, że do tej broni mam chwile dobre i chwile słabości, czasami jadę z tym koksem i czy blisko czy daleko, goście nie zdążą mnie zabić nim oberwią dwie kulki, lub headshot'a. Czasami zaś gość biegnie przede mną, a ja potrafię obstrzelać go dookoła. Broń ma jedną wadę - przyłożenie do muszki trwa tyle co do 4x scope, co jest dziwne. Taki red dot to pyk i już, a tu najgorzej jest właśnie z czekaniem No ale ta broń ma siłę i zasięg snajperki, więc podoba mi się
-
Battlefield Bad Company 2
Gustav jest silniejszy i ma namierzanie tracerem, i z tego co wiem przy tracerze zadaje duzo więcej damage jak trafi. Tu chyba chodzi, żeby trafiać w silnik czy cuś Ostatnio i tak z C4 szaleję, jak widzą nadjeżdzający pojazd to wrzucają jak najszybciej wsteczny Ostatnio scena jak z dramatu na Port Valdez, kiedy obładowanym C4 gazikiem dojechałem aż do ich bazy na wzgórzu i naprzeciwko jechał czołg. I tu pod górkę jechałem bardzo wolno, ale czołg z racji wzgórza też nie miał mnie jak ustrzelić (a był gość sam w nim) i wycofywał. Wyglądało to tak - on wolno cofa, ja wolno zbliżam się do niego... jak pewna śmierć i on dobrze o tym wiedział Druga akcja była, jak cwaniaki które zapewne miały gdzieś timer do respawnu naszego choppera (co przewidziałem) wjechali do bazy i wsiedli do niego zaraz jak się pojawił na nowo, ale ja zdążyłem wrzucić im do kokpitu C4 i mielismy fajerwerki na niebie
-
Battlefield Bad Company 2
W normalnym trybie po prostu nie gram G34 ani M14, więc raczej wpadek tego typu nie zaliczam Do M14 dzisiaj się bardzo przyzwyczaiłem, trzeba dobrze skupić wzrok, bo ta felerna muszka strasznie zasłania. Pomijam, że te M14 przypomina żywcem M1 Garand, mimo iż normalnie powinno strzelać również serią, oraz mieć możliwość podłączenia lunety jak w karabinie snajperskim. Bo to był taki M1, który strzelał seriami, ot co Szybko został zastąpiony M16, ale i tak lubiłem tą broń np. w Vietcongu HC chyba jest bardziej taktyczny zespołowo, musisz dobrze obserwować pole walki, widzieć co się dzieje, skąd padają strzały i słuchać przede wszystkim calego otoczenia. Fakt, że szybciej się zabija, ale to działa w dwie strony, więc lepiej dbać o własny tyłek - to nie Quake, tylko wojna. Zresztą ta dzisiejsza sytuacja ciekawie przedstawiła sytuację, bo niektórzy broń mają swoją. Automatycznie stali się celami głównymi, a każdy rzucał się na zdobycz. Człowiek zaczął normalnie dbać o swoje życie, by broni zdobytej nie stracić, a i dodatkowo liczył naboje w magazynku. Taka wojna większą gębą ;p Całkowicie rzecz ujmując, to jednak lipa. Raz mi się bronie pojawiły, więc wyszedłem żeby zmienić serwer, a tu znowu zonk...
-
Battlefield Bad Company 2
Mi też staty wyzerowało i jak widzę masie ludzi, a najgorsze że nie wszystkim. No chu.j z taką trąbką, niech se w du.pe wsadzą te Vip Code, które nie dają nowych map, a jeszcze gra ma takie wpadki. Żeby robić Vip Code, to trzeba zasłużyć, a nie ku.rwa jedynie na kasę się łasić. HC bardzo mi się podoba, bo widzę w nim sens używania G3 i M14. Z M14 ze dwa strzały, z G3 chyba też, i trup. Poza tym nie ma takiej wpadki, że nie trafisz to 100 osób Cię oznacza i wszyscy na Ciebie polują, zanim przeładujesz.
-
Battlefield Bad Company 2
Potem pomyśl, że może to był akurat gość, który zginął w głupi sposób drugi raz z rzędu, wku.rwiony już zrespił się w swojej bazie i cały spięty z agrechą miał już biec do bazy numer dwa, a tu je.b jakiś granat spadł mu na łeb, ot tak. Po czym mógł roz(pipi)ać pada o swoją LED-LCD-HDTV. Mogłeś zniszczyć komuś życie taką głupią akcją ;( Tak poza tym, to zaczynam się zastanawiać czemu trafiam ostatnio na tłuczki do mięsa, co biegają bezradnie i bezskładnie, kiedy wróg w bazie sobie siedzi i przejmuje czołgi na Atacama Desert (conquest hardcore). Szczytem było, jak czterech czy pięciu skampiło się w chwili ciszy przed burzą (czyt. przed kolejnym szturmem) koło Hind'a, po czym jeden drugiego zabijał, a za chwilę przyszli wrogowie, zabili tego co ostatni wsiadł i zniszczyli helikopter (fakt, mogło być gorzej - mogli przejąć). Ku.rwa, ludziom to powinno się rozdawać licencje na granie...
-
Odejście HIVa z PE
Piwo z dużą ilością soku malinowego? Oo' Czy może jakiś Redd's? Kurde, wiem że PE wyporządniało, ale żeby aż tak? Anyway, Hiv słynął z głupkowatego stylu, a ten już nieco nie pasuje do profilu obecnego PE, które poszło w profesjonalkę + felietonistykę/panel dyskusyjny. Chyba dlatego Hiv nieco w PE się wypalał. Stara żałuję, bo gość był w porządku, wielki miłośnik RPG i karcianek, i jego analityczny umysł pozwalały treściwie czytać o RPG. Zax to humanista-filozof, zupełnie inne podejście. Oni w duecie tworzyliby najlepszy kącik RPG w kraju, a tak jest tylko pół najlepszego kącika Choć tych kącików żałuję, kiedyś od nich zaczynałem czytać PE, a dziś takie jakieś bardziej w roli dokładki - a przecież inny rzut oka na jakiś turniej czy recenzję, to fajna sprawa. Tyle offtopa. PE się zmieniło bardzo i w dodatku dynamicznie w ostatnim czasie, to nie ten monolit co kilka lat temu. Jakbym kupił numer np. 12 a potem 40, to wiedziałbym mniej więcej kogo się w stopce spodziewać, a teraz to mogłoby wyjść "ocb" na usta
-
Kącik bokserski
Jeszcze zawuażyłem jedno. Adamek chyba dalej trzyma tą lewą (lewa, nie?) rękę za nisko, a i też mam wrażenie że ta waga trochę mu przeszkadza. Nie powinien tak marnować sił, to już nie skakanie po ringu, tylko raczej kroczenie Fix'ed! Ps. Pomijając, że starszy jest o rok, a Grant jest wyższy od Wladimira, i o centymetr niższy od Witalija. Ma też większy znacznie zasięg ramion.
-
Kącik bokserski
Udało mi się obudzić prawie że na walkę Adamka, to było jakoś tak koło 5:00, i mogę powiedzieć że z większości była nudna, ale bywały momenty emocji. Przede wszystkim świetnie przygotowany taktycznie Grant - nie rzucił się na szybkiego Adamka, tyllko czekał na kontrę i pozwolił się nieco obijać szybkim, ale nie robiącym mu szkody ciosom przeciwnika. Adamek miał spory problem z uszkodzeniem Granta. Wpierw kombinował z obijaniem tułowia, ale widać na nic się to zdawało. Potem próbował seriami z zakończeniem sierpowym, lub prawym prostym. Był bardzo szybki i cały mecz niemalże przebiegał po ringu. Grant gdzieś tak do piątek rundy zachowywał się ospale i próbował kontratakować prawym prostym, co mu się udało w rundzie szóstej. Jeden celny cios sprawił, że Adamek został wytrącony z rytmu. Od razu dostał też w następnej rundzie drugiego szlaga, i miał już dwie powieki we krwi. Grant przejął inicjatywę i widać że oszczędzanie sił się opłaciłlo, kiedy Adamek wyraźnie zaskoczony stal się ostrożniejszy i mniej dynamiczny. Na szczęście zauważył, że Grant trzyma nisko prawą rękę do kontr na jego głowę, więc zaczął kończyć serie lewymi sierpami, co przyniosło wymierne efekty i Grant znowu stał się ospały. Jedynie próbował w końcówkach akcentować i wyraźnie był wkurzony w rundzie dziesiątej, kiedy do Adamek zakończył efektownie. Przedostatnia runda była lekko dla Adamka, ale widać że Grantowi się śpieszyło. Zaczął ściągać głowę Adamka, a sędzia nie reagował. Ostatnia runda to prawdziwe zapasy. Grant wykorzystując masę chciał rozgnieść Adamka i przy okazji może uda mu się gdzieś go trafić. To były ciężkie chwle, ale Adamek jakoś się wykaraskał i zwinnymi unikami dotrwał do końca. Wynik końcowy na punkty nieco zaskakujący, bo bardzo duża przewaga dla Adamka, ale i tak powinien zwyciężyć. Adamek miał też trochę szczęścia, wykazał się sprytem i wytrzymałością. Niemniej siłę ciosu ma dosyć małą, jak na wagę ciężką. Przydałoby mu się też nieco więcej treningu w tej klasie. Nie wiem czy zdoła wytrzymać kolejne dwanaście rund z Kliczkami. Oni biją mocniej, trafiają częściej, są wytrzymalsi i młodsi. Może nie tak wysocy jak Grant, ale na pewno groźni.
-
PS3 Scena, Underground. Piraty i BM = Warn
Mam nadzieję, że Sony nie było zbyt zadumane w BR, że nie zabezpieczyli się na taką chwilę. MS zabezpieczył się i wierzę, że Sony będzie banowało równie bezwzględnie piratów z PSN. Bo banować już potrafi (tych co slotam handlują). Wierzę, że uda im się załatać tą dziurę, i że piractwo będzie sporadyczne, lub żadne. Tylko dzięki temu producenci gier będą mogli spać spokojnie, i nie będą szukać alternatywnej platformy z powodu małych zysków spowodowanych piractwem (tak jak teraz jest to z PC-tem). Jak kogoś nie stać na PS 3 i gry, to niech nie gra, i ch.uj.
-
Battlefield Bad Company 2
Ludziom skille i weapony (a czasami i staty) wyzerowało, ahaha. Widok jak wszyscy z tymi pierwszymi broniami biegają, bezcenne Vintówka roxx.
-
Battlefield Bad Company 2
Mają chyba jakiś ukryty armor, bo trzepiąc dzień w dzień M249 mniej więcej wiedziałem ile trzeba trafiać wroga, żeby go ubić (nie licząc przypadkowych hs, które przy medyku są częste ), i mimo że gość czasami stał nieruchomo, to musiał oberwać więcej razy. Sądzę, że gra nalicza jakiś dodatni modyfikator do życia, jak się jest 50 lvl-em . W pewnym sensie byłoby to logiczne, co by byle noob nie ubijał tak łatwo generała, nawet jeśli generał ma gorszy dzień Anyway, zauważyliście ostatnio że serwery się nieco wyludniły, czy tylko ja tak mam? Bo kurczę, zawsze wieczorem w cholerę ludzi, po 12 w drużynach, a teraz taka lipa jest...
-
Battlefield Bad Company 2
Jak ktoś jest point geekiem, i lubi czuć się dowartościowany - jego styl, jego gra. Ja raczej stawiam na satysfakcję ze stylu gry i z akcji takich jak np. wczoraj, gdy wku.rwiony snajperami na Arica Harbor, którzy przy 3 i 4 fazie campili sobie na wzgórzu z 2 fazy (te po lewej zaraz od bazy atakujących, zdobytej podczas pierwszych m-comów). Siedziało takich trzech, sądząc po nickach pochodzenia niemieckiego, to przeszedłem się z kilometr, dwa do nich bokiem. Było ciężko, po drodzę musiałem ominąć dwóch/trzech gości i nie zwrócić ich uwagi (kusił strzał, ale to była misja skradankowa! ). Niesamowita satysfakcja gdy wbija się chu.jkowi nóz w plecy i zarabia złotego dogtaga, a jeszcze potem otrzymuje się hatemaile Takie coś lepsze od nudnego nabijania punktów Zresztą wielokrotnie zabijając jakiegoś campera na elite wysyłam mu maila w stylu: "Camping coward owned". Nie ma to jak dobić urażoną dumę. I z przykrością muszę stwierdzić, że większość tych 50-leveli to jakieś niedojrzałe gnojki, bez urazy dla tych co nimi nie są, a osiągnęli ten poziom.
-
Rozpoczęcie zajawki na gry typu RPG.
Zgodzę się z Kazuo, proponowanie komuś Xenogears czy Valkyrie Profile (sic!) jako świeżakowi, to niezbyt dobry pomysł. Zwłaszcza VP. Mimo, że klimat niezły, to poziom trudności wymógł na mnie przerwanie i sprzedanie gry (limit czasowy od początku gry, konieczność pozbywania się dobrych członków drużyny, masa statsów, rozlatujący się sprzęt, ect.). Nie zgodzę się za to z Chrono Crossem, to niewątpliwie jedna z najlepszych gier z PSX i fabułę też ma nieco dojrzalszą niż Chrono Trigger, a do tego jest chyba najlepiej graficznie zrobionym tytułem (takie PSX 1.5 ). Zwłaszcza niesamowicie wykreowane są ataki, gdzie nawet zwykły fireball wygląda boleśnie, a co dopiero późniejsze elementale, to jakieś kosmosy (czasami dosłownie ). I należałoby dodać, że system walki jest też prosty. Ogółem polecam nawet komuś kto mało gra w RPG. Choć pierwszeństwo powinny mieć gry, które wymieniłem wcześniej (Wild Arms AC:F zwłaszcza). Seria "Tales of..." myślę, że jest raczej dla już bardziej zaklimatyzowanych. Świeżak potrzebuje efektowności i prostoty A jak szukasz bardziej akcji, niż rpg-ów to albo Crisis Core na PSP (bardzie rpg-owate), albo Final Fantasy: Dissidia (bijatyka z rozbudowanymi elementami typu rpg).
-
Rozpoczęcie zajawki na gry typu RPG.
Na dobry początek warto zacząć od klasycznych i prostych RPG-ów, bez skomplikowanej fabuły. Bardzo dobrą grą do startu IMO jest Wild Arms Alter Code F. Jest to remake Wild Arms z PSX, który jest nieco zmodyfikowany i ofkoz ma grafikę na wyższym poziomie. Gra wyszła na PS 2. Na PSX dosyć prostą i ciekawą grą RPG było Threads of Fate od Square, a z ciężkich klimatów to polecam Vagrant Story (można kupić na PSP na PSS, jako classic). Na PS 3 odpal po prostu Final Fantasy XIII, jako iż każda częsć Final'a to odrębna przecież historia.
-
Tylko składki na gry PSS - Komentarz = Warn - Pierwszy post !
Tylko dajcie na PW co i jak
-
PSX Extreme #156
Jeden z lepszych numerów tego roku, od dłuższego czasu nie miałem takiego uczucia, że otwarłem numer i nie wiedziałem od czego zacząć. Po prostu dużo ciekawych tekstów, które też trafiły do mnie. Jak na sezon ogórkowy, to i tak majstersztyk. Choć numery wakacyjne przeważnie były upchane ciekawa publicystyką (ha, pamięta ktoś wakacyjny felietion Ściery? ).
-
Battlefield Bad Company 2
Zacząłem doceniać AUG-a, chyba poprawili mu skuteczność. Naprawdę niezła spluwa, bardzo niedoceniona przeze mnie. IMO lepsza nawet niż M416, które nie wiem czemu tak jest wybierane często, jakoś do mnie nie przemawia. F2000 to nadal słaba broń. Nie wiem też skąd to zamiłowanie do MG36, zanim przyłoży się oko do lunety, to mija zbyt dużo czasu