Ukończone. Całość z lizaniem ścian i szukaniem znajdziek zajęłam mi blisko 19h. Co do samej gierki - @Czokosz już praktycznie wyczerpał temat w swoim podsumowaniu, jednak z racji tego, że gatunki których przedstawicielem jest Cronos (sci-fi + horror) są mi szalenie bliskie, to dorzucę od siebie kilka słów. W wielkim skrócie: gra podobała mi się zdecydowanie bardziej od Dead Space (remake) oraz Calisto. Serio, początkowo (tj. po pierwszej godzinie) byłem nastawiony dość sceptycznie, jednak gdy już gierka mocniej się rozbuja to zwyczajnie nie da się jej zatrzymać. Fantastyczne doświadczenie, do którego nie raz będę chciał jeszcze wrócić. Ba, pewnie już dziś zacznę dłubać coś przy NG+ żeby podlevelować resztę broniek itp. Miejscówki i klimat to dla mnie zdecydowanie największy atut tego tytułu. Samo strzelanie też bardzo OK IMO, szczególnie gdy już dopakujemy arsenał. O oprawie graficznej i muzyce wspominać chyba nie trzeba... No cudo po prostu. Na dobrą sprawę przeszkadza mi tu jedynie brak manualnego odpalania latarki i mało zróżnicowani (wizualnie) wrogowie. Reszta naprawdę super. Grając gdzieś tam podskórnie czułem tu zdziebko Returnala (choć sama rozgrywka jest oczywiście zupełnie inna) ale też ostatniego Silenta. Poziom trudności wyważony perfekcyjnie bo zmusza gracza do rozwagi i dbania o zasoby. Sztos/10.