oFi

Może mieli jakies problemy na trasie miedzy punktami podróży albo chceli nowym ułatwić. Tam się trochę kilometrow na koniu robi.

Poczeka się rok, akurat załatają.

Kurcze, kolejny powód by kupić prosiaczka jednak. Pamietam jakie wrażenie na mnie robiły dwimerytowe zbroje i te świecące zielone miecze w slonecznym świetle. Chyba byly rowniez zrobione z dwimerytowego szkła. Ja mam duzo wspomnień z obliviona. Specjalną kartę graficzną wtedy rodzice mi kupili zamiast nowego rowerka

Pamietam moja chatkę, która sie mieściła przed cytadelą jakoś. Kradlem wiesniakom jakieś śmieci i dekorowalem wnętrze. Mój konik jakoś zawszę stał przed domkiem i nie moglem się doczekać jak wrócę z podstawówki i wskoczę znowu w ten świat. Morrowind kiedyś ogralem ale czesto się gubilem bez szybkiej mapy, a tutaj to ogralem wszystko co się dalo i nawet dodatek kupiłem jak pojawił się w sklepie (był chyba na oddzielnej płycie na pc). Najbardziej zapamiętałem grafike i te wszystkie odblaski. Woda wyglądała jak życie a świat żył jakby byl prawdziwy (npce sobie chodzily spać). Pamietam ze nawet stałem się wampirem na jakiś czas i chodziłem po domach i wysyłałem krew jak zdrowywariat energię ludziom z forumka. Piekne czasy.

Niby napisane jest ze to poprawili. Dali by normalny level npcow jak jest w skyrimie i o wiele lepiej by się gralo. Po co ten scalling? Żebym musial znowu z bandytą czy zwyklym strażnikiem z krypty kopał się jak z koniem mając dopakowaną postać?

Stop right there, criminal scum! Nobody breaks the law on my watch! I'm confiscating your stolen goods. Now pay your fine or it's off to jail.

Jako sekundant (support koncertowy?) Kmiota dodam, że mi te early access mocno siedzi w PE z tego względu że z konkretnego builda gry już można sie dowiedzieć, w którym kierunku idzie development tej gry. Nie rzadko te gry są w pełnej cenie w early accesie. Czy są ciekawszego gry na PC? Możliwe ale te tytuły finalnie trafią na konsolę (przynajmniej wreckfest 2).

Ja nie mam nic do cringu bo super się bawie z bekowymi sidequestami yakuz, FF7r tez ma bekowe momenty. Niektóre nawet byly genialnie udźwiękowione jak pojedynek na silowni: Tu pełna wersje tego masterpiecu: Ale te duszki, cloud mruczący pod nosem jak coś serio powinien powiedzieć (nawet old snake który zrzędził umiał się odezwać).

To z redem? Spoiler Niby wszystko ok, ale ludzkość umarła więc planeta pozbyła się raka ktorym byli ludzie i kosmici. Takie słodko gorzkie bym powiedział. But still przesłanie to jakieś mialo jako całość. Tak samo FF X I FF XVI mialo slodko gorzkie zakoczenia, ktore zawsze sobie cenie w tych grach.

Zacznij od otwarcia go. Przeszczep jest banalnie prosty bo tam zaczepy wystarczy szczypcami odgiąć i analog wychodzi na lajcie. W ds4 i dualsense już zaczeli to lutować by ludzie sobię nie mogli z marszu samemu wymieniać.

Ludwig mial popsute hitboxy i jego obszarowy skok zabijal Cie mimo ze stałeś 2metry obok. Najbardziej popsuty boss z dlc. Do dzisiaj chodzę tam i pomagam ludziom co dzwonią dzwonkiem. Drugi przegięty boss to ten na plaży. Ale ten przynajmniej w miarę do ogarnięcia i o wiele mniej randomowych hitboxow ma.

Heroski 4 mimo hejtu mi się swego czasu nawet podobały.

FF7r part1 mial ten sam problem co finalnie jako całość jest miernym średniakiem mimo genialnego wstępu właśnie. Dlatego part2 odpuściłem, bo ten fabularny kingdom hearts z part1 dogłębnie obrzydził mi obcowanie z tym rimejkiem. Oryginal jednak mimo tych pixelow to miał dobre tempo i wiedział jak przekazać to co chcial w przystępnym pacingu. Ja już się boje part3 i tego pomieszania z poplątaniem z liniami czasowymi. Jak zrobią z tego zakonczenie disneyowskie to niech spłoną, bo zazwyczaj zakoczenia final fantasy nigdy nie byly happy endingowe, a tutaj się zapowiada na tragedię narracyjną tej marki.

Między ps4 a ps4pro jest lekka poprawa. A na ps5 jak powyżej.

Ogólnie projekt świata i bossów wygląda kozacko. Szkoda jedynie, że nikt tej gry nie testował pod względem poziomu trudności.