Treść opublikowana przez Ken Adams
-
Fire Emblem Warriors: Three Hopes
Wczoraj w nocy ukończyłem scenariusz Scarlet Blaze. Nie udało mi się uruchomić ukrytych rozdziałów ani wciągnąć do swoich szeregów Byleth, co mnie trochę wk*rwiło, ale jest co jest. Ukończenie zajęło mi 55h, także z tego miejsca pozdrowienia dla recenzentów, co gadali, że 25-35h. NG+ naturalnie już rozpoczęte (k*rwa się nie wyspałem wybitnie dzisiaj ) tym razem z Golden Deer pomimo, że Co do gry to jest to rewelacja. Przyjemna muzyka, wybuchowa rozgrywka i szereg ancymonów do pogadania z. Walka jest przyjemna. Każda z postaci ma preferowaną klasę ale można wytrenować bohaterów w każdym kierunku (z tego powodu są zapewne narzekania na system klonów). Mamy do dyspozycji czarnoksiężników, łuczników, rycerzy i uliczników na pięści. Wybrani herosi posiadają unikalne cechy; Petra tworzy piruety uników, Ignatz wystrzeliwując z łuku tryska na wszystko kolorowymi farbkami a Bernadetta skulona ze strachu szarpie cięciwą plując strzałami na oślep. Sporo czasu w walce należy poświęcić na wydawanie rozkazów kolegom z poziomu mapy / pauzy - areny nie są ogromne ale sporo się dzieje w każdym zakątku więc trzeba odpowiednio zarządzać zasobami. Na szczęście wysłani w wir walki sprzymierzeńcy robią to co mają do zrobienia i robią to dobrze... w każdym razie bez ogarniania tego bajzlu nie ma szans na zdobycie S-rank, a jeśli chodzi o te rankingi to... dla mnie to jedyna wada gierki. To że muszę kontrolować ilu wrogów zabiłem, w jakim czasie i ile razy dostałem w łeb podczas misji, przeszkadzało mi nieco w używaniu beztroskiej frajdy. Nie było tego w Age of Calamity, i było k*rwa super. Obóz tętni życiem pomiędzy jedną bitką a kolejną. Można robić zakupy, obdarowywać przyjaciół prezentami, zapraszać ich na wycieczki, gotować posiłki, zgłaszać się do wolontariatu, wspólnie trenować... no przyjemnie się tam spędzało czas, nic na siłę. Nie ma co już nie chce mi się dalej pisać, gierka 9/10 luźno, kto się zastanawia to brać to i grać w to, tyle o tym
- Buty
- Buty
-
God of War: Ragnarok
Poważnie? Kurde... ja dwójkę ukończyłem kilkukrotnie... i nie zauważyłem, ale w 2011 to pewnie nie wiedziałem co to jest. Ale teraz narobiłeś... zagrałbym mocno w to
-
God of War: Ragnarok
100% tak samo. Do dzisiaj uważam GoW za najbardziej zaawansowaną technicznie grę jaka kiedykolwiek powstała a to dzięki one shot. No krótkie epizody w sumie są usprawiedliwione bo w krainie piekieł, ognia (gdzie robiliśmy wyzwania) czy w krainie mgły (farming w labiryncie) to chyba zbyt wiele nie dzieje się w mitologii. Dawno nie czytałem, jeśli tam odbywa się Ragnarok to moja wtopa... może tak być ja bym chciał jakieś epizody z lądu olbrzymów.... np. zawody w eksponowaniu siły i "boskości"... potencjał na grę jest wielki, oby ten gówniak tego nie spierd*lił tylko i będzie mocno
-
God of War: Ragnarok
Zwiedziliśmy 6 niedostępne były krainy Asów Wanów i Krasnoludów, które teraz zostaną otwarte
-
Nowości
Wygląda na to, że jutro ostateczne rozstrzygnięcie kwestii albumu roku. flygod
-
Fire Emblem Warriors: Three Hopes
Może kiedyś zagram ale nie jestem fanem strategicznych gier turowych. Three Hopes kupiłem dlatego, ze to Warriors i że "będą błyski czarów i wybuchy i tysiące trupów pod nogami". A że urzekły mnie postacie i zainteresowały losy krainy Fodlan to tylko dodaje tej frajdy. Wydaje mi się, że w taki sam sposób poznałbym bohaterów grając w Three Houses - bo przecież to ci sami udzie, w tych samych czasach i okolicznościach zbrojnych, tylko ich losy rzucone zostały na potrzeby gry w równolegle inne możliwości zdarzeń? A co do grania w AoC przed BotW to byłem blisko w sumie skończyło się na tym, że dokupiłem Hyrule Warriors zanim zobaczyłem koniec BotW i grałem na przemian w to i w to, było to zajebiste
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Zniechęcice kolegę do grania w BotW… a przecież wiadomo, że jak czyimś konikiem były rycerskie gry z tabelkami statystyk to trzeba czasu żeby się nastawić. Ja proponuję takie zadanie: wdrapać się na wszystkie wieże. Są one szybko dostępne i można je zlokalizować gdy już skończy się smaczny i słoneczny piknik na zielonej polanie. Wręcz będą to punkty A B C i D Sprawa z pozoru prosta, a pozwala odkryć piękno tego tytułu bo trzeba szukać jak okularów Hilary fantastycznych rozwiązań, które są jakby to powiedzieć… ja się złapałem na tym, że pukalem się w skronie i byłem jak „wow” no jak to! to tak można? czemu ja o tym od razu nie pomyślałem! ps
-
Fire Emblem Warriors: Three Hopes
Cały dzień myślałem tylko o tym, że jak wrócę do domu to Fire Emblem Warriors Three Hopes, czy jest coś piękniejszego w grach wideo Co chwilę odkrywam nowe postacie, które wymiatają ale póki co ta dziecinka Lysithea: And that is what you get! Z setek przeciwników lecą drzazgi i tylko pył zapomnienia zostaje w powietrzu… Ludzie, GOTY malowane
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Spróbuj pograć. Gra ma swój urok. Jest pełna niespodzianek i nowatorskich rozwiązań a wolność w rozwiązywaniu napotkanych przeszkód jest niezrównana. Coś wspaniałego
-
Mario + Rabbids Kingdom Battle
Gra dostępna w game trials - od dziś do 10 lipca.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Być może forum nie jest jeszcze gotowe by docenić przełomowe arcydzieło elektronicznej rozrywki o czym najlepiej świadczy np. przegrana BotW w plebiscycie z przecenianym Wiedźminem III.
-
Nowości
wyszła wersja luksusowa albumu roku w rapie
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Bo to dostojne bestie i dają każdemu szansę odejść przez masakrą. Ja to szanuję.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Dla lyneli uszanowanko. Nie rozumiem po co je atakować.
- Buty
-
Fire Emblem Warriors: Three Hopes
Trochę liznąłem recenzji a szczególnie interesowały mnie opinie albo zagorzałych sympatyków Fire Emblem albo zwolenników musou i w sumie wszyscy są zadowoleni Ci pierwsi tłumaczą to tak, że oprócz systemu potyczek reszta została bez zmian - czyli są te wszystkie społeczne aktywności, bogata historia (no np. ja jestem nowicjuszem w serii a już się interesuję, a historia obejmuje nawet rodziny bohaterów) i ze to wystarczy. Ja od niedawna należę do fanów Warriors - a cóż jest lepszego niż taka sieka przed snem... odpowiadam - nic albo niewiele. Dlatego pierwsze wrażenie z tą grą miałem, że o w mordę, to jest zbyt skomplikowane wszystko ja tu przyszedłem się tylko bić i ładnie wyglądać a że nie wyglądam ładnie - wiadomo. Natomiast jest dobrze a wręcz bardzo dobrze i w 4 dni jebłem 20h... Tego Raphaela poznałem w demo bo tam dołączyłem do domu Claude'a i serio swój chłop połączy się z Edelgard w słusznej sprawie, wierzę
- Buty
-
Fire Emblem Warriors: Three Hopes
Jestem już w 7 rozdziale, a może powinienem napisać dopiero, bo naprawdę sporo czasu zajmuje ogarnięcie bajzlu pomiędzy potyczkami. Pocieszna jest ta Bernadetta w pewnym momencie zamknęła się w szopie i jej nie widać tylko słychać. W ogóle całe to Black Eagles to niezłe towarzystwo, mroczny Hubert, dostojny Ferdinand albo urocza Petra. Sama Edelgard to już królowa i tak jest. Do swojej drużyny podczas epickich bitew można rekrutować też pobitych w walce wojowników z innych domów - co zawsze chętnie czynię. Mam nadzieję, że będzie szansa na jakiś układ z Raphaelem z tego domu Golden Deer, takich ludzi tu potrzeba. Sojusze, zdrady i spiskowanie - wszystko jest na eleganckości. Genialna gierka
-
Buty
@messer88 W SNKRS chyba nawet nie ma pola do wpisywania kodów rabatowych ale zauważyłem że buty, które się od razu nie wyprzedadzą po jakimś czasie wlatują na zwykłą aplikację Nike i tam to już inna historia. Te czekoladowe midy najlepsze z wszystkich co wyszły w tym roku według mnie i to nawet nie jest blisko. Zapowiedzieli już też AF1 na SNKRS day - bardzo ładne, białe z brązową łyżwą.
-
Buty
Bardzo ładne ale muszę się opanować czekam na Yeezy day chcę w końcu mieć foam runnery na rower i może 700 v2 vanty jeśli wrzucą a to widziałeś? https://eu.louisvuitton.com/eng-e1/stories/louis-vuitton-and-nike-air-force-1#intro ładna strona, ładne buty (niektóre), ale chyba nie da się ich kupić. Ciekawe po ile
-
Fire Emblem Warriors: Three Hopes
-
Zakupy growe!
Tak to musou. Dlatego kupiłem. Chociaż po ograniu demo to więcej tam RTSa SnoD - widziałem kilka recenzji i nikt nie wybrał domu tej dziewczyny mówią, że to zła osoba ale ja w to nie chcę wierzyć może przez to właśnie historia będzie ciekawa
-
Zakupy growe!
Moja pierwsza gra z serii Fire Emblem. Trochę pograłem w demo ale nie pykło, dziś zaczynam od podstaw i wybieram Edelgard.