Suavek

Gra Star Trek nie polegająca na walce i strzelaniu? *gasp* Nie może być... Niech tego nie spierdolą. Jeśli wybory faktycznie będą miały znaczenie, to może być zajebiste. Szkoda, że na PC tylko EGS. Chyba trzeba będzie kupić na plejstejszyn, albo poczekać pięć lat na wersję Steam.

Jeśli faktycznie chcą z tego zrobić tzw. love-letter do miłośników klasycznego ST i TOS, to może być w końcu dobry Trek. Sezon 2 DSC z Pikiem miał przebłyski czegoś dobrego. Jeśli znowu nie zrobią wielkich batalii tysiącami myśliwców i innych nachalnych scen akcji, to może być niezłe. Natomiast jeśli chodzi o Picarda, to jaki by serial nie był, John de Lancie jest nadal w formie i jego aktorstwo jako Q to małe mistrzostwo świata. Ale tą Agnes, czy jak jej tam, to muszą odstrzelić...

Ósma jest mi jakoś bliższa, przy czym nadal ją nadrabiam. Z tą siódmą to też nie tak, że samo zło, ale przyznaję, że jak na mój gust, to za dużo wspomnianych strzelanek. A ten brąz to też po części wina starego Unreal Engine 3, dla mnie tożsamego z brakiem koloru.

Patrzę na te wymienione gry, patrzę na oddane głosy, patrzę na swoją półkę z grami i stwierdzam, że siódma generacja była mocno nijaka... Do mało której gry żywię jakiś naprawdę szczególny sentyment. Mnóstwo FPP/TPP. Wszystko kojarzy mi się z brązem bez uroku. To co wtedy robiło wrażenie dziś jest już dawno zapomniane. Zaś te tytuły, które czymś się wyróżniały, najwyraźniej i tak pozostają przyćmione kolejnymi brązowymi strzelankami... Pewnie dlatego za czasów "dominacji" PS3/X360 więcej interesujących mnie gier znalazłem na handheldach. Oczywiście "co kto lubi", to tylko moje zdanie. Ale zdziwię się, jeśli wygra co innego, niż jakiejś postaci strzelanka.

Nie wiem, co mnie skłoniło, poza paroma piwami, ale złożyłem rezerwację na SD. Późno, więc i tak pewnie najwcześniej przyjdzie na święta w obecnych realiach, ale do tego czasu i dużo się może zmienić, i jakieś aktualizacje pewnie wypuszczą. Plus wyjdzie na pewno kwestia ewentualnej awaryjności po dłuższej eksploatacji. W najgorszym przypadku będzie rezerwowy PC do grania, bo docka pewnie też kiedyś dokupię. Przeglądam listę kompatybilnych gier, i poza zdaniem sobie sprawy, ile to ja mam gier w "backlogu" o których już zdążyłem zapomnieć, to trochę dziwi brak kompatybilności co niektórych tytułów. Taka Persona 4 albo SMT Nocturne nadal widnieją jako Unsupported. Ciekawi mnie, czy to Valve musi jakoś wesprzeć kompatybilność niektórych tytułów, czy to także zależy od developera, albo ogólnej kompatybilności z linuksem. Czas pokaże. Ciśnienia nie mam, ale może być fajna zabawka po prostu, kiedyśtam.

Nie żałuję niczego.

Aldi ma chyba najlepsze tanie chipsy ze wszystkich sieciówek jakie próbowałem. Stosunkowo tanie (w promocjach bywały nawet poniżej 2zł), przyzwoita ilość, fajnie chrupiące i dobre w smaku. Szczególnie Fromage mi odpowiadają. Żadnych innych "marketowych" tanich chipsów już nie kupuję, ale w Aldim zawsze biorę kilka paczek. I tak będzie rak, i tak, to nie ma co przepłacać za droższe marki.

Jest ok, ale bez szału. Analog lepszy niż w joyconach, przyciski większe i głębsze, więc czuć nacisk. Mam wrażenie, że np. w grach rytmicznych jest dużo lepiej niż joycony, ale na pewno nie ma to startu do większości dzisiejszych markowych padów. Krzyżak mało wygodny, no ale z drugiej strony... jest... Też przyciski z tyłu pada są fajne i można je swobodnie konfigurować.

Tak jak pisali poprzednicy, różnica jest naprawdę kolosalna. Gdy pierwszy raz zacząłem grać na zwykłym Switchu, to byłem szczerze załamany, bo ręce i palce męczyły mi się po raptem 10 minutach. Ze Split Pad Pro jestem w stanie grać spokojnie nawet kilka godzin. To jest must-have jeśli chodzi o Switcha w moim odczuciu. Nie najgorsze oferty są na Amazon.pl (~187zł z wysyłką). Można tam znaleźć również twarde etui przystosowane właśnie dla konsolki ze split padem, np. od tomtoc.

Kolejność przypadkowa. NDS / 3DS: 999: 9 Hours, 9 Persons, 9 Doors (NDS) Radiant Historia (NDS/3DS) Shin Megami Tensei: Devil Survivor (NDS/3DS) Shin Megami Tensei: Strange Journey (NDS/3DS) Shin Megami Tensei IV (3DS) Shin Megami Tensei IV: Apocalypse (3DS) Super Robot Wars: Endless Frontier (NDS) (daję jedynkę, bo wyszła po angielsku, mocno niedoceniony jRPG) Dragon Ball Fusions (3DS) Hatsune Miku: Project Mirai DX (3DS) (nie, nie żartuję) Project X Zone (3DS) Persona Q2 (3DS) (grało mi się lepiej niż w vanilla P5...) Infinite Space (NDS) (nie żeby jakiś szał, ale ciekawa gierka, DS exclusive) Super Robot Wars L (NDS) Rhythm Heaven (NDS) PSP: Crisis Core -Final Fantasy VII- Jeanne d'Arc Metal Gear Acid (jedynka) Metal Gear Solid: Peace Walker Persona 3 Portable (teoretycznie osobna wersja P3 na wyłączność PSP, więc się powinno załapać) Final Fantasy Type-0 Hatsune Miku: Project Diva 2nd (też nie żartuję) Patapon Burnout Legends Grand Knights History Brave Story: A New Traveler Tactics Ogre: Let Us Cling Together Silent Hill Origins PSV: Persona 4: Dancing All Night (no kurde, niech mnie ktoś wesprze, to jest naprawdę dobra gra) IA/VT Colorful (pewnie jestem jedyną osobą w PL, która w to grała...) Persona 4 Golden (dla zasady) Muramasa Rebirth

Będę musiał wreszcie się zebrać i przejść FFVI. Miałem kilka podejść, ale nigdy nie przeszedłem więcej jak może 1/4 gry.

W końcu mówimy o serialu pełnym głupot.

Tragicznie nie było. Z pewnością lepiej niż start poprzedniego sezonu. Wizualnie dobrze, ale treść trochę patetyczna. Skoro jest na Prime, to pewnie obejrzę dalej. Oczekiwań nie mam na tym etapie wygórowanych.

Garstka okrętów ze Star Trek Online stała się oficjalnie kanoniczna w STP. W sumie fajny zabieg. Z jednej strony praca designerów w grze nie idzie "na marne", z drugiej dzięki temu nie będzie powtórki z komedii jaką był finał pierwszego sezonu i flotą paskudnych copy-paste. No i niektóre designy są bardzo fajne. W tym przypadku bardzo lubię Ross Class - taki Galaxy, ale w stylu Sovereign. Luna, czyli Titan, również jest widoczna, a to twór książkowy, co pierwszy raz pojawił się w Lower Decks, teraz oficjalnie. A co do samego serialu to nadal nie robię sobie nadziei. S4 Discovery w ogóle nie zacząłem nawet, a wokół niego taka cisza, że chyba nie jestem jedynym.

Dobrego, to może nie. Kilkuletni średniak, ale wydajnościowo bezdyskusyjnie lepszy od Steam Decka (spokojnie pogram FHD/60 w większość gier poprzedniej generacji, o ile nie są to jakieś naprawdę wymagające tytuły typu Cyberpunk). Dlatego nie biorę w ogóle pod uwagę zakupu SD do grania stacjonarnego.

Podoba mi się to, co Valve wypluło. Obejrzałem kilka recenzji, filmików i gameplay'ów i jestem pod wrażeniem. Może nie do końca jestem głównym odbiorcą produktu, ale przez chwilę nawet kusiło mnie złożyć zamówienie. Jeśli ktoś szuka mocnej konsoli do grania "przenośnego", to wygląda na to, że otrzymaliśmy naprawdę solidny produkt. Co prawda w przypadku bardziej wymagających gier mówimy tutaj o raptem 30fps i jakichś redukcjach w detalach, ale to nadal lepsze rezultaty, niż wiele multiplatform na Switcha, czy nawet PS4. Ja osobiście do grania przenośnego bądź w łózku wolę autentycznie niewielki sprzęt, dlatego Switch niestety do mnie nie przemówił. Szczególnie wersja goła, bez Hori Split Pad Pro - granie było zwyczajną męczarnią, nie przyjemnością. Split Pad okazał się zbawieniem, ale zwiększył gabaryty konsoli sprzętu. Steam Deck wygląda mi na właśnie tego typu większy sprzęt - nieco masywniejszy od zwykłego Switcha, stabilniejszy w dłoniach i miejmy nadzieję wygodniejszy. Z tego co ludzie recenzują, to ergonomia jest dobra i ręce się nie męczą jak ze Switchem. Pewnie jeszcze porozmyślam nad zakupem Steam Deck, bo to jednak pełnoprawny PC z ogromną biblioteką gier i mnóstwem innych potencjalnych możliwości, a nie przereklamowana awaryjna konsolka do kilku przesadnie drogich exclusive'ów. Niemniej jednak czuję, że skończyłoby to bardziej jako ciekawostka do pogrania w łóżku w pojedyncze tytuły, bo mimo wszystko preferuję fotel i monitor do "większych" gier. No ale oczywiście to tylko moje preferencje. Fanów Switcha na forum nie brakuje i wydaje mi się, że pomijając ślepe uprzedzenie do PC, to Steam Deck może się okazać fajnym sprzętem właśnie dla nich. No i z pewnością gry będą zdecydowanie tańsze... I nie usuną ich za 5 lat z cyfrowej dystrybucji wraz z rzekomą "śmiercią" danego sprzętu...

Akurat obie gry obsługują bardzo dobrze wszelakie kontrolery. No ale temat podobno nieaktualny, z tego co Czekolada pisze. Z tego co widzę zwiększona kompatybilność to też kwestia czasu i kolejnych aktualizacji, bądź tweaków. W końcu to "PC"... Ale dla mnie to ogólnie ciekawostka na ten moment, bo "konsolki" nie kupuję póki co. Switch skutecznie mnie zniechęcił do takiego pseudo-przenośnego grania. Wątpliwy komfort. No ale z dwojga złego gdybym miał wybierać "mobilną" maszynkę do multiplatform, to nie ma dyskusji - Switch się chowa.

Że Persona 4 Golden lub Catherine nie działają w ogóle na SD to trochę komiczne, bo gry nie mają wygórowanych wymagań. Ciekawe, czy Sega maczała w tym palce, chcąc wpierw sprzedać wersje PS4/Switch. Poza tym jednak wygląda to nieźle. Kompatybilnych jest dużo gier, z których wiele ma nieco większe wymagania. Zakładam, że te ich "zweryfikowane" gry to po prostu "działa w 30fps 720p", ale jak na handhelda to i tak znośnie. Gry typu Ace Combat 7, Yakuza Like a Dragon, MGS5, Metal Gear Rising, Control, Prey, Alien Isolation itp. powinny "jakoś" działać. Zobaczymy jak dalej, bo na ten moment:

Battle.net pewnie następny, ale to dopiero za rok-dwa, czy kiedy tam sfinalizują przejęcie Acti-Blizz. No chyba, że tu ograniczą się do Gamepassa. Większość gier Bethesdy tak czy inaczej jest już na Steamie, podczas gdy Acti-Blizz by wymagało większego przedsięwzięcia, z przenoszeniem gier, achievementów itp. Wiem, że monopol to zło, ale Steam na tyle lubię, że w ogóle nie instaluję żadnych innych launcherów. Nawet Epic. Chcę mieć wszystko w jednym miejscu, w tym achievementy itp. a nie rozwalone po pierdyliardzie niepotrzebnych platform, z czego 3/4 ledwo działa. Jedyny minus, że trzeba czekać dłużej na niektóre premiery, ale trudno. Mam w co grać.

Przyznam szczerze, że ten mamut wygląda nieszczególnie. Gdybym nie znał kontekstu, to za cholerę bym nie wiedział, na co w ogóle patrzę... Ja skromnie. Nie spodziewałem się, że jeszcze kiedykolwiek kupię pudełkową grę PC na płytach w dzisiejszych czasach...

Faktycznie stylistycznie przypomina Digimony połączone z Personą i TMS, ale ogólnie mi się podoba. Miła niespodzianka, plus premiera stosunkowo szybko, bez ceregieli i lat oczekiwania. Fajna muzyczka w zwiastunie. Ciekawe, jak system walki, bo jest coś innego, niż press-turn. Tak mi się rzuciło w oczy, że Windows i Steam są wymienione osobno jako platformy. Nie zdziwiłbym się, gdyby gra była w Game Passie. Japończycy oczywiście fajną kolekcjonerkę dostaną na PS4/5

No nie wiem, czy "musiało". Przykład Sony z PS3/PSV/PSP pokazał, że wcale nie musiało. Reakcja konsumentów była konkretna, aż Sony się wycofało z decyzji. Ja jestem zły, bo na 3DS nadal gram i ostatnie gry kupowałem jeszcze kilka miesięcy temu, właśnie cyfrowo. W tym kilka gier, o których wcześniej nie wiedziałem i zainteresowałem się dopiero niedawno. Znając życie przed zamknięciem eshopa i tak pewnie nie zrobią żadnych "pożegnalnych" wyprzedaży. Tak więc powodzenia z zakupem co niektórych gier, gdyby ktoś chciał legalnie coś nadrobić, albo dokupić jakieś DLC. Przypomnę, że np. Persona Q2 wyszła raptem cztery lata temu. Wielu innych gier na fizycznych nośnikach za normalne pieniądze praktycznie nie da się dziś już zdobyć. Fanboy'e mnie zminusują, ale właśnie za tego typu decyzje nienawidzę Nintendo. Są kompletnie oderwani od rzeczywistości, decyzje antykonsumenckie są na porządku dziennym, a ja w rezultacie nie jestem ani trochę skłonny traktować ich platformy poważnie. Maszynki do exclusive'ów i nic więcej. A szkoda.

Jesteśmy w dziale Switch. Pewnie stąd ta depresja. W dziale RPG byłem szczęśliwszy i więcej gier mi się podobało. Ale zrobię wam na złość i jeszcze na pewno coś o grze w którą gram napiszę, w temacie o owej grze na forum o grach.

A psycho fani Nintendo?