Skocz do zawartości

xylaz

Użytkownicy
  • Postów

    410
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez xylaz

  1. Niestety nie można wysiąść z pojazdu zostawiając załogę w środku i odwrotnie, a szkoda bo też chciałem z tego korzystać. Czasem jest potrzeba wysiąść tylko na chwilkę i nagle okazuje się że po AI nie ma już śladu bo się rozbiegli.

  2. ale właśnie z tą grą jest tak jak z kiepskim filmem... zwiastun zawsze można zrobić rewelacyjny...

    a poźniej po obejrzeniu filmu dochodzi sie do wniosku, że lepiej było poprzestać na zwiastunie :)

    to co wciąga w tej gierce to złudzenie jakie robi, ma potencjał i każdy spodziewa się czegoś dobrego...

    ale nic takiego nie nastąpi w pełnej wesji...

     

    Mercenaries 2 cierpi na ten sam problem co kiedyś Assassins Creed i tyle.

  3. Nie ma czegoś takiego jak bomba atomowa do użycia przez gracza w tej grze. Nuclear Bunker Buster tworzy dosyć duży grzyb, ale siła zniszczenia jest niewiele większa od każdej innej bomby/rakiety. Po zrzuceniu tego na budynek, sąsiednie będą stały nienaruszone. Zapewniam, że nie ma w tym nic szczególnie zabawnego.

    Jeśli chodzi o ataki-airstrike, to irytowało mnie z jakiej odległości namierza się cele. Połowę ataków wywołuje się przez rzucenie świecy dymnej, czyli bomby praktycznie spadają na głowę. To jeszcze ujdzie, ale dlaczego namierzanie z satelity ma zasięg 20 metrów od pozycji gracza? Już namierzanie laserem działa z większej odległości, ale też z niewielkiej.

    Po przejściu całej gry nie można zacząć jej od nowa z całą zarobioną kasą i odblokowanymi pojazdami :) W Mercs1 można było...

    Na tym filmie widać że gierka ma niewykorzystany potencjał...

  4. Niektorzy ludzie po prostu maja duzo czasu na granie dlatego moze narzekaja na dlugosc niektorych gier ;) (zazdroszcze im ;) )

    Ja nie widzę związku między czasem na granie a długością gry. Chyba że komuś zależy aby każdą grę jak najszybciej "zaliczyć", wtedy ma to znaczenie. W przeciwnym razie, bez względu na to czy mogę grać pół godziny dziennie czy siedzieć cały dzień, ogólnie spędze przy danej grze tyle samo czasu. W pierwszym przypadku gra zostanie rozłożona na większą ilość odcinków i to wszystko. Jeśli tych odcinków będzie więcej to dla mnie lepiej, nawet jeśli będę miał trudności ze znalezieniem czasu na ich rozgrywanie.

  5. Nie wiem na co narzekacie. Rzadko kiedy czas przejścia przygodówki osiąga 10 godzin. Prawdę mówiąc w większości gier w jakie grałem na konsolach czas gry był krótszy. A tu podają 10-12 godzin i jest źle :)

  6. Heh, chyba i na moja konsole przyszedł czas. Włożyłem płytkę z Tiger Woods 09 do czytnika, włączyłem grę... I zawiesiła się na głównym ekranie z napisem "Press Start". Wcisnąłem PS Button, wyszedłem z gry... Konsola wydala kilka piknięć i się zrestartowała. Uruchomiłem ja ponownie i teraz nie czyta płyt :/ Rozumiem, że padł czytnik? Tylko dziwne, że nie czyta żadnych płyt (BD, Audio, DVD, Data).

     

    Jeśli faktycznie padł napęd, to gdzie najlepiej w Warszawie oddać konsole, by w miarę szybko odzyskać ja z powrotem? Konsola oczywiście na gwarancji.

     

    Rozumiem również, że wystarczy dać sama konsolę? Bez okablowania, padów i HDD?

    "PRAM" ul. Serocka 37

    04-333 Warszawa

    tel. 022 428-29-10, 428-29-12

     

    Jeśli zadzwonisz do biura obsługi klienta sony to podadzą ten adres.

    Jeśli zawieziesz sam konsolę do tego serwisu, to prawdopodobnie od razu wrócisz z nową.

    Sytuacja może się zmienić jeśli zawieziesz konsolę bez dysku, bo nie będzie można jej natychmiast przetestować, poza tym konsole które dają w zamian są z dyskiem, więc wypadałoby oddać taką samą.

  7. Gierka pękła. Nawet nie mogę stwierdzić ile czasu pograłem, bo na sejwie z godziny 16:01 mam total time 47 godzin, a na sejwie z godziny później (17:04) mam już 51 godzin. Bez sensu. W rzeczywistości było znacznie mniej godzin, z czego połowa z nich to powtarzanie tych samych misji.

     

    Muszę przyznać że w trakcie grania byłem zachwycony grą. W mercenaries 1 nie opłacało się latać śmigłowcami bo były szybko zestrzeliwane, tutaj jest zupełnie inaczej. Można wznieść się tak wysoko, że ostrzał przeciwlotniczy jest nieszkodliwy. Teren widziany z wysokiego pułapu wygląda rewelacyjnie, miasta, woda, ukształtowanie terenu - aż chce się latać. Do tego dochodzi masa pojazdów i ogromna interakcja z otoczniem... Ta gra ma niesamowity potencjał... niestety... niespełniony.

     

    Jeśli ktoś grał w mercenaries 1 to na pewno pamięta ilość i różnorodność wykonywanych misji. Samo przyjmowanie zleceń w bazach frakcji było ciekawe. Postacie były tam interesujące, charakterystyczne - poświęcono im dużo pracy. W mercenaries 2 te postacie są zupełnie bez wyrazu, nieistotne i obojętne dla gracza. A same misje... cóż, tragedia naprawdę tragedia. Każdy się dziwi dlaczego po przejściu pierwszej misji pojawia się około 10% ukończenia gry. To dokładnie przedstawia ilość głównych misji w tej grze! Jest 5 różnych frakcji, każda oferuje 1-2 prawdziwe misje. Przecież to jest skandal! W mercenaries 1 wszystko miało jakiś sens, wykonywało się misje dla frakcji, w zamian oprócz kasy i pojazdów otrzymywało się informacje o dowódcach wroga, których należało eliminować by w końcu dotrzeć do głównego przeciwnika. W mercenaries 2 zajmuje się tylko bazy dla frakcji. Po zajęciu baz, niektóre z nich oferują misje typu dojechać z punktu A do B w określonym czasie, lub zaliczyć checkpointy. Tylko kwatera główna frakcji oferuje normalne misje w ilości 1-2 szt. Poza tym każda frakcja na dzień dobry wskazuje około 20 celów do zlikwidowania, ludzi i budynków. Wszystkie te misje poboczne robi się tylko dla pieniędzy i pojazdów, nie mają żadnego innego znaczenia.

     

    Ostatnia misja dobiła mnie ostatecznie. Pamiętałem ostatnią misję w mercenaries 1 i tutaj też liczyłem na coś wielkiego i długiego. Niestety, to co otrzymałem przeszło moje najśmielsze oczekiwania... Misja ta polegała na... rozwaleniu budynku i wciśnięciu 5 przycisków QTE. CONGRATULATIONS!!! YOU WON!!!

     

    Tak jak pisałem, gra miała ogromny potencjał. Na tak wielkim, świetnie opracowanym terenie, z taką ilością pojazdów i interakcji z otoczeniem, można było zrobić nieskończenie wiele długich i ciekawych misji. Nie wyobrażam sobie jak można tak skopać jeden z najważniejszych elementów gry. Zwłaszcza że już w mercenaries 1 było znacznie lepiej! Osoba odpowiadająca za część fabularną i tworzenie misji powinna mieć zakaz tworzenia jakichkolwiek projektów. Gdybym tylko miał edytor misji i skryptów, eh... Pomyśleć że nawet w takim starym operation flashpoint można było tworzyć niesamowite misje, wystarczyło tylko trochę wyobraźni i chęci.

     

    W trakcie gry oceniałem ją na 8/10, po przejściu 7/10.

    Pod względem wykonania i różnorodności misji mercenaries 1 było co najmniej 5x lepsze.

     

    Ta gra jest jakaś niedorobiona. Mam misje żeby przejąć bazę, wpadam tam, wybijam wszystkich i... No właśnie i co dalej? Same trupy, baza pusta i nic się nie dzieje. Proszę o radę bo ta gra na prawdę ma downa

    trzeba wezwać śmigłowiec ze wsparciem od frakcji zlecającej misję, wyjdzie kilku żołnierzy i przejmą główny budynek.

  8. grał już ktoś coopa?

    nie moge się połączyć z żadnym graczem, czy to przez lobby czy przez invitation, a nawet quick match itp. widać serwery ale nie łączy.

    nie wiadomo w czym problem, a zjawisko jest chyba powszechne...

    prawde mówiąc jesli tak ma wyglądać granie przez net na konsoli to mogliby wydawać gry tylko w trybie single player...

    nawet jeśli w jakiejś grze się połącze to i tak albo masakryczny lag, albo wywala z serwera... a na pc wszystko śmiga na tym samym kablu bez zarzutu.

  9. Gierka daje rade :)

    Jeszcze dużo przede mną więc wstrzymam się z ogólną oceną.

     

    główne błędy lub niedociągnięcia jakie zauważyłem:

    - nieśmiertelni cywile, za każde zabicie nieśmiertelnego cywila płaci się karę a on za chwile wstaje i można go znowu zabić.

    - znikający cywile, wystraszony cywil zaczyna uciekać i krzyczeć by za chwile rozpłynąć się w powietrzu.

    - dźwięki silników samochodów i motorów nie mające żadnego związku z faktycznymi obrotami silnika. np. jadąc z pełną prędkością wystarczy zdjąc nogę z gazu i przycisnąć znowu bez utraty prędkości, by usłyszeć rozpędzający się od nowa silnik i wrzucanie kolejno wszystkich biegów.

    - model jazdy zwłaszcza szybkich pojazdów, ale i tak jest lepiej niż w Mercenaries 1.

    - ten sam schemat dostępnych misji w kolejnych frakcjach. Jeśli w dalszej części gry to się nie zmieni to będzie poważny minus względem Mercenaries 1.

     

    Przytrafił mi się ciekawy bład. Jednostki przestały strzelać z broni, zanim zauważyłem o co chodzi przeszedłem tak 2 misje :) Wróg podjeżdzał i się gapił, nawet wrogie frakcje nie atakowały się wzajemnie. Można było przejść całą grę bez draśnięcia, jednak nie miało to sensu więc uruchomiłem ponownie :)

     

  10. Pograłem chwilę :D

    Chciałbym więcej, ale nie mam już teraz czasu. Dwie pierwsze misje są wprowadzeniem i dopiero później pojawiają się możliwości wyboru działań, baza operacyjna itp. Dziwne że po przejściu tych 2 misji, co zajęło jakieś 10-15 minut bez pośpiechu, pojawiło się już 7% ukończenia gry...

    Gra jest bardziej zabawna od pierwszej części. Śmiganie samochodami i motorami daje dużą radochę :D Drzewa i różne mniejsze konstrukcje nie stanowią już przeszkody nie do pokonania. Trochę denerwuje uszkadzanie się czołgu przez lekkie stuknięcię w metalową zaporę, podczas gdy równianie z ziemią budynków odbywa się bezboleśnie. AI wroga jest słabe, ale takie samo było w pierwszej części i nikt z tego powodu nie płakał - przecież ich rola to mięso armatnie i spisują się w niej bardzo dobrze. Fabuła bardziej mi się podobała w pierwszej części - tam był konflikt wojenny - tutaj zemsta za postrzał w dupsko... cóż...

    Największy minus jaki zauważyłem do tej pory w grze to celowanie. Wiadomo jak wygląda celowanie w GTA4, Uncharted itp. Tutaj twórcy postanowili ustawić kamerę po swojemu i... widzimy plecy najemnika na środku, na cały ekran... WTF??? Jeśli przejdziemy w tryb celowania mając za plecami jakąś przeszkodę, na ekranie nie widać nic poza wielkim zoomem na plecy...

  11. sacred2zi9.jpg

    sacred2aaf0.jpg

     

    Trailer z IGN

     

    Jeszcze w tym roku ma wyjść Sacred 2. Spędziłem trochę czasu z pierwszą częścią na PC i był to całkiem przyjemny action-rpg. Druga część prezentuje się znacznie lepiej, dlatego cieszy mnie wydanie jej w wersji na PS3.

     

    ze strony sacred2.com:

     

    W SACRED 2 - UPADŁY ANIOŁ wcielasz się w wybraną postać i bierzesz udział w niesamowitej opowieści, pełnej wątków pobocznych i tajemnic, które musisz odkryć. Naucz się zapierających dech w piersiach sztuk walki i niesamowitych zaklęć. Dostępnych będzie wiele rodzajów broni, a do ciebie będzie należał wybór, które z atrybutów swojej postaci chcesz poprawić dzięki tym przedmiotom. W ten sposób stworzysz wyjątkowego bohatera.

     

    Szybka, trójwymiarowa akcja, mnogość efektów, realistyczna fizyka i piękne animacje niesamowitych modeli w wysokiej rozdzielczości tworzą olbrzymi, realistyczny świat gry, który nie wymaga doczytywania.

     

    Innowacyjny system emocji i opisywania autentycznego świata ożywia przyjaciół oraz wrogów. Kolejnym niesamowitym elementem graficznej prezentacji jest unikalny Wskaźnik Gore, który pokazuje siłę i moc postaci gracza.

     

    "Sacred 2" to ciąg dalszy oryginalnego Sacred, zaprezentowany w trzech wymiarach, oferujący więcej akcji, potworów, regionów, uzbrojenia i combosów. "Sacred 2" pozwala jeszcze lepiej wczuć się w postać i czerpać więcej radości z gry.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...