Skocz do zawartości

Arek_

Użytkownicy
  • Postów

    450
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Arek_

  1. Tu masz spisek: https://pl.wikipedia.org/wiki/Crashgate - to też Singapur. Ostatnio o to walczy Massa. RB nie może sobie pozwolić na powtórkę, bo by była mega afera. Ale jeśli Perez zaliczy dzwona w wyniku awarii bolidu to będzie trudno udowodnić, a dzwon musi być we właściwej chwili. To jedyna szansa Maxa. Rok temu wygrał Perez więc to nie jest tor tak zły dla RB żeby się do Q3 nie załapać i być zespołem nr4 (na równi z 5 i 6, nie liczę Haasa, ci stracą na tempie wyścigowym, a wraz z nimi Max w pociągu).
  2. To: https://sportowefakty.wp.pl/formula-1/1081324/cios-w-red-bulla-i-mercedesa-nagla-zmiana-przepisow-w-f1 Wyjaśnia też spadek formy Astona. To skandaliczne co tu wywinęli, przypomina to przepychanie ustawy przez Sejm Senat i prezydenta w 4 godziny. Owszem to poprawi wyścigi, będzie ciekawiej, ale takich zmian nie wolno wprowadzać na ostatnią chwilę (Aston miał chyba parę tygodni, a RB niby 15 dni, ale w tym przeloty itp). Nawet zdalne zepsucie silnika Perezowi nie wystarczy (skarżył się na błąd z powodu spadku mocy), dzwon wywoła Safety Car, ale i tak Max nie wygra, choć kto wie, Renault dało radę. W generalce Ferrari ma zbyt dużą stratę do Pereza więc może go nie wyprzedzą, ale Ham ma szansę (Alonso raczej nie).
  3. Nie zmienili długości stref DRS? Wiadomo: Hungaroring i Catalunya słyną jako beznadziejne do wyprzedzania, ale Monza? Ferrari zapomniało o Team Orders. Leclerc miał szansę być 2nd, gdyby Sainz blokował tak samo Pereza. Próbowali go wieźć w pociągu DRS gdzie wyprzedzanie jest trudne. Max potrzebował 15 okrążeń więc nie tak szybko.
  4. RB powinien stawiać na RB! Czyli 1st 2nd (nawet z team orders). Bez ich 2 dużych błędów na ponad 10 sek byłby przed Alonso (mimo swoich 2 dużych błędów). Jest wyjaśnienie jak oszukali Pereza (skąd 4,229s): https://www.motorsport.com/f1/news/perez-tyre-saving-call-behind-verstappen-pace-deficit-in-f1-dutch-gp/10512486/ . Kazali mu oszczędzać opony, bo tor był zbyt suchy, a spodziewali się deszczu. Ciekawe, że tego samego nie spodziewali się dla Maxa i jemu już zniszczenie opon nie groziło.
  5. 72 okrążenia x 4,229 sek = 5 min 4,488 s. I to nie błąd, okrążenie nr 7, w sektorach +1.2,+1.4,+1.6. Potem tracił po 1,3-1,1 (trochę szybszy od Zhou) i żeby stracił więcej 4-5 sek to najpierw ściągnęli Maxa (bo się bali, że straci 0,5 sek stojąc w kolejce). Ciekawe czy znajdą głupka na miejsce Pereza. Poziom faworyzowania absurdalny. Wymagania w CV: "będę przegrywać za każdym razem, jestem szybki o 0,2 sek wolniejszy od Maxa ale będę jechać +0,5 sek by mu nie było przykro, jednak nie za wolno by w razie awarii RB mógł wygrać". Tu nawet nie ma co iść po zajmowanie 2nd, bo Hamilton szybko by zobaczył, że jest 1 sek wolniejszy. Zapewne chodzi o jakiś pijar (a może mobbing jak z Kasperczakiem w Wiśle, żeby tylko zechciał odejść itp). Muszą dostosować prędkość do warunków jazdy Bo to jest kompromitacja, byle Kazik jeździ w deszczu a najlepsi nie umieją. No jedynie Albon, Russell i Norris, tylko Albon wyszedł na tym źle, inni fatalnie. Leje a oni na softach i Perez masakruje Russella (nawet Maxa o ok. 15 sekund).
  6. Perez miał skilla na początku wyścigu (gdzie 2nd Max w kilka okrążeń się zbliżył z 3 na 2,5 sek). Potem po pitstopie skill zniknął jak za dotknięciem czarodziejskiego przycisku na stanowisku dowodzącym. Max jest lepszy, bardziej regularny, ale też mocno faworyzowany. Nagle jakimś cudem i sru, Perez od razu wraca do dawnej formy swojej, Albona i Gaslego (0,5-0,7 sek na 80-90s lap). To śmierdzi na odległość. Bolid jest budowany pod Maxa, co jest dość głupie bo ważniejszy jest Perez, bo tu chodzi o 1st i 2nd (co innego gdyby Max był zagrożony, wtedy 26 pkt zamiast 18 to dużo i warto zaryzykować, że ten gorszy straci, ale może mniej niż 8 pkt). Przy równych samochodach to pewnie TOP18 się mieści w 0,5 sek, a czasem pełny TOP20.
  7. Do tych co kupowali ostatnio golda: czy oby na pewno gratisowy miesiąc jest tylko za pierwszy kod (za włączenie płatności cyklicznych)? Kiedyś dawali to za każdym kodem, ostatni raz testowałem 2 lata temu więc może coś zmienili. A może ma znaczenie 3 6 czy 12 miesięcy (szczególnie głupi byłby 1+1). Chcę wbić pełne 36 miesięcy, bez ryzyka że jakiegoś kodu nie przyjmie (bo za dużo), a za 3 lata kto wie czy będzie ważny. EDIT: nikt mi nie chciał odpowiedzieć to sam sobie odpowiem: -nie ma czegoś takiego jak gratisowy miesiąc (co zresztą można wyczytać w komentarzach na innych stronach), po prostu nie ma propozycji że się to dostanie za włączenie rozliczeń cyklicznych, próbowałem zarówno na PC jak i XSX, być może 1 gratisa dostają nowe konta -niektóre poradniki wprowadzają w błąd, powracający robią konwersję 3:2, tak więc nie trzeba nowego konta.
  8. Zgadza się. To przypomina awantury w grach online, gdzie wydaje się że ten a jednak inny. Wina Ricciardo była oczywista dopóki ktoś nie obejrzał startu Zhou i to w całości, bo wszyscy widzą tylko katastrofę w chwili startu, a tam jeszcze większa ~10 sekund potem. Co do wyścigu to końcówka zaskakująca, skąd Mercedes wziął tę formę (bo Perez i Norris być może cisnąc zniszczyli opony). Max przegrał z Maxem o 0,2 sek w ostatnim sektorze. Popełnił chyba błąd i się nie przyznał, ale skarżył się na trudności z prowadzeniem (niestabilność Pereza też to potwierdza). Mówił, że to problemy są przy ciśnięciu na maxa, a w wyścigu będzie lepiej. Żadna potężna. Wklejałem wyniki z oficjalnej strony, masz historię sprawdź. Raczej potężna bezbłędność, bo Ham z Rosbergiem mieli dużo większą i się zderzyli itp. Kosmiczną miał Schumacher itp. Tu też Max mógł się rozwalić w Monaco (ocierając 2 bandy w Q3), jak też mogli się wyeliminować z Perezem w sprincie (a Perez dużo bardziej uważa niż Rosberg czy szczególnie Hamilton).
  9. 1. Hamilton już się skarży, że Red Bull buduje bolid na przyszły sezon. Nie powinno tak być przy limitach, że można budować obecnymi pieniędzmi. 2. Blisko było w Monaco gdzie szalony Max 2 razy ocierał bandy w Q3, a Perez się rozwalił. Gdyby obaj tak zrobili to nawet Max miałby problem się wbić do 10-tki z tego pociągu. Max jest rekordowo bezbłędny (nie to co Vettel, który podobnym bolidem ledwo ograł Alonso czy Leclerc), ale musi go wspierać Perez na wypadek błędu. Marko mówi, że nie mają go kim zastąpić, a wiedzą że Ricciardo jest dużo wolniejszy. Więc nawet niezwykłe osiągi Pereza w ostatnich 5 wyścigach nie dają szans by Ricciardo wypadł lepiej. Po prostu Perez musi skończyć olewactwo (o ile to jego wina a nie budowy bolidu na 2024, bo po tym gdy przegrał walkę o mistrza w Monaco mogli podjąć decyzję - budujemy 2024). Z pewnością nagły skok z 0,0-0,1s na korzyść Maxa na 0,3-0,5 i dalej na 0,5-1,0 z czegoś wynika (w 1,0 ciężko uwierzyć, nie wiem czy Latifi by dał radę bolidem Maxa).
  10. Przypominam, że Core to 10$ na miesiąc a 5$ na miesiąc biorąc na rok. To nic niezwykłego, abonamenty 1-miesięczne są nieopłacalne (niemal wszędzie, operatorzy wolą umowy na 2 lata itp), nie wiem czemu GPU jest na miesiąc. Tak więc licząc to w stylu Core to GPU powinien kosztować 31,50 zł miesięcznie (biorąc na rok). A ponieważ Core to 249 zł, a konwersja 3:2 to wychodzi niemal równo 31,50. Niedawno konwersja została OFICJALNIE potwierdzona przez Microsoft (jako celowa robota niczym dozwolone dzielenie gier w rodzinie itp), to już nie ma mowy o sztuczce, manipulacji cebuli, ale oficjalnym potwierdzeniu.
  11. Nie kończy się, ot podwyżka o 50%. Zapewne koszt Activision, zbędne mi te gry na premierę, granie w wersje beta/alpha jest bez sensu (od czasów Hitmana 2016 mam dość, nawet w 2022 nie zdobyłem calaka ze względu na glitcha). Mogliby dać tańszy abonament bez gier na premierę, ale pewnie to by się skończyło jak w internecie minimalna różnica ceny między 100 a 1000 Mb/s (choć fakt, że 1000 nic nie daje). Więc pewnie by zrobili: indyki 49.99, +starocie 5 lat 69,99, +2 lata 79,99, nowości 119,99 więc sorry ale za takie cyrki dziękuję, u operatorów telekomunikacyjnych i stacji TV przetestowane. Więc konwersja 3:2 i tak wypada lepiej. Ciekawe czy im nie odbije bardziej po tym co wyprawia ostatnio Twitter i Facebook - tyle kasy za takie śmieci? Jeśli to się przyjmie to będziemy mieli przechlapane.
  12. Nie liczy się siła argumentów, ale argument siły. W życiu to dość oczywiste, że mięśniak łatwo przekona kujona, że 2+2=5 (w tym ciemnota wygra 2+2=ile się chce w wyborach). W sądzie / urzędach to mocno absurdalne, że monopolista Sony chwalący się praktykami monopolistycznymi jak ex-y w sądzie zabrania tego dużo mniejszej konkurencji (bodajże 4x mniejszy udział w rynku). Tu oczywiście Sony walczy o wyższe ceny i chce zablokować niższe (tak jak kiedyś gry używane). Zaś dane z psnprofiles i trueachievents pokazują jak fatalnie sprzedają się mniej znane produkcje na Playstation, na Xbox z 15 razy więcej graczy (mimo 4x mniej popularnej konsoli), oczywiście płacą oni znacznie mniej jednostkowo, ale mnożąc to przez 60 robi się pokaźna kwota (a Game Pass nie jest za darmo, 10 dni grania to 1/3 ceny GPU, a wiele osób gra zbyt mało więc jeszcze dużo drożej). PS. przypomnę, że Netflix istnieje sporo czasu, a kiedyś wypożyczalnie kaset itp, to dopiero strata Sony, że ktoś obejrzy film za 1/20 ceny zamiast nie obejrzeć wcale.
  13. 83 czasy zostały usunięte, zaś zagrożonych pewnie ze 300. Tego nie sposób przerobić na bieżąco. Pomiędzy cyrkiem F1 skoki narciarskie a lekkoatletyka piłka nożna są możliwości pośrednie szczególnie kuriozalne w piłce. Przypomnę: -na 800 m wygrywa Mutola o 2 sek, niestety przekroczenie linii i zysk 0,01s i kop w d -Legia ogrywa Celtic 4:1 i 2:0, niestety w 86 min drugiego meczu wpuszcza nielegalnie obrońcę, szkoccy oszuści wygrywają -w skokach nawet nie chcą sprawdzać strojów i udają, że Żyła czy Stoch nie oszukują, bo ... oszukują wszyscy, nie tylko oni, jeśli zdarzyła się uczciwa kontrolerka to fala hejtu na nią i ona zagrożona (zwykle takich usuwają). Gdyby jak w LA za 1 wyjazd był kop w d* to od razu wszyscy by się pilnowali jadąc na 50 cm zamiast na 5 cm to by jednak dało takie cyrki jak Mutola / Legia. Jestem przeciw tak szalonym karom, ale tu jest w drugą stronę. Powinno być coś w stylu 2 wyjazdy 5 sekund, 4 10s (suma 15), 6 kop (czy wręcz kary za 1 2 3 wyjazdy, bo 2 4 6 to nadal może być za dużo by skończyć przed metą). Problem z liniami jest taki, że są one pod podłogą. Gdyby tam był żwir to każdy by to dobrze widział, a tak muszą się zmieścić prawymi kołami mało widząc (a w przypadku żwiru lewymi). Takie cheaty nie powinny być dozwolone (jak też DRS za dublowanym). Nie ważne, że Max, inni też robili to cheatami (co psuje widowisko). Uczciwie zrobił to Perez (rzekomo bez formy, tracący 0,5-1 sek), ciekawe ile w tej fatalnej formie udziału mają podejrzenia Hamiltona, że Red Bull już buduje bolid na 2024 (skoro są limity kwot to nie powinno być dozwolone wydać tych z obecnego sezonu na przyszły). Mój brak miłości do Hamiltona nie przesłania słuszności słów, kiedyś gdy on dominował to mógł sobie szejk z Kataru czy Arabii wydać choćby 10 mld $ w sezon, ale żaden na to nie wpadł jak na Messiego za 800 mln.
  14. 1. Przez to było nudniej (i będzie) niż sądziłem. Nie myślałem, że Russell będzie mijał rywali jak tyczki, powinien być kierowcą dnia, mimo zasługi bolidu. Liczyłem na walkę Sainz, Merc, Aston, Alpine, a tu każdy był w innej lidze. 2. No to patrz: https://www.formula1.com/en/results.html/2014/races/902/spain/race-result.html - 2014 aż 49 sek przewagi nad 3rd, 7th +1 lap https://www.formula1.com/en/results.html/1995/races/624/spain/race-result.html - 1995 aż 65 sek, 5th +1 lap
  15. Szalone kwalifikacje, chcieli się poślizgać na slickach, choć główny problem z dogrzaniem (po niedawnym deszczu). Jednak ilość błędów w Q1 absurdalna, dzięki temu Alonso ma fatalne miejsce i uszkodzoną podłogę. Leclerc klasa, Perez mógł się wyratować, ale wypadł i miał zbyt gorące opony więc mógł być 2nd z 0,5s straty. Skandal to zachowanie Hamiltona i nie wiem za co kara dla Russella i jego przeprosiny. Owszem może zajechał drogę, ale Ham nie miał prawa tam być, okrążenie kwalifikacyjne to nie czas na wyścigi, wtedy zwykle obaj mają zrujnowane okrążenie. Ham powinien być typowo 3-7 sekund z tyłu a nie 0,5 sek. Tak jak stwierdził Stroll wielu kierowców jest na nieoptymalnych pozycjach startowych więc będzie ciekawie, dużo walki.
  16. Nie tak szybko. Choć fakt, że typowy level ok. 32-34 na tych bossów nie ma sensu. Tak się rozpędziłem, że dociągnąłem do levelu 70 i popsułem sobie końcówkę gry - było za łatwo. Choć i tak to lepsze niż level scaling w wielu grach, gdzie różni durnie w internecie wypisują jakie to było łatwe, bo przypadkiem grali tak jak twórcy założyli, a gdy podciągniesz level np. na 10 w Remnant to robi się horror (gdy reszta ekwipunku ma dużo niżej np. 2 i nic nie da się zrobić a ginie się piorunem). Czy jak w Mass E2 gdzie łatwiej jest na levelu 1 niż 30, rozwój postaci tylko utrudnia grę. To się robi w ostatnim lochu (o ile pamiętam) na jaskiniowcach - tylko trzeba umieć ich zabić (każdy cios zabiera im 1 więc trzeba walić serią 1 a nie jednym potężnym 1000 które gra zaliczy jako 1). Chyba zajęło mi to ze 4 godziny.
  17. 1. Jedynka najlepsza fabularnie jak dla mnie. Dawniej na X360 walki były chyba 15 fps więc teraz łatwiej się gra, choć też ułatwiona. Od razu można iść na Insanity (dużo dużo więcej XP), ale nie polecam tego początkującym (lepiej grać przyjemnie, zwiedzać bez przedzierania przez zasieki). 2. To nie jest strzelanka, choć większość graczy chyba tak to traktuje (3x więcej graczy zaliczyło osiągnięcie za absurdalnie trudne spalenie w ME3 niż przeciążenie - gdzie nie sposób nie napykać 100, zdejmowanie tarcz to podstawa, no i eksplozje biotyczne, w ME2 jest ich bardzo mało, w ME3 bardzo potężne i liczne). Nie wiem jakim cudem "najłatwiejsza" na Insanity jest ME2. Statystyki nie kłamią, jakimś cudem graczom zarówno Playstation jak i Xbox ME2 wyszło najłatwiej, być może dzięki prymitywnemu strzelaniu. Wtedy rzeczywiście szarżujący Kroganie w ME1 zamieniają się w horror, a ME3 nie jest ułatwiona eksplozjami (w ME3 trudna jest tylko sama końcówka, kilka headshot-ów z rzędu). W ME2 na Insanity nie widzę żadnej metody (w tym na żółty pancerz, odkształcenie za słabe) - choć Instanity zrobiłem kiedyś (z trudem, ME1 i ME3 bez trudu, ale drugie przejścia).
  18. Wątpliwe, sprawdź na 10 grach lub więcej. Jeśli nie to instalacja softu od nowa (co może być trudne bo ustawienia fabryczne wcale nie są fabryczne). Realnie jest jak u ASX - loteria, w zdecydowanej większości działa prawidłowo. Jest bardzo przydatne gdy gra złośliwie nie pozwala zapisywać długo, a bywa tak, że trzeba grać godzinę bez save, oczywiście jest ryzyko że po QR nie wstanie np. 5%, ale wyłączenie konsoli to 100% że trzeba iść np. pół godziny od nowa. Korzystam niemal zawsze kiedy się da, choćby by pominąć początkowe intra i "reklamy" czyli zwykle 30-60 sek bzdur (choć i tak np. Hitmany ładowały się długo, w tym kosmicznie długie łączenie z serwerem na Marsie po drodze z Neptuna, bo raczej na Ziemi tego nie mają).
  19. Aha. Tak samo nie wolno używać akumulatorków do pada, trzeba baterii, masz to w instrukcji (a realnie dają takie same napięcie startując od 1,5 a kończąc na 1,0 lub 1,1). Używam list od zawsze i bez problemu, ale nie wolno chamsko odcinać i po co? By oszczędzić te ok.0,5 W ogromnym wysiłkiem? Tym bardziej nie wolno do UPS, ten ma jeszcze większe zabezpieczenia (a szczególnie UPS do listwy). UPS musi być też porządny - pełna sinusoida, mam używam CyberPower CP1500, bez problemu. Oczywiście to nie broni przed burzą! Ani listwa! Masz pełno tematów na elektrodzie, nawet odłączone od gniazdka mogą się spalić (kuriozum), ale generalnie maniacy zalecają wyciągać wtyczki (w tym lan), ja odpinam UPS-a. Listwa chroni przed przepięciami gdy walnie typowo np. 1 km od nas (a nie 10 m). Stabilne daje stabilizator, nawet AVR tego nie daje, choć chroni przed skokami (wtedy UPS przechodzi na pracę z aku, a ja mam często blisko 250 V, rzadko poniżej 170 V). Wyłączanie na chama z gniazdka (czy listwą) jest złe dla konsoli, bo nie wiemy kiedy się wyłącza. W przypadku Xbox 360 jeszcze słychać z 0,5-1 minutę jak szumi i przesyła dane do chmury (gdy diody oraz ekran TV wyłączone). XO czy XSX są ciche, ale też po "wyłączeniu" mogą coś zapisywać na dysku i nie wolno im przerywać (bo nie wiadomo co wtedy robią, tak jak w przypadku X360 konsola udaje wyłączoną, diody gasną zbyt szybko, z pewnością sam wentylator nie potrzebuje pół minuty na zatrzymanie, czasem to może być kwestia chłodzenia, ale często operacje dyskowe związane z chmurą itp).
  20. Arek_

    Yooka-Laylee

    Chyba gra się to na początku więc przygotowuje Ja tego nie zrobiłem, bo z Game Passa wypadały 2 dobre gry, w tym świetne Guacamelee! 2 i bardziej byłoby szkoda gdybym tej nie ukończył (do calaka sporo zabrakło, ale bodajże 3 gry w 2 tygodnie to była przesada). Co do Hive Won to nie ma uczciwych statystyk: https://www.trueachievements.com/game/YookaLaylee-and-the-Impossible-Lair/achievements?filter=1 https://psnprofiles.com/trophies/9759-yooka-laylee-and-the-impossible-lair Na Xbox 0,78% a Playstation 6,0%. Jedno i drugie fałszywe. Na Xbox jest to zaniżone przez Game Pass i chmurę więc na samym początku 2 pszczoły mają 30% (Sony 68%). Statystyk Playstation nie mogę rozgryźć, ale już zauważyłem kurioza, że np. zwykli gracze mają więcej % niż Trophy-hunterzy - co jest absurdem, na TrueAchievements w tym samym statystyki trzymają się kupy. Hunterzy to gracze lepsi, grający więcej, bardziej zmotywowani, ba nawet ja nie jestem tam zarejestrowany. Z tego potem wychodzą tak szybkie czasy kończenia gier, gdy się okazuje że grę na 20 godzin w takim czasie kończy ok. 4 na 15 graczy z takim czasem (w dodatku tych 15 jest średnio znacznie powyżej średniego gracza). Przed Game Pass statystyki trzymały się kupy i były bardzo podobne na obu konsolach, nie wiem co zmieniło Sony że nagle tak ich umiejętności "wzrosły". Tak więc Yooka 2 to poziom trudności Normal zaś ostatni level to poziom 5/5 (Ultra, Extreme itp). Kiedy będzie w dobrej cenie na wyprzedaży to kupię i dokończę, 30 zł za ostatni aczik nie zapłacę. Kiedy próbowałem ostatniego dnia w Game Pass to straciłem ok. połowę pszczół po 2 checkpointach, każdy robiony kilka razy (10? nie pamiętam), może do 3:00 4:00 w nocy bym skończył, ale bez przesady.
  21. Ja mam, ale z napisami dam radę (w 4:3 nie zasłaniają ekranu, np. czasów). Ale i bez nie zapłaciłbym złodziejom z VIA. 54 zł za 6 godzin czyli rzędu 1100 zł miesięcznie dla typowego oglądacza TV po 4h. Nie ważne, że mnie stać, każdego stać na zapałkę za 1 tys zł, ale więcej osób obije pysk sprzedawcy niż kupi (mimo, że dowolnie wysoka cena jest legalna a pobicie nie). Zapomniałeś o warezach, będą popularne (większość osób straciło F1 w TV / przez neta Eleven, wp). Ja nie będę oglądać, bo po co drugi raz skoro już raz to obejrzę na F1 Pro, ktoś pewnie to wrzuci z Via i bardzo dobrze, za tak złodziejską cenę się należy.
  22. Oby jeszcze dodali google tłumacza do napisów Są napisy i to na żywo, ale potrafią uciekać pod ekran (gdy nie jest 16:9). Tłumacz google wystarcza, oglądam tak jeden serial z napisami ang przetłumaczonymi, wiadomo dużo błędów, ale i tak łatwiej (mimo że Mike to nie mikrofon itp, ale łatwiej zrozumieć gdy 90% jest dobrze, resztę skoryguję w locie). Zobaczymy czy będzie Viaplay na warezach, ja nie będę oglądać, za to będę bardzo polecał. Za podniesienie ceny z 14 zł na 54 zł się należy (44 nic nie zmienia, bo to 528 za realnie 10 miesięcy z 12).
  23. Jak? Przecież Eleven 1234 to pakiet dawany wszystkim, w tym kablówkom czy Orange, powiązany z Polsat od 2018. Jeśli Via będzie to w chorej cenie. Czemu tak tanio? Ja tu widzę 49,99 Euro dla Polski (lub 26,99 nie na żywo). Tyle, że dla wielu osób po angielsku nie ma sensu. Ja nieco znam, LA Noire i inne potrafię sensownie przechodzić. Ale potrzebne są napisy (nawet ang), w takim tempie, bez napisów wszelkie wywiady tracą sens. W każdym razie biorę F1 Pro (o ile złodzieje z Viaplay nie obniżą kryminalnej podwyżki o ~300%, reszta mnie nie interesuje, na wp pilot oglądałem tylko F1). Oczywiście też można ściągnąć PL z neta (ale to zwykle opóźnienie 1-2 dni).
  24. Rywale w to nie wierzą (Mercedes i Ferrari): https://sportowefakty.wp.pl/formula-1/1031639/sprowokowal-celowy-wypadek-w-f1-koniec-glosnej-sprawy Zespół sporo razy tak wykorzystywał Pereza, psuli mu wyścig byle tylko Hamilton stracił z 1 sek (a Perez 10-20 sek). To chamskie, ale mógł mu pomóc przepuszczając go (Perez się skarży, że stracił kilka sekund, gdy po wyjeździe z boxu był tuż za Maxem na 0,7 sek itp), ale to powinien być Team Order (tak jak z Gaslym). Ogólnie dobrze, że wygrał lepszy (tak jak rok temu). Bo do tej walki w ostatnim wyścigu nie powinno dojść, już dawno Leclerc powinien mieć z 50-100 pkt przewagi, Sainz też miał mega pecha w sezonie, w tym Russell go wyeliminował, zyskał 2 pkt a on stracił 18. Zaś Vettel kolejny dobry wyścig z marnym skutkiem, fart Alfa Romeo, że ho ho, tu nie powinno być remisu. Tu rozkaz dostał Zhou by blokować Vettela (sam na tym sporo stracił).
  25. Zapomniałeś o oponach i o tym jak Max fatalnie wypadł dzięki nim w sobotę. Zaś Perez miał tylko jedne miękkie więc musiał z dziadowskich korzystać 2 razy (gdyby nie SC byłoby lepiej ale też tylko 4-te). Vettelowi też się wyścig ułożył pechowo dzięki nim, ale też dzięki redukcji przewagi przez SC i Alfa Romeo cudem wygra. Najgorzej wypadł McLaren, pewne zwycięstwo z Alpine zamienili w klęskę (po tym jak Alpine w klęskę sobotę), gdy nie te SC to Alonso mógłby pomarzyć o takim miejscu. To było widowiskowe, ale bez znaczenia (SC zredukowałby i te sekundy). Znaczenie miały inne wyścigi gdzie Perez nie musiał go przepuszczać tak szybko, jak też że godzi się na gorsze części w bolidzie czasami itp. Max jest PRACOWNIKIEM Red Bulla, a nie odwrotnie i ma obowiązek dbać o podwójne zwycięstwo Red Bulla, bo taki jest cel. Zapomnieliście o oponach. Najlepiej to było widać kiedyś podczas kompromitacji gdy założyli Leclercowi twarde, potem panicznie zmienili na miękkie a i tak był wolniejszy od Hamiltona na takich samych. Ferrari to kwalifikacje, a Mercedes tempo wyścigowe, podejrzewam że podniesienie podłogi mogło mieć wpływ na końcówkę sezonu. Na początku Ferrari było lepiej przygotowane na 2022, bo rywale myśleli 2021 (walcząc do końca), przewaga w Q3 też była dużo większa do nadrobienia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...