Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

picek

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  1. picek odpowiedział(a) na Figaro temat w Ogólne
    Jednak nie wszyscy mają w dupie, bo właśnie dają rady. A każdy gra sobie jak chce, to każdego sprawa. Nikt gry nie rozpracował na razie w 100%, wiesz to doskonale. Pasywno-agresywny ton ważniaka? Ty właśnie próbujesz komuś coś tu umniejszać. Ja po prostu łopatologicznie wyjaśniam o co mi chodzi, jakie mam odczucia i podejście. Tyle.
  2. picek odpowiedział(a) na Figaro temat w Ogólne
    Mi się ani trochę nie spieszy. Czasami wydaje mi się, że ktoś jak czyta to nagle rozumie coś zupełnie innego niźli by słyszał to od osoby siedzącej obok. Wyobraźcie sobie, że przechodzę grę raz. Drugi. Trzeci. Mam wszystkie zakończenia, widziałem wszystkie cutscenki, wszystkich bossów. Czytam wszystko uważnie przy pierwszym przejściu jak i kolejnych, chodzę we wszystkie alejki, uważnie przyglądam się i przysłuchuję każdej cutscence (bo tak też było przy moim przejściu nr 1). I co? I naprawdę, NIE UWAŻAM, bym był na tyle mądry, spostrzegawczy, kojarzący fakty, że wychwycę powiązania, zrozumiem symbolikę, znacznie scen, rzeczy, nazw. Po części owszem, co przejście to mi się będzie rozjaśniać. Ale przy takich kolosach do interpretacji jak Twin Peaks czy SH2, to bez researchu... wie się mało. Chyba, że ktoś jest mądrzejszy i bardziej spostrzegawczy. Wczoraj grę przeszedłem bardzo późnym wieczorem. Dziś rano coś tam posłuchałem z ciekawości bezspoilerowych recenzji. W międzyczasie zacząłem czytać (na razie niewiele) Reddita itd., jeśli chodzi o analizy narracyjne, interpretacyjne wszelkich aspektów. Gra nie ma na razie 2 tygodni, więc na razie jest to zapewne wierzchołek góry lodowej a ja i tak to dopiero liznąłem. I przed obiadem sam zacząłem NG+, jestem w trakcie przejścia. I gdzieś tam w międzyczasie, gdy nie grałem, to sobie znów coś czytałem. Gdzie tu ten pośpiech? Po prostu jestem zafascynowany grą, fabułą, chciałbym o niej wiedzieć jak najwięcej. A nie jak najszybciej. No i dzięki temu czytaniu bardziej będę miał otwarte oczy na różne notatki i sceny w grze, bez wątpienia. Bo jeśli najpierw bym poprzechodził kilka razy grę i nie wychwytywał tego, to później po przeczytaniu o czymś, włączał bym te sceny na YT, by sobie przypomnieć cóż to za scena, przyglądając się jej. A tak to mogę się jej przyglądać, już faktycznie grając. Ja jestem przeciwnością osoby, która ogląda jak ktoś gra. O zakończeniach na razie przeczytałem tylko jakie są, jak się gra kończy i jakie są zależności, ale nawet ich nie oglądałem. Taki to mój mityczny pośpiech. Naprawdę, może momentami wydaje wam się zawiłe to co tu piszę, tłumacząc o co mi chodzi - a jakby taki jeden z drugim siadł obok, na spokojnie rozmawiając, tłumacząc o co b w moim podejściu, to nagle byście skumali. Wierzę!
  3. picek odpowiedział(a) na Figaro temat w Ogólne
    Rozumiem Twoje podejście. Moje podejście do Silent Hill f było i jest takie - pierwsze przejście zupełnie na ślepo, bezspoilerowo, nie oglądając recenzji, nie czytając opinii a także wszelkich teorii. Następnie po pierwszym przejściu gry zapoznaję się ze wszystkim powyżej, bo - z reguły - nie przechodzę gier dwukrotnie, nawet Silentów. Tzn. to ostatnie to przesada, bo z Silentami u mnie było tak: SH1 do dziś chyba 30 przejść, SH2 oryginalny 3 przejścia, SH3 2 przejścia, SH4 2 przejścia. Cała reszta Silentów jednokrotnie, nawet SH2 2024, którego bardzo cenię - pisałem o tym również na tym forum. W przypadku Silent Hill f już dziś zacząłem przechodzić grę na NG+, by zrobić wszystko co możliwe pod platynę. Platynę która mnie nie interesuje, ale moją żonę jak najbardziej, bo to ona przejdzie kolejne NG+, by sfiniszować swoje przejście platyną. (tak, mamy wspólne konto od lat, dla mnie to żadna różnica, bo trofea mógłby dla mnie nie istnieć - dla niej raczej przeciwnie, bardzo lubi platynować). I czy powyższy akapit wyśmiejecie, nie uznajecie takiego podejścia - no cóż, to już wasze zdanie 🤷. Wiecie, to że gra nie jest jasno i jednoznacznie wyjaśniona fabularnie przy napisach końcowych, może dla kogoś wręcz tę ocenę podnosić. Nie wszystko trzeba natychmiast rozumieć, by od razu lubić, cenić i się tym fascynować. Dla mnie najlepsze Silenty to wielka fascynacja wydarzeniami w grze, bohaterami, historią. I odkrywanie tego bardziej i bardziej i bardziej. Sądzę, że pod tym kątem gra SHf jest bardzo udana. No ale dla mnie taki plus, że to co dziś już czytam na Reddicie - zaraz sam będę przyglądał się temu w grze, tak "na nowo", mimo że to drugie przejście. Nagle oczy się otwierają na wiele scen, notatek, dialogów. Super sprawa. Co do Lyncha - kapitalnym było doświadczanie trzeciego sezonu Twin Peaks, gdy odcinki wychodziły raz na tydzień. Ileż było domysłów, spekulacji, fascynacji na dwóch dużych, polskich grupach na FB a także na Reddicie. Pamiętam później, że tuż przed finałowym dwuodcinkiem zapoznałem się z reżyserską wersją FWWM (normalną już wcześniej oglądałem), które trwało chyba 3h, ale oglądałem to niemal od śniadania do kolacji, bo naprawdę - w międzyczasie pauzowałem, Google'owałem, przeglądałem Reddita, odpalałem na chwilę sceny z dotychczasowych 16 odcinków trzeciego sezonu a także z dwóch pierwszych sezonów. Reasumując, ja po prostu w taki sposób lubię doświadczać czegoś co trzeba rozkminić, zagłębić. Jestem przeciwnością osoby, która się będzie spieszyć, by czegoś się dowiedzieć, coś skończyć itd. No a jeśli macie inaczej, to... też spoko. Każdy jest inny.
  4. picek odpowiedział(a) na Figaro temat w Ogólne
    Ktoś widzę nie oglądał Poranku kojota a zwłaszcza Świata według Kiepskich. Co do przejść gry - w momencie gdy grę przejedziemy nawet 5-krotnie, to nie jest to ŻADNYM gwarantem zrozumienia symboli, nawiązań itd. To tak jak by ktoś stwierdził w 2001 roku, że przejdzie Silent Hill 2 kilkukrotnie, osiągając wszystkie zakończenia i już wszystko wiedząc. Gówno prawda, wszyscy analizujący Silenty to wiedzą. Tak samo jak obejrzysz trzeci sezon Twin Peaks w całości (oglądając wcześniej 1 i 2, a także reżyserską wersję FWWM) i obejrzysz go znów i już wszystko wiesz. No oczywistym jest, że nie wiesz xD. Trzeba by być nierealnym alfą i omegą, by samemu wszystko zrozumieć, nawet wiele razy doświadczając gry/serialu. Już łapiecie?
  5. picek odpowiedział(a) na Figaro temat w Ogólne
    Poza* zawsze zapisujemy łącznie, to pierwsze primo;) Drugie primo, to NIC sobie nie spoilerowałem do końca pierwszego przejścia. A zawsze duuużo czytam, oglądam by zrozumieć więcej. Tak jest z czymś zawiłym jak Twin Peaks, tak też jest z serią Silent Hill. To drugie primo. Trzecie primo jest takie, że jak czytam lub słyszę "najpierw zrób" i takie porady, jakże to ja mam działać ze swoim odbiorem danej rzeczy, to brzmi mi to niestety tak, jak te babcie co narzekają na dzisiejszą młodzież, że nie mogą nosić spodni z dziurami. Bo tak ma nie być i koniec! Oczywiście nie traktuj tego strasznie personalnie, bo po prostu ładnie dziękuję za radę:P. PS Co do Aiszy, to nie widziałem jej w internatach od lat. Od kiedy ja przyprowadziłem z forum SHP na forum NeoPlus, gdzie sama się stamtąd przegnała, kompromitując się kradzieżą czyichś prac, tak też słuch po niej zaginął. A forum SHP wciąż żyje, ale tak sobie tylko spokojnie leży i dyszy, wciąż mając puls.
  6. picek odpowiedział(a) na Figaro temat w Ogólne
    Skończyłem wczoraj Silent Hill f. I bardzo pokrótce - 9/10, to jak głęboką do analizy interpretacyjnej, narracyjnej i symboliki jest ta gra, to kłaniam się nisko! Ta gra warstwowo ma chyba więcej do zaoferowania niż SH2, jeśli chodzi o analizę. Walka? Jest ok. Patrząc przez przekrój całej serii, chyba tylko Silent Hill 2 2024 miał lepszą walkę. Co nie znaczy że jest jakaś niezwykle dobra - po prostu, walczysz o przetrwanie. Zresztą nie spoilerując - w pewnych momentach jest jawa, w pewnych sen... i niektóre rozwiązania możliwości walki są logiczne. Grałem na słuchawkach - dźwięki, muzyka, utwory z intra i przy napisach końcowych - kooozak! Jeszcze przy napisach końcowych utwór ma tekst absolutnie odnoszący się do wydarzeń z gry. Cudo! Design miasteczka, miejscówek, potworów - totalna japońszczyzna, w dobrym znaczeniu. Czuć tu duże postaranko. Bohaterka główna oraz pozostali bohaterowie - super napisani, niejednowymiarowo. W ogóle gra jest warta tego, by teraz siąść, poczytać, zagłębić się, bo nie ma nikogo na świecie tak mądrego, co wszystko tu zrozumiał, każde wydarzenie, każdy symbol. Analiza jest niezbędna. Dyskusja także. Mamy tu casus Twin Peaks trzeciego sezonu, gdzie mózg się gotował a zarazem eksplodował, gdy się zrozumiało. Warto, bardzo warto by zagrać. Do tego zakończenia są "warstwowe" - za pierwszym razem osiągnie się tylko... pierwsze zakończenie. Gra jest zbudowana zakończeniowo podobno na modłę Nier Automaty podobno, więc spoko. Mam zamiar teraz przejść drugi raz, by się zatrzymywać i zagłębiać w każdym aspekcie po drodze. Już teraz duuużo Reddita przede mną do obczytania, filmów z YT z analizami i interpretacjami. Polecam mocno, punktów stycznych z korowych Silentami jest tu masa. Mgła oczywiście, że jest, mimo że nie ma latarki. Radio? Niby nie ma a zarazem jest. Jeśli ktoś chce przejść na szybko, bez zagłębiania się, analiz - to też jest dobra gra, bo potrafi wtopić gracza klimatem, przerazić. Ta gra nie ma nic wspólnego z tym, by się komukolwiek przypodobać, gdy niektóre dzisiejsze gry wręcz dążą do tego.
  7. --- GOTY? Balatro --- Runner up? Silent Hill 2 Remake oraz The Legend of Zelda: Echoes of Wisdom --- Rozczarowanie roku? Brak --- Najbardziej wyczekiwany tytuł 2025+? GTA VI --- Na czym grasz? PlayStation 5 oraz Switch
  8. picek odpowiedział(a) na Figaro temat w PS5
    Chciałbym zacząć od tego jak zaczęła się moja przygoda z serią Silent Hill i czym dla mnie seria mojego życia jest. Otóż dopiero w połowie 2003 roku stałem się posiadaczem własnego PSXa. Dotychczas grywałem u kumpli lub u kuzyna na wypożyczanej konsoli, często w Resident Evil 2 i 3. I mając już własny sprzęt, chciałem pożyczyć od znajomego znów Residenta, by go przejść. Zawsze Residenty lubiłem, bo horror, bo fajne gry, bo przyjemnie się w to grało i się trochę młody człowiek bał jumpscare'ów. No i znajomy mówi "Resident? Spróbuj sobie Silenta jedynkę... To dopiero straszna gra!". A miał tego Residenta akurat po japońsku, więc tym bardziej chętnie spróbowałem. Jezu, ależ przepadłem, ależ się wkręciłem, ależ się bałem! Przeszedłem jedynkę wiele razy, na wszystkie sposoby, robiąc sobie różne wyzwania. Do dziś chyba 30 przejść za mną, ostatnie jakieś 7 lat temu. Gra mojego życia, 10/10 totalne. No i oczywiście byłem zainteresowany całą serią, dużo swego czasu siedziałem na dwóch największych polskich forach SH. Przechodziłem kolejne części niejednokrotnie, wczytywałem się w analizy, interpretacje, powiązania w grach względem literatury bądź filmów. Swego czasu miałem też kolekcję wszystkich części gier na duże konsole. Dla mnie Silent Hill to zawsze był trudny do określenia strach, unikatowy względem całej reszty gatunku survival horror. Dlatego zawsze gdy myślałem w ostatnich latach o ewentualnym odświeżeniu serii, to miałem obawy czy twórcy podołają, czy dadzą radę przełożyć coś trudnego do zdefiniowania, te odczucia towarzyszące pierwszym częściom. I pojawiła się zapowiedź, jakoby to Konami szykowało dla nas remake dwójki. Szykowało rękoma naszego polskiego studia, studia które mi podpadło nijakim The Medium. I obawy się zwiększyły. W ogóle to ja miałem swoją wizję, swoje oczekiwania i bez względu kto miałby tworzyć - wręcz ciężko byłoby mi wierzyć, że twórcy podołają. Ostatnie 1,5 miesiąca to u mnie dużo, dużo Silent Hilla 2 - czytanie, oglądanie. Najpierw o oryginale, ostatnie 3,5 tygodnia o remake'u. I także w końcówce września przeszedłem znów oryginalną dwójkę. Która - mając na uwadze kiedy wyszła, w jakich czasach - wciąż jest grą 10/10. A co z remake'iem? Do remake'u podchodziłem z dużym dystansem i gdzieś w głębi też z wielką wiarą, że jednak będzie wystarczająco dobrze, że nikt tu nie zbeszcześci świętości... Skończyłem wczoraj grę... i przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Klimat, mgła, gra świateł i ciemności - tutaj mamy majstersztyk. To co w oryginale momentami mogliśmy sobie dopowiadać, sami nakręcać się na rozgrywkę, tutaj jest zrealizowane perfekcyjnie. Nie chodzi tu o grafikę, że jest to żyleta i coś naj naj w 2024, ale o to jak wszystko jest skomponowane. Większość gry na lokacjach - zwłaszcza gdy nastawała ciemność - chodziłem obsrany z wycelowaną bronią, bo napięcie było ogromne. Napięcie wynikało także z tego jak gra jest udźwiękowiona. A jest to absolutny top! Majstersztyk! Grałem niemal całą grę na słuchawkach, co robiło mi wielką grozę w trakcie rozgrywki, cały czas. Ciężko było podchodzić do tej gry z dystansem, zwłaszcza gdy człowiek sam chciał się wbić totalnie w tę grę. Słuchawki są tu wg mnie obowiązkiem, jeśli ktoś jeszcze nie grał. Słyszałem, czytałem narzekania na walkę, że jest słabym elementem gry. Ja to widzę tak - James to zwykły gość, pracujący wcześniej jako urzędnik. I spotykając potwory chce przetrwać. I jest ciężko, trudno. Chociaż gdy się ogarnie uniki i moveset danego przeciwnika, to będąc 1vs1, można sobie nieźle radzić, nawet na najwyższym poziomie trudności. Bo zacząłem grę właśnie na Hardzie, aczkolwiek w trakcie robienia pierwszej dużej miejscówki, zmieniłem poziom na Normal, bo było mi ciężko przejść pewne etapy. Sądzę, że po przejściu całości, byłoby mi łatwiej przejść grę na Hardzie, bo po czasie coraz bardziej wyczuwałem to jak walczyć. Aczkolwiek walka z dwoma czy trzema przeciwnikami, to ciężkie wyzwanie i możliwy spory chaos. Najlepiej wdawać się w pojedynki solo, oczywiście w te które ułatwiają eksplorację, gdy chcemy oczyścić dany obszar. Więc to nawalanie dechą/gazrurką odbieram pozytywnie. Bo nie chciałbym w tej grze jakiegoś lokowania na przeciwniku bądź parowania - to żadne Soulsy czy Sekiro, to walka o przetrwanie. A walczymy z przeciwnikami, którzy są zarazem tacy jak w oryginale, jak i przepisani na nowo. I są dobrze a nawet i znakomici. Moimi ulubieńcami są manekiny - ku*wa, do ostatniej miejscówki, do ostatnich pomieszczeń, miałem przez nich mikrozawały! Bossowie też są fajnymi przeciwnikami. Też walki z nimi są pomyślane na nowo, inaczej rozegrane. Wlane w nie są hektolitry klimatu! Naprawdę, mogą się podobać. Podobać się mogą też postaci. Każda z nich jest napisana w remake'u tylko po trochu na nowo, może odrobinę jest nowych scen a stare są czasami trochę inaczej wyreżyserowane - i większość mi się podobała, może do jednej czy dwóch bym się przyczepił że jest dziwnie rozegrana. Aczkolwiek chyba trochę zabrakło albo doświadczenia albo pieniędzy, by twórcy w pełny zrobili dobry motion capture oraz mimikę postaci. Jak się przyjrzy człowiek jednej scenie ucieczki postaci albo mimice twarzy najmłodszej bohaterce, to się nóż w kieszeni otwiera - wygląda to jakby to była jakaś beta wersja danych ruchów bądź mimiki. Ale jest to zdecydowana mniejszość sytuacji względem wszystkich zawartych w grze. Miejscówki w grze są znakomicie oddane, zaprojektowane na nowo, każda jest bardzo klimatyczna. Także zagadki są naprawdę fajnym wyzwaniem - twórcy nie poszli po linii najmniejszego oporu i nie powtórzyli zagadek, tylko albo je pomysłowo przemodelowali albo dodali nowe, pomysłowe zagadki. Warto wybrać poziom zagadek na Hard (ja tak zrobiłem), bo uważny gracz sobie niemal zawsze poradzi. Co do fabuły gry, która to jest już legendarna - nic nie zostało tu odarte ze świętości, gra wciąż przekazuje nam tę samą historię z tymi samymi zakończeniami. A nawet są nowe dwa zakończenia, które są fajnym pomysłem i rozwinięciem zwichrowanego umysłu Jamesa. No a śmieszkowe zakończenie, które można osiągnąć przy kolejnym przejściu gry - złoto, jak zostali w nim uhonorowani polscy twórcy. Świetny easter egg! W ogóle co do historii zawartej w remake'u - gra jeszcze bardziej urosła w mojej ocenie, gdy przeczytałem o pewnej teorii. Ktoś, kto grał w oryginalną dwójkę a także w remake, powinien mieć niezłe wooow czytając tę teorię. Tutaj ona: https://x.com/DeadheadJackal/status/1845051198807654845 Nawet reżyser remake'u, Mateusz Lenart, skomentował tę teorię, co można oznaczać, że to naprawdę się wydarzyło, że to ma sens! Reasumując - ta gra była dla mnie straszniejsza w odbiorze nawet niż pierwszy Silent Hill! A tego się wręcz nie spodziewałem. I ta powyższa teoria robi z tego remake'u coś niezwykłego, taką "niemal nową część" w pewnym sensie. Ode mnie jest to 10/10, bo faktycznie jest tak, że plusy miażdżą minusy. A minusy są naprawdę nieznancze - nie wpływają na odbiór gry, nie wybijają z immersji. Świetnie mi się przeżywało tę grę, dziękuję twórcom z całego swojego Silentowego serduszka. Naprawdę, o czymś takim marzyłem. A może nawet i dostałem więcej niż się spodziewałem. Czapki z głów, tak się robi remake'i i oddaje cześć i chwałę legendom!
  9. picek odpowiedział(a) na Daffy temat w Subforum PESa
    SKANDAL! Wczoraj pojawił się patch - poprawiający rozgrywkę oraz dodający twarze, stroje i aktualne transfery. Włączam konsolę - ściąga się. Odpalam giereczkę. Są wiadomości co tam w tym patchu, a tam napisane jest, że składy są uaktualnione na... UWAGA! 30-08-2015 o_O?!?!?! Ściaga się automatycznie Data Pack, implementuje się pobrana zawartość. Ok, wszystko szybko i w ogóle. No to wchodzę w składy i sprawdzam czy oni tam się z datami (pipi)*eli czy co. Sprawdzam Inter. Okazuje się, że nie! Transferów z ostatniego dnia okienka nie ma! SKANDAL! A co lepsze, twórcy dodali trochę nowych drużyn, np. Galatasaray. Ostatniego dnia okienka z Galatasaray do Interu przeszli Melo i Telles. Sprawdzam czy są w Galatasaray - nie ma. Dlaczego? Bo Galatasaray jest ze składem bieżącym, absolutnie aktualnym, nie z 30-08-2015! W Interze ich też nie ma! W ogóle nie ma ich w grze! Ku*wa... jak można prawie 1,5 miesiąca po premierze dawać patch (zapowiedziany prawie MIESIĄC WCZEŚNIEJ!), patch który jest niekompletny?! Sprawdzam ich oficjalnego twittera, a tam taka bezczelność: SKANDAL!
  10. Film dla zwykłych widzów to horror bez żadnego strachu, momentami zaciekawiający i raczej nie zapadający w pamięć. Wyglądający dobrze, płynnie przeprowadzony fabularnie z końcówki SH 2006 do początku tego filmu. Końcówka nie zastanawia, nie szokuje, nie straszy - a to duże minusy jeśli ten film ma być horrorem. Ten film jest tylko opowieścią o SH, zarówno szybką jak i taką, którą można szybko zapomnieć. Kto najpierw oglądał filmy, raczej nie będzie chciał zagrać w grę - wielka krzywda dla gier z serii SH. Film dostaje ode mnie 7/10 (z perspektywy zwykłego widza), ponieważ do pewnego momentu ciekawi - jak wiele średnich horrorów. Mimo tego, że końcówka - delikatnie rzecz ujmując - nie porywa. Film dla fanów to niestety tylko namiastka prawdziwego SH. Postaci jak i fabułę (kompletnie przekształconą na potrzeby zarówno filmu jak i tego, że jest to sequel SH Movie 2006) spłycono, zakończenie zawodzi, kilka scen przyprawia o śmiech i uśmiech politowania, drażni, że nawkładano do tego projektu znaczeniowych głupot. Dobrze za to ten film wygląda, brzmi, do pewnego momentu zaciekawia to jak rozwiążą fabularnie to co rozwinęli na początku - później niestety srogo zawodzi. Film dostaje ode mnie 5/10 (z perspektywy fana SH), bowiem nie ma "tego czegoś" co miał film z roku 2006 jeśli chodzi o klimat SH, o tajemniczość w jakimkolwiek stopniu. Zbyt szybko wszystko zostaje zdradzone, bez żadnych emocji.
  11. Francuz Yoann Gourcuff, z Olympique Lyon. Mimo wysokiej ceny polecam - młody, szybko rozwijający się gracz. Potrafi grać praktycznie na każdej pozycji w pomocy i umiejętności ma wielkie.
  12. picek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Subforum PESa
    KASiPIC PS3 PES 2011 Zagadać PMką na PSNie o Szymona (bo to jest konto dwóch osób). Gram zawsze Interem, na razie po sieci rozegrałem około 45 meczów i wygrałem ponad 30 spotkań. Więc jeśli ktoś chce się zmierzyć - i akurat będę miał czas i warunki (bo net na stancji jest słaby 1 MB, na dodatek rozdzielony na 3 pokoje - 3 komputery i 2 konsole) - to zapraszam

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.