Mustang

Niestety Dacia oszczędza trochę na bezpieczeństwie i więcej na wnętrzu. Jest taniej, ale widać też gdzie cięli koszty. Natomiast formuła sprawdza się im doskonale. Moim zdaniem nowoczesne samochody są już tak zaawansowane w stosunku do realnych potrzeb mniej wymagających nabywców (prowadzenie przy przepisowej jeździe, komfort w porównaniu do transportu publicznego, bezpieczeństwo porównując do aut sprzed 20-30 lat), że wielu ludziom naprawdę poziom Dacii w zupełności wystarcza.

No jeśli ma być z fabryki na luty, to teraz trzeba zamawiać.

Raczej bym się nie obawiał awaryjności nowej Fabii z salonu. Do tego auto jest świeżo po liftingu, więc mogli poprawić potencjalne bolączki. Do miasta rozważyłbym nawet ten podstawowy silnik bez doładowania. Jest jednak tańszy, potencjalnie mniej problematyczny, a jak ktoś jeździ za miasto od święta ujdzie. W VW Up zbierał niezłe opinie.

Do jazdy po mieście nie musi być naprawdę fajny. Mój kompakt z dieslem 1.6 to już jest overkill do jazdy po mieście. W takich lokalnych przejazdach nie wykorzystasz ani mocy, ani prowadzenia, nawet światła lepsze nie mają sensu jeśli wszędzie są latarnie. A jak ta Fabia?

Jakikolwiek kompakt z małym silnikiem. Trudno o zły wybór, możesz spokojnie kierować się gustem albo bliskością serwisu. Może być ostatnia Astra, Focus z ecoboostem, coś z modeli VAG po 2012, może być 308 albo Megane... Ogólnie do kryteriów miasto, praktyczny, tani w eksploatacji, bezawaryjny pasowałaby bardzo jakaś hybryda od Toyoty. Jak znajdziesz Priusa albo Aurisa hybrid może być to najlepszy wybór, ale nie wiem na ile się uda w tym budżecie. Alternatywnie za 50k możesz też kupić po prostu nową Fabię albo nawet Rapida. Po co więcej do miasta, a odpada szukanie używki w Polsce. No i Tipo oczywiście.

Z takich testów na serio to Doug dobry zrobił. Mi się w sumie zawsze to auto podobało, nawet myślałem kiedyś czy sobie nie sprawić wersji z mniejszym silnikiem. No ale jak to bywa z tą klasą, auto płynnie przeszło z wysokiej ceny na koszty eksploatacji niesamowicie wysokie w stosunku do ceny.

Tutaj test zza kierownicy przygotowany przez konesera marki

Ja z kolei po moich ulubionych adi racer low polubiłem markę Goodyear Ostatecznie nie kupiłem ich jednak. Do Fiata miały być 4seasons, ale ostatecznie sprzedałem go na zimówkach, w A3 seryjnie Bridgestone były.

https://www.autobild.de/artikel/winterreifen-test-10811081.html https://www.adac.de/infotestrat/tests/reifen/winterreifen/2018_winterreifen_205_55_r16.aspx?ComponentId=327012&SourcePageId=31821 Conti i Dunlop aktualnie na topie. Kleber wypada najlepiej z mniej oczywistych marek, Fulda też. Dębica w teście Auto Bilda wypadła lepiej niż Michelin Czyli najlepsze modele > trochę tańsze albo mniej udane modele >>> chińskie góvno >>>>>>>>>> nalewki, używki >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> jazda na letnich po śniegu XD Ja jeżdżę na tych Continentalach (firma płaci, ale w Punto też miałem jakiś inny model Conti) i nie mam zastrzeżeń, cały zeszły sezon bez żadnej dramy. W górach na śniegu musiałem wciskać gaz w podłogę na dwójce żeby w ogóle stracić przyczepność.

Co sądzicie o takim przykładzie amerykańskiej motoryzacji? https://www.mideast.dodge.com/en/2019/neon.html

Przepłaciłeś, E36 wypada bardzo podobnie i ma większy prestiż

1.6 ma na szczęście 4 cylindry. 3 cylindry miało za to testowane przez mnie BMW 116d i odbijało się to na kulturze pracy, nawet jeśli tylko nieznacznie.

Nie taka mała pojemność, 1.6 TDI.

W sumie ciekawy raport spalania mogę podać. Przejechałem dzisiaj 600 kilometrów po Niemczech, autostrada i troszeczkę miasta. Autostrada powiedzmy 30-40% z ograniczeniami między 60-130, 60-70% bez ograniczeń przejechane gdzie się dało z gazem w podłodze (komputer podaje w okolicy prędkości maksymalnej spalanie 11 litrów). Kalkulacja po tankowaniu wyszła 6,7 l/100 - czyli bez bagażu trudno tym dieslem przekroczyć 7 litrów.

Spora zaleta, że można dołożyć. W Punto się orientowałem i nie było za łatwo, odpuściłem temat.

Intrygujący, dziwny, interesująco nakręcony. Fabuła nie powala, ale zdjęcia i stylistyka bardzo robią, podobnie jak główni aktorzy.

Proceed też im wyszedł, szczególnie w usportowionych wersjach.

Klasyk nie ma mieć tego i tamtego, klasyk ma przenosić kierowcę do innej epoki. A jego wartość przedstawia wierność oryginałowi i stopień zużycia. Jest fajną bazą do czego? Do jazdy? To poszukaj 607. Do wydania tysięcy żeby jakoś wyglądał i móc zabierać go na zloty? To bym wolał starszego 505 szukać. To 605 musiałbyś przetrzymać parę lat żeby dopiero ludzie zaczęli się za nim oglądać, ale przy tym przebiegu i wieku pewnie wszystko się w nim sypie.

http://www.gieldaklasykow.pl/opel-kadett-1988-7500-pln-gizycko/#more-212711 Ale dobra, lata 80 to już są youngtimery, do tego egzemplarz rzeczywiście wygląda świeżo. Krupek, problem z tym 605 jest taki, że auto jest równocześnie stare (ale nie bardzo stare) i zajechane (mocno, co widać) , a mówimy o popularnym i nieszczególnie kultowym modelu. Podobny klasyk jak to Scorpio: http://www.gieldaklasykow.pl/ford-scorpio-1993-5500-pln-przemysl/

Czy ja wiem... Na klasyka trochę młody, do jazdy na co dzień za stary. Chyba tylko żeby trzymać i wyciągnąć z garażu za parę lat.

W sumie masz nawet lepszy moment obrotowy niż moim 1.6. Postęp musiał skupić się na ograniczeniu emisji spalin i dodaniu 6. biegu.

Czy to legendarne 1.9 TDI? A może powrót do mitycznego 1.8T?

O tak. Po pierwszym odcinku zastanawiałem się czy poświęcać czas na żarty o kupie, ale ostatecznie zrobiło się jednak całkiem zabawnie. Przynajmniej idą na całość, co jest w epoce politycznej poprawności miłą odmianą.

Mój mini 2 na oko rzeczywiście przyspieszył, do tego plus za łatwiejszy dostęp do ustawień m.in. jasności ekranu. Można przypadkiem tam dodać ikonkę do trybu nocnego, czy zawsze trzeba przez jasność przechodzić?