Mustang

Tak swoją drogą to patrzyłem ostatnio właśnie ceny tej nowej Astry i naprawdę nieźle to wygląda. Ludzie biorą rabaty z Selgrosa (detali nie znam) albo negocjują i potem na forum astra5klub są takie posty Mam propozycję 19% rabatu...Astra ST, 150 KM, Dynamic z LED...na wejściu 102150 zł - po rabacie 82800 zł...do produkcji i odbioru w maju Brzmi nieźle, a te uturbione 1.4 125 kupują z kolei za nieco ponad 60k.

Takie światełka są nielegalnie na drodze, a fajnie wyglądają tylko w need for speedzie i na pokazach.

Te ecoboosty mają bardzo dobre opnie. Poza tym Mondeo to nawet z 1 litrem można mieć, a w nówce naprawdę nie bałbym się takiego silnika. Poza tym wybierz się na jazdy próbne, bo np. nie wydajesz się przekonany do Astry i o masie piszesz, a akurat masa Octavii i Astry jest w zasadzie identyczna, przy czym Astra ma opinię jednego z lepiej prowadzących się aut w trasie. A wrażenie jechania po szynach też możesz pewnie odnaleźć w różnych autach, ja takie miałem w Rapidzie o klasę niższym, którym pięknie się autobahną 180 leciało bez przerwy. Sugerowałbym sprawdzenie (przejażdżkę) paru nowych aut klasy kompakt (Astra, Golf, Leon, Focus i co jeszcze chcesz) na początek jeśli nie potrzebujesz tak dużego auta jak Mondeo - a jeśli nie wozisz dorosłych na tylnej kanapie albo nie robisz tysięcy kilometrów miesięczne, wówczas raczej nie potrzebujesz.

Za 70-80 fajne nówki są, nowa Astra na przykład.

Statystycznie pewnie większość nie doświadczyła, natomiast niewątpliwie trafiła się duża ilość egzemplarzy o niezadowalającej kulturze pracy. Co do Scorpio, to liczę jednak, że nie będą szli na zbyt duże kompromisy na zasadzie równania ceny do PS4 Pro. Kompromisy zarówno w kwestii wykonania, jak i mocy.

Poczytaj dwa tematy niżej. W skrócie - masa hałasujących egzemplarzy i okazjonalne inne problemy.

Ryzyko (Risk) jest świetne od 3 osób, a od 4 to tym bardziej robi się emocjonująco. Ostatnio kupiłem edycję GoT i naprawdę miło można spędzić wieczór, ale klasyczne z mapą świata polecałbym chyba nawet bardziej.

Niech się nie spieszą za bardzo, bo wyjdą problemy jak z eską, w konsoli za dwa razy tyle. A przy takiej cenie trudno będzie przełknąć ewentualne niedostatki jakościowe.

Warto zagrać na pewno jeśli ktoś lubił jedynkę, bo odnalezienie znajomego sterowania i uczucia pędu jest wyjątkowo fajne, niemniej sequel zawodzi zważywszy na 8 lat dzielące obie gry i generację konsol. Mechanika gry daje jak najbardziej radę. Odnajdujemy też niepowtarzalny klimat, który jednak nie robi już takiego wrażenia jak w części pierwszej, między innymi przez mocna przeciętną jak na dzisiejsze realia grafikę. Natomiast szczerze mówiąc wolałbym zdecydowanie dostać dłuższą fabułę z bardziej skomplikowanymi korytarzowymi etapami i triale z dostępem z menu (czyli kolejną jedynkę), niż miasto zmuszające do backtrackingu i zapełniające pustkę dziesiątkami znajdziek, których, sądząc po statystkach osiągnięć, nikt poza amatorami calaków nie zbiera. Gra dobra, dla fanów pierwowzoru must have ze względu na unikatową koncepcję, której i tak nic nie zastąpi, ale nie można oprzeć się wrażeniu, że całość powinna była wyjść lepiej.

Ostatnio regularnie jadam wędzonego łososia i moim zdaniem świetnie komponuje się on z białym serem do smarowania (np. Philadelphia). Łosoś polany nieco dobrą oliwą, a do tego jasne lub ciemne pieczywo grubo posmarowane serem. Ser dobrze równoważy słono-gorzkawy smak wędzonego łososia i z wraz z oliwą zastępuje sos. IMO dobra alternatywa dla wędlin.

U Forda to i tak tylko nazwa nowych benzyn z doładowaniem.

FSI wydają się być średnim pomysłem. Tematem TSI/TFSI też się zaczynam ostatnio interesować i wygląda na to, że poprawili je w pewnym momencie zastępując sprawiający problemy łańcuch paskiem, chociaż zmian i wersji silnika było sporo więcej. Do Golfa V i kuzynów (gdzie bezpieczne są tylko 1.4 i 1.6 102, a nawet 1.9 TDI trzeba zbadać przed zakupem pod kątem kodu) 1.4 TSI na pewno bym nie wybrał, jeśli chodzi o Golfa VI raczej też jeszcze nie. W przypadku VII i podobnych z roczników >2012 jest już podobno dobrze zarówno z 1.4 jak i 1.2. Na pewno przed zakupem modeli starszych niż najnowsze generacje należy wybadać dokładnie temat roczników i kodów silnika danego modelu.

Z tych niższych modeli podobno Audi najbardziej przykłada się do wykończenia, a A-klasa nawet do poziomu Golfa podobno nie przystaje, nie mówiąc o A3. Jeśli chodzi o doświadczenia własne, to Audi A4 B8 lepiej się starzało niż Passat B7, chociaż dotyczy to głównie jakiś trzasków z deski rozdzielczej i z tylnej klapy. W Audi tego nie było, w pasku niestety przy podobnym przebiegu się pojawiły. Ale poza tym, to w Passacie też mało co tak naprawdę się zużyło; nic się nie łuszczy, nie odłazi po 4 latach i 160k. Plus bardziej praktyczny jest niż A4. Ogólnie co byłoby ciekawe, to zobaczyć porównanie modeli "popularnych" i "premium" na poziomie takich rzeczy jak grubość i jakość lakieru, zabezpieczenie antykorozyjne, spasowanie blach, obecność niedoróbek we wnętrzu, itp. IMO bardziej miarodajne niż macanie plastików.

Te auta nadal są lepiej wykończone i wyciszone, tylko te kryteria nie wystarczą często w porównaniu opierającym się na obiektywnej punktacji. A że niższe modele mają silniki te same co auta 2 razy tańsze, to już każdy musi wybrać czy warto zapłacić więcej.

A co to?

Podnobno można rozsypać na podłodze żwirek do kuwety, a potem odkurzyć. Sam nie testowałem, ale nie brzmi źle. Jeszcze o ryżu słyszałem.

Teraz widzę, że jest na poziomie z 2014. W sumie chętnie bym kupił jednego i zobaczył co z tego wyjdzie.

Jakieś legit stronki do kupna bitcoina? A co myślicie o tym wynalazku w ogóle? Ja trochę żałuję, że wcześniej nie zainwestowałem, ale może nadal jest potencjał na zysk z tego.

Przede wszystkim to ten autopilot zostawił sobie sensowny odstęp do auta z przodu w przeciwieństwie do kierowcy Corsy, który do tego przez dobre 3 sekundy nie zareagował w żaden sposób na sytuację na drodze przed nim. A reakcja autopilota dobra, chociaż to predicts an accident to po prostu reakcja na wykryty przez radary stojący samochód, w momencie kiedy Corsa przesuwa się nieco w prawo.

Do paska najpierw nie bylem przekonany, ale jednak może być. A zegarek taki właśnie chciałem - prosty, elegancki, z datownikiem. Plastikowy Swatch nie pasował mi już do każdej okazji.

No i taki znalazłem pod choinką:

Sprawdziłbym z zewnętrznym dyskiem jeśli masz możliwość.

Jeszcze mogą dołożyć nowy i zostawić równocześnie stary ze sporo niższą ceną.

Po zawodzie drugiego odcinka poziom idzie w górę i w piątym oba materiały obejrzałem z prawdziwą przyjemnością. Przy czym najlepsza akacja była na oko rzeczywiście zupełnie nieplanowana.