
Treść opublikowana przez Soban
-
Cyberpunk 2077
Mi też wujek z brazyli kupił gierke na xklocka
-
Cyberpunk 2077
To nie będzie łatanie tylko przygotowanie kultowej już dla CDP "Wersja Rozszerzona" aka załatana xD
-
Cyberpunk 2077
No to, że tą grafike z trailerów to zobaczą tylko najbogatszy 1% pece mustard race to wiadome od dawna, ale nie przeszkodzi to pozostałym 99% szczekać, że konsole wstrzymują rozwój xd Gierka wygląda ok, jak bugi nie będa zbyt częste a gameplay chociaż poprawny to jak dadzą dobre story to będzie feels good. W3 pod względem walki też się szybko robił wtórny, a i tak był lux jako całokształt, więc tu może być podobnie.
-
własnie ukonczyłem...
Jak można grać w Yakuze i olewać side stories? Przecież to jest kopalnia naprawdę dobrej beki. Z nich bierze się główna memiczność serii.
-
Cyberpunk 2077
Lel te 60fps na series x i ps5 to duże zaskoczenie. Myślałem, że będzie pierdzące 30.
-
własnie ukonczyłem...
Jedi: Fallen Order Kurde mega pozytywne zaskoczenie. Respawn stworzył naprawdę bardzo przyjemną gameplayowo gierke w uniwersum SW. Bardzo przyjemny metroidvaniowy model rozgrywki, fajna walka i bardzo spoko elementy platformowe. Widzę ogromny potencjał, bo szkielet rozgrywki jest fantastyczny, jak nie od EA xd Oprawa jest naprawdę ok, muzyka wiadomo sw czyli miodzio. Największy minus to fabuła i postaci. Gdyby tego rudego peta o charyzmie deski do prasowania zastąpić jakimś fajnym bohaterem to by dużo lepiej się grało, a tak to gramy generycznym chaotycznie dobrym tokenowym padawanem i to jeszcze w zakatowanym do porzygu time slocie między 3 a 4 epizodem zieeeeeeeeew. Te debile z EA mają możliwość zrobienia gierki w czasach starej republiki, gdzie było zajebiste imperium sithów itp.(ala kotor) a ci klepią do porzygu tych stormtrooperów i złe imperium :| Reszta obsady też jest generyczna strasznie, no może jedna postać z końcówki jest spoko. Technicznie jest ok, ale dużo glitchy się zdarzało szczególnie z detekcją kolizji i force pullem lin do huśtania albo ślizgawkami. Najprzyjemniejszy calak na 7+ od dawna. Gra jest naprawdę mega przyjemna gameplayowo, ale brakuje jej charakteru totalnie przez co pewnie szybko o niej zapomnę. Force Unleashed był przeciętny gameplayowo, ale miał takie epickie momenty jak ściaganie star destroyera z orbity mocą, że po ponad dekadzie nadal gierkę ciepło wspominam, a tu szczerze to nie było ani jednego momentu kiedy bym powiedział "łooooooo babciu to jest zajebiste" River City Girls Oesu jakie to było dobre Gierka mega z duszą, bekowymi dialogami i naprawdę fajnie zaprojektowanymi lvlami i postaciami. Gameplayowo mega miodnie, kwintesencja beat em upa + ten system rpg jak z kunio kuna na pegasusa. Szkoda troszkę, że nie była minimalnie dłuższa z lepiej zbudowanym finałem, ale tak to nie ma się do czego przyjebać no może poza klasycznie dla gatunku dziwacznymi hitboxami. Trzeba będzie jeszcze zrobić jeden run w co-opie, bo gra jest miodna. Dziękuję Panie za wrzucenie tego sztosa, którego bym pewnie olał normalnie do godpassa. Daje solidne 8+, ubawiłem się przednio P.S Soundtrack to złoto w czystej postaci
-
Cyberpunk 2077
Kiedy spada embargo na recki, czy redzi osrani nie pozwolili publikować przed premierą?
-
The Boys - 2019 - Amazon Prime
1 sezon lepszy od drugiego. Trochę zaczął mnie męczyć ten schemat, że ci dobzi już mają super dowody na złych i nagle źli są uratowani totalnie z dupy plot armorem. Ogólnie całkiem przyjemny serialik, ale nic nad czym by się człowiek spuszczał zbytnio(jedynie Homelander jest super zagrany i wykreowany)
- Xbox Game Pass - gry w abonamencie
-
Fast food
on jest chyba o zybla droższy niż zwykły, bo tyle samo liczą za ten sos do chrupserków
- Przeceny
-
Immortals: Fenyx Rising
Znaczy półproduktami to bym ich gier mimo całej niechęci nie nazwał, bo jednak te ich wszystkie open worldy to są molochy pod względem zawartości. Powtarzalnej, bo powatarzalnej, ale zawartości jednak. Napracowanie zespołu widać, ale no brakuje fantazji designerom i reżyserom lub co bardziej prawdopodobne góra zabija w zarodku każdy nieszablonowy pomysł, bo ubigame template się sprzedaje i recki sa na meta w zakresie 70-90 to po co wymyślać koło na nowo. Problem jest taki, że Ubi osiągneło szczyt swojego szablonu w FC3(fpp) i AC2(tpp). Od tamtego czasu to bezlitosne klepanie gierek w oparciu o templatke(watch dogsy, ghost recony, division i niezliczone sequele fc i ac). Ale dobra nie offtopuje już xd
-
Fast food
Kwestia picia dużej ilości wody. Teraz jak jestem z kulturą fizyczną za pan brat i pije dużo wodiczki w ciągu dnia to potrafię zjeść więcej na raz niż jak byłem grubolem.
-
Immortals: Fenyx Rising
Obejrzałem ze 2 recki i to wygląda jak kolejny gówno open world od ubisoftu z obrzydliwym designem postaci. Po trailerach to nie dałbym sobie ręki uciąć czy gra się chłopem czy babą, ale chyba chłopem. Niech ta rakowa firma wypuści coś dla odmiany korytarzowego w kwestii nowych ip, bo tylko klepią te zasrane open worldy ze schematu. Kolejny "sztos" FC6 na horyzoncie i jeszcze gdzieś tam gwałcą moje ukochane BG&E robiąc open world sequel.
-
Elden Ring
Spencer też ostatnio w jakimś wywiadzie mówił, że gra istnieje i w nią grał. Obstawiam, że development dostał po dupie przez covida. Druga kwestia, że 2020 był nierealny. From w 2019 wypuściło Sekiro, a nie jest to jakieś wielkie studio by walić nowe sztosy co roku. Niech dadzą jakiś nawet krótki gameplay trailer i niech sobie tam dalej dłubią gierkę.
- Xbox Game Pass - gry w abonamencie
- Xbox Game Pass - gry w abonamencie
-
W co teraz grasz?
Ja pograłem wczoraj parę godzin w The Outer Worlds i no nie jest to zbyt fajna gra Strasznie chamska podjebka z Bethesdowego Fallouta i miałem wrażenie, że gram właśnie w F3/NV tyle, że z chujowszym światem i bezbecznymi dialogami, które bardzo silą się na bycie zabawnymi. No raczej tego nie skończę, bo nuda straszna i totalny brak własnej tożsamości w tej gierce. Ani gameplay ani fabuła nie zachęcają do grania.
-
Ulubieni streamerzy gamingowi (Twitch, YT, FB Gaming, etc.)
Tylko jakieś materiały publicystyczne typu recki czy retrospekcje jak dark cuckhon, albo jakieś turnieje esportowe(głównie bijatyki). Tzw let's playów nie rozumiem, bo tyle samo czasu mogę poświęcić by samemu zagrać niż oglądać jak ktoś gra. Kojarzy mi się to z czasami jak dostęp do gierek był słaby i się grało z kumplami na jednym kompie w medala allied assault po misji i zmiana.
-
Fast food
Kolejki do maczka to są ogólnie od zamknięcia gastro, bo jednak to nadal szybki sposób na szame poza domem. A drwal ojebany podwójny tradycyjnie z chrupserkami tyle, że kogoś zdrowo pojebało by kasować 8zł za 3 serki naplette w panierce, a sos żurawinowy to chyba jeszcze ziko ekstra.ZŁODZIEJE
- Yakuza: Like a Dragon (Yakuza 7)
-
Wódka
Rum dobrze mnie miótł z planszy, ale fakt, że dnia następnego zawsze było lajtowo. Dobre alko na wyjazdy gdzie trzeba odpowiedzialnie wstawać i coś robić jak zwiedzanie bez przykrego uczucia zdychania. Ale u nas to zawsze króluje gołda i potem za każdym wypitym razem zdziwko, że jest sławne "co się stało z Panem Witczakiem?"
-
Yakuza: Like a Dragon (Yakuza 7)
No technicznie to się next gena nie spodziewaj, bo ta gra wygląda jak Yakuza 6 w 60fps sprzed kilku lat xd Ja dzisiaj skończyłem. Zostały mi 3 acziki, które są okropnym grind festem i je odpuszczam. Ogólnie jako wieloletni fan serii jestem ukontentowany przygodami Ichibana i jego drużyny. Nowe miasto, nowi bohaterowie, nowy system walki to coś czego seria potrzebowałą na gwałt, bo stary system osiągnął co się dało w Yakuzie 0, a potem chyba dla beki zrobili kilka kroków wstecz by dodać fizyczkę na Dragon Engine, która upośledziła przyjemność z walki mocno ogarniczając pulę ruchów w stosunku do 0. No, ale cóż kintoki od jakiś dwóch generacji nie umieją w technikalia solidarnie narodowo, więc nie ma co wymagać xd Ale obok tych nowości to nadal Yakuza z głównym wątkiem przypominającym telenowele(jest kilka spoko twistów, ale ogólnie to znając fabularny schemat serii łatwo od razu typować kto jak skończy xd) oraz mega bekowymi side questami(odkurzacz skradł moje serce). Cieszą te zmiany na modłe Persony jak budowanie więzi z drużyną i ich mini storyliny personalne. Ogólnie coś mi się wydaje, że były jakieś konsultacje z Atlusem skoro też są pod skrzydłami SEGI, bo system walki też mocno SMT mi zalatywał. Na minus to oprawa, bo gra jest prawdę mówiąc brzydka z kilkoma antycznymi wręcz zabiegami jak obrzydliwy pop up trawy w parku. System walki też widać, że raczkuje, bo pod koniec gry każda postać ma masę skilli z czego te użyteczne można policzyć na palcach 1 ręki. Silnik fizyczny też czasem wkurwia jak postaci blokują się z dupy w trakcie podbiegania do oponenta albo zamiast bić leżącego za extra dmg to nakurwiaja jakieś biurka obok przez kilka sekund dając czas na powstanie. A i gra wymaga grindu ostrego na pewnym etapie gry jak pisałem ze 3 posty wyżej, bo nagle robi taki chory skok poziomu trudności jakiego dawno nie widziałem. Może to jakieś nawiązanie do ulubionej gry Ichibana. Ciekawi mnie co dalej z serią, bo w wyniku zawirowań fabularnych zaskakująco dużo wątków zostało zamkniętych dla najważniejszych postaci serii, ale SEGA umie doić tą markę, bo saga Kiryu też mogła się w zasadzie zakończyć pięknie po Y2. Znając niebieskich to pewnie teraz będą przez następne 5 gier mielić do porzygu Yokohame tak jak mielili Kamurocho. Gierka fajna i jak ktoś nie miał styczności z serią to może zaczynać tutaj, bo poza krótkimi momentami fan service to nic nie stracicie.
- Yakuza: Like a Dragon (Yakuza 7)
-
Co było pierwsze - Senior czy Premium?
Dobrze, że zrobiłem screena jak miałem pod nickiem błękit policyjnych lamp