krupek
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez krupek
-
Nad tą etykietą Be Powera to by mogli popracować, bo taki trochę Lion Kenny wyszedł. -
Te kawowe i jeszcze inne widziałem ostatnio w Half Price.
-
Boston Strangler monotonne i nudne w chuj. Zmarnowany potencjał bardzo ciekawej historii kryminalnej. Do tego ten dziwny blur tła i szarość, które chyba miały przykryć niezbyt dopracowaną scenerię i ukryć różnicę między green screenem, a rzeczywistą scenerią. Za to niedawno odkryłem, że na Disneyu jest Spacer po linie, czyli biograficzny film Johnnego Casha. Jest kilka zmian w stosunku do faktów, ale generalnie, jest to bardzo mocne kino z topowym OST Casha i kolejną wybitną rolą Phoenixa. Szczerze polecam.
-
-
Lakers chyba lepiej nie mogli wejść w playoffy. Dobry mecz, wygrana na wyjeździe z drugą drużyną zachodu
-
Widziałem dziś w Żabce, że jest Tiger... bez kofeiny. W sumie, niegłupie, bo czasami ma się ochotę na smak energola, ale nie potrzebuje się, albo powinno się unikać kofeiny z takich napojów, a smak jednak bardzo specyficzny. No i do drinków z alkoholem spoko opcja. Ciekawe, czy zostanie na dłużej.
Nie zesraj się Brakowało takich dyskusji w Zimnym Łokciu. Ostatnie takie podrygi to wjazdy Balona na Milana, że chce zabić dzieci w Daczce i battle Citroen Balona vs Alfa Romejo Kabiego.
No tylko w tym roku było dużo deszczu i mało temperetur na minusie w styczniu i lutym, przynajmniej w moim regionie. Psu tabsa na kleszcze już cały rok daję, bo codziennie śmigamy przy lesie i po łąkach. W ciągu roku zdarzyły się 2 kleszcze, ale szybko zdechły na jego ciele. Na pewno nie ma co się bać lasu, ale czapka i oglądanie się po treningu są wskazane. Wczoraj sam biegałem w lesie i żal z tego rezygnować.
A miał ktoś styczność z nową Astrą? Wizualnie z zewnątrz i wewnątrz wydaje się być kompletnie bez jajeczna. Poprzednia generacja znacznie bardziej mi się podobała.
Wydaje mi się, że najpierw musiałbym do któregoś z was pisać, żeby mi odpowiedział
Wysrać cegłę to mniejszy tryhard niż te wypociny chujaszka.
Trochę jak za czasów gimbazy, gdy się waliło litrowe Be Powery do konsoli.
W sumie, jak na szczęście nie ma poważnych powikłań to dostałeś w porę solidne ostrzeżenie i kopa do zmian w życiu.
Przecież Ty masz 38 lat, jeśli nie kłamiesz w profilu z datą urodzin Jakieś powikłania pozawałowe też cię dopadły?
Tę myjkę do okien ma moja mama, używałem jej do mycia okien u niej. Generalnie, dobra rzecz, sprawdza się, ale sam bym nie kupił raczej, bo nie jest to jakiś life changer w myciu okien, moim zdaniem. Odkurzacz do auta dobra rzecz, zawsze woże w bagażniku, żeby na szybko coś odkurzyć, ale mam zwykłego Silvercresta z Lidla i dobrze ciągnie. Fajnie jak odkurzacz ma miękką szczotkę, można sobie kokpit, przyciski, zakamarki i nawiewy odkurzyć. Dostałem takie do Dysona i to robi robotę.
A propos Heat, to w wieku 43 lat karierę w tym sezonie ma zakończyć Udonis Haslem, który całą ją spędził w Heat, czyli... 20 sezonów Czytam teraz Jordan Rules, bo niedawno ukazała się w polskiej wersji. 400 stron kulisów i smaczków o Jordanie i Bullsach z początku lat 90. Polecam. Z ostatnich książek fajna też jest Ostatni Sezon Jacksona o Lakersach 2003/04 i biografia Pippena całkiem niezła.
Słabo wykonane, tanie nie są, a sporo się ich widzi na ulicy. Dobrze ten model się chyba u nas przyjął.
Q5 za 400k
Mnie się ten futuryzm we wnętrzu nowych Peugeotów nie podoba za bardzo, aczkolwiek może jakbym się przejechał i poużywał kokpitu to bym się przekonał. Z zewnątrz za to taki 308 to jest miazga, ale ta marka już przyzwyczaiła do fajnego i ponadczasowego designu. Kilkunastoletnie modele tej marki potrafią wciąż wyglądać stosunkowo świeżo, moim zdaniem, gdzie np auta z grupy VW z tych roczników już wieją sandałem.
No jadłem właśnie Cebuliona i tego drugiego, oba bardzo przeciętne i też się rozwalały.
Niedawno jadłem pierwszy raz w Pasibusie w Rivierze w Gdyni i wege burgery mają bardzo słabe, trochę zawód. W Max Burgers też się zawiodłem. Z sieciówek, najlepsze dla mnie ostatnio w Salad Story.
