krupek

A to ch.uj, następnym razem spróbuję, bo sam już nie wiem, czy kiedyś jadłem.

Ja ostatnio raz w środę z ziomkami po treningu do Maka zajeżdżam na kolacje, no i w czoraj chciałem tego drwala wziąć, te fryty też kusiły, ale to by wyszło 22-23 zł... nie gurwa, szanujmy się. Za 18 miałem zestaw z Wieśmaciem i jeszcze McRoyal do tego, bo kumpel ma kartę rabatową.

Wiadomo, ale tańsze prawie o połowę, a jak ktoś dużo je, to robi to jednak różnicę.

Nie wiem, czy kolega Atos w temacie, ale może Audi 80 i zostanie jeszcze trochę na naprawy i gurwy. A tak na serio, to ja na Twoim miejscu na pewno brałbym Mazdę 6, tak jak Kanabeusz poleca. Jestem zakochany w tym aucie.

Te masło z Lidla można śmiało kupować, oleju palmowego i soli jest bardzo mało.

Kilka razy pobiegasz i od razu inaczej będzie. Za długa przerwa po prostu.

Fajnie się prezentują, ale ta cena grubo przesadzona.

Jak coś w stylu Mazdy 6 to może Insignia, albo Mondeo?

Zdrowe, za 8,99 chyba były.

Ja byłem w dwóch jak były na promocji i niegdzie już nie było. Zadowoliłem się nerkowcami.

Ale Mazdunia czarna i jeszcze na tych felgach

Mazda z zwenątrz ładniejsza, wnętrza zayebiste. Super cabriio, jeździłbym.

Gurwa, jak ten podkład przyspiesza tempa z biegiem filmiku

Spłaszczona i wyostrzona sylwetka Fiata 500. Co to za model? To prototyp?

Ale łapy brudzą, bo tłuste i dużo przypraw.

Ja ostatnio kupiłem joggery Diamante, idealnie na mnie pasują.

Podobne do Pop Cool Snack od Sonko, ale, moim zdaniem, smaczniejsze i mniej zapychające. W składzie głównie mąką z ciecierzycy, ryżowa i płatki ziemniaczne.

Wiesz, no, generalnie dałoby się dobrze wyglądać (w sensie niski fat, sporo mięśni) i do tego dobrze biegać, w sensie w granicach 40-45 minut na 10 km. Wiadomo, że nie byłbyś mocno doyebany, ale też o to chyba Tobie nie chodzi do końca, nie? Wiązałoby się to z ciężkimi treningami na siłowni i biegowymi, dopiętą dietą. No musiałbym zacząć żyć jak zawodowiec.

Kogoś tu przy jutrzejszym sraniu ładnie przyszczypie.

Ja ostatnio właśnie miałem też jakieś takie fit i było mega zbite, smarować się nie dało. Teraz te spróbuję.

Jak te masło orzechowe od KFD? Suche i zbite, czy takiejbardziej mokre i rzadkie?

Z okna mojego ich widzę, aczkolwiek ich wyrobów spróbowałem tylko raz i pewnie dlatego jeszcze dziś żyję.

Tak samo Kwidzyński z mojego miastunia jest dobry, a poza województwo radko raczej wyjeżdzą, choć spotkałem go w Tesco w UK, razem z przetworami. W smaku coś pomiędzy koncentratem, a przetartymi pomidorami.

Straszne jest słuchanie tego! Uszy więdną i odechciewa się jeść!

911 lanosów.