Bzduras

W remasterze to masz żelbet 60 klatek wszędzie od początku do końca.

Akapity są, tak mi na telefonie skopiowało i już nie chciało mi się tego poprawiać.

Roger GIGACHAD:

Ano, szukaj wiatru w polu. Troszkę nie pasuje do walenia sobie na krzyżaka jakie to PE jest złe, więc musiało zniknąć, to nic osobistego. Jeszcze jakaś miss baltica by zobaczyła i wróciła do antydepresantów A przepraszam, teraz to MISS MAJESTICA. Chociaż w moim serduszku jednak już na zawsze zostanie "miss tłuszczika". A redaktora Horseradish muszę po raz pierwszy w historii pochwalić, jakby był na forumku to dałbym mu plusa.

Mówisz o tej wymianie zdań, która została już usunięta przez tolerancyjnego i światłego papkina? Nie ma miejsca na głosy inne od naszych, a jak się pojawią to je usuniemy. No zajebista tolerancja w praktyce wychodzi. Tak jak wspominało już parę osób, olać i robić swoje, obrażonych zignorować bo choćby Perez z Rogerem wrzucili wspólne zdjęcia z kastrowania całej redakcji po kolei to i tak będzie za mało.

Jak jeszcze chwilę się potargujemy to może i coś wam dopłacą. W sumie niegłupie: dadzą sianko, weźmiecie ulotki z jakimiś tranzystorami, na wyjściu wyjebiecie je do śmieci i pójdziecie do domu. Czysty zysk przy minimalnym wysiłku.

Ich się nie da zadowolić, zresztą zapewne większość biadolących jak to niedzisiejsze jest PE ostatni raz pewnie miało je w ręku nigdy. Robić swoje, niech sobie szumią w internecie w przerwie między manikiur i obcinaniem fujary.

Roger, ani mi się waż przepraszać tego dziwoląga, czy to w necie czy na łamach ekstrima. To pismo powstaje dla nas, czytelników, nie internetowych pieniaczy spod szyldu lpg, a my jakoś za specjalnie nie biadolimy nad stanem szmatławca.

Tak jak pan Kmiot mówi, 11:41 punkt zameldował się na skrzynce.

Poradnik dla niezdecydowanych.

Jedna rzecz, na którą dopiero teraz zwróciłem uwagę to to, że PC Game Pass nadal będzie mieć gry day one i to w niższej cenie niż GP Standard xD O darmowym online nie wspominam, bo to niedobra jest. Xbox twardo chce, żeby gracze na konsolach byli obywatelami drugiej kategorii i nawet troszkę podziwiam upór w dążeniu do tego celu.

O nic się nie pieklę. 74zł za miesiąc abonamentu to za dużo i wolę w to miejsce kupić gierki, tak uważam, a za moment przybiegłeś mówić, że nie kupię w tej cenie nic oprócz staroci. No to kupię starocie. Nie wiem co mam więcej tutaj dodać, wyraziłem swoje zdanie w sposób wyczerpujący temat.

Dobrze, to kupię sobie stare gierki w które będę grać i będę zadowolony. Jeśli chcesz to płać za Game Passa, to nie tak, że ja najpierw kupię sobie starą (o zgrozo!) gierkę,a potem przyjdę Ci na chatę i sprawdzę czy na pewno opłacasz abonament.

Co Ty pieprzysz, na wyprzedażach za 75 złotych kupisz sztos giereczki. Czasami nawet więcej niż jedną.

74 zeta to już za drogo jak na mnie, wolę w to miejsce kupić sobie jakieś gierki w które faktycznie będę grać, na własność.

Każda gra z obsługą DLSS to z automatu 10/10, zero negatywnych wrażeń, żadnych wad, koń zwalony.

Niektórzy na fourm by napisali, że stare gówno

Ja traktuję DR2 i DR2:OTR jako osobne gry i jak najbardziej jest sens grania w DR2. Trochę inna historia, inni bohaterowie, dziebko inne mechaniki. Jeśli chcesz zrobić przejazd przez serię to nie odpuszczaj dwójki, bo sporo stracisz.

Dwójka tak samo, ale inaczej - dla mnie już tak jedną ręką pod remake to podpada. Wiadomo, że nie w nowoczesnym tego słowa znaczeniu i nie po tych remakach, które w ostatnich latach nam zaserwowano ale jak na tamte czasy to jak najbardziej.

OTR to jest prawie remake dwójki, graj najpierw w oryginał.

Zweryfikuj kolego, bo cena na Steamie została dostosowana i wynosi tyle samo co na PSN.

Właśnie jest, nawet odejmując nazwę i przynależność do serii. To była gra robiona pod badania focusowe, gdzie grupą kontrolną były jakieś niemoty które nawet nie wiedziały co to jest Dead Rising i to nie jest mój wymysł, tylko możesz pooglądać wywiady z kanadyjskim hipsterem. Standardowe modus operandi - chcemy dotrzeć do szerszego grona, w efekcie wycinamy całą tożsamość gry i finalnie nie trafiamy ani do fanów (obrażonych na to, że gra straciła swoje własne JA, czyli marek, za które gracze ich kocha... nie, czekaj, tu to nie działa) ani do nowych graczy (bo gra jest taka sobie i szkoda na nią czasu).

Tylko pamiętaj, żeby czwórkę zostawić na nigdy, w ostateczności włączyć sobie po podzieleniu się opłatkiem pod choinką. Inaczej sam sobie krzywdę zrobisz.

Tak zwana magia Capcomu i to z czasów przed tym, gdy zajebali się mułem w siódmej generacji.